Żużlowe Forum kibiców Stali Rzeszów - stalrzeszow.com
http://stalrzeszow.com/

Jasol Rzeszów - Stal Gorzów 55-35
http://stalrzeszow.com/viewtopic.php?f=2&t=313
Strona 7 z 7

Autor:  kezman [ 5 maja 2003, o 14:15 ]
Tytuł: 

Cytuj:
„Chcesz niedźwiedzia?” - tymi słowami powitał mnie Bohumil Brhel, kiedy zagadnąłem go po meczu ze Stalą Strabag Gorzów. Wraz ze mną Czecha otoczyła grupka kibiców, chcących otrzymać autografy. Ten zaś częstował wszystkich popularnymi „misiami” – żelowym przysmakiem prosto z jego kraju. Mimo że przytrafił mu się nieprzyjemny upadek, tryskał humorem i był bardzo chętny do rozmowy.

- Bohumil, to twój pierwszy w tym roku występ na rzeszowskim torze. Jak go oceniasz?

- Mogło być lepiej. Szkoda tego dziewiątego wyścigu. To była tylko i wyłącznie moja wina. Po prostu za mocno skontrowałem motocykl i upadłem. Wiem, że wyglądało to wszystko groźnie, ale ani mnie, ani Rafałowi nic się nie stało. Poza tym wszystko szło dobrze.

- Długo czekałeś na to, aby przyjechać do Rzeszowa. Podobnie jest w Szwecji, gdzie odwołano twój pierwszy mecz

- No niestety, deszcz daje się nam w tym roku mocno we znaki. Odwołano sporo spotkań zarówno w Polsce jak i Szwecji. Z tego, co słyszałem, podobnie jest w Anglii.

- Jeździsz w Polsce i Szwecji. Zajmijmy się na chwilę twoimi drużynami. Jak oceniasz swoją polską drużynę?

- Mamy w tym roku mocniejszy zespół, bo wrócił Maciek Kuciapa. Wszystkim tutaj marzy się ekstraliga i chcemy w tym roku o ten awans powalczyć. Na razie wszystko idzie dobrze, bo przegraliśmy tylko jeden mecz w Rybniku. Ale tego można było się spodziewać, niemniej szansa na zwycięstwo była.

- A skoro jesteśmy przy Rybniku, znowu miałeś tam problemy. 11 punktów to sporo, ale chyba mogło być lepiej?

- Ten tor jest chyba jakiś zaczarowany. Nie wiem, dlaczego mi tam nie idzie. Podobnie było w zeszłym roku i to zarówno na meczu ligowym, jak i podczas finału indywidualnych mistrzostw Europy. Nawiasem mówiąc, dzisiaj zrewanżowałem się Magnusowi Zetterstroemowi za tamte zawody. Tym razem to on miał słabszy dzień i nie mógł się dopasować do toru.

Co zatem zrobić, aby odczarować ten rybnicki tor?

- Nie wiem (śmiech). Jak będę wiedział, to wreszcie zacznę tam jeździć skutecznie.

- Twoja druga drużyna – Valsarna Hagfors – nie rozegrała jeszcze żadnego meczu, ale chyba możesz nam o niej coś powiedzieć?

- Teraz to jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Miałem pojechać z nimi do Wielkiej Brytanii, ale ostatecznie do tego nie doszło. Coś więcej będzie można powiedzieć po kilku pierwszych meczach ligowych. A tak jak wspomniałeś, pierwsze spotkanie nie doszło do skutku.

- Duża jest różnica między jazdą w Szwecji i Polsce?

- Myślę, że nie ma aż tak wielkiej różnicy. Trochę inne są tory – w Szwecji krótsze i węższe. Zarówno w Szwecji jak i w Polsce jeździ jednak cała czołówka światowa, zatem w obu krajach jest trudno.

- Już wkrótce magiczna data 17 maja i pierwszy tegoroczny turniej Grand Prix. Jak tam przygotowania?

- Nie jest to jeszcze wszystko dograne na sto procent. Nie jeździłem jeszcze aż tak dużo, a wszystko przez te odwoływane mecze. Ciągle pracuję nad sprzętem i będę go testował. To był dopiero trzeci mecz w tym roku. Ale w najbliższym czasie mam odjechać jeszcze szesnaście spotkań w różnych ligach, więc myślę, że w tym czasie uda mi się wszystko dopasować.

- Będziesz przeprowadzał jakieś specjalne treningi?

- Nie. Najlepszym treningiem jest jazda w różnych meczach. Żaden trening nie zastąpi takiego ścigania na ostro. Dlatego wychodzę z założenia, że nie jest mi to potrzebne. Poza tym tak na dobrą sprawę, mam tyle meczów, że nie ma czasu na treningi.

- Jeździłeś kiedyś na torze w Chorzowie?

- Nie miałem okazji. Wiem, że ten tor został niedawno bardzo przebudowany. Będzie ciężko i tak prawdę mówiąc, nie wiem, jakiego wyniku się spodziewać. Chciałbym odjechać jak najwięcej biegów.

- Nie obawiasz się startu na tym torze? Zaliczany jest on do grona sztucznych...

- Nie ma się czego obawiać. Mam tylko nadzieję, że organizatorzy przygotują go lepiej niż w zeszłym roku. Pamiętam, że wtedy było sporo dziur i kilku zawodników upadło. Można to było na pewno lepiej przygotować.

- Nadal podtrzymujesz decyzję o rezygnacji z ligi włoskiej?

- Nie tylko o moją decyzję tu chodzi. We Włoszech nie mogą startować zawodnicy jeżdżący w Grand Prix, dlatego moje starty w tamtym kraju są niemożliwe.

Dziękuję za rozmowę.


http://www.przegladzuzlowy.pl

Autor:  Misiencjusz [ 5 maja 2003, o 15:06 ]
Tytuł: 

A ja na temat tego meczu mam tylko jedno pzremyślenie. Wystarczyło Wilka postarszyc Stojanowskim i jak ładnie zaczął punktować??? Moze by i Baranowi pogrozic, ze kogoś ściągniemy w jego miejsce, wtedy już zupełnie bylibyśmy nie do pokonania. Szkaoda tylko, ze juniorzy wygladają na niereformowalnych i im chyba nawet straszenie nie pomoze.

Autor:  Andrew2 [ 5 maja 2003, o 15:18 ]
Tytuł: 

Do kII: NIE WIEM O JAKICH LESZCZACH W PARKINGU MÓWISZ, ALE PO TYM CO PISZESZ TO MYŚLĘ, ŻE O SOBIE - DO TEGO BARDZO LUBISZ OPOWIADAC BAJECZKI! ALE DO RZECZY, MACIEK NIE WYJECHAŁ DO BIEGU BO NIE WYROBIŁ SIĘ ZE ZMIANĄ OLEJU - TRZEBA TO ROBIĆ CO DWA LUB TRZY WYŚCIGI, ALE TY PEWNIE TO WIESZ. NA SPOKOJNIE PO ZAWODACH SAM PRZYZNAŁ, ŻE JEST W TYM DUŻO JEGO WINY, ALE CÓŻ - ZDARZA SIE. KOLEGO, CHYBA MŁODY, PO PIERWSZE PIOTREK WINIARZ NIE JEŹDZI DO KRAWCZYKA DO OSTROWA TYLKO DO FILIPA I CZĘSTOCHOWY. WILKOWI ROBIŁ MOTOR PAN RYSIU PIELA I ZROBIŁ TO ŚWIETNIE A DOPASOWYWALI GO RAZEM Z RAFAŁEM I TRENEREM KUŹNIAREM. JAK BYŚ NIE WIEDZIAŁ, KTO TO PAN PIELA TO WYJASNIAM - TO TAKI STARSZY PAN, KTÓRY KRĘCI SIĘ PO PARKINGU I JEST MECHANIKIEM STALI. CALY TWÓJ WPIS JEST O TYM, ŻE COŚ JEST ŹLE. A CO SAM ZROBIŁEŚ ŻEBY BYŁO DOBRZE?! WTAJEMNICZENI BĘDĄ WIEDZIEĆ CZYJ TO WPIS . DO WSZYSTKICH - PROSZĘ O TROCHĘ WIĘCEJ OBIEKTYWIZMU, POZYTYWNEGO MYŚLENIA I CZYNÓW A MNIEJ GDERANIA I OSĄDZANIA WSZYSTKIEGO I WSZYSTKICH. SEZON DOPIERO SIĘ ZACZĄŁ I ZOBACZYMY JAK TO SIE UŁOŻY. ACHA! DO TARNOWA JEDZIEMY POWALCZYĆ (NIE NAPISZĘ WYGRAĆ, BO JAK COŚ NIE ODPALI TO BĘDZIE POZYWKA DLA GDERACZY) PS.KOLEGO KII JAK chcesz być spikerem na Stali to się zgłoś do klubu a dostaniesz szanse - może marnuje się twój na pewno duży talent i będziesz miał możliwość się wykazać

Autor:  NoBi [ 5 maja 2003, o 15:38 ]
Tytuł:  Re: SLU

K II zgadzam sie z Toba w Zupelnosci....

....niektórzy ludzie nie nadaja sie do wykonywanego zawodu.. :D

Autor:  bery [ 5 maja 2003, o 16:14 ]
Tytuł: 

Pan precel rzeczywiscie nadaje na relacje z partii szachow, a na meczu tenisa juz chyba nie utrzymalby komentazu z dynamiką gry ( nawetpolskich graczy).
K II zglos sie, chcialbym posluchac kogos kto tak czuje zuzel jak ja (my).

Autor:  StrongU [ 5 maja 2003, o 16:25 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Strongu napisał: "Ps. Po zawodach miałem ,,lekkie,, spiecie z panem MIrosławem Pęcakiem z TVRzeszów". Hehe, ciekawe na jakim tle??? Ja tego gościa też nie trawie! Hehe, podoba mi sie to określenie -"precel"


Heh. A co mi tam zalezy napisze co zawadziło panu Pęcakowi.

Był okropny scisk na trybunie przed startem, a zwłaszcza koło barierek na górze.
Drabinka na platformę gdzie sa ustawione kamery była wolna wiec
sobie tam wyszłem. Po ostatnim biegu wszystcy wstali i jak zwykle zawodnicy otrzymali wielkie brawa, wiec i ja zacząłem klaskac.
W pewnym momecie na mojej głowie wyladował notes pana
Pęcaka, popatrzyłem sie w jego strone, a on zaczął wyklinac w moja strone ,,k**wa co ty robisz baranie. Stanąłes k***rwa na drabince i cos tam dalej...w kazdym razie jeszcze z 3 razy usłyszałem w swoja strone k***wa.,,
Ups. noto przepraszam i poszłem...
On dalej cos tam mówił ale juz tego nie słuchałem.

I takie;) własnie miałem spiecie z panem Pecakiem:):):):)

Autor:  R.K. [ 5 maja 2003, o 16:27 ]
Tytuł: 

K II napisał(a):
Dobrze, że napisałeś o tym preclu. Jak wiadomo Pan Pęcak jest komentatorem TV Rzeszów. Według mnie jest to całkowite bez talencie i człowiek który nadawał by się chyba na komentowanie pogrzebów, a nie spotkań żużlowych. Dobrze, że relacje w TV Rzeszów są na tyle krótkie, że nie muszę wysłuchiwać jego pieprzenia.
Szkoda, że nie ma już Wizji Sport i niezapomnianego komentarza Tomka Lorka. Teraz Tomka można posłuchać na meczach w Częstochowie, gdzie jest spikerem. Proponuje Panowie Pęcakowi wybranie się do Częstochowy i posłuchanie jak komentuje się żużel. Podobnie nasz spiker na stadionie, Pan Pyra. Ale o nim już nie pisał, bo nie mam już zdrowia na takich leszczy.

Tak ! brawo ! komentować każdy potrafi ! Zapewniam Was, że jakbyście mieli możliwość dotknięcia mikrofonu - nie byłoby Wam tak łatwo jak siedząc przed ekranem komputera. Jestem pewien, że zarówno klub jak i TV Rzeszów są otwarte na Wasze propozycje - zatem do dzieła ! piszemy CV, podanie, może to akurat na Was czekają ? Może okażecie się najlepszymi komentatorami etc.
Nie rozumiem... narzekacie na każdego po kolei. Najpierw pan x, później pan Y, a kiedy przyjdzie czas na troszke samokrytyki ?
Co Wy zrobiliście w celu poprawienia sytucaji ?
Proponuję zatem, jesli ktoś targnie się na pisanie o kimś, niech kontruje od razu swoim zachowaniem.
Pan X źle komentuje - ja robie to lepiej czego przykładem jest...
To byłoby z mojej strony na tyle.
Pozdrawiam

Autor:  bodzio_falubaz [ 5 maja 2003, o 17:41 ]
Tytuł: 

gratuluje wam wygranej
i ciesze sie ze ich tak rozjechaliscie
hyhyhy

Autor:  K 2 [ 5 maja 2003, o 23:19 ]
Tytuł:  lp underground

Widze, że po tym co napisałem, kilku użytkowników forum, nieźle "pojechało mi po rodzinie". Wasze słowa oczywiście przyjmuje do wiadomości, ale i tak zostane przy swoim.Moim zdaniem w parkingu przebywa zbyt wiele osób. Podobnie było w Bydgoszczy, do czasu gdy młody żużlowiec Polonii Grzegorz Czechowski się wkur... i wyje.... synowi prezesa. No i teraz Bydgoszcz postanowiła, że w parkingu nie ma miejsca dla osób "niepotrzebych". Proponuje to samo zronić u nas.
Co do spikerki, to nie możecie mi zarzucić, że nic nie zrobiłem. Namawiałem do powrotu na spikera Pana Zbyszka Darwińskiego (były spiker Stali), ale z powodu braku czasu nie byłby w stanie zajmować się spikerką, dlatego nie ma zamiaru się starać o powrót na posade.
A tak wogóle, to na temat spikerów bardzo wiele miejsca poświęcił w Tygodnikach Żużlowych redaktor Adam Jaźwiecki. Proponuje poczytanie sobie tych artykułów i porównanie ich do pracy Pana Pyry.

Aha słowo "precel" jest słowem zastrzerzonym przez K II i fLiGiErT_MiSzCz :) :) :)

Pozdrawiam.

Autor:  error [ 5 maja 2003, o 23:45 ]
Tytuł: 

hmm 55:35 wynik ok ale powiedzcie mi ile to juniorow jezdzilo w tym dniu w druzynie z Gorzowa? Czy mozna ten wynik uznac i mowic ze stal pokonala mocnego rywala?

Autor:  SHARK [ 6 maja 2003, o 11:22 ]
Tytuł: 

Diamond napisał:
"Tak ! brawo ! komentować każdy potrafi ! Zapewniam Was, że jakbyście mieli możliwość dotknięcia mikrofonu - nie byłoby Wam tak łatwo jak siedząc przed ekranem komputera. Jestem pewien, że zarówno klub jak i TV Rzeszów są otwarte na Wasze propozycje - zatem do dzieła ! piszemy CV, podanie, może to akurat na Was czekają ? Może okażecie się najlepszymi komentatorami etc.
Nie rozumiem... narzekacie na każdego po kolei. Najpierw pan x, później pan Y, a kiedy przyjdzie czas na troszke samokrytyki ?
Co Wy zrobiliście w celu poprawienia sytucaji ?
Proponuję zatem, jesli ktoś targnie się na pisanie o kimś, niech kontruje od razu swoim zachowaniem.
Pan X źle komentuje - ja robie to lepiej czego przykładem jest...
To byłoby z mojej strony na tyle.
Pozdrawiam"

Co do spikera na stadionie to nie mam większych zastrzeżeń, choć błędy językowe, jak każdemu z nas, się mu zdarzają, :wink: . Akurat, w TV Rz na nas czekają. Wielu jest ludzi, którzy chcieli by pracować jako dziennikarze, prezenterzy, zdolnych i błyskotliwych, ale tacy jak pan p... (słowo zatrzeżone) :wink:, który jest niereformowalny i nie do ruszenia, blokuje etat, bo TV Rz to szwagrowska tv. Nie wiem kto im castingi na prezenterów robi? Poza kilkoma prezenterkami :wink: to wszyscy podobni do pana p. A "kulturom osobistom" to błysnął on już nie pierwszy raz.
Jeśli chodzi o parking to faktycznie, za dużo ludzi w nim przebywa. Czasami jest tam taki kocioł, że ja się dziwie jak zawodnicy sie dowiadują, że mają w danym jechać wyścigu... Ciekawe po co tam był np. G.Rempała?(nic do niego nie mam) Sztuczny tłok robił?
Jeszcze jedno. Czy jest w parkingu zegar odliczający czas 2 minut, zsynchronizowany z tym przy maszynie startowej, bo nie zwróciłem na to uwagi? Dzięki za odpowiedź.
PS. Andrew2, nie denerwuj sie, choć masz może prawo, ale sytuacja z Maćkiem a później z Bo Brhelem(choć zdążył na start) z trybun wyglądała naprawde dramatycznie i sam miałem wrażenie jakby nikt nie panował nad tym co dzieje się w parkingu. Całe szczęście, że szybko sytuacja wróciła do normy.
Pozdrawiam.

Autor:  fLiGiErT_MiSzCz [ 6 maja 2003, o 14:27 ]
Tytuł: 

tak do wiadomosci niekuryh ludziuf to w parku podczas meczu sa ruwniesz adepci szkulki ( niewiem jak teraz ale kiedys tak blo ) ! i po h..oni tam sa? ja sie pytam czy oni tam pomagaja w czyms czy wrecz odwrotnie...? no ale moim zdaniem to ze ktos stoi sobie w parku to nie jego wina jest ze ktos sie spuznia na start...to jest wina mehanika zawodnika i samego zawodnika. takie jest moje zdanie jesli jestem w bledzie to z gury przepraszam...

Autor:  teddy58 [ 8 maja 2003, o 11:38 ]
Tytuł:  A teraz druga strona

strongu napisał(a):
Cytuj:
Strongu napisał: "Ps. Po zawodach miałem ,,lekkie,, spiecie z panem MIrosławem Pęcakiem z TVRzeszów". Hehe, ciekawe na jakim tle??? Ja tego gościa też nie trawie! Hehe, podoba mi sie to określenie -"precel"


Heh. A co mi tam zalezy napisze co zawadziło panu Pęcakowi.

Był okropny scisk na trybunie przed startem, a zwłaszcza koło barierek na górze.
Drabinka na platformę gdzie sa ustawione kamery była wolna wiec
sobie tam wyszłem. Po ostatnim biegu wszystcy wstali i jak zwykle zawodnicy otrzymali wielkie brawa, wiec i ja zacząłem klaskac.
W pewnym momecie na mojej głowie wyladował notes pana
Pęcaka, popatrzyłem sie w jego strone, a on zaczął wyklinac w moja strone ,,k**wa co ty robisz baranie. Stanąłes k***rwa na drabince i cos tam dalej...w kazdym razie jeszcze z 3 razy usłyszałem w swoja strone k***wa.,,
Ups. noto przepraszam i poszłem...
On dalej cos tam mówił ale juz tego nie słuchałem.

I takie;) własnie miałem spiecie z panem Pecakiem:):):):)


No to zgodnie z zasadami dziennikarskim teraz druga strona.
Parę faktów:
1. Kręcimy mecze z korony stadionu na wyraźną prośbę klubu (tak!), pewnie działacze na murawie poustawiali elementy, które chcieliby w telewizyjnym obrazie zobaczyć.
2. Klub wykonał własnym sumptem specjalny podest, który jest typową amatorską konstrukcją, co oznacza, że osoby stające na górze starają się nawet bardzo wolno oddychać, nie mówiąc już o przestępowaniu z nogi na nogę. Kamera będąca na "dojeździe" zoomem reaguje nawet na najlżejsze drgania, na dłuższą metę nie da się rejestrować w ten sposób spotkania żuzlowego.
3. W trakcie meczu często zdarza się, że kibice podekscytowani walką na torze wspinają się na drabinkę podestu trzęsąc niemiłosiernie jednocześnie całą kamerą - efekt jest bardzo prosty do przewidzenia, obraz nie nadaje się do emisji. Marnowana jest praca operatora a dziennikarz nie ma materiału, o którym chciałby opowiedzieć w relacji. Jeżeli był to ciekawy bieg, traci na tym w ostatecznym rozrachunku Widz.
4. Człowiek o nicku Strongu był dokładnie piątym "widzem" zganianym z drabinek, na dodatek działo się to w ostatnim biegu (musiał się znaleźć na antenie). I teraz następuje najciekawszy element tej punktowanej opowieści. Dziennikarz, który interweniował, gdy Strong zaczął wchodząc na drabinkę trzęsąc niemiłosiernie podestem, jednocześnie komentował mecz, więc cytowane zdania musiałby się wgrać w materiał emisyjny. Nawet dziennikarski samobójca takich rzeczy nie robi. Jedynie notes mógł tu coś zdziałać....
5. I jeszcze jeden ciekawy element. Takie incydenty jak ten nie zdarzają się na meczach pilkarskich Stali, nawet gdy stadion jest wypełniony tak jak na meczu z Kolporterem Kielce. Tu spotykamy się ze zrozumieniem kibiców i przez kilka lat nie przypominamy sobie jakiejkolwiek scysji. Prawda, jest również taka, że w dobrze zorganizowanych klubach takich podestów pilnują inteligentni ochroniarze i dziennikarz może zająć się praca. Bo przecież o to chodzi.

Z naszej strony EOT

Pozdrawiamy
Dział Sportowy TV RZ

Autor:  Clian [ 9 maja 2003, o 11:48 ]
Tytuł:  tvrz

niemniej jednak dalej uwazam ze komentator w tv rz jest BEZNADZIEJNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Autor:  MaK(s) [ 9 maja 2003, o 13:02 ]
Tytuł: 

Pytanie do Andrewa. Jak to mozliwe, ze trener mowi, ze Maciek nie wiedzial, ze ma jechac (inna kwestia, ze nie wiem, do czego sluzy kierownik druzyny). Ty mowisz, ze nie zdazyl zmienic oleju (co i tak nie powinno mu sie zdarzyc). Kto klamie?

Autor:  K 2 [ 9 maja 2003, o 22:38 ]
Tytuł: 

Clian napisał(a):
niemniej jednak dalej uwazam ze komentator w tv rz jest BEZNADZIEJNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Ja też zostaje przy swoim i mam podobne zdanie. Precel to precel :)

Autor:  fLiGiErT_MiSzCz [ 10 maja 2003, o 21:38 ]
Tytuł: 

a ja jusz jestem do niego przyzwyczajony i mi on w tej hwili nie przeszkadza wcale a wcale

Strona 7 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/