A co w sytuacji, kiedy Rzeszów, Gorzów i Tarnów mają po tyle samo dużych punktów i bezpośrednio:

Rzeszów wygrał z Gorzowem. Gorzów wygrał z Tarnowem, a Tarnów wygrał z Rzeszowem?

Wtedy chyba tworzona jest minitabela z zainteresowanymi zespołami (mecz u siebie i rewanż) i w pierwszej kolejności decydują duże punkty + bonusy, potem małe.

Gdyby rzeczywiście tak się ułożyło to musimy wysoko wygrać rewanż z Gorzowem i niewiele przegrać w buczy, bo jeśli:
Gorzów zgarnie z Tarnowem 5pkt
Tarnów z nami 5pkt
i my z Gorzowem 5pkt
to zdecydują małe punkty. Ale do takich matematycznych wyliczeń jeszcze daleka droga

Czy ja wiem, zaledwie półtora miesiąca.

Kto nie czytał jeszcze uzasadnienia decyzji KOL-u to niech to zrobi, warto. Pomijając argumenty merytoryczne daje się odczuć skalę wkurzenia władz Ligi na prezeskę, bijącą wręcz z tego (prawniczego przecież) tekstu.

1/2 - przecież tego się można było spodziewać. Nie popuszczą Półtorakowej - bo i nie powinni. Jeśli jej by się upiekło, za chwilkę znaleźliby się następni, którzy próbowaliby w ten sposób pogrywać.

Co do samego orzeczenia i uzasadnień - w moim odczuciu decyzje w pełni uzasadnione. Mam tylko nadzieję, że Jurze się nie dostanie za pogaduchy z komisarzem ("mamy inną szefową" - zresztą jakie to trafne )

czyli czyli miala nie zaplacic iii... nagle zaplci na raty? ej to w koncu nie placi - odzhodzi czy jak? sie pogubilem....

Sie pogubisz jeszcze nie raz, nie dwa...

warto przeczytać też uzasadnienie dot. unii
tymczasem - płatność dwa tygodnie, bo bez płatności nie można wnieść odwołania (czy to zgodne z przepisami nadrzędnymi to już nie mi rozstrzygać bo teraz nie wiem), a nagle - można w ratach (już widzę jak menegerka albo rolniki niosą kapuchę do ekstralipy ) więc typuję iż po odwołaniu do pzm rozejdzie się to po kościach, kary będą anulowane, punkta oddadzą i foliowym, i rolnikom, z tym że będzie już na tyle późno że zamiast powtórki meczu będzie obustronny walkower (czyli rolnikom oddadzą zabranego punkta ale zabiorą dwa)

Ritchie sens pisma jest wynikiem faktów, które się zdarzyły...
Natomiast w kilku miejscach pewne rzeczy przeczą sobie np. nazywanie błędem w sztuce faktu złamania Regulaminu pod kątem przygotowania toru... Czyli łamanie Regulaminu nie wyklucza działań organizacyjnych i nie wypacza ducha sportu "fair play"

W wielu miejscach ktoś użył prostego wręcz powiedziałbym potocznego języka np. narażony na szwank

Jak to pismo dorwie średnio rozgarnięty prawnik i przewertuje RSŻ zrobi z Komisji i jej Przewodniczącego wiatrak
A nie chcę wiedzieć, co się stanie jeśli tym prawnikiem będzie specjalista (jestem pewien, że tak) w zakresie prawa cywilnego, karnego czy gospodarczego. Taki radca nie zostawi suchej nitki, a jeśli 1,5k będzie chciała to jeszcze odszkodowanie wyciągnie, a prawnik na prowizji...

Powodzenia

Rozłożenie na raty do końca 2013 roku jest równoznaczne z poczekaniem z płatnością do rozpatrzenia odwołania. Jeśli natomiast chodzi o odwołania, to zmian wyniku meczu i anulowania punktów ujemnych nie przewiduję - powinni natomiast ściąć nieco wysokość kar finansowych

Pełna zgoda, co do niskiego poziomu prawnego uzasadnienia, ale jeśli wybiorą się do polskich sądów, to sprawa będzie ciągnąć się latami, a w tym czasie cały czas trzeba będzie jeździć w lidze i współpracować z tymi ludźmi

Koło fortuny i tak już się kręci....

Albo grasz o pełną pulę, albo pasujesz bo karta słaba

Latami nie będzie się ciągnąć, gdyż mamy sądy nadzwyczajne do sprawniejszych reakcji w odpowiednich sprawach nawet 24h.
Tam nie będzie takiego bełkotu, jak w uzasadnieniu...
Czarne czy białe i dziękujemy. Sądu nie interesuje klimat i subiektywne oceny.
Sąd zrobi to krótko i do rzeczy...

W jakim Ty kraju, w jakim Ty świecie żyjesz, Tomku?

Na początku jest sąd rejonowy, później jest II instancja i sąd okręgowy a później jest sąd apelacyjny. Świadków do przesłuchania jest kilkudziesięciu, razem jakieś 5 lat minimum

Jeśli więc SE zależy na dobrym PR i marketingu, to po odwołaniu, w którym PGE Marta wyrazi skruchę, zawieszą i zetną kary do kilkunastu- kilkudziesięciu tysięcy i wszyscy będą zadowoleni, pod warunkiem, że do play-offów lub utrzymania nie braknie nam 1 odjętego punktu dużego i 75 w pałę małych

Najprawdopodobniej w tym samym co i Ty przyjacielu....
W kraju, gdzie układy, władza, polityka i pieniądze decydują o tematach spornych...
Wystarczy popatrzeć kto stoi wizerunkowo za Martą, chyba taka drobna spółka Skarbu Państwa...
A kto stoi za Spółką Ekstraliga Żużla ??? Stępniewski and brother Kowalski + GKSŻ + PZM

Pozostaje dogadać się bez smrodu, bo w bezpośrednim starciu wpływów Marta Victory Półtorak

oj pleciesz bzdury z tymi sądami. instancje są dwie - sąd rejonowy i okręgowy i po ptokach (chyba że okręgowy cofnie do ponownego rozpatrzenia to cały cyrk od nowa). w sprawach większego kalibru (określonych w przepisach dot. prawa cywilnego czy karnego) I instancja to sąd okręgowy, apelacja w apelacyjnym. sąd najwyższy rozpatruje kasacje (szczególny środek zaskarżenia, nie wstrzymuje wykonania wyroku i służy zastosowaniu w ściśle określonych przypadkach, ale nie dotyczy merytorycznych aspektów sprawy) oraz pytania prawne sądów niższych instancji. w sądzie (sądach) to kwestia max kilku miesięcy (o ile w przypadku wyroku korzystnego dla klubów ktokolwiek z ekstralipy wniósłby apelację).
ja się jednak zastanawiałam nad jednym, sednem sprawy - czego i na jakiej podstawie prawnej miałoby dotyczyć powództwo wytoczone przez menegerkę?

W takim razie też pleciesz bzdury, bo napisałaś to samo - I instancja, II instancja i kasacja

Kilka miesięcy, to się czeka na wyznaczenie terminu pierwszej rozprawy po złożeniu pozwu. A powództwo może dotyczyć wielu aspektów związanych z nałożoną karą, a stąd już droga prosta do sprzeczności regulaminów SE z konstytucją, oszustw, bezpodstawnego wzbogacenia się, narażania na utratę życia i zdrowia, przekraczania lub niedopełnienia obowiązków... I parę innych artykułów się znajdzie, jako że najlepszą obroną jest atak. A jak swego czasu pokazał Witek z Łodzi, sądy powszechnie nie zawsze podzielają zdanie żużlowych organów

rejonowy, okręgowy, apelacyjny, najwyższy

... i ostateczny

Marta zapłaciła ratę aby nie zawiesili drużyny. Wiadomo o co gra. Idzie ostro, pokazuje koleżkom, że nie pójdzie z nią tak łatwo. Co do wyniku to raczej go nie zmienią bo mecz się odbył. Bardzo istotna będzie decyzja GKSŻ odnośnie oceny pracy sędziego i komisarza toru, którzy za wszelką cenę dążyli do przeprowadzenia zawodów, mimo, ze powinni go odwołać. O tym oczywiście w uzasadnieniu nie było ani słowa bo komisja tego nie badała... Natomiast jeśli zostaną ukarani a jest to raczej pewne będzie to kolejny twardy dowód dla Marty... Luźna wypowiedź Pavlica została przez komisję zinterpretowana w taki sposób aby poparła ona tezę o niesportowym zachowaniu prezeski, jest to tylko poszlaka a nie twardy dowód... Ogólnie w uzasadnieniu dotyczącym stanu toru mamy twarde dowody, natomiast jeśli chodzi o niesportowe i niegodne zachowania mamy tylko poszlaki, subiektywne interpretacje wypowiedzi mające udowodnić tezę i poszlaki.
Sądy powszechne raczej nie wchodzą w kompetencje stowarzyszeń sportowych ale tutaj aż się prosi aby nauczyć tych koleżków szacunku do regulaminu, który sami stworzyli.