moim zdaniem dobrze zrobił ze dał lamparta z Gregiem dobra para wygrali 2x 5:1 i 1x 4:2 i raczej jasiek liczył na Petera w 14, wyszło jak wyszło nie ma co gdybać, raczej porażka z Lesznem u siebie powinna być wkalkulowana w założenia, teraz arcyważny mecz w Grudziądzu gdzie nawet bandy będą pomagać miejscowym.

na pewno? ja widzialem ze minimalnie sie ruszyl i wtedy juz poszla tasma. zreszta... 95% takich biegow ze jeden zawodnik "wstrzeliwuje" sie w tasme i ma taka prewage na starcie jaka mial Larsen nawet jak procedura strtowa przebiegla prawidlowa sedziowe powtarzaja bieg i doskonale o tym wiecie

Panie i Panowie czy na meczu było Widzów: ok. 8 500 ??

Bo cos mi się wydaje,że ta liczba jest zaniżona. No chyba,że się myle.

Prawdopodobnie chodzi o to że klub zgłasza do imprezy masowej około 8000 osób, żeby nie płacić większych kosztów za ochronę. Jeśliby się okazało że było 10-11k to mógłby być lekki przypał, więc dlatego strona klubowa będzie się kręcić wokół tej liczby co mecz

Walka z wiatrakami. Łatwiej będzie chyba nauczyć się jeździć na betonie. Z takim startami, jakie nasi mieli wczoraj, ciężko będzie Grudziądzu.
Moim zdaniem tyle właśnie było.

Dzięki wielkię za opinie Ogólnie jak atmosfera podczas meczu ? Bo w TV doping słychać było.

Moim skromnym zdaniem dyszka spokojnie pękła. Nowa trybuna prawie cała zajęta, na starej było sporo wolnych miejsc, ale 10000 było na pewno ; )
Mecz nudny. Zero mijanek - znowu. Jedynie wynik na styku powodował jakiekolwiek emocje.

masz rację - ale nie po jego zakończeniu! jak napisałam - byłam przekonana że zanim dojadą do pierwszego łuku to będzie czerwone światło

Moim zdaniem dyszka spokojnie pekła, zwlaszcza ze nowa trybuna byla zapelniona w 95%. Wynik meczu sprawial ze caly czas bylo napiecie i emocje, pomimo ze scigania zero. Co do Pająka i Czai, wydaje mi sie ze mozna u nich zaobserwowac pewien 'poczestochowski' syndrom. Scigali sie na torze, gdzie po przegranym starcie bylo x sciezek do wyprzedzania, po czym przyszli do Rzeszowa i wielkie boom bo nie ma ktoredy wyprzedzic Nie mniej jednak walczyc, trenowac bo tarnow nie ma prawa wywiezc stad chociazby punkta ! Zdecydowanie cieszy frekwencja i atmosfera na trybunach, malymi krokami zmierzamy do normalności, oby tak dalej! unia dzi*** derby blisko !!!

jednak sedziowe juz to praktykuja. nawet na nieszczesnym GP w Wawie byla powtorka biegu po jego zakonczeniu. rok temu takze i mysle ze to dobre rozwiazanie.

Regulamin daje sędziemu takie prawno, więc nie ma o czym dyskutować! Koniec, kropka.

Dyskusji podlega inna kwestia... taśma tego dnia "nie chodziło" idealnie, wystarczyło obserwować relacje w TV, albo posadzić człeka na wejściu w pierwszy łuk i czekać na cynk od niego, a następnie dać znać sędziemu, że start był nierówny, po np. jednym z takich biegów, w którym nasi zawiedli, w powtórce moglibyśmy pokusić się o lepszy wynik (lub nie - ryzyko). Do takich zagrywek potrzeba jednak cwaniactwa i trzymania ręki na pulsie. Tym wykazał się tylko Sqra. Ślączka właśnie dostał pierwszą, a zapewne nie ostatnią, lekcję "Ekstraligi". Oby nie poszła w las.

Tasma nierówno poszła najpóźniej w drugim biegu. Cały mecz był z tym problem. Doskonale to widziałem siedząc na drugim łuku. Po powtórce w 13 śmiałem się do znajomych ze będą jaja jak za każdym razem będzie szla nierówno i ktoś będzie zgłaszał veto i mecz potrwa do północy. Chyba ze chorągiewka bądź światło.

Nikt tego wcześniej nie zgłaszał, bo Unia prowadzila, a Stal nie chciala problemów jako organizator. Dlatego gdy tylko Unia zaczęła dostawać w palnik zgłosili usterkę. Dobrze wiedzieli, ze mogą to zrobić po ukończonym wyścigu i sędzia zarządzi powtórkę.

Pierwszy raz problemy z nasza maszyna startowa zauważyłem właśnie na meczu z Unia Leszno w 2012 roku i pisałem o tym tutaj na forum, ze czas dokonać wymiany urządzenia.

Mecz cały czas na styku, leszczynianie idealnie wykorzystali nasze gapiostwo. Błąd w obsadzie nominowanych - Karol spał na starcie, trzeba było ryzykować i puszczać Kenniego. Atmosfera się zagęściła po uślizgu Lamparta, a wcześniej z naszych jakby zeszło powietrze po powtórce 13 biegu. Brakło punktów juniorów i Larsena. Leszno ciągle w gazie, w pełnym składzie nie wyszlibyśmy z 40-stki. Nie ma co rąk załamywać, naszym najważniejszym celem w tym sezonie jest Grudziądz, Wrocław, Tarnów i Gorzów (z obecną formą). Zimny prysznic bardzo potrzebny żeby trochę się otrzepać i zabrać do roboty.
Karol strasznie spięty, punkty jakby nie patrzeć przywiezione, ciut lepszy start i mogło być rewelacyjnie, ale i tak wolę 5 punktów Carlosa niż Jabola czy Sówki.

Jak czytamy w wypowiedziach Skórnickiego - oni od początku widzieli nierówną taśmę, ale jak im dobrze szło to nie dawali znać, a że w 13 biegu było źle to to wykorzystali.... czyżby problem z kierownikiem naszej drużyny albo innej osoby za to odpowiedzialnej ?

czy akurat wina jest kogokolwiek że nie zauważył tej taśmy?

http://www.sportowefakty.pl/zuzel/52217 ... nsekwencje

Zlodziej nas okradl wiec sam jest sobie winien

Na glowie upadliscie z tym okradaniem?

A co do zaistnialej sytuacji, to przeciez nic sie nie stalo. Ochrona i policja spelnila swoja funkcje, a sedzia to co, pierwszy raz uslyszal kilka "ku*w" pod swoim adresem, ze syfy z tego takie wielkie halo robia? Parodia.

Trudno, mecz z Lesznem przegrany,sędzia nietuzinkowa postacia w tym meczu ale jedziemy dalej i trzeba wyciągać wnioski:

-następny mecz w Grudziądzu gdzie będzie tor twardy jak skała i tylko bedzie sie liczył start. A ze startami u nas na meczu z Lesznem było średnio-słabo. Starty słabe w wykonaniu Kildemanda, Larsena, Barana i Czaji. Właśnie przeczytałem wypowiedz Ślączki ze Kildemand jest po 2 zawodach w Rzeszowie i ale tylko po jednym treningu w Rzeszowie. I tutaj żółta kartka dla Ślączki jako trenera. Juz po meczu z Wrocławiem widac było ze Kildemand i Larsen przegrywa starty. Na trasie sa w miarę dobrzy ale jak przegraja start to nie za wiele sie zrobi na trasie gdy tor jest twardy jak skała. Więc Ślączka powinien sćiagnąc Kildemanda z Larsenem i cwiczyć z nimi starty zaraz po meczu z Wrocławiem. Bo Kildemand zly nie jest, co pokazał w Toruniu, ale tor szczegolnie w przypadku meczu zagrozonego bedzie betonem i na trasie Kidemand z Larsenem wowczas nie za wiele wywalczą. A w nastepnym meczu w Grudziądzu start bedzie decydowal o wszystkim.

- debiut Karola Barana w miarę przyzwoity, w 1 biegu akcją na Pawlickim uratował nam remis bo bylo by niechybnie 1-5 dla Leszna. Dał plamę w biegu 7 bo o ile porazka z Emilem wstydu nie przynosi to takiego Smektałe Karol powinien rozprowadzać po torze. Pokonał w debiucie w elidze PAwlickiego o dwa razy Zengote, jak na drugą linie swoje zrobil. Miro Jabłonski lepiej by chyba nie pojechał. Ale teraz bedzie wyjazd i boję sie, ze bedzie gorzej. Karol Baran musi cwiczyc starty bo na startach był wolny, wszystko nadrabiał na 1 łuku.

- Artur Czaja powinien mimo wszystko cos wiecej od siebie dawac w meczu. Krystian Rempała jak na swoje doswiadczenie i wiek jedzie swoje, ale Czaja powinien przynajmniej w Rzeszowie wiecej dorzucac punktow do wyniku druzyny i byc zawodnikiem do ewentulanego zastapienie slabego seniora

- co za czasów doczekałem, ze wychowanek Lampart drugi mecz z rzędu w Rzeszowie startuje w 15 biegu. Nawet Hanckok mowil w tv, ze przynajmniej w Rzeszowie z Dawida bedziemy mieli pociechę. W sumie przegrał wczoraj tylko z Nickim i Emilem. Pawlickie i pozostali wąchali dym Lamparta

- mam pytanie do ludzi z forum ktorzy sa blizej klubu niz ja, czy nasze posty na tym forum sa czytane przez ludzi z klubu? moze ktos wie?

PGEE bardzo szybko podsumowała bzdury syfów: https://twitter.com/EkstraligaTV/status ... 1730532352

To nie jest żaden argument tylko FAKTY. Tak to wyglądało po kolei "od kuchni". Przed telefonem od Leszna sędzia miał "wywalone" na nierówną taśmę czy ewentualnie nierówny (lotny, wstrzelenie się itp.) start. Bez telefonu normalnie przeszlibyśmy do biegów nominowanych.