Kolejny odcinek "Dzieci we mgle" za nami...Brawa dla Lamparta za postawę w meczu. Pika pod Thorsella w wykonaniu Dawida, to jest coś czego ja nie pamiętam
Wolbertowi ewidentnie skończyły się silniki. Widać, że stara się wyciągnąć z motocykla co się da ale prędkości brak :/ Niedługo trzeba było czekać na efekty pożaru. Edek pogubiony, odnoszę wrażenie, że nie bardzo wie jak łapać kąty na naszym torze. Majcher wygląda jakby całą zimę zajmował się wyłącznie unieważnieniem kontraktu w Stali. Ten moment startowy...Na koniec, ciężko nie rzucać mięsem oglądając jazdę Miesiąca. Zawodnik, który miał być jednym z liderów drużyny jedzie kompletny piach. Miesiąc nigdy nie miał startów, ani nie wykazywał się wyrafinowaniem na dystansie ale jak miał pod tyłkiem dobrą szafę, to nadrabiał swoje braki brawurą i walecznością. Czyżby plotki o tym, że kasa za podpis poszła na wszystko tylko nie na sprzęt okazywały się prawdą? Ktoś z klubu powinien zażądać okazania faktur. Trochę to wygląda jak przypadek Bjerre w Grudziądzu sprzed roku. Co do toru, to nie wiem na ile był to efekt przygotowania, a na ile braku równania po 3-4 biegu. Odsypała się nawierzchnia i zewnętrzna zaczęła nieść ale już ok. biegu wycieczka za połowę toru na łukach kończyła się zakopaniem. Widać było, że jest sucho. Tak, czy siak pierwszy raz od dawna z toru nie wiało nudą.
Drużyna ma duży potencjał ale jako całość jesteśmy totalnie pogubieni. Trzeba walczyć, bo możemy sprawić jeszcze nie jedną niespodziankę.