Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja
Wszystko o Stali Rzeszów
|
|
20 maja 2003, o 11:06
|
|
United_Fans_Of_Speedway
|
Ligowy debiutant |
|
|
Dołączył: 18 sty 2003, o 15:22 Posty: 82
|
WilmeN napisał(a): Myslę że co do kosztów to jeszcze tak źle by na wymianie band klub nie wyszedł, biorąc pod uwagę zdrowie zawodników ale i również to że nowa bezpieczna banda to mniejsze uszkodzania sprzętu i mniejsze trudności związane z kontuzją zawodników. Wymiana band jest konieczna pytanie tylko kiedy nastąpi oby jak najszybciej i oby już takich zawodów ( obfitujących w kraksy) więcej nie było.
Racja WilmeN, wymiana band jest konieczna. Aby nieco zobrazować jak wygląda kontakt zawodnika z takim "drewienkiem" wystarczy wyobrazić sobie jazdę na zwykłym rowerze i z jako taką prędkością uderzenie w najzwyklejszy płot. Już wtedy nie jest to przyjemne, a co mówić, jeśli ma się pod sobą rozpędzony motocykl...
Prawda jest taka, że we współczesnym żużlu NIE MA PRAWA BYĆ DREWNIANYCH BAND!!!
Spiker w Rzeszowie wielokrotnie podkreślał, że najważniejsze jest zdrowie zawodników. Niech zatem w ślad za jego słowami pójdą czyny...
Serdecznie pozdrawiam rzeszowskich kibiców i wszyscy w Lublinie trzymamy kciuki za dwójkę waszych juniorów.
Chłopaki wracajcie jak najszybciej do zdrowia!!!
|
|
|
|
20 maja 2003, o 12:43
|
|
|
Ciekawe jaki sponsor by sie zgodzil na wymiane bandy rakcie sezonu?
Zyjmy nadal marzeniami... Dopóki w Rzeszowie nie pojawi sie pozadny sponsor strategiczny, nie bedzie tu nie... Ani modernizacji stadionu, ani band, ani awansu... Obym sie mylil
|
|
|
|
|
|
20 maja 2003, o 14:47
|
|
kezman
|
Legenda |
|
Dołączył: 16 gru 2002, o 20:07 Skąd: Rzeszów / Essen Posty: 6942
|
Miszczu cos jest nie tak w tym co piszesz ...ja wlasnie przeczytalem to na przegladzie...
Cytuj: Najprawdopodobniej już dziś wyjdzie ze szpitala Marian Micał, który w niedzielę odniósł kontuzję podczas ligowego meczu z TŻ Lublin. – „Marian leży jeszcze w szpitalu, ale już odzyskał przytomność i prawdopodobnie we wtorek (czyli dziś – dop. D.J.) wróci do domu” – poinformowano mnie wczoraj w domu Mariana. Przypomnijmy, że w wyniku wypadku w 11 wyścigu rzeszowianin doznał złamania lewego nadgarstka i wstrząsu mózgu. – „Uważam, że sędzia nie podjął słusznej decyzji w tamtym jedenastym wyścigu. Tak naprawdę Marian i Dawid po prostu sczepili się kierownicami, a nie jest prawdą, jakoby mój syn przedłużył prostą” – skomentował wypadek trener „Koziołków”, Janusz Stachyra Gorzej wygląda sprawa Pawła Miesiąca. Jak podają dzisiejsze „Nowiny”, doznał on kontuzji stawu biodrowego, złamania obojczyka i ogólnych potłuczeń. W szpitalu będzie przebywał jeszcze przez dwa tygodnie. To efekt wypadku w trzecim wyścigu niedzielnego meczu, w którym Miesiąc uderzył w Daniela Jeleniewskiego. Rzeszowscy działacze szukają w tej sytuacji juniora, który mógłby zastąpić chociaż jednego z kontuzjowanych zawodników. Nie jest to jednak takie proste, ponieważ wartościowych juniorów na rynku praktycznie nie ma. Tuż po meczu z TŻ niektórzy wspominali nazwisko Dawida Bendzery, który przez długi czas nie pojawiał się w barwach Unii Tarnów. Ten jednak wystartował w barwach Unii w pierwszej rundzie MDMP, zatem wypożyczenie go jest niemożliwe. Poszukiwania trwają nadal, ponieważ nie wiadomo, kiedy rzeszowscy młodzieżowcy powrócą na tor. Mówi się także o zakontraktowaniu drugiego obcokrajowca. Jest kilku kandydatów na to miejsce, ale na razie jeszcze nie doszło do podpisania żadnego kontraktu. Jednakże w obliczu kontuzji kilku zawodników i niedyspozycji Rafała Wilka zatrudnienie drugiego „straniero” wydaje się konieczne. Cytuj:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
2 cze 2003, o 21:30
|
|
kezman
|
Legenda |
|
Dołączył: 16 gru 2002, o 20:07 Skąd: Rzeszów / Essen Posty: 6942
|
Cytuj: Marian Micał jeszcze długo nie pojawi się na żużlowym torze. Powodem jest kontuzja, której doznał w meczu 7 kolejki przeciwko TŻ Sipma Lublin. Wówczas to po ostrej walce z Dawidem Stachyrą upadł w pierwszym łuku i doznał wstrząsu mózgu oraz złamania lewej ręki. Obecnie można go spotkać w klubie czy też na stadionie z ręką na temblaku. Taki stan niestety jeszcze potrwa.
- Marian, przypomnij co się stało, że masz rękę na temblaku. Przypomnij, co się stało?
- To był jedenasty wyścig meczu z TŻ Lublin. Jechałem z drugiego pola, z pierwszego startował Dawid. Chciałem się na niego założyć, ale on się nie dał. Pojechał wtedy prosto, postawiło go i wszyscy czterej (wraz z Tomaszem Piszczem i Piotrem Winiarzem – dop. D.J.) upadliśmy na tor.
- Pamiętasz ten wypadek, czy znasz go jedynie z opowieści i kaset telewizyjnych?
- Oglądałem go w telewizji Rzeszów. Praktycznie cały tamten dzień „wykasowało” mi z pamięci.
- Masz pretensje do Dawida? Czy była to faktycznie jego wina?
- Wina była raczej jego, ale nie mam do niego żadnych pretensji. To wszystko wydarzyło się w ferworze walki, tak czasem na żużlu bywa.
- Opatrunek na twojej ręce nie wygląda za ciekawie. Jak poważna jest ta kontuzja?
- Trudno mi jest powiedzieć, ale wydaje mi się, że jest dość poważna. Zresztą za pierwszym razem rękę składał mi jakiś młody doktor i zrobił to źle. Trzeba ją zatem było ponownie łamać i składać od nowa. Obecnie mam w środku dwa druty i teraz czeka mnie długa i żmudna rehabilitacja.
- Długo będzie trwała przerwa w startach?
- Lekarze mówią o sześciu tygodniach. Zobaczymy, jak faktycznie będzie. Będę robił wszystko, aby powrócić na tor jak najszybciej i pomóc drużynie w walce o kolejne punkty.
- Może jakieś leczenie laserowe?
- Na pewno coś takiego będzie. Trudno jednak powiedzieć, kiedy. Muszę wykurować się jak najszybciej, bo Paweł Miesiąc na pewno będzie pauzował jeszcze dłużej ode mnie.
- A skoro o Pawle mowa, jak on się czuje?
- Najgorsze jest to, że nie bardzo może się ruszać. Ale czuje się z dnia na dzień coraz lepiej. Lekarze mówią, że w tym sezonie prawdopodobnie już nie pojawi się na torze. Mam nadzieję, że na sam koniec sezonu uda mu się jednak przejechać parę kółek.
- Jasol w ogóle jest w trudnej sytuacji, bo kontuzji w tym roku nie brakuje. Co się dzieje?
- Sam chciałbym wiedzieć. To chyba jakieś fatum zawisło nad rzeszowską drużyną. Zawodnicy jeden po drugim odnoszą kontuzję, do tego jeszcze poniżej oczekiwań jeździ Bohumil Brhel. Stąd taka a nie inna pozycja w tabeli.
- Tak na dobrą sprawę to większość z tych kontuzji nie odnosicie z własnej winy...
- Tak faktycznie to wygląda. Jakoś tak się dzieje w ferworze walki, że upadamy i łamiemy się. Miejmy nadzieję, że już skończył się nasz pech w tym sezonie.
- Pozostaje ci zatem kibicować swojej drużynie i pomagać kolegom podczas meczów...
- Tak. W tej chwili z mojego silnika korzysta Łukasz Golonka. Miejmy nadzieję, że będzie mu pasował i zdobędzie dla drużyny wiele cennych punktów.
- Dziękuję za rozmowę i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
- Ja również dziękuję i pozdrawiam wszystkich czytelników Przeglądu Żużlowego
http://www.przegladzuzlowy.pl
|
|
|
|
2 cze 2003, o 22:09
|
|
Fransik
|
Medalista GP |
|
Dołączył: 15 lis 2002, o 15:20 Skąd: Rzeszów Posty: 2022
|
no to w tym sezonie nasi mlodzi juz pewnie nie wyjada a jak wyjada to wiadome olimpiady wiec trza dawac z mlodym lidera niech bedzie Baran:)
eh mowil micał ze z jego silnika korzysta Golonka ehhhh wiadome co mam na mysli POzdrowionka!!!!!!!
_________________ TYLKO STAL ZKS!!!!!!!!
|
|
3 cze 2003, o 19:54
|
|
R.K.
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 21 sty 2003, o 17:19 Posty: 1091
|
Kiedy zaraz po zakończeniu 15 gonitwy wkraczałem dumnym krokiem w progi Parku Maszyn kątem oka ( he he ) dostrzegłem kuśtykującego Pawła Miesiąca. Chodzi o kulach, ale wazne, że już jest wsród swoich. Marian Micał również podczas zawodów przebywał w parkingu, a jego stan (psychiczny) wskazywał na szybki powrót do składu Trzymam za nich kciuki i życzę młodym szybkiego powrotu na tor. Pozdrawiam
|
|
11 cze 2003, o 19:03
|
|
kezman
|
Legenda |
|
Dołączył: 16 gru 2002, o 20:07 Skąd: Rzeszów / Essen Posty: 6942
|
Z Pawlem jednak nie jest tak zle...
Dzis bylem z kuplami z Fan Clubu (Hotszitniga dzwonilem...nie odbierales ) na treningu...i zobaczylem naszego Pawla...chlopak wyglada jakby zaden wypadek mu sie nie przydarzyl...a napewno nie taki grozny jak sie mowilo. Pawel posiedzal chwile na treningu po czym wsiadl na rower i z usmiechem na twarzy gdzies pojechal.
Mowi sie ze za 2 tygodnie Miesiac bedzie sie mogl scigac...
|
|
11 cze 2003, o 20:39
|
|
Buber
|
Reprezentant kraju |
|
|
Dołączył: 29 mar 2003, o 14:57 Skąd: B IV Posty: 719
|
No to ma nadzieje że nie ściemniasz Oby paweł lub marian wrócił jak najszybciej bo jush nie moge znieść tych zer
Suszczyński0(0,0-0,0)
Prucnal0(0)
_________________ The Naturat
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 184 gości |
Narzędzia
|
|
Uprawnienia
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|