Tak się dzieje praktycznie w każdej dyscysplinie w PL. Teraz padło nie bidne Podkarpacie, gdzie wszyscy (działacze, rodzice, menago) chcą zrobić na niczym biznes życia. Na niczym, bo bracia żadnymi żużlowcami nie są. I już nie będą..... Liczy się, żeby upchać bogatemu i skasować pieniądz. Nie dalej jak wczoraj czytałem o takim piłkarzyku, co z Francji wraca do Mielca. Identyczna sytuacja. W Azji chyba tak się dziewczyny sprzedaje.

Prawda pewnie jak zwykle gdzieś po środku, ale biznes is biznes skoro mogę, sprzedaż drożej, to dlaczego miałbym coś sprzedawać taniej? Na miejscu prezesa żądał bym maksymalnej kwoty.
Przecież zawsze jest opcja wypożyczenia. Wydaje się, że idealna sytuacja dla obu stron, to wypożyczenie starszego brata do I ligi, a młodszy zostaje u nas przynajmniej na rok.

Prawda jest taka, że największe biznesy powstały z pasji. Pieniądze (te wielkie) pojawiły się gdzieś po drodze. Po wtóre nie można robić biznesu bez zaufania, bedąc niepewnym i nieprzewidywalnym lub po prostu niepoważnym.

Za Curzytków Stal może żądać 600 tysięcy złotych (transfer definitywny). Jeżeli ktoś ma problem o 120-200 tysięcy to niech Pan Lis rozpocznie negocjacje właśnie od 600 tysięcy. W żużlu nie ma żadnych sentymentów, a ja to rozumiem jako to, że Nasi powinni szkolić, a potem najlepiej za darmo oddawać juniorów innym mocarnym klubom. Nie tędy droga.

"Oficjalny komunikat GKSŻ w sprawie przyznania licencji na sezon 2020 ogłoszony zostanie 6 grudnia".

Mamy już 8 grudnia - a o licencjach grobowa cisza
Głośno tylko o braciach Curzytkach a szczególnie o ich tacie.
Osobiście uważam, że braciszkowie powinni śmigać w Rzeszowie.
Tutaj ich nauczono żużla, nadal uczą się w szkołach, tutaj też mieszkają.
Nie są oni jeszcze "orłami" i w II lidze nadal powinni doskonalić swoje żużlowe umiejętności.

Dokumenty kluby mogły wysyłać bodajże do 7 grudnia, także nie mogło być komunikatu 6 grudnia. Jak już to ewentualnie jutro pojawią się pierwsze decyzje.

Do Stalowy44

6 grudnia miał być ogłoszony oficjalny komunikat GKSŻ o przyznaniu licencji.

https://rztz.pl/aktualnosci-2/item/22-r ... d-licencji

To nie wiem o co chodzi. Panowie z GKSŻ są pewnie zapracowani. Zresztą my się martwić nie musimy, bo wiadomo, że jako nowy klub licencję dostaniemy.

Ostafiński jest jaki jest, ale ciężko się nie zgodzić:

Już od niejednego rozmówcy usłyszałem, tyle zamieszania wokół tych Curzytków, a przecież jeszcze nic nie pokazali. Rodzice robią błąd. Rozpętali wojnę, kwestionując prawo ZKS Stali do ekwiwalentu, a przecież to są oczywiste oczywistości. Dodałbym, że te 120, które chciała Stal, to nawet trąci działaniem na szkodę klubu. Rozumiem jednak, że klub policzył podobnie jak za Patryka Wojdyło, czyli 60 tysięcy za zawodnika. No ręce opadają.

Niech rodzice zabezpieczą sobie sprzęt w Rzeszowie i niech starszy zrobi średnią 2,0 a młodszy 1,5. Będzie to argument do rozmów

Szkoda starszego Curzytka, bo młody takiego talentu jak starszy nie posiada. Już było w historii trochę młodych, utalentowanych chłopaków i jak pokazała rzeczywistość sam talent to za mało aby zapewnić sukcesy w żużlu zwłaszcza tym dorosłym... Tak dużo szumu i pompowanie na psychikę młodego żużlowca na pewno bez wpływu nie pozostanie...
A tak na marginesie, na klubowym koncie wisi sobie komornik i ciekawe gdzie trafiłyby środki z transferu Curzytka...? Więc dla dobra sekcji najlepsze byłoby nieodpłatne przekazanie do towarzystwa. Mam nadzieję, że ojciec wzmiankowanych pójdzie po rozum do głowy, ochłonie i doświadczenia z "sukcesów" w Poznaniu powinny dać mu do myślenia na temat poziomu reprezentowanego przez starszego syna. Bo jak widzę potencjał komuś się pomylił z aktualną dyspozycją...

Termos chciał im jeszcze dać umowy sponsorskie tylko kontrakt miałbyć na dwa lata a rodzice chceli tylko na rok.

O to to!
To samo pytanie sobie zadałem czytając ten artykulik.
Jeszcze my nie wstali z kolan ale "prasę już mamy"

Zbójcerzu, ale komornik wisi na ZKS Stal a nie na RZTŻ. A że wisi na ZKS to przecież nie jest zła prasa RzTŻ tylko wiadoma sprawa od dawna że KLUB ZKS Stal ma dług (z tego co pamiętam zrobiła go sekcja piłkarska).

Niech tato Curzytek zejdziie na ziemię, bo synowie Pawlickimi bynajmniej nie są. Z resztą, jak rzadko kiedy zgadzam się z Ostafem. Klubowi należy się ekwiwalent, jak psu buda. Co się stanie z kasą jeśli jest egzekucja z konta, to inny temat...

Curzytki ponoć we Wrocławiu

@Trick , Ty to wiesz, ja to wiem i paru innych zainteresowanych na tym forum. Spora część gawiedzi wycierająca krzesełka na stadionie nie ma o tym zielonego pojęcia (co widać po komentarzach pod postami na FB). Nie wspomnę o pozostałej Polsce żużlowej, która nie zna niuansów grajdołka rzeszowskiego, więc dla nich "wsjo ryba". Rzeszów to Rzeszów. Czy ZKS czy RTŻ. Do dzisiaj wiszą komentarze pod artykułami o RTŻ czy Curzytkach w stylu: "najpierw oddajcie pieniądze wdowie! lub "Rozliczcie długi Nawrockiego!" czyli kompletnie "nic nie rozumiejo" nawet po tej rocznej przerwie kiedy Rzeszowa nie było w żużlu.
No, ale temat rodzących się gwiazd światowego formatu - Curzytki Racing mamy zapewne za sobą.

No to krzyżyk na drogę.... Nie powiem, że ten wybór jest odważny i mądry... Bo obraziłbym ludzi, których oceniam jako odważnych i mądrych...
No cóż, trafili do ośrodka gdzie nawet szkółki nie ma... przecież to wrocławska wyżymaczka talentów, szkoda komentować dalej bo jeszcze ktoś poczuje się obrażony... A może w ostatniej chwili ktoś pójdzie po rozum do głowy..?

Wrocław dla nieopierzonych młokosów nie wróży nic dobrego. Ale może "menago" zadowolony...Stal zrobiła moim zdaniem ukłon w stronę zawodników i ich opiekunów puszczając ich za 120k. W drugą stronę nie było by sentymentów...
Jeśli kalendarz pozwoli, to fajnie byłoby zobaczyć Michała jako gościa u nas.

Zrobili precedens z Wojdyło i Lampartem to teraz już poszło - po to wprowadzono ekwiwalenty w relatywnie dużych wysokościach, żeby unikać sytuacji podkupowania juniorów z niższych lig przez ligi wyższe silniejsze finansowo. W Rzeszowie leśne dziadki zrobiły sobie z tego biznes - biorą pieniądze z miasta, udają że szkolą, a jak raz na jakiś czas im coś wyjdzie (przy większym lub mniejszym zaangażowaniu rodziców), to go myk za parę złotych.

Pan Józef jest zdaje się w zarządzie obu tworów, tj. sekcji/klubu i RzTŻ. Sytuacja w której oddaje zawodników za 20% ich regulaminowej wartości do obcego klubu, zamiast wypożyczyć ich do lokalnego klubu w którym jest w zarządzie, jest mocno wątpliwa i wskazuje do której bramki gra pan Józef

Z tą ceną za zawodników to ok zgodzę się. Powinna być zdecydowanie wyższa.

Ale co do tego że poszli do Wrocławia a nie do Rzeszowa to jaka jest jego wina.. przecież ich zmusić do tego żeby zostali nie mógł.

Skoro twierdzą że w Ekstralidze sobie poradzą, co jest wątpliwe, ale niech się im wiedzie.