Wzrost liczby mieszkańców to nie tylko wspomniana Bzianka - dużo ludzi sprowadza się z odlegŁych, "nieżużlowych" miejscowości, ale na stadionie ich nie widać.

Zapewne dojrzał już dawno, ale nie ma człowieka-zastępcy który gwarantowałby utrzymanie miasta w stanie nienaruszonym tzn. bez PiS w ratuszu. Mówiąc krótko i rzeczowo, Ferenc musi wystartować w wyborach
Dlaczego nie? One przede wszystkim dla piłki są. Nie pamiętam dokładnie kiedy ostatni raz Stal grała mecz przy jupiterach, ale wydaje mi się że wcale nie tak dawno

Jupitery już nigdy nie zaświecą. Dwa z nich zostały odcięte od zasilania podczas budowy nowej trybuny.
k44: Nowego narybku brak, bo nie ma marketingu w tym kierunku. Z drugiej jednak strony uważam, że w dzisiejszych czasach i przy tym pędzie liczba widzów na stadionach nie będzie przyrastać. Inne atrakcje/brak czasu/lenistwo lub wygoda - część obejrzy w TV/Internecie, część nawet się nie zainteresuje. W naszym przypadku chyba tylko walka w finałach EL jest w stanie coś zmienić.

Jestem tego samego zdania. "Droga zatem daleka. szansa powodzenia minimalna, ... na co jeszcze czekamy? - Gimli
BTW jupiterów. Rozmawiałem kiedyż z inżynierem budowlanym zajmującym się między innymi rozwalaniem tego typu konstrukcji. Stare maszty jupiterów to będzie nie lada wyzwanie logistyczne. Wyburzyć nie da rady. Jedyne rozwiązanie to demontaż przy użyciu bardzo wysokich żurawi budowlanych lub z pomocą helikopterów. Już z ponad 10 lat temu był z nimi problem ponieważ są dość wysokie a na szczycie nie da rady zmieścić wystarczającej liczby najsilniejszych w LUXach halogenów. Stąd boisko i tor były niedoświetlone, po prostu oświetlenie nie spełniało norm dla imprezy sportowej organizowanej przy sztucznym świetle). Dlatego pojawiły się te niskie jupiterki wokół toru. Ilość większa, odległość do toru mniejsza i skuteczniejsze doświetlenie. Generalnie stoi to na razie bo koszt demontażu wysoki, pożytku nie ma. Ot taki nasze rzeszowskie konstrukcyje, jak w Krakowie słynny przez lata krzywy "szkieletor".

Bez przesady. Technika budowlana poszła tak do przodu że teraz przyjeżdża normalny dźwig i rozbiera taka konstrukcje. Wieża ma wysokość 52m. Porównując wiatrak turbinowy ma wysokość 130m. Tutaj wystarczy w odpowiednich miejscach przepalic palnikiem i ściągać po kawałku. Całości raczej nie położy bo nie ma miejsca u nas na stadionie

Zmieścić radę da. Moc oświetlenia? Porównaj technikę z lat 80 i choćby sprzed 10 lat, nie mówiąc o obecnej jak mocne LED. Jakoś w latach 80 piłkarze grali przy świetle i wszystko spełniało normy. Oczywiście tamte stare reflektory wyblakły ze zużycia, normy też zostały podniesione (TV) więc konieczna była wymiana lamp (części bądź całości, nie pamiętam). Dla żużla problem polegał w kącie padania światła (ukierunkowanie na boisko) co sprawiało, że tor dostawał resztki światła. Nie bez znaczenia w aspekcie kąta padania i mocy strumienia świetlnego była także odległość reflektorów od boiska i toru. O ile boisko dostawało wystarczającą ilość światła, to tor już nie.
Niskie jupiterki dają bardzo dobre światło, mimo że jest ich chyba łącznie mniej niż na jednym dużym. Są blisko toru, są w nowszej technologii i są właściwie ukierunkowane na tor.
P.S. a pamięta ktoś może, czy przed budową nowej trybuny to na meczach duże jupitery świeciły razem z małymi, czy tylko małe? Jakoś nie potrafię sobie przypomnieć, a coś mi się wydaje że włączano oba źródła. Przynajmniej czasami.

Mi też się wydaje że te duże też chodziły

Czasami, rzadko i nie wszystkie.

Nie no oczywiście, że technika poszła do przodu, nie ma co porównywać. W jakim stopniu i czy w ogóle mogłaby być ona do wykorzystania na tych masztach? Nie wiem. A propos światełek, jak była u nas extraliga to fajny efekt wieczorkiem na meczu dawała akcja na uruchomienie fleszy lub latarek komórek. Może to i infantylne ale klimat na stadionie robiło.
EDIT. Masz racje Karolcia, coś było z tym kątem padania światła.

Jak pięknie stadion wyglądał gdy świeciły stare jupitery.... Nawet ten stary, zdezelowany stadion z daleka wyglądał zjawiskowo... A teraz z daleka wygląda tak sobie... Zresztą nie przypadkiem mój avatar jest taki a nie inny...

Oj klimat był, to prawda. Zwłaszcza w latach 80-tych ciary po plecach szły jak coś miało być „na Stali przy jupiterach”.
Duże i małe światła jak najbardziej działały razem, ostatni raz bodajże w meczu o brąz ze Spartą w październiku 2007.

Nie bylem na żużlu pare ladnych lat. Ostatnio wybrałem się na Rawicz. Powiedzcie mi czy ten beton to już teraz norma? Gdzie te piękne czasy jak chodziły całe łuki, gdzie były mijanki po szerokiej i przy kredzie. Czy to jest teraz standard? Rozumiem że w sumie zapowiadali opady na mecz z Rawiczem i dlatego beton ale kumpel z którym byłem mówił ze teraz to norma. Czy zobaczę jeszczę kiedyś przy Hetmańskiej "Poezeję żużla"???

Albo tor żużlowy, albo boisko piłkarskie. Połączenie jednego z drugim nie jest dobrym rozwiązaniem ani dla piłki, ani dla żużla. Jeszcze do momentu przebudowy, która wynikała z chorego pomysłu jeżdżenia w sześciu, był to tor do walki, aczkolwiek dość niebezpieczny. Niektórzy może jeszcze pamiętają szarże Grześka Kuźniara pod bandą. Od momentu poszerzenia i wydłużenia nie ma i nie będzie na nim wielu wyścigów, w czasie których zawodnicy jadą w tak zwanym "kontakcie". Przydałby się w Rzeszowie stadion typowo żużlowy i z prawdziwego zdarzenia piłkarski, ale na to nie ma żadnych szans. Na obecnym torze niewiele już można zdziałać. Jest on po prostu zbyt długi i łatwy technicznie.

Licencje (czy jak to się nazywa) na tor w 2018r. przybil P. Dębski, z zastrzeżeniem, że na 2019r. trzeba wymienić krawężniki z obecnych, malowanych na biało, na prawdziwe wapienne.
Wiąże się to z lekka modernizacja toru, a przede wszystkim - z kłopotliwymi narożnikami boiska. W 2 lidze piłki nożnej obowiązuje zasada 3 metrów trawy od lini końcowej, dlatego podczas meczów, organizatorzy czy to Resovii czy Stalówki rozkładają kwadratowe kawałki sztucznej trawy na tor, przy narożnikach boiska.
W przypadku montażu nowych krawężników, powstaje problem, którego nie można rozwiązać. Stąd też pytanie do obecnych: czy ktoś już informował o planowanej przebudowie murawy i toru, która musi odbyć się już niedługo? Bo jak zrozumiałem to podczas oględzin toru rok temu, na warunkowej licencji kolejny rok nie zagra ani Resovia, ani Stal, ani nie pojedzie żużel i stadion będzie bezużyteczny?

Bardzo ciekawe i zarazem przerażające, bo na pewno każdy ma to w dupie...

Wyglada na to, ze dzieki stadionowi w Rzeszowie mozecie miec w Rzeszowie nie tylko zuzel w przyszlym roku, ale zuzel w wydaniu ekstraligowym

https://sportowefakty.wp.pl/zuzel/832399/zuzel-unia-tarnow-sonduje-mozliwosc-startow-w-rzeszowie-to-dobra-opcja-po-ewentu

lepszy wrobel w garsci niz kanarek na dachu

Domowe mecze na Stali grała Resovia, teraz możliwe że żużlowo Unia Tarnów. A gospodarz ze swojego podwórka za "nie płacenie czynszów i mediów" został eksmitowany. Koniec świata! rzekłby Pan Popiołek.
Ale cóż, El presidente Ferento idzie za maksymą Korowiowa z Mistrza i Małgorzaty - "pieniądz lubi być liczony". nie wazne kto płaci ważne że do kasy płyną dutki a i na frekwencji obiektu miasto statystyki podbuduje.