Nie ma tematu Karola w Rzeszowie. Dajcie sobie spokój.

eksbrand nawet jesli zmienilby sie prezes ?

Ja osobiście mam jakąś alergię na Barana i chyba jako jedynego wychowanka nie bardzo go szanuję... To moja opinia, ale wracając do tematu jego jazdy u Nas do chyba możemy zapomnieć. Karol pasuje do Lublina bo na pewno odejdzie Maciek i prawdopodobnie Burza więc dwóch krajowych zawodników muszą mieć. Chciałbym żebyśmy się w przyszłym sezonie oparli na młodszych zawodnikach, którzy są w stanie się jeszcze rozwinąć. Nazwiska już wcześniej napisałem

Tylko czy Ekstraligowy Karol będzie chciał się ścigać w II lidze . Zakładając, że przyjdzie nowy właściciel to jak najdalej od lokal matadors. Baran niech sobie ustawia motorki kolegom z Lublina, o ile oczywiście Ekstraliga będzie miała wolne. Lamparty niech idą w pizdu do Witka, Miesiąc niech sobie zostanie w Lublinie. Ewentualnie Maćka do szkolenia młodzieży można zatrudnić o ile taka instytucja jest przewidziana w klubie. Powtórzę jeszcze raz nie dla Baranów w klubie, ostatnim czasem było ich za dużo w klubie.

Tylko Maciej niech jakieś kursy zrobi i za Rzeszów na chwilę wyjedzie, żebyśmy nie mieli kolejnej serii wychowanków z jajami na baku

Czego szukacie obcokrajowców ? Nie lepiej jechać swoimi? Przecież 2 ligę wygramy bez problemów swimi. Oczywiście jeśli będzie kasa.
Proponuję skład
Kuciapa
Rząsa
Stachyra
Wojdylo
Baran lub miesiąc lub grajczonek
I 2 że szkółki podobno mają papiery tylko sprzęt

Wyobraźcie sobie jakie fajne będą zawody nawet 2 lidze.

Jak się uda awansować to fajnie jak nie to przynajmniej młodzież się objezd

Pan Nawrocki w wywiadzie wypowiedzial się,że Grajczonek,Morris i Porsing są już po słowie i sa chętni do pozostania

Co do składu na przyszły rok to szukałbym młodych zawodników z szansą/nadzieją że się będą rozwijać, żadnych 40 latków którzy będą raczej jechać gorzej niż lepiej.
1. Karol Baran jako wychowanek powinien być jak NAJDALEJ Stali Rzeszów do końca kariery za to, że pod koniec 2016 roku, za pięć dwunasta podpisał kontrakt w Częstochowie zostawiając Stal na lodzie. To co zrobił Karol w efekcie przyczyniło się do spadku bo ta dziura w składzie była odczuwalna, musieliśmy jechać cały sezon z Szymką. Jakby Karol odszedł wcześniej to może udałoby się znaleźć kogoś i spokojnie utrzymalibyśmy się w Nice lidze. Karol Baran jako wychowanek za to co zrobił powinien być jak najdalej od Rzeszowa.
2. Maciek Kuciapa jest fajny, swój wychowanek, ale mimo wszystko nie brałbym go do składu...
3. Spróbowałbym ściągnąć Pawła Miesiąca i od niego zacząć.
4. Zastanawiam się czy dać szansę Dawidowi Stachyrze jako wychowankowi, ale mam wątpliwości po ostatnich wydarzeniach czy on ma na czym jeździć...
5. Reaktywować Patryka Wojdyło, jako junior przyda nam się, nie wiem dlaczego odsunięty od składu, ale dać mu szansę, jest młody i perspektywiczny.
6. Dawid Lampart powinien zmienić klub, Wiktora zostawiłbym, ale jak ma być w pakiecie to może iść gdzieś indziej, spadek nam nie grozi już do niższej ligi.
7. Jasiek Stachyra powinien też odejść z rzeszowskiego żużla na ten moment. Jako zawodnik był w Stali super, potem niestety nie daje rady...
8. Janusz Ślączka też powinien jako wychowanek mieć dożywotni zakaz na Stali Rzeszów za wydarzenia z meczu z Orłem Łódź. Orzeł wygrał w Rzeszowie, a Ślączka jako wychowanek domagał się kar finansowych dla Stali kiedy wiadomo było, że klub ma problemy finansowe.

Jak pisal bodajze Ritchie, prosimy, no more local matadors. Zadnych Lampartow, Baranow, Miesiacow itp. Jesli to ma byc odbudowanie zuzla w Rzeszowie, nalezy odbudowac do od podstaw. Dlatego nalezy pomyslec o innych zawodnikach, zwlaszcza tych od strony krajowej. Dlaczego obcokrajowcy? Bo znajdzie sie przynajmniej jeden taki, ktory bedzie dobry rowniez i na 1 lige, ktora pewnie w przyszlosci Rzeszow odzyska. Popatrzcie chocby na Unie Tarnow. Postawila na takich zawodnikow jak Czaja i Mroczka, choc miala Mazura, Koze i innych wychowankow. Pojezdzila ta dwojka w tym sezonie i stali sie pewnym punktem zespolu, a teraz pewnie beda jezdzili w ekstralidze. Ze kiedys tam odejda? To nie sa czasy PRL-u, gdy transfery i przechodzenie z klubu do klubu byly megatrudne. Nie ma juz listy transferowej, gdzie mozna bylo rzucac ceny zaporowe, zeby zawodnik nie mogl odejsc z klubu. Ze chcecie miec swoich w skladzie? Pozwolcie Lampartom, Baranom i Miesiacom pojezdzic gdzie indziej i zobaczyc, jaka beda mieli wartosc. Wielu z nich to wygodni zawodnicy, ligowi wyrobnicy, ktorzy i tak zawsze pomysla o Rzeszowie ze wzgledu na wygodna lokalizacje. Poza tym, z wyjatkiem Lampartow, to sa zawodnicy, ktorym blizej jest do konca kariery niz do jej poczatku. Chcecie wychowankow? Trzeba zainwestowac w Wojdylo, Rzase i Curzytka oraz szkolke, aby bylo wiecej wychowankow, z ktorych jeden czy dwoch zostana wartosciowymi zawodnikami.

Takim składem to łomot za łomotem byśmy dostawali. Zejdź na ziemię.

Z perspektywicznych zawodników mogę zaproponować Griszę. Perspektywa 2019

Młody Stachyra nie łapał się do składu drugoligowego Opola, także ten...

Nie chodzi o to, żeby wygrać II ligę, bo to przy sensownym budżecie jest dość proste. Chodzi o to, żeby złożyć taki skład, który po awansie do I ligi wymagać będzie 1 kontraktu na wygranie I ligi. Grajczonek, Morris, Allen (inni młodzi Aussies) wyglądają OK, ale czy nie będą im się pokrywać mecze w Anglii? Porsing jaki jest każdy widzi i póki co, nie jest to kandydat do jazdy w EL - jeśli zacznie więcej pracować a mniej imprezować to może dać radę. Sezon w II lidze może dać na to odpowiedź. Lamparty są OK pod warunkiem, że trener rządzi w zespole i nie będzie nim Stachyra. A krajowi seniorzy to chyba zaciąg tarnowski nas czeka. No i Majki jako zawodnik walcząco-oczekujący.

Nie ma szans zbudować składu II-ligowego, który po awansie będzie wymagał jednego transferu żeby walczyć o kolejny awans. Takich zmian trzeba zrobić 2-3 i to solidnych zmian. Pierw powrót do I-ligi a później w dwa lata awans do Ekstraligi. Co do "anglików" to trzeba patrzeć na terminy.

Myślę, że tak.
Śmieszna jest ta nagonka na Karola.
Po zakończeniu sezonu 2016 przez dwa miesiące próbował skontaktować się z Łabudzkim, by porozmawiać o zaległościach i kontrakcie na nowy rok. Troche tych zaległości się narobiło, więc Karol stanowczo powiedział, że jeśli zostaną spłacone to usiądą do rozmów. Oczywiście Andrzej co tydzień przelewał kasę, tam gdzie miał przelewać.
Do połowy listopada oczywiście się nie odzywał, myśląc ze Baran osioł znowu da się wydymać. Zrobiło się ciepło, bo kończył się czas na transfery, a prezesik mówi, że nie ma kasy na spłatę i na na nowy sezon proponuje 0 na przygotowanie i tysiaka za punkt, gdzie w tym samym czasie Kapitano otrzymał ofertę 60k podpis i 1500 punkt. Skończyło się tym, że Karol wylądował w Czewie, a kapitano zainkasował 120k za kontrakt i 2000 za punkt
Łabudzki dobrze wiedział, że Baran rozmawia z Czewą. W sumie to wszyscy wiedzieli.
W mediach od razu, by wybielić klub ukazały się odpowiednie artykuły. Człowiek żarówka i człowiek Orkiestra do dziś plują jadem, bo jak tak można.
"Źdźbło w oku bliźniego widzicie, a belki w swoim nie"

A i jeszcze jeśli chodzi o pomoc. Lublin się do Karola odezwał. Poprosili, zgodził się i nie wziął za to złotówki i wcale nie jest przesądzone jego występy w Motorze. Rzeszów takiej pomocy nie potrzebował, bo nawet się nie odezwali
Pozostawienie takich ludzi jak Janik na stanowisku nie wróży niczego dobrego. Koleś ma cwaniackie podejście niczym Jasiek Żarówka i Andżej. To ich zgubiło.
Może nowy inwestor się opamięta i zrobi wszystko by Wojdyło i Curzytek mieli lepiej. Od nich należy zacząć, bo jeszcze rokują. Przydałby się trener pokroju Dobruckiego. Wolny jest Dzikowski, ale on w środowisku nie ma dobrej opini. Medialnie jest natomiast u niego całkiem nieźle.

No i właśnie. Nazwa "klub" się utarła, ale teraz przecież wszystkie te instytucje mają w nazwie SA lub SSA. To samo zawodnicy: własna działalność, profesjonalne kontrakty. A więc kasa. Za wyjątkiem juniorów nie powinno się chyba kłaść nacisku na słowo "wychowanek". Jak mnie w pierwszej robocie szef wydymał, to nie patrzyłem, że to moje pierwsze miejsce pracy, tylko mu się odpłaciłem. Tutaj jest podobnie. Nie ma sentymentów, ale powinien być profesjonalizm z obu stron. Spójrzcie także na przykład Woźniaka ze Sparty. Nie zawsze zawodnik "przyszłościowy" będzie się odpłacał w postaci przywiązania do barw. Tak więc schłodzić głowy i kontraktować zawodników pod cele na określony sezon, tak żeby ich później przynajmniej spłacić. Cena do jakości. Przy profesjonalnym podejściu z obu stron szkielet sam się ukształtuje.

Klub wiedział, że Baran rozmawia z Czewą i Baran wiedział, że klub rozmawia z innym zawodnikiem (nie był to Wtedy Szymko). Jak baran potwierdził, że podpisuje w Rzeszowie to klub odpuścił rozmowy z innym zawodnikiem, który podpisał gdzie indziej... Po czym Baran za „za pięć dwunasta” poinformował, że podpisał w Czewie... Klub wtedy został bez zawodnika krajowego i musiał ratować się później Marcelem.... Dla Barana nie ma usprawiedliwienia, nikt nie miałby do niego pretensji jak poinformowałby Stal wcześniej, że nie będzie startował w Stali i nie zostawiłby tym samym klubu na lodzie. Jednak zachował się najgorzej jak mógł.

I tu się myślisz. Bo nigdzie nic nie potwierdzał. Warunkiem nowego kontraktu byl spłata starego.
Edit: info o potwierdzeniu pozostania w Stali było zwykłą papką dla mediów, żeby się całkowicie nie skompromitować.

O czym eksbrand piszesz. baran potwierdził, że podpisze w Stali i kilka godzin później poinformował, że podpisał gdzie indziej. Takie były fakty. Stąd w Rzeszowie w Stali nikt go nie chce widzieć...

Zawodowo zajmuję się rekrutacją ludzi - z pozostałych kandydatów najwcześniej rezygnuję wtedy, kiedy z wybranym mam podpisane papiery. Także takie teksty świadczą jedynie o amatorce - potwierdził, że podpisze? No to trzeba było podpisać, a nie żalić się w mediach po fakcie

Co nie zmienia faktu, że zachował się nie fair...