Po gorących bojach z Lesznem, gdzie nie odbył się ani jeden normalny wyścig czas na odrabianie zaległości z początku kwietnia. Do Rzeszowa przyjeżdża Bydgoszcz, która wygląda ostatnio na wyjątkowo zagubioną. Herbie jest coraz słabszy, Hans zgubił formę z początku sezonu, a Buczkowski jest totalnie pogubiony i nawet po wygranym meczu u siebie z Gorzowem wyglądał na takiego, który właśnie dostał w pałkę do zera. Warto jednak wytężyć wzrok na Łoktajewa, a i juniorzy potrafią błysnąć. W Rzeszowie tradycyjnie kilka zagadek. Głównie dwie - co z Pedersenem i pogodą?

Początek meczu o 18:30.

Kadra Polonii Bydgoszcz:


(źródło: sportowefakty.pl)

O warunkach pogodowych dyskutujemy tutaj http://stalrzeszow.com/viewtopic.php?f= ... &start=500

Bydgoszcz na pewno sie postawi, ale nie sadze, aby to wygrala. Jest w tym sezonie duzo slabsza niz wielu oczekiwalo i wlasciwie caly zespol jedzie ponizej oczekiwan. Folie powinny to wygrac, aczkolwiek nie sadze, aby bylo wiecej niz okolo 49-41.

Dennis już wczoraj wrócił do składu Dackarny, więc pewnie zastąpi Nickiego w niedzielę...

Będzie to spotkanie dwóch drużyn po przejściach. W tamtym roku pokonaliśmy Bydgoszcz jak żadną inną drużynę przez ostatnie 5 lat. W tym nie będzie tak łatwo. Herbie jeżdżący w barwach innych teamów często był dla naszych niełapalny - do tego dochodzą mocni młodzieżowcy. Szczęśliwie dla Oranje Team, pozostali seniorzy nie wyglądają zbyt dobrze i są do objechania. U nas pewnie nie pojedzie Nicki, tylko Dennis, zatem będziemy osłabieni. Obstawiam 50:40 dla Rzeszowa i będą to jedne z ostatnich punktów zdobytych na torze przy Hetmańskiej

Wygrać jak najwyżej jak się da z Duńczykiem czy bez jechać do Bydzi po bonusa bo widmo spadku zbliża się wielkimi krokami
Najlepiej by było zrobić ZZ ale to rzecz nie wykonalna.Wtedy Walasek,Okoń,Pavlic,Sówka po 6 razy Kret 0 co jest sprawą oczywistą i pozostaje Lampart w którego wierze od początku sezonu że błyśnie może w niedziele się to wreszcie uda,choć nie wiadome tak do końca co będzie opadem deszczu,który ostatnimi czasy dość czesto przewija się przez stolicę innowacji.

Czy po ewentualnej jutrzejszej niekorzystnej decyzji KOL'u Martusia od razu wycofa zespół z ligi czy dopiero w niedzielę jak poloniści zawitają na H69
Bo tak na prawdę nie ma co się rozpisywać na tym meczem, gdyż może go w ogóle nie być i to nie przez pogodę
Kleopatra rządzi.

Czyzby?

Jedzie Andersson.

Ma ktos moze program do druku na dzisiejszy mecz?

Tutaj masz: http://programzuzlowy.pl/ekstraliga/pge ... goszcz,438

Nicki oczywiście dzisiaj nie pojedzie, za niego Andersson wiec mam pytanie czy był ktos dzisiaj na torze? Nie kursuje czasem polewaczka? Bo boje się ze tor nie bedzie nadawał się do jazdy

My dzisiaj jedziemy o ligowy byt - przegrana dzisiaj oznacza, że na dziesięciolecie lecimy z hukiem, myślę jednak, że gdy stracimy już matematyczne szanse na utrzymanie, to Marta spektakularnie wycofa drużynę pod pretekstem sytuacji z Leszna, no bo w sumie po co wtedy jechać?

No i Ten, który miałbyć maszynką do zdobywania punktów, powoli zrzuca o ligę niżej...

To są zawody drużynowe. Wypadł jeden tryb, margines błędu dla pozostałych jest coraz mniejszy. Każdy może mieć słabszy dzień.

jak my sie tak meczymy z bydgoszcza u siebie to nasze miejsce jest lige nizej
ps. uciekli spod szubienicy

Może braknąć do bonusa

za mecz.Wspaniała końcówka powodzenia dalej bez Duńczyka.

Mimo, że na torze nie było żadnych spektakularnych akcji, to meczy, szczególnie w końcówce było bardzo emocjonujący. Saszka wytrzymał 2 biegi, później brakło sił. Trzeba odnotować pierwszą i zapewne ostatnią trójkę w tym sezonie Kreta.

Ten mecz to było niemal lustrzane odbicie ubiegłorocznego pojedynku u nas z Gorzowem - też gdzieś ok. 8 biegu mieliśmy wygraną na "widelcu" po czym gorzowianie złapali rytm i wygrali z nami 40:50.
Natomiast dzisiaj już myślałem, że po 9 biegu nie będzie co "zbierać" z naszych, ale na szczęście właściwie się przełożyli. Szkoda tylko że o bonus może być ciężko...

Wrócili z dalekiej podróży... Fatalnie to wyglądalo do 9 biegu, na trasie wyprzedzanie graniczylo z cudem, choc Herbie strzelił Jurice i pokazal ze sie da. Wysmiewany Kret tez dolozyl wazne oczka... Arbiter chcial sie chyba pokazać,ze to on jest osobą decyzyjna bo niektóre jego decyzje były irytujace. Do tego przed meczem wraz z komisarzem zglaszali jakies zastrzezenia do toru, rownego i twardego jak stol. Bez Nickiego ta druzyna nie ma argumentow by walczyc nawet u siebie, a takiej dziury jak Lampart nie ma nikt inny w Ekstralidze.

Byłem, widziałem... i coraz marniej to wygląda. Może w głowach był jeszcze ubiegły tydzień i afera z Leszna, lider Nicki "może przyjadę a może nie, może ktoś wkońcu zobaczy mnie"... a może poprostu jesteśmy słabi.

Zawodnicy Marmy nie mogą się spasować z torem, na którym jździć mogą codziennie... tylko czy jeżdżą i się pasują? W tym tygodniu mogli trenować praktycznie 3 dni.
Nasz tor to tylko start i praktycznie jedna ścieżka, jak jest start to są wygrane biegi a w efekcie i mecz.
Nie znam się na przygotowaniu toru... ale skoro w klubie jest tylu ekspertów to coś z tym torem powinni zrobić, inaczej za tydzień z Toruniem nawet z Nickim nie podskoczymy a każdy kolejny mecz przy Hetmańskiej to będzie droga przez mękę. Kilka lat temu za czasów "zróbmy beton" ten beton był ale była też walka, czego brakuje teraz?

Mecz wygrał Okoniewski wsparty Sówką, Gregiem i Jurą. Swoje dołożył Denis i Krecik, co do Dawida L... przykro to pisać bo wierzyłem w tego zawodnika zwłaszcza jak Jasiek Stachyra się nim zajął, ale jak gość jeździ raz na 3 tygodnie a luz łapie w saunie to wychodzi na to, że szczytem możliwości staje się dojechanie do pierwszego łuku i... poleżę na torze jak w saunie a może sędzia przerwie i powtórzy w czterech, o zdobywaniu punktów już nie pisząc.
Nie wiem czy są jacyś gwarantujący cokolwiek zawodnicy z KSM 2,5 ale... teraz każdy jest lepszy od Dawida, a konkurencja może go zmobilizuje. Bez jazdy za granicą sezon stracony.

Wygraliśmy bardzo szczęśliwie i śmiem twierdzić, że lepiej pojedziemy na torze w Bydgoszczy.