Paweł Miesiąc był negatywnym bohaterem wczorajszego spotkania w Rawiczu. W 11 wyścigu został wykluczony po spowodowaniu wypadku Marcina Nowaczyka i Piotra Dyma. Później doszło jeszcze do bijatyki z udziałem rzeszowskiego juniora. Jednak nie zgadza się on z decyzją sędziego, Henryka Kowalskiego. - "Nie uważam, abym był winien wypadku w tym wyścigu. W pierwszym łuku zaczął zakładać się na mnie Nowaczyk, a ja po prostu pojechałem swoim torem i lekko przedłużyłem prostą. Czy doszło między nami do kontaktu? Być może, kiedy Nowaczyk się na mnie zakładał, ale to nie ja byłem winien tego wypadku. Sędzia się pomylił" - twierdził Miesiąc.

Rzeszowski młodzieżowiec twierdzi, że nie był też winien bijatyki, jaka wywiązała się po tym wypadku. - "Kiedy wracałem do parku maszyn, nagle podbiegł do mnie jakiś mężczyzna i uderzył mnie w okulary. Zacząłem się bronić i szybko nas rozdzielono. Nie wiem, o co temu panu chodziło" - mówi.

Paweł Miesiąc nie ma szczęście do tegorocznych występów na torze w Rawiczu. W dziesięciu startach zaliczył aż 5 upadków. - "To nie wina rawickiego toru. Problem tkwił w sprzęcie, który w obu przypadkach mi szwankował. Za pierwszym razem spadał mi łańcuch, za drugim zepsuła się linka od wyłącznika" - twierdzi rzeszowski junior.

Kiedy wracałem do parku maszyn, nagle podbiegł do mnie jakiś mężczyzna i uderzył mnie w okulary. Zacząłem się bronić i szybko nas rozdzielono. Nie wiem, o co temu panu chodziło"

Maciek wreszcie pojechal od pierwszego biegu dobrze ale i tak nie zdobyl kompletu bo wyprzedzil go w 15 wyscigu ten junior z ktorego sie tak wszyscy w Rzeszowie smiali na poczatku sezonu

taaa ma talent... do upadkow

Czy w jego wieku takie gwiazdy jak Kurmański czy nasz Karol Baran zdobywali punkty??????

Tak racja trzeba Pawłowi nowy sprzęcior, żeby sie chłopaka rozjeździł i punktował tak jak Ciapek !!!