Ten post wyjaśnia wszystko! Kezman, kiedy będziesz miał jakiekolwiek wiadomości, pisz!

Jeśli zdrowie Maćkowi pozwoli, to powinien jechać do Rybnika, ewentualnie może być zastąpowany przez Pawła Miesiąca, a już na pewno nie powinien jechać, gdy Stal zagwarantuje sobie finał I ligi.
Zastosowanie ZZ nie likwiduje problemów, ponieważ zawodnicy startują nieraz bieg po biegu i mają gorzej przygotowane motory. W meczu ostatniej kolejki w Rybniku dzięki ZZ zdobyliśmy tylko 3 punkty!

Na chwile obecna sytuacja wyglada nieciekawie. Maciek nie ma na szczescie zlaman, o czym pisal juz kezman. Niestety, nie ma pelnego czucia w rece i nie ma najmniejszej pewnosci, ze jutro bedzie zdolny do jazdy. Wszystko zalezy od tego, co przyniesie noc. NIe ma watpliwosci, ze Maciek zrobi wszystko, by wrocic na tor. A ze to twardy facet kazdy wie. MOzemy byc optymistami, ale umiarkowanymi.

Nie robcie z Hampela mordercy. Maciek tez popelnil blad przy wyjsciu z drugiego luku, w wyniku czego Jarek zwietrzyl swoja szanse. Fakt, ze to po stronie Hampela lezy wina, ale przeciez nie zrobil tego celowo! Tym bardziej, ze on rowniez jest mocno pokiereszowany i przez to moze stracic szanse na miejsce w pierwszej osemce cyklu GP, co oznaczaloby, ze bedzie musial liczyc na dzika karte.

Jedni mowia ze reka tylko potluczona i Maciek nie ma w niej takiego uscisku jak w prawej, a drudzy ze zlamana... Juz sam nie wiem co mam o tym wszystkim myslec...

Darek Sledz natomiast nie ma na czym jutro jechac bo rozwalil dzisiaj dwa motory i jest zalamany...

Natomiast z tego co mi wiadomo Jarek Hampel zlamal palec...

A tor w Rybniku ma byc bardzo ciężki i dziurawy co raczej Mackowi nie pomoze. Dlatego trzeba jasno powiedziec ze jesli Maciek nie bedzie gotowy na 90-100% to koniecznie trzeba zrobic ZZ

Problem w tym ze ZZ to minimum 9 dni przerwy dla zawodnika a 11 wrzesnia są kolejne mecze (final czy o 3 plac)

szkoda mi ich ....

Czy słoneczko ci czasem nie zaszkodziło ??? Nie słyszałem aby gorzowianie zatrudniali kiedykolwiek egzekutorów. No, ale Ty może wiesz lepiej, a jeśli nie to po co takie prowokacyjne płytkie zaczepki ?
Maćkowi i Jarkowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

Zgadzam się z Micsonem. Jeśli Maciek nie będzie w pełni gotów, to niech nie jedzie - zdrowie przede wszystkim. Maciek może pojechać do Rybnika i po próbie toru ocenić, czy może jechać, czy nie i proponuję ewentualnie go zmieniać i dać pojechać Pawłowi Miesiącowi, bo Maciek raczej powinien być w pełni sprawny na mecz za tydzień i nie warto ryzykować z pokerową zagrywką, jaką jest ZZ. No i wtedy Maciek mógłby pojechać w meczu, gdyby sprawy obierały zły obrót. Ale bez nadmiernego ryzyka nie wystawiać Maćka!
Mam nadzieję, że jutro rano dowiemy się od Kezmana, co się dzieje z Maćkiem i czy jedzie do Rybnika.

P.S. Niech ktoś jeszcze powie, co z Darkiem Śledziem i jego motorami?

Stachyra mówił, że Maciek ma mocno stłuczoną rękę. Co do Hampela, to u niego jest gorzej, bo ma złamaną rękę.
Jeśli Śledź faktycznie nie ma na czym jechać, a Klingberg przywiózł osiołki to jutrzejszy mecz wygląda nieciekawie.

ODchodzicie od glownego watku, ale siejecie zamet, wiec musze to skomentowac. Niklas testowal dzis jeszcze jeden motor, jutro pewnie pojedzie na innych niz dzis.

Za Macka niech jezdzi Pawel, zeby na final nasz lider byl w pelni sprawny!!!

Po meczu byłem w parkingu, Niklas Klingberg korzystał dziś tylko z jednego motocykla. Drugi stał po meczu czyściutki, wydaje mi się, że to jest ten lepszy, szykowany na jutro.
Co do sytuacji, pod koniec tego feralnego biegu Hampel próbował wyprzedzić Kuciapę, nie udało mu się to, ale linię mety minął tuż tuż za Maćkiem. 30 metrów za metą Maciej zwolnił, Hampel nie zdołał go ominąć i doszło do kraksy. Wyglądała ona makabrycznie, cały stadion powstał. Mam nadzieję, że zawodnikom nic poważnego się nie stało, jednak z tego co słyszę wesoło nie jest. Trochę głupio doszło do tej sytuacji, nie powinno do niej dojść, przypomina ona trochę zdarzenie z półfinału Brązowego Kasku, kiedy fruwał motrocykl Dzika.

czułem w powietrzu jakąś kontuzje..a słowa Barana:*Chciałem za wszelką cennę wygrać z Tomaszem Gollobem*to już jest szczyt...jakby jutro nie było dnia i najważniejszego meczu sezonu do tej pory...Ciekawi mnie czemu służył ten memoriał zeby nasi-porozwalali sprzet(Kuciapa Śledz), zaliczyli troche siniaków(kontuzji) wiem ze każdy chciał wygrać z Gollobem Walaskiem Hampelem ale na memoriale żużel sie nie kończy.Co z tego że dzisiaj wygrałeś z Gollobem jak jutro mozesz dać d...w najwazniejszym meczu. NIC DOBREGO PRZED RYBNIKIEM TEN MEMORIAŁ NIE DAŁ.

Ja bylem w parkingu Maciek mial silny bol nadgarstka ktory pod koniec zawodow zaczal puchnac. A co do winy Jarka Hampela to na pewno nie zrobil tego specjalnie. Zawodnicy przeprosili sie w parku. Mysle ze jesli to nic powaznego to Maciek powinien jechac w Rybniku przynajmniej pierwsze biegi tak aby spokojnie dowiesc przewage i nie przesilac sie na final ktory byc moe bedzie z Ostrowem

Przede wszystkim data memorialu powinna byc inna!!! Dzien przed bardzo waznym meczem!!! Kto to wymyslil??? Przez to mozemy zawalic mecz i po ptokach!!!

Zgadzam się w zupełności. Termin był beznadziejny. Zaczynam mieć obawy co do jutrzejszego meczu. Zawodnicy rybniccy będą świetnie spasowani z torem bo trenuja na nim z tydzień.Oby Niklas pojechał lepiej. Trzymaj sie Maciek!

Zastanawiam się jak wyglądała ta sytuacja w biegu z Mackiem i Jarkiem i nasuwaja mi sie takie mysli: Kuciapa prowadzil wiec on dyktowal tor jazdy a Hampel przeszarżował... chyba, że Maciek zmienil znaczaco tor jazdy na mecie ...? Wydaje mi się, że pierwsza wersja jest prawdziwa. Co myslicie na ten temat??
Pozdrawiam, szkoda Macka! a jutro bedzie dobrze. Milych snow i nie siac tu zametu

Jak dowiedzieliśmy się z pewnych źródeł: Jarek Hampel oraz Maciej Kuciapa doznali złamania rąk podczas upadku w Memoriale im. Eugeniusza Nazimka. http://www.espeedway.pl

Czy to prawda?

Ogladalem wlasnie relacje z memorialu w TV Rzeszów i szczerze mowiac to nie wiem jak Hamel mogl sie tak wladowac w Maćka. Maciek toru jazdy nie zmienil a Jarek nie wiem moze sie zagapil Lepiej by zrobil gdyby wczesniej polozyl motor to maciek by spokojnie odjechal a on by nawet do bandy nie dojechal i nic by sie nie stalo ale to latwo mowic

nie chce sie powtarzac ale mnie tez nie interesował sam memoriał tylko to zeby nasi dojechali cali i zdrowi.bo mało mnie szlak nie trafił jak usłyszałem date memoriału bo co za idiota ustala taki termin dzien przed tak waznym meczem.to sie w pale nie miesci.kiedy ktos wkoncu zmądrzeje.i kiedy ten pech opusci nasza druzyne.mam nadzieje ze maciek jutro pojedzie bo jak nie to czarno to widze.

Maciek nie mial zadnych zlaman, Jarek ponoc jakas kosc sobie uszkodzil, ale w tej kwestii pewnych informacji nie mam, wiec nie chce siac zametu.