Sztandar wyprowadzić!

Eisenhower

Chyba jednak jest to możliwe:
https://www.przegladsportowy.pl/zuzel/z ... ie/r9p521g
"- Możliwe są dwa rozwiązania - mówią nam w GKSŻ. - Po pierwsze brak licencji na Nice 1. LŻ nie musi oznaczać, że tej drużyny zabraknie w ogóle w lidze w 2019 roku. Klub będzie mógł jeszcze ubiegać się o licencję w 2. Lidze Żużlowej. W tej sytuacji zawodnicy będą mieli czas na renegocjacje kontraktów. Będą mogli wybrać, czy chcą jeździć w 2. LŻ na nowych warunkach, czy chcą jednak zmienić barwy klubowe. Drugi gorszy scenariusz zakłada brak licencji na starty w Nice 1. LŻ, a potem także na 2. LŻ. Wtedy kontrakty zawodników zostaną rozwiązane i będą mieli zaledwie kilka dni na zmianę barw klubowych."

Ja dla mnie dobra i druga liga, ale wątpię, żeby obecni zawodnicy chcieliby w niej jeździć

To jest niemożliwe aby Stal jeździła w II lidze. Proszę się czymś takim nie łudzić. No chyba że mowa o 2.LŻ w 2020 roku.

Dlaczego Nawrocki nie powie wprost: "Tak zalegam temu, temu i temu, tej firmie, tamtej itp, ale postaram się jak najszybciej to spłacić" Jakby się przyznał to też inaczej byłby od razu postrzegany przez środowisko żużlowe i może nie byłoby tych nagonek, może sponsor by się znalazł, a tak to leżymy i kwiczymy.

Bo to czasem tajemnica handlowa, a poza tym lista może być tak długa, że czasu może być mało. Z niepokojem spoglądam na to co się dzieje w Rzeszowie, bo to tradycja a każdy ośrodek żużlowy jest cenny dla tej dyscypliny. Nie ma szans w roku wyborów samorządowych na wsparcie miasta. Tym bardziej na koniec roku. Mam nadzieję, że Rzeszów pojedzie choćby w II lidze. Najgorsze rozwiązanie to jakby dostała papiery na I ligę a w marcu na kontach siedziałby komornik byłby wielki bum. Teraz w zaciszu gabinetów można podjąć działania, ale do tego potrzebna jest dobra wola dwóch stron i znalezienie odpowiedzi na pytanie czy z tych faktur można wyjść czy należy podziękować i zacząć wszystko od nowa. Z nowymi ludźmi. Oby się udało wyjść z tego zawirowania. Tego kibicom z Rzeszowa życzę.

widac nie ma zamiaru , brak zaplaty dla wdowy po ogorze to hanba a te 12 tys dla falubazu to juz wogole smiech na sali

@Stalowy44
Bo to krętacz.
Jeśli się mylę to mnie poprawcie. Irek jest głównym udziałowcem spółki. Irek pożyczył spółce kasę na spłatę długów z poprzednich lat i bieżącą działalność.
W przyszłym sezonie na torze będzie można sadzić kukurydzę, a nasz prezes dalej będzie mógł pełnić swoją funkcję. Kto odkupi od niego udziały i spłaci w imieniu spółki pożyczkę?...Rok przerwy i budowa wszystkiego od nowa to jedyne chyba jedyne wyjscie żeby przeciąć to błędne koło

Do zachowania transparentności nie trzeba od razu całego bilansu i listy wierzycieli podawać. Starczyłoby choćby, wzorem Orła Łódź, zaprezentować uzasadnienie decyzji o odmowie licencji. Nie jest to dokument tajny czy poufny.

W Tarnowie było dwa razy ryzyko wyprowadzenia sztandaru i za każdym razem udawało się uratować ligę.
Tak była sytuacja w której od ręki Grupa Azoty zasypywała prawie 2 mln. dziurę, były pożyczki od mniejszych sponsorów, ale władze brały aktywny udział w procesie licencyjnym nie zamykali drzwi przed audytorem, nie chowali dokumentów.
Problem Nawrockiego jest jednak taki, że tam Prezesi chodzili po firmach deptali ścieżki, kiedy brakło im pomysłów napisali głupie pisma z wezwaniem do zapłąty kar finansowych dla Ułamka i Kasprzaka, ale walczyli.
W końcu zlitowały się Azoty i zrobiły porządek po swojemu, ale bez akcji ówczesnych władz Unii nie byłoby Cieślaka i mistrzowskiego składu w roku następnym.
Odnoszę wrażenie że Nawrocki jest pogodzony z sytuacja, albo jest na tyle głupi, że myśli że jakoś to będzie.

Druga rzecz to zwalanie winy na Janika, na panie z sekretariatu na pocztę itd??
Teraz on na białym koniu wjedzie do biura dośle dokumenty i niebo znowu będzie błękitne...

Szkoda Stali, ale czasami trzeba zrobić dwa kroki w tył, żeby później przyśpieszyć do przodu.

Nie zostaniemy w 1 lidze ale sklad zatrzymamy mimo zaleglosci? AHA, brawo redaktorzy

Gówno jest nie tragedia. Media znów robią szum w okół nas i artykuły te są najczesciej odwiedzane. ;] W dodatku tylko na dwóch portalach a wy ich słuchacie. Dokumenty jutro będą w siedzibie.

Proponuję zachować spokój bo wyzywanie i obrażanie w niczym nie pomoże.Żużel w Rzeszowie był i będzie.Nie uwierzę,że w razie upadku i braku licencji,nie znajdą się osoby do stworzenia nowego klubu.To,że nie ma obecnie żadnych sponsorów,nie znaczy,że brak jest firm do pomocy i sponsorowania żużla.Są i to jest oczywiste,ale najzwyczajniej w świecie nikt rozsądny nie zaufa i przekaże swoich ciężko zarobionych pieniędzy,człowiekowi co je w nierozsądny sposób wydaje.Nawet jeśli jakimś cudem uda się uzyskać licencję i Nawrocki właduje kolejne miliony w ten klub,niczemu dobremu nie wróży.Dobrej reputacji po takich numerach nie kupi się za pieniądze.Najlepszym wyjściem jest upadek tej spółki i stworzenie czegoś nowego w nowym rozdaniu.Rok karencji da się przeżyć i lepsze to niż być w ciągłej niepewności, czy drużyna pojedzie w komplecie,czy okrojonym składzie.Udało się w Gnieźnie,Ostrowie,Częstochowie,uda się też w Rzeszowie.

do 13 grudnia jest odwołanie po 13 wszystko będzie jasne

Ciekawe czy dojdzie do skutku obiecane spotkanie z kibicami....

Odnośnie samej licencji. Czy zawodnicy jak Becker, Morris czy Baran podpisaliby kontrakty w Rzeszowie gdyby wciąż mieli nieuregulowane należności? Wątpliwe.
Poza tym dowiemy się wszystkiego niebawem, ale jeśli licencji nie dostaniemy to Nawrockiego w Rzeszowie raczej nikt już nie będzie chciał znać. Pytanie tylko czy Stal zostanie na koncie z zerem czy z wielkim minusem.

do 15 grudnia jeżeli nie zostaną uregulowane należności w postaci 650zł za pkt kontrakt może rozwiązać

Nie podpowiadaj Irkowi, bo jeszcze jutro wszyscy kary dostaną

Kolejna nowinka. Chyba nie będzie dnia bez artykuł na temat Stali.

https://m.sportowefakty.wp.pl/zuzel/793 ... il-za-auto

Mam nadzieje, ze srodowisko zuzlowe w rownym stopniu bedzie sie troszczylo o los i sytuacje w Stali kiedy sytuacja sie unormuje.

To oczywiscie ironia.

A wie ktoś co tam słychać u Pana Janika? Działa coś w sprawie uzyskania licencji?

Okiem Ofermy ilość "hitowych niusów" o kolejnej niezapłaconej fakturze zbliża się do maxa lub już nawet przekroczyła rubikon. Redachtory (celowo używam tego określenia a nie dziennikarze) pomimo iż wygrzebią jeszcze jakieś zobowiązania Nawrockiego sami zaprzestaną o tym pisać bo nawet na "pudelku sportowym" zaczyna to powodować odruch wymiotny i "wypalenie się tematu do skandalu". Brakuje jeszcze tego, że reklamodawcy zaczną wycofywać swoje banery ze stron na których pojawia się "keyword" Nawrocki.
Oferma pyta. Czy fakt awansu jako spełnienie zapowiedzi prezesa jest wystarczający do usprawiedliwienia tej nie oszukujmy się "nienormalnej" czy nawet pokuszę się o słowo "patologicznej" rzeczywistości? Dla Ofermy nie. Owszem jak każdy kibic który na klatę przyjął wstyd i upokorzenie po Andrzeju chciałby by w parze szły: normalność, porządek, uczciwość, kompetencja z wynikiem sportowym. Obecnie mamy wynik i zarazem niepewność, wstyd, hmmm fuszerkę.
Oferma zastanawia się ilu z nas kibiców zaakceptowałoby nawet brak awansu do Nice ale za to: porządek w klubie, domknięcie budżetu, spłacenie długów i zawodników, lepszy klimat wokół żużla, a co za tym idzie szanse na sponsorów itd itp.
Tymczasem prezes odwrócił kota ogonem. Postawił na cel, efekt, wynik, który owszem osiągnął lecz jakim kosztem i jakimi obecnie konsekwencjami.
Wdrapaliśmy się na szczyt góry o nazwie 2PLŻ by sięgnąć po puchar, tylko zrobiliśmy to bez zabezpieczeń i ekwipunku. Efekt taki że nie mamy jak tego pucharu z tej góry znieść i musimy ponownie spadać (vulgo) na ryj.
Przyczynkiem do trwałych sukcesów i osiągnięcia celów na coraz wyższych górach jest wszystko to czego przez cały sezon aż do teraz klubowi brakowało. I niestety ale zaczarowanie tego hasłem "mejk grejt egejn" i wejście w żużel "na żywca" w pojedynkę było naiwnością.
Po Andrzeju w wielu z nas odżyła nadzieja. Ona umiera jako ostatnia.
Nie tak sobie to Oferma wyobrażał w listopadzie ub. roku. i nie tak miał smakować awans do Nice.
Oby to lukrowane ciateczko zostało jakoś strawione a organizm powrócił do równowagi zdrowotnej. W przeciwnym razie czekają go (vulgo) wymioty i płukanie żołądka.
Dziękuję za uwagę.

Za Andrzeja było źle, ale to co się teraz dzieje to już w ogóle cyrk xD