Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja
Wszystko o Stali Rzeszów
9 sie 2012, o 21:52
|
|
sln
|
Reprezentant kraju |
|
|
Dołączył: 10 wrz 2005, o 22:07 Posty: 689
|
No jak zwykle Aikman świetnie wytypowałeś Zawody bardzo fajne, całkiem ciekawe, sporo mijanek. Pewnie gdyby nie padający przed zawodami deszcz, byłyby one nudne jak flaki z olejem. Sówka wolny, pewnie coś testował. Na pochwałę znowu zasługuje Kret, który na rzeszowskim torze wygląda całkiem pewnie, w przeciwieństwie do Michalskiego i Gaschki, których aktualnie zjada na przystawkę. Świetna walka Pieszczka i Woźniaka w końcówce zawodów, mało nie skończyło się upadkiem. Warto było się wybrać. Pozdro
|
|
9 sie 2012, o 23:11
|
|
K 2
|
Danish Power! |
|
|
Dołączył: 30 sty 2003, o 12:44 Skąd: Danishlandia Posty: 9771
|
Dominik Kossakowski - Wybrzeże Gdańsk. Błysnął chłopak w jednym biegu i nie dostał drugiej szansy. Nie kumam. Znaczy kumam. Chcieli, żeby Ci co pojadą w lidze się objeździli. Tylko czy o to w tym chodzi?
_________________ "Jeżeli masz wszystko pod kontrolą, to znaczy ze jedziesz zbyt wolno."
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
11 sie 2012, o 00:05
|
|
brzycho
|
Medalista GP |
|
|
Dołączył: 27 gru 2003, o 17:08 Posty: 2485
|
Byłem. Co zauważyłem?
Poziom marny, choć z tego co tu od czasu do czasu przeczytam to wydaje mi się, że i tak był lepszy niż to, co możecie drodzy kibice Marty Polskie Folii Hip Hop PGE Rzeszów oglądnąć w lidze. Czyli gówno, nie mijanki. Nuda, nuda, nuda. To tak trzema słowami.
Props jedynie dla Pieszczka. Ostatnio w TV był mecz Gdańska (w międzyczasie coś jeszcze leciało, ale już nie pamiętam co, więc na żużlu nie bardzo się skupiałem, bo oglądałem coś innego). Nie widziałem wtedy chyba ani jednego jego biegu, ale gdzieś mi tam przemknęła (tak, nie żartuję) jego twarz i śmiało można stwierdzić, po samym wyglądzie, że typ jest kozakiem (coś jak kiedyś Baliński). Na tej lidze juniorów przyglądnąłem mu się lepiej i przekonałem się do tego, co sobie wymyśliłem widząc w TV. A co się takim kozakom należy? Props i ściskanie kciuków, bo to właśnie oni ratują ten żużel od ziewania, przełączania kanałów, czy po prostu od wcześniejszego wychodzenia ze stadionu. To chyba moje drugie zawody w życiu, na których byłem bez programu. Pierwszy był na meczu z Gorzowem bodajże w 2004 (wynik 46:44, nie pamiętam w którą stronę, jak pomyliłem wynik, albo rok, to niech ktoś mnie poprawi. Kasper? Czytasz? Ja wiem, że Ty będziesz wiedział;]), kiedy to niby rozdawali programy za friko do karnetów. Tyle, że przyszedłem równo z pierwszym biegiem i programów nie było ani w kasach, ani do karnetów, nieważne. No i właśnie. Mimo, że przyszedłem bodajże na V bieg, to gdybym miał program wyszedłbym przed końcem zawodów, bo sprawdziłbym sobie, czy w ostatnim biegu Pieszczek jednak jedzie, czy nie. A tak to dupa. Nie wiedziałem, to i musiałem siedzieć do końća żeby się przekonać. Tylko on mnie tam trzymał.
Złapałem się też na tym, że większość tych startujących to dla mnie totalne nołnejmy. Jakieś Kozy, jakieś coś (nie wiem, nie pamiętam więcej, a nie chce mi się sprawdzać kto tam jeszcze jeździł). W tym miejscu chciałbym podziękować Marmie Półtorak, która zabiła we mnie zajawkę do żużla. Przed pasożytniczymi rządami tej kobiety znałem większość, o ile nie wszystkie nazwiska, tych nołnejmów. Jakichś Kozdrasi, nie Kozdrasi, itp. A teraz? Przyszedłem na jakąś ligę juniorów i połowę typów w ogóle nie znałem. Nieważne.
Druga sprawa. Te zachwyty tu na forum Sówką. Tak sobie przyglądnąłem się typowi wczoraj i stwierdzam, że te zachwyty to jakiś smutny żart chyba. Każdy wie co sądzę o Lamparcie, ale typ będąc juniorem, to takiego Sówkę (w jego wieku, wiadomo) to wciągał nosem i to z zatkanym. Wspomniane już zachwyty tłumaczę sobie tym, że zdecydowana większość z tych, którzy kibicują Marcie Polskie Folie najzwyczajniej w świecie nie zna się na żużlu. Nie mam pretensji. Tak po prostu zostali wychowani przez swoją pani prezes. Życie.
Co jeszcze zauważyłem? Reklamy na murawie. Swoją uwagą podzieliłem się z Kamilem, więc jak coś może potwierdzić. Idąc od lewej, przypominam sobie cały rządek. <nie pamiętam, chyba coś innego niż Marma><marma><marma><marma><marma><marma><marma><pge><pge><pge><pge><pge><pge> I tyle. Chyba nie pomylę się jeśli po części przyznam rację tym, którzy jęczą, że jak ruda odejdzie, to to wszystko pierdyknie w kosmos. Tak właśnie Wasza pani prezes dba o rozwój żużla w Rzeszowie. Gratuluję Wam jej. Chociaż z drugiej strony, gdy tak się zastanowie i przeanalizuję jej bezczelne trzymanie się stołka, albo to, że nie da się nikomu dorwać do koryta, to ona tam musi dobry hajsik ciągnąć z tego prezesowania. Gdyby jej się to nie opłacało, to śmignęłaby stąd szybciutko, albo szukała innych firm. A tak, to ma jednego partnera, który nie zadaje pytań (a jak już coś tam próbuje pierdnąć to go eliminuje jak choćby Hadykówkę). I tak to się kręci.
Ale wierzę, że nadejdzie taki dzień, że ona zniknie. Firma do ratunku na bank się znajdzie. Wróci normalność, będzie pięknie c'nie?
Kolejna opcja. Wbiłem się na tą nową trybunę. Stwierdzam jendo. Trzeba naprawdę być pod rządami Marmy, żeby ciągnąć z siedzenia na niej hajs większy niż z siedzenia na starej trybunie. Pytam. Czym ta trybuna różni się od tej starej? CHyba tylko tym, że jest nowa i pewnie porządkiem w kiblu. To tyle. Całą reszta jest po stronie tej starej. Siedząc na środku tej nowej trybuny nie widziałem startu, bo stoi tam kolejna reklama Marty Polskie Folie. Na następnej serii poszedłęm wyżej. To w odbiorze żużla przeszkadzała mi barierka, która zasłaniała mi widok na tor. Mało? Przez calutki czas musiałem zmagać się ze słonkiem, które przez całe zawody świeciło mi centralnie w ryj. Śmiało mogę stwierdzić, że (o ile na ten stadion w ogóle jeszcze zaglądnę, bp tp niewykluczone) siedziałem na tej trybunie ostatni raz. Same niedogodności. Więc przepraszam wszystkich tam siedzących, ale na moje to jesteście frajerami (choć z drugiej strony to Ci, którzy łażą na Martę Hadykówkę sami w sobie są tacy <rozkłada ręce>). Śmiało, czekam na plusy siedzenia właśnie tam. Jeśli ktoś znajdzie chociażby 3 (ale takie poważne, nie jakieś pierdoły), to bez kitu siądę i mu przyklasnę.
A! I ostatnia rzecz. Co to był za spiker. Jakiś Lorek wannabe, tyle tylko, że zapomniał, że spiker to nie to samo, co prezenter, czy tam ktoś tam. Na moje te jego gadki były żenujące, ale może to przez te słonko świecące w mordę, które ogólnie mnie wk*rwiało, więc może rykoszetem oberwało się spikerowi, nie wiem.
Także tam. Składnia może być pomieszana, wiadomo, ale hm.. No piątek jest, a browarki chłodne. Zdrowie.
_________________
|
|
|
|
11 sie 2012, o 00:54
|
|
KeTjoV
|
Solidny ligowiec |
|
|
Dołączył: 31 maja 2004, o 08:27 Posty: 390
|
brzycho napisał(a): Pierwszy był na meczu z Gorzowem bodajże w 2004 (wynik 46:44, nie pamiętam w którą stronę, jak pomyliłem wynik, albo rok, to niech ktoś mnie poprawi. przegraliśmy ten mecz chyba 44:46 walki Hliba z Baranem przy wejściu do parku maszyn
|
|
|
|
|
|
11 sie 2012, o 04:02
|
|
Guti
|
Szkółkowicz |
|
Dołączył: 1 lis 2011, o 02:42 Posty: 41
|
Bylem na Srebrnym kasku na nowej, polowe zawodow siedzialem na starej, jak sie troche przechlodzilo poszedlem na nowa i fakt, widok konkretny, jest b. wysoko, widac caly tor i dokladne sciezki jakie obieraja zawodnicy. I jest duzo glosniej, dzwiek odbija sie od dachu i efekt jest taki, ze jest tam glosniej niz normalnie ze starymi tlumikami To przewaza nad stara trybuna. Niestety nowa jest nie do siedzenia w dzien, nie ma grama cienia, raczej wylacznie do uzytkowania podczas zawodow przy jupiterach, gdyz slonce i skwar daje w oczy podczas dnia. Po drugie naprawde trzeba pochodzic na niej zeby znalezc odpowiednie miejsce, moga zaslaniac barierki, moze zaslaniac oswietlenie prosta na ktorej jest start, moga zaslaniac widok slupy-podpory, moga zaslaniac rowniez scianki po samych bokach trybun kawalek toru. Ogolnie trzeba troche pochopdzic po trybunie aby to odpowiednie miejsce do ogladania miec, a i tak zapewne nie ma takiego, z ktorego wszystko widac idealnie. Poza tym nie wiem kto wpadl na pomysl zeby z powrotem montowac oswietlenie przed trybuna, ktore w odpowiednich miejscach zaslania tor. Tam gdzie stadiony nie sa w stolicy innowacji oswietlenie zwykle montuje sie na dachu, a nie przed nosem zeby mu zaslaniac.
|
|
|
|
11 sie 2012, o 11:19
|
|
Nowy_
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 4 maja 2006, o 17:06 Posty: 1247
|
brzycho napisał(a): Kolejna opcja. Wbiłem się na tą nową trybunę. Stwierdzam jendo. Trzeba naprawdę być pod rządami Marmy, żeby ciągnąć z siedzenia na niej hajs większy niż z siedzenia na starej trybunie. Pytam. Czym ta trybuna różni się od tej starej? CHyba tylko tym, że jest nowa i pewnie porządkiem w kiblu. wraca stary dobry Brzycho Trybuna: to tak jakby przesiąść się z golfa III do nowego mercedesa C klasy i narzekać, że za dużo miejsca w środku, że gorzej widać jezdnię, że za dużo elektroniki i trudniej się prowadzi itp. z resztą posta w mniejszym (Lampart) lub większym (Marma) stopniu się zgadzam tylko brzycho nie wyzywaj tak od razu ludzi od frajerów, bo obecni zwolennicy Marmy mogą nie wiedzieć, że kiedyś, nie tak dawno jeszcze byłeś jej zagorzałym zwolennikiem
_________________ "Kiedy byłem potrzebny, jeździłem po sześć razy" E. Sajfutdinow
|
|
|
|
11 sie 2012, o 13:56
|
|
Ritchie
|
Weteran |
|
|
Dołączył: 11 gru 2005, o 01:46 Skąd: Rz-ów => Wa-wa Posty: 3921
|
Z ta widocznoscia na nowych trybunach/stadionach wszedzie jest podobnie (Torun, Zielona Gora, Gorzow) - na kazdym z tych stadionow jest sporo miejsc, z ktorych niewiele widac. A ja mam prosbe do miejscowych - jak bedziecie przy okazji na stadionie to prosze wezcie ze soba tasme i zmierzcie, czy od bandy, do nowej trybuny jest wymagane 2 m.? A nawet jesli bedzie, to zmierzcie prosze, czy te 2 m. sa tez od bandy do znajdujacych sie w strefie bezpieczenstwa ogrodzonych slupow z oswietleniem, bo tak na oko, to kilku centymetrow tam brakuje
|
|
|
|
|
|
11 sie 2012, o 14:53
|
|
brzycho
|
Medalista GP |
|
|
Dołączył: 27 gru 2003, o 17:08 Posty: 2485
|
Hah! KeTjoV napisał(a): brzycho napisał(a): Pierwszy był na meczu z Gorzowem bodajże w 2004 (wynik 46:44, nie pamiętam w którą stronę, jak pomyliłem wynik, albo rok, to niech ktoś mnie poprawi. przegraliśmy ten mecz chyba 44:46 walki Hliba z Baranem przy wejściu do parku maszyn Tam do zipków z którymi dyskutowałem w temacie o Baranie. Już czaicie o co mi chodzi? Pisząc o kozakach (Hliba też tam wymieniłem) nawinąłem, że oprócz suchego wyniku to właśnie akcje takich typów pamięta się później na zawsze, i co? Na tym właśnie to wszystko polega. No nie wiem, może i macie racje. Może powinienem zmienić jeszcze kilka razy miejscówkę, żeby znaleźć jakąś fajną i odpowiadającą moim potrzebom. Na dzień dzisiejszy jednak jak będę już miał pójść na Nazimka, to zapewne siądę na starej.;] Nowy_ napisał(a): to tak jakby przesiąść się z golfa III do nowego mercedesa C klasy i narzekać, że za dużo miejsca w środku, że gorzej widać jezdnię, że za dużo elektroniki i trudniej się prowadzi itp. Na moje to jakbym miałdo wyboru (nie wiem, czysto hipotetycznie) jeździć jakimś starym punciakiem, w którym widzę całą drogę elegancko, dach jest zaprojektowany tak, że słońce rzadko mi zagląda do środka, nie wiem, łatwiej mi wjechać na krawężnik, czy jeszcze inne pierdoły, niż bujać się jakimś mercedesem z 15 przyciskami, z których 14 nie wiadomo w ogóle do czego służy, siedzenie jest nisko, przez co muszę siedzieć przez całą drogę wyprostowany, żeby widzieć jedynie skrawek jezdni, to wybieram wygodę i jazdę punciakiem. Bo jazda mercem, gdy jest mi w nim najzwyczajniej , to nic innego jak szpan, a z takich się szydzi i wytyka palcami.;] Tyle, że powtarzam raz jeszcze, że możecie mieć rację i po prostu muszę znaleźć jakąś odpowiednią miejscówkę. No ale nie bardzo mam na to czas, bo jak wiadomo na mecze nie chodzę.;f No i oczywiście mecz musiałby być rozgrywany przy jupiterach, bo olewam mordowanie się ze słońcem. Nowy_ napisał(a): z resztą posta w mniejszym (Lampart) lub większym (Marma) stopniu się zgadzam tylko brzycho nie wyzywaj tak od razu ludzi od frajerów, bo obecni zwolennicy Marmy mogą nie wiedzieć, że kiedyś, nie tak dawno jeszcze byłeś jej zagorzałym zwolennikiem
Zwolennikiem (tak, wstydzę się tego do dziś, cóż zrobisz) jej byłem wtedy, gdy wpychała do składu Kuciapę kosztem RemPały. Tyle, że do dzisiaj zdania nie zmieniłem i wtedy i tak jeździłbym Kuciapą zamiast RemPały.;] To raz. Dwa. Ja na stwierdzenie, że kobiecina się nie nadaje potrzebowałem ilu? 2 lat bodajże (i to będąc jej zagorzałym zwolennikiem jak mówisz). A oni na marmę chodzą jednak trochę więcej.;] craven napisał(a): Chyba faktycznie słońce Ci przygrzało w beret bo pierdzielisz takie głupoty że szkoda słów. Aha, ok. Jak będziesz wychodził zamknij drzwi za sobą.
_________________
|
|
|
|
11 sie 2012, o 15:27
|
|
Normalny
|
Junior |
|
|
Dołączył: 14 cze 2010, o 20:48 Posty: 216
|
|
|
|
11 sie 2012, o 15:29
|
|
Craven
|
Junior |
|
|
Dołączył: 10 kwi 2004, o 23:56 Posty: 124
|
brzycho napisał(a): Byłem. Co zauważyłem?
Poziom marny, choć z tego co tu od czasu do czasu przeczytam to wydaje mi się, że i tak był lepszy niż to, co możecie drodzy kibice Marty Polskie Folii Hip Hop PGE Rzeszów oglądnąć w lidze. Czyli gówno, nie mijanki. Nuda, nuda, nuda. To tak trzema słowami.
To po co przylazłeś. Trzeba było poczytać i przynajmniej byś się nie stresował. Zresztą tak teraz wygląda żużel - ciekawe zawody można policzyć na palcach jednej ręki (i piszę ogólnie a nie tylko o Rzeszowie. brzycho napisał(a): Props jedynie dla Pieszczka. Ostatnio w TV był mecz Gdańska (w międzyczasie coś jeszcze leciało, ale już nie pamiętam co, więc na żużlu nie bardzo się skupiałem, bo oglądałem coś innego). Nie widziałem wtedy chyba ani jednego jego biegu, ale gdzieś mi tam przemknęła (tak, nie żartuję) jego twarz i śmiało można stwierdzić, po samym wyglądzie, że typ jest kozakiem (coś jak kiedyś Baliński). Na tej lidze juniorów przyglądnąłem mu się lepiej i przekonałem się do tego, co sobie wymyśliłem widząc w TV. A co się takim kozakom należy? Props i ściskanie kciuków, bo to właśnie oni ratują ten żużel od ziewania, przełączania kanałów, czy po prostu od wcześniejszego wychodzenia ze stadionu. To chyba moje drugie zawody w życiu, na których byłem bez programu. Pierwszy był na meczu z Gorzowem bodajże w 2004 (wynik 46:44, nie pamiętam w którą stronę, jak pomyliłem wynik, albo rok, to niech ktoś mnie poprawi. Kasper? Czytasz? Ja wiem, że Ty będziesz wiedział;]), kiedy to niby rozdawali programy za friko do karnetów. Tyle, że przyszedłem równo z pierwszym biegiem i programów nie było ani w kasach, ani do karnetów, nieważne. No i właśnie. Mimo, że przyszedłem bodajże na V bieg, to gdybym miał program wyszedłbym przed końcem zawodów, bo sprawdziłbym sobie, czy w ostatnim biegu Pieszczek jednak jedzie, czy nie. A tak to dupa. Nie wiedziałem, to i musiałem siedzieć do końća żeby się przekonać. Tylko on mnie tam trzymał.
Nie wiem co Ty widzisz w tym Pieszczku. To zwykły średniak - poziom Lamparta a nawet niżej. Szału nie robi - jak zostanie seniorem będzie się obijał w 1 lidze. brzycho napisał(a): Złapałem się też na tym, że większość tych startujących to dla mnie totalne nołnejmy. Jakieś Kozy, jakieś coś (nie wiem, nie pamiętam więcej, a nie chce mi się sprawdzać kto tam jeszcze jeździł). W tym miejscu chciałbym podziękować Marmie Półtorak, która zabiła we mnie zajawkę do żużla. Przed pasożytniczymi rządami tej kobiety znałem większość, o ile nie wszystkie nazwiska, tych nołnejmów. Jakichś Kozdrasi, nie Kozdrasi, itp. A teraz? Przyszedłem na jakąś ligę juniorów i połowę typów w ogóle nie znałem. Nieważne.
Heh, Marta Ci zabroniła interesować się żużlem. Co ty masz 10 lat brzycho napisał(a): Druga sprawa. Te zachwyty tu na forum Sówką. Tak sobie przyglądnąłem się typowi wczoraj i stwierdzam, że te zachwyty to jakiś smutny żart chyba. Każdy wie co sądzę o Lamparcie, ale typ będąc juniorem, to takiego Sówkę (w jego wieku, wiadomo) to wciągał nosem i to z zatkanym. Wspomniane już zachwyty tłumaczę sobie tym, że zdecydowana większość z tych, którzy kibicują Marcie Polskie Folie najzwyczajniej w świecie nie zna się na żużlu. Nie mam pretensji. Tak po prostu zostali wychowani przez swoją pani prezes. Życie.
Jedyna część posta z którą się mogę zgodzić. brzycho napisał(a): Co jeszcze zauważyłem? Reklamy na murawie. Swoją uwagą podzieliłem się z Kamilem, więc jak coś może potwierdzić. Idąc od lewej, przypominam sobie cały rządek. <nie pamiętam, chyba coś innego niż Marma><marma><marma><marma><marma><marma><marma><pge><pge><pge><pge><pge><pge> I tyle. Chyba nie pomylę się jeśli po części przyznam rację tym, którzy jęczą, że jak ruda odejdzie, to to wszystko pierdyknie w kosmos. Tak właśnie Wasza pani prezes dba o rozwój żużla w Rzeszowie. Gratuluję Wam jej. Chociaż z drugiej strony, gdy tak się zastanowie i przeanalizuję jej bezczelne trzymanie się stołka, albo to, że nie da się nikomu dorwać do koryta, to ona tam musi dobry hajsik ciągnąć z tego prezesowania. Gdyby jej się to nie opłacało, to śmignęłaby stąd szybciutko, albo szukała innych firm. A tak, to ma jednego partnera, który nie zadaje pytań (a jak już coś tam próbuje pierdnąć to go eliminuje jak choćby Hadykówkę). I tak to się kręci.
No nie mogę. Nie jestem jakimś wielkim (jeśli wogóle) fanem Marty ale jak piszesz że trzyma się stołka bo z tego jest dobra kasa to chyba faktycznie masz 10 lat. Jeszcze napisz że Asseco zarabia na siatkówce - przecież to zwykła reklama. Aż tak trudno to zrozumieć. brzycho napisał(a): Ale wierzę, że nadejdzie taki dzień, że ona zniknie. Firma do ratunku na bank się znajdzie. Wróci normalność, będzie pięknie c'nie?
A jak się nie znajdzie i wylądujemy w 2 lidze to pewnie znikniesz z forum tak jak i połowa pikników ze stadionu. brzycho napisał(a): Kolejna opcja. Wbiłem się na tą nową trybunę. Stwierdzam jendo. Trzeba naprawdę być pod rządami Marmy, żeby ciągnąć z siedzenia na niej hajs większy niż z siedzenia na starej trybunie. Pytam. Czym ta trybuna różni się od tej starej? CHyba tylko tym, że jest nowa i pewnie porządkiem w kiblu. To tyle. Całą reszta jest po stronie tej starej. Siedząc na środku tej nowej trybuny nie widziałem startu, bo stoi tam kolejna reklama Marty Polskie Folie. Na następnej serii poszedłęm wyżej. To w odbiorze żużla przeszkadzała mi barierka, która zasłaniała mi widok na tor. Mało? Przez calutki czas musiałem zmagać się ze słonkiem, które przez całe zawody świeciło mi centralnie w ryj. Śmiało mogę stwierdzić, że (o ile na ten stadion w ogóle jeszcze zaglądnę, bp tp niewykluczone) siedziałem na tej trybunie ostatni raz. Same niedogodności. Więc przepraszam wszystkich tam siedzących, ale na moje to jesteście frajerami (choć z drugiej strony to Ci, którzy łażą na Martę Hadykówkę sami w sobie są tacy <rozkłada ręce>). Śmiało, czekam na plusy siedzenia właśnie tam. Jeśli ktoś znajdzie chociażby 3 (ale takie poważne, nie jakieś pierdoły), to bez kitu siądę i mu przyklasnę.
haters gonna hate !! Na starej za to zamiast toru widzę bandę, w ciul ogrodzeń, płotów itp. i trzeba przyjść 2 godziny wcześniej bo komuś się upatrzyło zająć pół sektora. brzycho napisał(a): A! I ostatnia rzecz. Co to był za spiker. Jakiś Lorek wannabe, tyle tylko, że zapomniał, że spiker to nie to samo, co prezenter, czy tam ktoś tam. Na moje te jego gadki były żenujące, ale może to przez te słonko świecące w mordę, które ogólnie mnie wk*rwiało, więc może rykoszetem oberwało się spikerowi, nie wiem.
A to już zwykłe czepialstwo. Dla mnie było ok. Ile można słuchać nudnego Wacka.
|
|
|
|
11 sie 2012, o 16:16
|
|
brzycho
|
Medalista GP |
|
|
Dołączył: 27 gru 2003, o 17:08 Posty: 2485
|
Normalny napisał(a): Pozostaje wierzyć, że żyłka Ci nie pizgła po tym poście, bo napiąłeś się rewelacyjnie. Że się spiąłem? Jak się spinam to więcej przeklinam. yo! Craven napisał(a): To po co przylazłeś. Trzeba było poczytać i przynajmniej byś się nie stresował. Zresztą tak teraz wygląda żużel - ciekawe zawody można policzyć na palcach jednej ręki (i piszę ogólnie a nie tylko o Rzeszowie. Bo akurat byłem na polibudzie. Miałem piątkę w kieszeni, to poszedłem jeszcze na browarka i wbiłem na żużel. Proste. Craven napisał(a): Nie wiem co Ty widzisz w tym Pieszczku. To zwykły średniak - poziom Lamparta a nawet niżej. Szału nie robi - jak zostanie seniorem będzie się obijał w 1 lidze. Chciałbym nieśmiało zauważyć, że typ ma 17 lat i średnią 1,172. Lampart w jego wieku miał nędzne 0,533. To tak jeśli chodzi o liczby.;] Craven napisał(a): Heh, Marta Ci zabroniła interesować się żużlem. Co ty masz 10 lat Nie. Już tłumaczyłem to kilka razy. Mam swój honor, który nie pozwala mi chodzić na mecze Marty Hadykówki. Efektem domina jest to, że jednocześnie moje ogólne zainteresowanie żużlem spadło i nie obczajam już wyników jakichś MDMP, lig południowych, pomorskich, czy tej ekstraligi juniorów. Po prostu. Nie rozumiem więc tych śmiechów, ale co tam.;] Craven napisał(a): No nie mogę. Nie jestem jakimś wielkim (jeśli wogóle) fanem Marty ale jak piszesz że trzyma się stołka bo z tego jest dobra kasa to chyba faktycznie masz 10 lat. Jeszcze napisz że Asseco zarabia na siatkówce - przecież to zwykła reklama. Aż tak trudno to zrozumieć. Mam 9. Idę do komunii w tym roku i liczę na video. Laska cały czas jest w plecy z hajsem, ale robi to z zajawki. Kozacko. A to wszystko dzięki pieniążkom pani Marmy. Pytanie więc czemu gdy zapowiedziała, że odchodzi to rządy w klubie chciała oddać na rok. Właśnie to nazywam bezczelnym trzymaniem się stołka. Jeżeli to przynosi jej same straty jak twierdzisz, to dlaczego to robi? Za dużo hajsu ma? Nie wie gdzie go wydać? Nie wiem, mam nadzieję, że mi pomożesz. I nie porównuj Asseco do Półtorak, bo to niebo a ziemia. Mam Ci wymienić ilu sponsorów reklamuje się na siatce, a ile na żużlu? Craven napisał(a): A jak się nie znajdzie i wylądujemy w 2 lidze to pewnie znikniesz z forum tak jak i połowa pikników ze stadionu. Skoro znalazł się wtedy, gdy chciała odejść to czemu nie miałby się znaleźć teraz, hm? To raz. Dwa. Jak widać (po tym jak trzyma się stołka) źle nie jest więc JESTEM PEWIEN, że ktoś by się znalazł. Trzy. Kula w płot ziomuś. Na żużel chodzę od gnoja i w dupie miałem w jakiej klasie rozgrywkowej jeździli. Zaskoczę Cię. W 97 opuściłem w Rzeszowie tylko finał MMPPK, natomiast w 98, gdy zdobywali brąz byłem chyba na łącznie 4 żużlach. Czy to był 92 (niewiele pamiętam, wchodziłem za friko ze względu na wiek, ale nie o tym mówimy), czy 94, gdy wchodzili do I ligi, czy 99 jak spadali, czy wreszcie era Jasolu i Faraona, gdy tułali się w I lidze to ja na ten stadion jednak przychodziłem. No i zabawne jest nazywanie piknikiem kogokolwiek, mając dopiero co raczkujący jakiś tam młynek. Jeszcze jedno, o tych piknikach. Wierz mi, że prędzej Ty przestaniesz chodzić na żużel mając w dupie II ligę np. niż te pikniki (wg Ciebie), czyli te dziadki z prostej. Chodząc na żużel tyle lat zdążyłem ich poznać z widzenia, bo na ogół siedzą zawsze w tych samych miejscach. Byli za jasolu, byli za faraonu i rok temu, gdy wbiłem na Golloba, też byli. Więc radziłbym Ci się wstrzymać z szyderką w ich stronę, bo jeśli chodzi o bieganie na żużel to śmiem twierdzić, że wciągają Ciebie, jak i pewnie mnie, dupą. Craven napisał(a): haters gonna hate !! Na starej za to zamiast toru widzę bandę, w ciul ogrodzeń, płotów itp. i trzeba przyjść 2 godziny wcześniej bo komuś się upatrzyło zająć pół sektora. Widzisz bandę? TO ja nie wiem gdzie Ty siedzisz. W ciul ogrodzeń? Aha. Płotów? Jakich płotów? Chcesz siedzieć na nowej? Siedź, przecież Ci nie zabronię. Na moje siedzieć tam można jedynie po zmroku. Może rzeczywiście nie powinienem nazywać frajerami tych, którzy wolą stamtąd oglądać żużel, ale na moje lepiej (na dzień dzisiejszy) lepiej obczaja się go ze starej, normalnie na łuku. Nie zabraniam Ci mieć innego zdania. Craven napisał(a): A to już zwykłe czepialstwo. Dla mnie było ok. Ile można słuchać nudnego Wacka. Kwestia gustu. Na moje typ jest kserem (nieudanym) Lorka i już wolę nudnego Wacka. Ale oczywiście każdy może mieć swoje zdanie, prawda? Jedni kibicują Marmie, inni nie. To też kwestia jakiegoś tam gustu.;]
_________________
|
|
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości |
Narzędzia
|
|
Uprawnienia
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|