Nie zapominajmy o artykułach tego typu:
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna ... poroznila-
czy
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna ... i-mistrzow

Niektóre artykuły mają mało wspólnego ze sportem.

Podzielam również zdanie poprzednika bo jeżeli głównym newsem dnia są wypowiedzi jakichś kibiców pod postami na sportowych faktach to jest tylko ośmieszanie tego portalu...

Inspiracja z jakiej powstają te artykuły nie zmienia faktu, że wiarygodność Irka leży dość blisko takiego mitgomana. Czy słusznie, czy nie - ale prezes nie poprawia swojej sytuacji, za to swoimi chaotycznymi ruchami sam grzęźnie w bagnie.

No tak wiadomo że tak jest jego poczynania nie są do końca przemyślane, ale to nie powód by od dwóch tygodni pojawiał się jakiś artykuł na owy temat. Czy to na sportowychfaktach, przeglądzie czy speedwaynews i każdy artykuł wiele się nie różni i piszą o tym samym.

Polecam artykuł Grzesia na sf
https://m.sportowefakty.wp.pl/zuzel/791 ... sa-nielsen

Kolejny dzień i kolejny artykuł
https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/79193 ... ucie-jak-p
Tytuł jest po prostu śmieszny, oni serio nie mają o czym pisać. Nawet tego czytał nie będę Takie artykuły nie powinny nawet powstawać....

Żenada. Nawrocki utrzymuje przy życiu ten pseduo portal. Hahaha.

O tym, ze Rzeszow, Lublin, Tarnow i Krosno sa niewygodne dla reszty srodowiska zuzlowego nikogo nie trzeba przekonywac. Cztery miasta polozone w niewygodnej odleglosci od lubusko - pomorsko - dolnoslaskiej kliki. Grzesiek Drozd pisal o tym wiele razy - zarowno na tym forum jak i w artykulach. Pamietam jeszcze jak razem chodzilismy na zuzel i ile rzeczy robiono przeciwko Rzeszowowi i innym miastom z Galicji / Lubelszczyzny.

Nawrocki - pomijajac jego dziwne dzialania, zaleglosci, gubiace sie faktury - jest niestety niewygodny, bo moze przywrocic Rzeszow do ekstraligi, a to oznacza dodatkowe podroze. Tak jak kiedys niewygodna byla Poltorak czy Slak w Tarnowie.

Jasiek,
Nie pamiętam aby ktokolwiek i kiedykolwiek miał tak złą prasę z ośrodków które wymieniłeś. Nawet nt. Łabudzkiego nie było tak mocnego uderzenia medialnego, Marta dopiero po skandalu w Lesznie została mocno zaatakowana medialnie, bo wcześniej była tylko nielubiana w środowisku za podkupywanie zawodników, ale i tak był to pikuś wobec tego co się teraz dzieje w mediach nt. Irka.

Podróże już nie są takim problemem jak dawniej, więc ten argument odpada jeśli zawodnik dostaje wynegocjowane pieniądze na czas.

Co do artykułu Grześka Drozda. Wiem, że to jego felieton i może sobie pisać co tam chce, jednakże mam inne zdanie nt. Kaczmarka. Zapamiętałem go głównie z ekspresowo prowadzonych zawodów i delikatnie pisząc z bardzo bezpośredniego charakteru. Nie wchodząc w szczegóły, nasz rzeszowsko-ropczycki Jolant m. in. z powodu tego Pana zrezygnował z sędziowania, ale to już opowieści z kategorii mchu i paproci a o tych co odeszli mówi się dobrze...

Mi to wygląda na zmowę pewnej grupy dziennikarzy. Oczywiście, gdyby prezes nie dawał powodów, wyglądałoby to trochę inaczej. Tak sobie tłumaczę, gdyby było tak katastrofalnie, to pewnie i Nowiny i SN i Wyborcza pojechałby po klubie. A jedzie tylko klika warszawska (krośnieńska???).

Słuszne spostrzeżenie. Lokalne redachtory nawet jeśli coś podejrzewają lub mają wątpliwości zachowują wstrzemięźliwość i dyplomację w tym co piszą (w porównaniu do znanych tytułów tu cytowanych).
BTW poddenerwuję kolegów.
Morris jednak odszedł do Wilków Być może nawet będzie jeździł w parze z Beckerem

No lokalni dziennikarze to nigdy w życiu nie napiszą o żadnej aferze związanej z miejscowym klubem. Tak Gazeta Lubuska, Radio Elka czy nasze Nowiny. Lokalne media to tuby propagandowe dla poszczególnych klubów Inna sprawa, że ciężko sobie wyobrazić txt w Nowinach o tym że prezes Nawrocki sypia w aucie. Nie druknęliby czegoś takiego, bo co kogo to obchodzi Natomiast żadnego układu antyrzeszowskiego w środowisku nie ma. Wiele szokujących doniesień jest prawdziwych, acz niektóre są troszkę poprzekręcane. Przykład to właśnie nocna drzemka Nawrockiego w aucie po Lamothe. Byłem z nim wtedy w tym samym hotelu. Nikt w samochodzie tej nocy nie spał

To Ostafiński znów się skompromitował.

Nie skompromitował się, bo nikt nie napisze sprostowania. A nawet jak napisze, to i tak większość użytkowników sportowych faktów będzie uważała to za kłamstwo. Na tę chwile Ostafiński może pisać co chce, a ludzie i tak mu uwierzą.

RadoslawGerlach
Czyli co, tylko i wyłącznie chodzi o kliknięcia? Czy liczba komentarzy na SF ma jakieś przełożenie na liczbę odsłon?

No to juz widze nowy tytuł na SF. "Nawrocki spał z Gerlachem". Ps. Sorry Panie Radku...

LeonX - Ma. Aby oszacować ile wyświetleń ma dany artykuł na SF, najlepiej wziąć liczbę głosów w sondzie i przemnożyć ją przez 8. Od miesiąca, tydzień w tydzień w TOP-6 newsów przynajmniej połowa dotyczy Stali i Nawrockiego. Skłamałbym, gdybym powiedział że nie chodzi im o kliki. Oczywiście że chodzi bo z tego żyją. Tylko w tej sytuacji zarząd jest sam sobie winien. Paszkwile będą się nadal pojawiać i przeplatać z rzetelnymi informacjami. Stal PR-u nie ma żadnego od jakichś pięciu lat i ta zapaść się tylko pogłębia. Jestem głęboko przekonany, że wielu osobom w klubie po prostu na Stali nie zależy... Traktują to jako przygodę, zabawkę, a może ich to najzwyczajniej w świecie przerosło? Abstrahując już od tego czy SDC miało sens czy nie, kiedy Pan który wziął udział w loterii samochodu w Rzeszowie go otrzyma i ilu sponsorów udało się pozyskać przez ostatni rok. To już jest temat na inną dyskusję...

Slavko - made my day

Dziękuję za wyjaśnienia tematu SF. Co do działaczy, sterników: na przestrzeni kilkudziesięciu lat bardzo małej liczbie osób zależało na dobru żużla w Stali Rzeszów (w takim sensie kibicowskim - zróbmy coś, co będzie miało ręce i nogi, fundament, co za kilka lat przyniesie owoce w postaci sukcesów - przecież to się ciągle powtarza tu na forum). Wiecznie coś stawało na przeszkodzie. A to coś wychodziło podczas rządów kolejnej ekipy (czytaj: ktoś coś przytulił, podprowadził). I kolejna ekipa robiła ... to samo. Tak więc dlaczego teraz ma być lepiej, choć pewnie tym razem przyczyny są trochę inne? Smutne to.....

Nic nie trwa wiecznie. Władza się zmienia tak w polityce jak i klubach. Jedna wytrzyma rok, inna dziesięć lat. Może czas aby kibice zaczęli spokojne przygotowania by kiedyś objąć ster? W końcu komu bardziej zależy na Stali? Władze się zmieniają, ale kibice zostają. To chyba najlepsza recepta na lata stabilności. Nie mówię tu o przejęciu klubu ala Wisła Kraków, tylko budowaniu podłoża które z czasem uda się przerodzić w sukces. To wcale nie musi być takie trudne. W Rzeszowie są niezwykle oddani kibice, a wśród nich znajdą się także osoby kompetentne do zarządzania klubem. Przykłady prezesów, którzy od dziecka chodzili na stadion a dziś z powodzeniem piastują swoje funkcje? Leszno, Częstochowa, Ostrów Wielkopolski, Rybnik. Wszystko ma tam ręce i nogi. Jest też jeszcze jeden klub w Nice 1.LŻ (stosunkowo blisko Rzeszowa), gdzie również zarząd jest kibicowski, złośliwi powiedzą że „wirażowy”.. No tylko że tam to akurat nie za bardzo wyszło

Dokładnie tak To wcale nie musi być takie trudne. Ogólnie temat rzeka...no ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana.

Miałeś go pod okiem non stop i dasz sobie rękę uciąć że na pewno nie poszedł spać do samochodu?
Prawda wygląda tak, że na obecną chwilę Irek jest dostarczycielem tematów plotkarskich i nieplotkarskich, i tylko on sam może to zmienić.