Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja
Wszystko o Stali Rzeszów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
10 lut 2010, o 09:57
|
Re: Hugh Skidmore - Rzeszów 2010 |
|
Jasiek
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25 Skąd: Sydney Posty: 8396
|
Nie wiem, dlaczego kazdy jeden Australijczyk, ktory przyjdzie do Rzeszowa, porownywany jest do Watta.
Woodward przyszedl i z gory mowilem, ze jest duzo slabszy od Watta i sie potwierdzilo. Nie wiem doprawdy, na co niektorzy liczyli.
Teraz mowie, ze Skidmore to chlopak, dla ktorego sukcesem bedzie wydostanie sie z Premier League i zalapanie na podstawowe numery w podstawowym skladzie jakiegos zespolu Elite League. Na razie nawet tu w Australii jest biala karta. Jemu do Woodwarda jest bardzo daleko, a co dopiero do Watta. Zasadnicza roznica pomiedzy Wattem i Skidmore byla taka, ze Watt w momencie przyjscia do Rzeszowa byl juz solidnie punktujacym zawodnikiem w lidze angielskiej. Startowal tez zdaje sie w szwedzkiej. Dla Skidmore to sa dopiero poczatki. Dla niego wystep w jakimkolwiek meczu w Rzeszowie i zdobycie chocby kilku punktow bedzie sukcesem, a wy go do Watta porownujecie...
Jak juz koniecznie chcecie wskazywac australijskiego drugiego Watta, to ja na te chwile upatruje go w Ty Proctorze, jesli dalej bedzie sie rozwijal, tak jak sie rozwija.
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
|
|
10 lut 2010, o 22:23
|
Re: Hugh Skidmore - Rzeszów 2010 |
|
Redaktor
|
Medalista GP |
|
|
Dołączył: 14 cze 2005, o 00:34 Posty: 2957
|
Cytuj: Zasadnicza roznica pomiedzy Wattem i Skidmore byla taka, ze Watt w momencie przyjscia do Rzeszowa byl juz solidnie punktujacym zawodnikiem w lidze angielskiej. Startowal tez zdaje sie w szwedzkiej. Dla Skidmore to sa dopiero poczatki. Dla niego wystep w jakimkolwiek meczu w Rzeszowie i zdobycie chocby kilku punktow bedzie sukcesem, a wy go do Watta porownujecie... Wszystkich trzech nie ma co porownywac. Watt w 2007 byl juz znanym zuzlowcem, ktory dobrze punktuje w ligach. Tylko w Polsce nie byl znany, w zasadzie nie jezdzil i nie punktowal. Dla fachowcow wiadomym bylo, ze umiejetnosci posiada. Pytanie, czy wezmie na serio starty w Polsce, bedzie odpowiednio przygotowany i zmotywowany. A w razie problemow nasze kierownictwo jest mu w stanie pomoc, czy okazac kredyt aufania. Okazalo sie ze jedno i drugie jest zbedne. I na szczescie. Bo jak historia pokazuje nasz klub ogolnie nie potrafi/nie chce wspolpracowac z obcokrajowcami. Chyba ze za kazdym razem trafiamy na takich, co nas olewaja, nie przykladaja sie i umieja wystawiac tylko faktury. Tak to wyglada z boku. Moze zupelnie nie mam racji. Wiec bez obrazy. W przypadku Watta mysle, ze jednym z kluczy do sukcesu byla wspolpraca ze Slaczka. Kto jak to zorganizowal - nie wiem. Wiec sie nie wypowiadam. Jesli klub - to byl bardzo dobry ruch. Mimo tych zalet Watta jego transfer do Rzeszowa to przypadek. Jestem przekonany, ze w klubie nikt z nim nie wiazal zadnych wiekszych nadziei. Mial byc straszakiem i ewentualnym zmiennikiem Miesiaca. Przez ostatnie kilka lat na zuzlowym swiecie bylo wiele ciekawych, dobrych i swietnie zapowiadajacych sie zuzlowcow, ktorymi nie bylismy zainteresowani, a tu nagle uwierzyli w Watta? Nie kupuje tego. Nawet gdyby Nicki padl na kolana i prosil, ze on dobry i wart kasy na kontrakcie. No way. Przyszedl bo Nicki wspomnial o gosciu, ktory podobno niezle jezdzi, spoko gosc i CHCE ZERO KASY. Woodward rokowal najmniej nadziei. Nie nalezal do najmlodszych. Od ilku lat w lidze angielskiej i zupelnie bez wynikow. W europie przed jazda w Polsce nie prezentowal chocby 50% poziomu Watta. Obecny narybek jest bardzo mlody. Nie ma zadnych wyników. Oceniac moga go tylko Ci, ktorzy cokolwiek widzieli jego jazde na torze. Z mlodymi zawodnikami jest bardzo roznie. Nagle w przeciagu 3-4 miesiecy moze urodzic sie gwiazda - np Darcy Ward lub wrecz odwrotnie. Kiedys za taka gwiazde narodzona w naszym klubie kibice przywolywali Briana Andersena. Troche chybiony strzal w ocenie.
_________________ http://www.drozdmarketing.pl
|
|
|
|
|
|
|
|
7 kwi 2010, o 10:48
|
Re: Hugh Skidmore - Rzeszów 2010 |
|
Jasiek
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25 Skąd: Sydney Posty: 8396
|
Za SF.pl Cytuj: Okazuje się, że bez przeszkód można startować z trzema licencjami narodowych federacji w jednym roku. Najlepszym tego przykładem jest postępowanie Australijczyka Hugha Skidmore'a. W połowie stycznia tego roku dwudziestolatek wystartował w finale krajowym eliminacji do Mistrzostw Świata do lat 21 na torze w Mildurze z licencja australijska (MA). Dotarł tam do finału B, gdzie uplasował sie na ostatniej pozycji. Stracił tym samym szansę na reprezentowanie barw narodowych w nadchodzących eliminacjach mistrzostw świata do lat 21. Australijska Speedway Commission desygnuje bowiem do walki czterech najlepszych z krajowego czempionatu. Wystartują zatem Darcy Ward, Justin Sedgmen i Sam Masters. Czwartym rozstawionym jest Tyson Nelson, ale z powodu osobistych kłopotów może nie otrzymać wizy wjazdowej do Wielkiej Brytanii. Zastąpiłby go zatem Richard Sweetman, jesli Motorcycling Australia ciągle otrzyma cztery miejsca w eliminacjach jak w ubiegłych latach.
W obecnym sezonie Skidmore jeździ w Europie z licencja brytyjska (ACU) w zespole Sheffield. Z tą sama licencją został potwierdzony do startów w barwach drużyny z Rzeszowa. Nie budzi to jeszcze zdziwienia. Wielu Australijczyków korzysta z “uprzejmości” Brytyjczyków występując o licencję tej federacji. Zaniżają w ten sposób swoje średnie meczowe, pasując lepiej do koncepcji budowanych składów.
Zdziwienie budzi dopiero fakt figurowania nazwiska Australijczyka w obsadzie Rundy Kwalifikacyjnej Mistrzostw Świata do lat 21 planowanej na ostatni weekend kwietnia na torze Neustadt Donau w Niemczech… reprezentującego federację motocyklowa Nowej Zelandii (MNZ). Logicznym wydaje się zatem fakt, że Hugh wystartuje tam z licencją międzynarodową wydaną na wniosek tejże federacji. Dziadkowie są Holendrami, a mama urodziła sie w Nowej Zelandii, szanse na paszport nowozelandzki są więc duże. Jeśli Skidmore znalazł jakaś lukę w przepisach pozwalającą na posiadanie trzech licencji w jednym roku to Komisję Torową FIM czeka sporo pracy, aby to wyprostować. Tworzenie precedensów nigdy nie wychodziło na zdrowie decydentom wszelakiej maści i rodzaju.
Australijczyk jest szalenie ambitnym zawodnikiem. Chce szybko nadrobić stracony czas. Dość późno zainteresował się speedwayem, zaczynał na motocrossie. Startując na żużlu w wyniku skomplikowanego złamania nogi, zmuszony był ją skrócić o jakieś 2,5 cm. Trudno zatem się dziwić, że próbuje swoich sil gdzie indziej, jeśli nie potrafił przebić się z australijskich eliminacji. Szkoda by jednak było, aby przyłapany na łamaniu międzynarodowych przepisów, jeśli do tego dojdzie, ryzykował karę zawieszenia. No tak, zadne przepisy nie sa doskonale. Zgodnie z prawem Nowej Zelandii, jesli jest synem obywatelki tego kraju, to ma jak najbardziej prawo do nowozelandzkiego paszportu. Australia i NZ toleruja podwojne, potrojne czy poczworne obywatelstwo. Jesli chodzi o stary z brytyjska licencja, to faktycznie, wcale niemalo australijskich zuzlowcow z nimi startuje.
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości |
Narzędzia
|
|
Uprawnienia
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|