Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja
Wszystko o Stali Rzeszów
6 cze 2003, o 22:50
|
|
|
Myślę, że Maciek jak ma się tak dalej czuć po tej kontuzji to powinien dać sobie spokój z tym sezonem i poddać się operacji.Jak po każdym następnym meczu ma mieć takie problemy to szkoda tego znakomitego zawodnika.
życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności Maćkowi!
pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
10 cze 2003, o 09:28
|
|
mcaga
|
Szkółkowicz |
|
|
Dołączył: 12 lis 2002, o 20:55 Skąd: prawie Rzeszów ;) / Kraków Posty: 27
|
ja tez sie zgadzam, zdrowie zawodnika jest najwazniejsze, choc jesli maciek wycofalby sie w tym sezonie, bylaby to przeogromna starta. Ale jesli ma jazde z niewyleczona kontuzja odpokutowac paskudnymi konsekwencjami w przyszlosci, to lepiej, zeby poszedl na operacje, zwlaszcza, ze 1 czworka jest jak na razie dosc odlegla. Ale mam jednak nadzieje, ze uda sie uniknac najgorszego i juz niedlugo kuciapa wroci na tor w pelni sil
_________________ Zwycięstwo nigdy nie jest ostateczne. Klęska nigdy nie jest całkowita. To, co się liczy naprawdę, to odwaga.
|
|
|
|
|
|
10 lip 2003, o 16:36
|
Wywiad z Maciejem Kuciapą po meczu z Rybnikiem |
|
Lukas
|
Szkółkowicz |
|
|
Dołączył: 20 mar 2003, o 08:50 Skąd: Rzeszów Posty: 50
|
Oto Wywiad z Maćkiem Kuciapą po meczu z RKM Rybnik
cyt. z gazety wyborczej.:
Po takim występie odechciewa się wszystkiego - mówi po niedzielnym meczu z RKM lider Jasolu.
Tomasz Welc: Ochłonąłeś już po niedzielnej porażce? Chyba nikt nie spodziewał się, że w pojedynku z liderem uzbieracie zaledwie 30 punktów...
Maciej Kuciapa, żużlowiec Jasolu Rzeszów: - Muszę przyznać, że jest mi bardzo ciężko. W nocy z niedzieli na poniedziałek nie mogłem zasnąć. Cały czas myślałem o tym, co stało się na torze. Po takim występie odechciewa się wszystkiego. Chyba musi minąć jeszcze kilka dni, żebym ochłonął.
Kibice w Rzeszowie przyzwyczaili się do tego, że jesteś najskuteczniejszym żużlowcem drużyny i regularnie zdobywasz po kilkanaście punktów. Tymczasem w meczu z RKM Rybnik w sześciu startach zdobyłeś tylko sześć oczek...
- Po próbie toru i po moim pierwszym starcie wszystko wydawało się w porządku. Co prawda tor był nieco inny niż na treningu, ale wystarczyły małe korekty w ustawieniu motocykla i byłem bardzo bliski pokonania Nicki Pedersena. Niestety w drugim moim starcie silnik stracił kompresję. Przesiadłem się więc na drugi motor, a później na trzeci, ale one nie były tak dopasowane do toru, jak ten najlepszy. Starałem się jak mogłem, ale nic więcej nie dało się zrobić.
Już po czwartkowej eliminacji mistrzostw Polski par klubowych mówiłeś, że widoczna jest przepaść między ekstraligą, a I ligą...
- Właśnie. Te czwartkowe zawody dały mi wiele do myślenia i przez te dwa dni pozostałe do meczu wraz z mechanikiem próbowałem coś zmienić w ustawieniu motocykli, by były jeszcze szybsze. Niestety środki finansowe nie pozwoliły na to, by były to takie zmiany, jakich bym sobie życzył. I w niedzielę okazało się, że rybniczanie, którzy mają ekstraligowy sprzęt, "zjedli nas". Nie wiem, być może trochę za mało zrobiliśmy, by przygotować się do tego najważniejszego meczu w sezonie.
Sytuacja jest prosta. Wygrywacie wszystkie mecze do końca sezonu zasadniczego i jeśli Unia Tarnów, albo TŻ Sipma Lublin stracą punkty u siebie, to jesteście w pierwszej czwórce.
- Wydaje się to proste, ale skoro na własnym torze przegrywamy różnicą 30 punktów, to jak można myśleć o przywiezieniu wygranej z wyjazdu. Chociaż oczywiście broni nie składamy i będziemy walczyć do końca. Mecz w Gorzowie będzie decydujacy.
Pozdrawiam Wiernych Kibiców żużla w Rzeszowie
|
|
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 169 gości |
Narzędzia
|
|
Uprawnienia
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|