A dostal mozliwosc prowadzenia druzyny po swojemu? No wlasnie

Lepiej. W Częstochowie również takiej nie doczekał.

Mi właśnie o to chodzi, o czym pisze iti. Nie widzę lepszej kandydatury, ale tylko wtedy gdy będzie mógł po swojemu prowadzić drużynę itd. A jeśli Półtorak ma zostać i jeśli kolejny trener ma być marionetką, to co za różnica kto nim zostanie? Czy będzie, to Żyto, Inglot czy babka co bilety w kasie sprzedaje?

Jeśli miałby się stać cud i trener w Rzeszowie będzie naprawdę trenerem a nie figurantem, to ja osobiście jest za Stachyrą. Swój chłop, jest na miejscu 24 h na dobę a nie z doskoku, doskonale zna środowisko, ma autorytet wśród tych młodych chłopaków i co najważniejsze - żadne Paluchy, Jankowskie itp. nie przyjadę i nie będą się panoszyć po naszym torze jak po swoim.

po swojemu prowadził w 2005


w przyszłym roku raczej na pewno nie przyjadą

Masz pewność? Bo ja w tej chwili nie.



Dodałem itp. bo nie chciało mi się wymieniać wszystkich. Bo przez ostatnie lata zaobserwowałem, że kto tu nie przyjedzie, to "gwiazdorzy" na naszym torze, a Śledź wtedy nie wiadomo gdzie jest i co robi.

P.S karolcia, to raczej czy na pewno?

http://bez-hamulcow.przegladsportowy.pl ... /#more-466

czyli Marta zostaje...

spoko Ostafinski to pisal ktory twierdzi ze Ulamek wraca do Czestochowy hahaha co nie zmienia faktu ze Marta zostanie... kolejny pstrzyczek (ktory to juz!?) w nos rzeszowskich kibicow.

W 2005 roku obok pana Janusza w klubie była równiez pani Zimny - Louis, która żużel ogarnia. To bodajże ona stała za świetnym jak na ówczesną I ligę transferem Mikaela Maxa do Rzeszowa. Sielankę zakończył szybki konflikt z MPF. Wygląda na to że to był początek nowej świeckiej tradycji bo później chyba co roku w firmowym teamie dochodziło do mniejszych lub większych kwasów.

Od tego czasu Janusz Stachyra nie pracował chyba w żadnym klubie tak na poważnie albo na poważnych warunkach. Tak po prawdzie to na tle ludzi do wzięcia, jego opcja wydaje się najlepsza - kręci się wokół zużla, który dość szybko się zmienia, w przeciwieństwie do niektórych zakurzonych już nazwisk.

"To bodajże ona stała za świetnym jak na ówczesną I ligę transferem Mikaela Maxa do Rzeszowa."

I za wybitnym transferem Pedersena w 2006. Ale co tam, pozbywajmy się tych, którzy mogą wiedzieć więcej.

ona stała za wszystkimi sukcesami Marmy. Odkąd pani Madzia odeszła, Półtorakowej nigdy nic się już nie udało osiągnąć. Prócz dwóch spadków. To właśnie pokazuje różnicę która dzieli Półtorakową a kogokolwiek kto ogarnia żużel.

powiedz to tym co gineli skrytobojczo zamordowani w 89r a nawet jeszcze w 90r
ostatnio rozmaialem ze znajomym ktory kiedys jezdzil na polanie i byl ich zawodnikiem , pytal sie go ostatnio jeden z dzialaczy ( juz nie pamietam nazwiska ) ze stali czy nie zostaly mu jakies rzeczy ( okulary , rekawice itp..) bo w szkolce bida az piszczy

w programach widnieje długa lista sponsorów szkółki...

uwielbiam takie teksty jak pisze ten Ostafiński. Rozmawiałem z panią Martą i wiem ale Wam nie powiem hahahahahahhaha
Musicie się uzbroić w cierpliwość
Co za typ. Ja też mogę napisać że z nią rozmawiałem. Niestety nie mogę Wam nic powiedzieć bo to tajemnica. Jedynie mogę powiedzieć że wkrótce się wszystko wyjaśni

Jasiek Stachyra, z całym szacunkiem dla osiągnięć zawodniczych jest prostym chłopem, nieco narwanym i na trenera drużyny e-ligowej nadaje się w mniejszym stopniu od Darka Śledzia. Poza Rzeszowem, Jasiek miał szanse na wykazanie się w Częstochowie, Lublinie i w teamach syna Dawida i nie-syna Dejwida. Wszędzie z podobnym skutkiem. Pomysł Jaśka jest na tyle abstrakcyjny, że szczęśliwie nie ma szans na powodzenie. Po aferze z Żyto w ZG jest opcja na ściągnięcie go do Rzeszowa i to wg mnie cały czas jest kandydat nr jeden

W Częstochowie? Razem z Drabikiem i Dymkiem? Daj spokój. Przecież, to było oczywiste, że nic z tego nie będzie. Co do teamu Dawida - właśnie. Teraz doskonale widać jak Dawid jedzie, a jak jechał. A co do teamu Lamparta? Trzeba być ślepcem, aby nie zauważyć jaki postęp Dawid zrobił pod taśmą. Ten element poprawił i to znacznie. Kogo zasługa? Nie muszę pisać. A to, że nasza gwiazda nie potrafi tego wykorzystać - no sorry, Jasiek za niego na motor nie wsiądzie. A szkoda. Byłoby na pewno więcej punktów. Nie zgadzam się również z tym, że Jasiek to prosty chłop. Widocznie nigdy nie miałeś okazji z nim porozmawiać twarzą w twarz.

Każdy ma swoje wizje i propozycje. Moje zdanie jest takie, że Stachyra senior wsparty dobrym kierownikiem byłoby dobrym posunięciem. Ale na razie trzeba poczekać na oficjalne oświadczenie carycy rzeszowskiego żużla. Zostaje? Odchodzi? Jakie ma plany? Bez tego temat o trenerze można sobie w du...wsadzić.

Stachyra to nie jest dobre posunięcie. Nieraz udowadniał, że kompletnie nie potrafi się dogadać z zawodnikami. Było to widoczne w Ostrowie, Częstochowie, Rzeszowie i wszędzie tam gdzie pracował. Gdy "pomagał" swojemu Dawidowi, ten za każdym razem nie jechał. Dzwonił po tunerach, wyzywał ich, oskarżał, że robią wszystko wbrew jego woli i to tylko ich wina, że młody Stachyra nie jedzie. A gdy Ci zrobili, to co kazał, od razu rozbierał silniki u innych mechaników i sprawdzał co jest.. Takim sposobem popalił mosty i mało kto go teraz szanuje. Synek, zwyczajnie w tamtym roku trafił ze sprzętem i wyszedł mu dobry sezon. Z resztą Jasiek, jak przestał jeździć z Dawidem, ten zaczął robić wyniki i jakoś to wyglądało, a stało się tak po odejściu z Gdańska 2 sezony temu.. Ten sezon Dawid miał stracony od początku, a Jasiek i tak wyzywał wszystkich w około, że na złość złe silniki montują. Z resztą co to za "trener", co swojemu synowi pomóc nie może a bierze się za innego rajdera i również mu średnio pomaga.
Kezman, tylko nie mów mi, że Lampart zrobił postępy To co Jasiek w tym sezonie wyprawiał, przed różnej maści zawodami w boksie, śmiało można nazwać kabaretem, a wyzywanie innych, byłych podopiecznych po półfinale IMP w Krakowie, że maja wiercone tłumiki bo jadą lepiej niż jego zawodnik, bezcenne
Jasiek to prosty chłop, który zna się na żużlu, nie na trenowaniu. Ma swoją rację, nie obchodzi go zdanie innych, wierzy w swoje ideologie, dzięki którym w trenerce nic nie osiągnął. Na trenera potrzeba człowieka kompetentnego, potrafiącego rozmawiać na spokojnie z zawodnikami, potrafiącego tupnąć tupnąć gdy trzeba, ale takiego, który nie będzie wprowadzał zamętu i niezdrowej atmosfery. Jasiek niestety takim "trenerem" nie jest

Wiedzieć kiedy tupnąć, a kiedy pogłaskać - Darek głaskał czas cały, a Jasiek tupie i głaskać nie umie. My tutaj jesteśmy na zad@piu żużlowym - również geograficznie, ale przede wszystkim towarzysko i networkingowo. Potrzebujemy gościa, który należy do żużlowej Polski - zna ludzi z zachodu, pije z nimi wódkę i zechce nas tam wciągnąć, przy świadomym postępowaniu Marty

Ze na żużlu jeżdżą motory. Wmówił to i synowi. Sam wielkim zuzlowcem nie był. Był cwany na stracie, uparty, dbał o sprzęt, ale skill jeździecki bardzo przeciętny.



Wystarczy przestać się przed nimi podpalać. Takie same matoły jak i my.

przedewszyskim potrzeba budowac sklad z glowa i na czystcyh zasadach a to sie nazywa profesjonalizm. Po prostu Marcie brakuje profesjonalizmu. Profesjonalizmu brakuje tez calej naszej extralidze, bo jesli pisze sie regulaminy ktore pozniej interpretuje sie "kazdy po swojemu" to co za regulamin. Nie znam ligi w cywilizowanym swiecie w ktorej w sprawach regulaminu jeden drugiego chce ciagac po sądach.

Wiadome ze napewno pojedziemy do Grudziadzai Rybnika,ktory awansowal z 2 ligi. a wiec jak na dzien dzisiejszy tabela tak wyglada.

Rzeszow
Bydgoszcz
Gniezno
Grudziadz
Daugvapils
Lublin
Lodz
Rybnik

Bedzie sie dzialo cos czuje ze nie raz dostaniemy baty.