dlaczego nieregulaminowym?

14 dni od doręczenia odrzeczenia. Teoretycznie kary należy zapłacić nawet jeśli się kluby odwołają, a brak wpłat może grozić zawieszeniem.

Wszystko można znaleźć w oryginalnym orzeczeniu, w tym wyraźne wskazanie za co poszczególne kary (syfy część rzeszowską jakoś dzwinie przedstawiły, podając same przepisy, a nie orzeczenia):
http://www.speedwayekstraliga.pl/redir, ... cej_news=1

W tym najwyższa kara na podst. 316 pkt 36 RSŻ:

kobieta cos ma ewidentnie z głowa ...





tak orzekla komisja i za to Leszno dostalo kare.

co prawda niezwiązane z meczem w lesznie, ale może rykoszetem uderzające w rzeszowski żużel - z uwagi na kumulujące się problemy zaprzątające głowę pani meneger:

http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3496 ... #LokRzeTxt

error - przeczytaj orzeczenia, to nie będziesz pisał głupot.
Leszno dostało karę za:
"winę Obwinionego w popełnieniu przewinienia dyscyplinarnego polegającego na naruszeniu art. 316 pkt. 18a RSŻ, poprzez stwierdzenie przez sędziego zawodów nieregulaminowego stanu toru w regulaminowym czasie odbioru toru przed zawodami,"
A więc komisja nie stwierdziła, że tor był nieregulaminowy w trakcie rozpoczęcia zawodów.

nie pisze glupot kolego tylko stwierdzam fakty. Tor ma byc regulaminowy przy odbiorze przez komisarza co sam wyzej napisales. Tak samo jak zawodnik ma czas 2 minut na ustawienie sie nieruchomo przy tasmie, jesli tego nie zrobi to nie czeka sie nastepnych 2 minut tylko awodnika sie wyklucza. Jesli bedzie regulamin ktory bedzie mial "podregulamin" a "podregulamin" kolejny "podregulamin" to nigdy nie bedzie porzadku. Ale znajac polska mentalnosc "regulaminy sa po ty by je łamac" tak bylo od zawsze i pewnie tak bedzie....

a sytuacja zapewnie wygladala tak.
Leszno i Rzeszow nie mialo nic przeciwko opadom deszczu, nawet sie cieszyli... z tym ze jedni liczyli na to ze tor bedzie na tyle wymagajacy a ze z braku terminow na przelozenie chodzilo oto aby wykluczyc z gry PEDERSENA, natomiast Rzeszow liczyl na deszcz aby mecz przelozyc. Leszno bylo pewne ze zrobiony przez nich tor komisarz bedzie musial przyjac bo mecz bedzie musial sie odbyc dlatego tzw ocena - dostateczna.

No cóż potwierdza się tylko stare przysłowie: "Za głupotę się płaci".

Skoro tak, to to jest groch z kapusta.

Mnie osobiscie to nie dziwi, bo wiem, ze w polskim żużlu wszystko jest możliwe. Liczy sie tylko kolesiostwo. przerabiałem to nawet na własnej skórze.

Czysto hipotetycznie.
Obrady utajnione. Poza kilkoma osobami reszta nie wie co się tam działo.
A więc:
KOL: Żeby publika nas nie zlinczowała robimy tak, dowalimy wam pokaźną grzywnę i po jednym punkcie się wam weźmie,
MP i JD: No dobra a kto to zapłaci i co z tymi punktami ?
KOL: Nikt nam nie udowodni( morda w kubeł ), czy kasa na nasze konto wpłynęła ( oficjalnie powiemy że doszła ) wy się odwołacie od kary punktowej my ją wam anulujemy i jest git.
MP i JD: Oki. My zrobimy szopkę w mediach, że niby jesteśmy załamani i nikt nam nic nie zarzuci.

PS. Żyli długo i szczęśliwie w między czasie ciągle robiąc inne wałki.

Kto wie..............

Jasiek, to ze placiles za bilety to za malo aby utrzymac elige w rzeszowie i troche za malo aby domagac sie odejscia marty, a skoro uwazasz ze marta pownna odejsc to w zamian znajdz firme ktora przejmie po marcie sponsoring, przy czym da kasy na zuzel conajmniej tyle co daje marta. sa inne druzyny w rz ktore mozna sponsorowac i im pomoc wjesc do eligi (np.pilka nozna) ale jakos nie widac chetnych...
to ze pisales apele o sponsorow do zuzla w rzeszowie to chwala ci za to ale to wydaje sie za malo, bo pisac apele to jedno ale znalezc sponsora to drugie i to drugie jest o wiele trudniejsz.

co do pytania od kiedy to kibic ma szukac sponsora odpowiadam - od momentu kiedy domaga sie doejscia dotychczasowego sponsora, tak byloby chyba uczciwie, czyz nie?

co do emmy - nadal sugeruje niech emma poda sprawe do sadu, sadem juz straszyli marte baran i holta i na straszeniu sie skonczylo

co do sponsoringu przez ciebie strony ineternetowej stali to jako kibic ci dziekuje za trud wlozony ale sorki, to nadal za malo aby utrzymac elige w rzeszowie, to jast kwota innego rzedu. pytasz co ja zrobilem - sporo czasu temu los mnie rzucil poza rzeszow wiec nie za wiele moglem zrobic dla klubu - i z tego powodu nie krytykuje marty bo niewiele zrobilem, czyz to nie jest uczciwe?

wspominasz ze tutaj wpisuja sie byli dzialacze , jezeli oni krytykuja marte to uczicwie byloby aby podawali sowje nazwiska aby wiadomo o kogo chodzi, ty przynajmnije krtytykujesz marte ale wiemy kim jestes

co do sponsoringu z australii to zasugerowalem aussi land w przypadku gdybys w polsce nie znalazl chetnych do wylozenia kasy na rzeszowski zuzel

co do dostepnosci marty - sorki, ale kobieta prowadzi biznes, ma rodzine, dzieci i nie zawsze moze miec czas dla wyszstkich, ja ja rozumiem, i rozumiem ze dla emmy nie zawsze ma czas, a z twittera wiem, ze emma ma bardzo duzo czasu

tak,ja jako winnie the pooh za prawde powiadam ci jasiek, ze jak marta odejdzie to bedzie 2 liga a elige zobaczymy w 2025, do tego czasu bedzie marazm nad marazmami. zuzel to kasa,niewazne czy to chcemy czy nie. przypomnij sobie jak wygladal zuzel przed przyjsciem marty do zuzla. i tak dla przypomnienia to marte do zuzla sciagnal nijaki pan tadeusz szylar o ile mnie pamiec nie myli...

Być może miałbyś nieco racji (z naciskiem na "być może" i "nieco"), gdyby Półtorakowa była tylko sponsorem. Ale nie jest. Cały problem w tym, że jest także prezesem. I ponosi odpowiedzialność za to, jak działa (lub raczej "nie działa") ten klub. Nie wiem jak inni - ale ja nie mam nic przeciwko sponsorowi - Marmie PF. Ale mam bardzo dużo przeciw Marcie Półtorak - prezes Speedway Stal Rzeszów.

tutaj sprawa jest prosta, nie ma marty jako prezesa nie ma marty jako sponsora, jej kasa i ma takie prawo, nie sadzisz?

uczciwie? Nie wiem jakim tokiem myślenia dedukujesz, ale świętym prawem kibica jest nie tylko kibicować i klaskać. Kibic widząc że sprawy idą w złym kierunku, ma prawo narzekać, negować, domagać się zmian we władzach. Pisanie że kibice mają szukać sponsora, jest śmieszne i zakrawa na kpinę.

Śmiać mi się chce czytając teoretyczne wywody niektórych.
winnie the poch napisał chyba w najbardziej prosty sposób zasady działania prezeski i na tym powinna dyskusja się zakończyć.
no ale nie. Koledzy ciągle, bo ja kupiłem dwa razy bilet, bo pisałem artykuły, bo tłumaczyłem, bo jestem kibicem wiec moim świętym prawem jest narzekanie i mówienie co kto ma robić.
Dla tych bardzo uczonych. Zasada jest prosta. Ten, kto daje najwięcej kasy lub ma pakiet większościowy, ten ma prawo „w piaskownicy” decydować co z piskiem należy robić.
Do realizacji założonych strategi określonych przez właścicieli lub jednego właściciela są prezesi, dyrektorzy, kierownicy itd. i to oni rozliczani się cyklicznie z wykonanych zadań.
Skoro spółka realizuje swoje założenia np.przynosi założone zyski, skoro udziałowcy są zadowoleni z pracy swoich pracowników ( w tym Prezesa ), to o co chodzi?
Dla niektórych jak widzę podstawowe zasady biznesu są czymś niepojętym.
Jasiek. Sugeruję byś zajął się pisaniem artykułów o torbaczach a nie pisał głupot.
vega1 oczywiście ma prawo. ale osobami do których należy kierować oficjalnie swoje niezadowolenie są władze klubu a nie spółki.
no i jeszcze jedno. dobrze by było być nie tylko kibicem ale mieć przynajmniej członkostwo klubu.

na zdrowie

ale się nie skończyła

PGE jest spółką publiczną, należy do wszystkich a nie tylko do posła Burego.

chodzi o to, że przez 10 lat nawet nie powąchaliśmy medalu, podczas gdy nasi kochani sąsiedzi zza miedzy też sponsorowani przez Państwo zaliczyli 3 złota. Chodzi o to, że nie mamy żadnych nowych wychowanków, ewenement na skalę światową, więc kto tu jest zadowolony? Chyba tylko ci z rady nadzorczej, co spotykają się raz w miesiącu i inkasują za to grube tysiące.

Rozumiem, ze wg Ciebie, ma prawo decydować absolutnie?

Jakoś nigdzie nie mogę znaleźć imć panów najwera oraz pienkowskiego w rozpisce jakiegokolwiek meczu
Czyżby "w nagrodę" za Leszno. Eeeee nie przecież oni tam najmniej byli winni

Gdyby byla taka mozliwosc - podalaby. Poniewaz jednak prezeska sprytnie wykreca sie i na wszelki wypadek nie podpisuje na takie rzeczy umow, to oczywiscie na milion sposobow moze tego uniknac. Stad mija sie to z celem. Swietnie to pokazuje przyklad Rune Holty, ktorego najpierw Marta namowila na wystep z kontuzja, a potem wykorzystala ta sytuacje, aby obciac mu kase.

Nie podpisano nigdy zadnej umowy pomiedzy Marta a Emma na podstawie ktorej Emma mialaby otrzymac w ogole jakas kase. Wszystko opieralo sie na ustnych zapewnieniach Marty i artykulach w mediach. W Australii czy UK byc moze bylaby mozliwosc odzyskania kasy. W bezprawnej Polsce na pewno nie ma takiej mozliwosci.

Na pocieszenie dodam jednak, ze tak postepuje ogromna liczba polskich pracodawcow i ludzi biznesu. W Polsce kompletnie nie szanuje sie pracownika, wiec nie ma sie co dziwic takim zagrywkom. Na podsumowanie warto zacytowac Claudie Staechmann podczas jednej z dyskusji z Emma Richardson odnosnie zaleglej kasy z Rzeszowa: "typical Poland".



Twoj wybor... jesli zadowolony jestes z tego, co robi, nie masz powodow, aby narzekac. Mnie sie jej poczynania nie podobaja, wiec ja krytykuje. I nikt mi tego zabronic nie moze.



To nie jest moim problemem. Nie ja prowadze klub, nie ja na tym zarabiam. Szukaniem sponsorom niech zajma sie ci, ktorzy maja za to placone badz na tym zarabiaja. Ja natomiast nie przyjme zadnej zaplaty, ani zadnej oferty z Polski, poniewaz nie jestem zainteresowany robieniem tam z nikim biznesu badz pracowania dla kogokolwiek - sa po prostu zbyt malo wiarygodni.



Marta - jesli sie nie myle, ma juz dorosle dzieci/dziecko. Emma ma troje malych dzieci (najmlodsze ma bodajze 3 lub 4 lata). Kazda z nich jest zabiegana, a jednak ich postepowanie jest inne. Jesli w biznesie przez dwa tygodnie nie odpowiadasz na czyjes zapytanie, to jestes po prostu kompletnie nieprofesjonalny - przynajmniej tu w Australii. Nie wiem, moze w Polsce jest takie cos normalne (a jesli tak, to jest to kolejne wyjasnienie, dlaczego kraj jest tak fatalny). Ale czy w Australii czy w UK jest to kompletnie nie do zaakceptowania, co moge potwierdzic jako osoba pracujaca jako mid level manager w duzej australijskiej firmie, wiec nic dziwnego, ze Emma byla tym rozczarowana. Nie mowiac juz o tym, ze totalnie nie do zaakceptowania jest oczekiwanie przez 2 miesiace na zaplate (bo tyle od momentu rozegrania zawodow czekala Emma). To tez wytlumaczysz dostepnoscia? A jeszcze cos takiego jak "odpowiednie zachowanie" tzn. telefon z kondolencjami do zony, kiedy pracownik zmarl podczas pracy w wyniku wypadku... Istnieja w ogole takie praktyki w Polsce?



Inaczej... jak juz bedzie ta druga liga, to wtedy Marta odejdzie. Ja przed sezonem to mowilem i teraz powtorze - mysle, ze w tym roku bedzie spadek, wiec zobaczymy, co sie stanie po zakonczeniu sezonu.



Zgadza sie... pamietam jak siedzielismy z nim i Ryskiem Romaniakiem w klubie i rozmawialismy o sponsorze, a konkretnie o pewnej bardzo mocnej marketingowo kobiecie, ktora przez dlugi czas nie dala sie przekonac do sponsoringu zuzla, a negocjacje byly niesamowicie trudne i trwaly bardzo dlugo. Umowe podpisala tydzien po mojej przeprowadzce do Australii.



No wiec wlasnie... Sponsoring Marmy jest jak najbardziej mile widziany. Ale prowadzenie klubu zuzlowego i wszystko zwiazanego z druzyna przez Marte - zdecydowanie nie.



Tylko w teorii. Jesli Marma wklada powiedzmy 50% z wlasnej kieszeni w zuzel, 30% pochodzi od PGE, a 20% z biletow od kibicow, to 20% sie nie ignoruje. Jesli bowiem owe 20% spadnie do 10%, to Marma - jako posiadacz pakietu wiekszosciowego i frakcja rzadzaca - bedzie musiala sie o owe stracone 10% postarac. Inaczej pojdzie z jej kieszeni i beda stratni. Jak dla mnie wystarczajacy powod, aby sprawe potraktowac powaznie.

Poza tym tak sobie policzylem... powiedzmy, ze na meczu w Rzeszowie jest srednio 8 tysiecy kibicow, jest 9 meczow u siebie w sezonie, srednia cena biletu jest 35 zl - daje 2.5 mln. zl co daje okolo 30 - 40% budzetu na sezon. Jesli srednia spadnie o 50%, dochod leci o 1.25 mln. Jestes pewien, ze mozna to tak sobie zignorowac? Proste, podstawowe zasady biznesu, do ktorych sie odwolujesz, jasno wskazuja, ze nie - przynajmniej podstawowe zasady w normalnym kraju jak Australia.

Tak swoja droga - obroty roczne w mln PLN Marmy jako firmy wynosza 0.1 - 1 mln PLN, co pod wzgledem dochodu czyni ich firma stanowiaca okolo 0.06% firmy, w ktorej ja pracuje, jesli wierzyc stronie biznesfinder.pl. To nie jest duza firma. Budzet druzyny zuzlowej na rok jest znacznie wiekszy. Interesujace, jak oni to robia i czy naprawde wiekszosc kasy pochodzi od nich, czy tez moze od calej serii sponsorow/kredytow. Polecam
http://www.biznesfinder.pl/Kanczuga_Mar ... 46598.html

My tutaj od paru lat piszemy, że Marta jako prezes spółki Speedway Stal Rzeszów S.A. jest zła i działa na jej szkodę - Marta jako przedstawiciel sponsora Marma Polskie Folie Rzeszów jest OK. Sama siebie (świadomie lub nie) ustawiła w takiej konfiguracji, co wg mnie było błędem, ale powtórzę po raz kolejny, że pozwoliły jej na to okoliczności, brak środowiska żużlowego i jakiejkolwiek konkurencji, jeśli chodzi o prezesowanie spółce, a towarzystwo TW z klubu Stal chcieli się jak najszybciej problemu pozbyć

Mylisz Jaśku wpływy z akcjami - właśnie wygrzebałem KRS Speedway Stal Rzeszów S.A., z którego wynika, że spółka wyemitowała 50.000 akcji. Wartość nominalna akcji to 10 zł, a kapitał zakładowy 500.000 zł, z tego akcje za 220.000 zł zostały objęte za aport - nie wiadomo przez kogo. Na podstawie tych okrojonych danych można założyć, że część akcji Marta objęła po nominale przy emisji, czyli po 10 zł, a część przejęła później od Hadykówki i Klubu Stal Rzeszów, o ile dobrze pamiętam. Zatem całość raczej nie kosztowała jej więcej niż 500.000 zł, jeśli do tego doszły jakieś aporty (np. miejsce w lidze, stadion, traktor, etc.), to zdecydowanie mniej. Nie ma tam podanego akcjonariatu, ale sądząc po tym, że Marta stanowi jednoosobowy Zarząd, a w radzie nadzorczej wybieranej przez akcjonariuszy są Jan Malak, Zygmunt Płodzień, Mariusz Półtorak i Stanisław Kluz można sądzić, że Marta kontroluje 100% akcji.

I teraz Marta te akcje ma i rządzi - jeśli będzie chciała, to może je sprzedać, a jeśli nie, to nie. Jak łatwo zauważyć, wartość nominalna tych akcji jest niewielka w porównaniu z budżetem, który trzeba zapewnić na sezon, więc pewnie kilku chętnych by się znalazło, żeby akcje od Marty odkupić po nominale, ale jestem pewien, że Marta ich w tej cenie nie sprzeda. I tak kółko się zamyka, a serial pt.: Odchodzę, zostaję, odchodzę... będzie grany co chwilę i nie bardzo widać tutaj pomysł na happy end

A co do stron typu biznesfinder, to uważałbym na ich wiarygodność, bo piszą tam, że w Marmie zatrudniony jest 1 pracownik. Dodatkowo w skład grupy-Marmy wchodzi wiele spółek i spółeczek, wiec nie wiadomo, która zarabia, a która nie, która sponsoruje, a która nie

Firma, która posiada kilka fabryk. Produkuje sporo asortymentu i ma taki obrót roczny ?? Chyba sam nie wierzysz w to wklejasz, ale masz blade pojęcie. Marma to jeden z największych przetwórców folii, tworzyw w Europie.