To, że Stal jest jednym z najgorszych zespołów w Polsce wiadomo i nie chce mi się już nawet o nich pisać. Ale chcę zapytać o coś innego. Trochę już żużla w życiu zobaczyłem, znam jego specyfikę, rozumiem, że nie wszystko jest logiczne. Ale dwie rzeczy:

- Który to już raz przyjeżdża jakiś no-name (tak, wiem, że ten Pedersen coś tam potrafi, ale gdzie mu do Michelsena czy Thomsena za młodu) i robi z miejscowymi co chce, WTF?!

- Jak to jest :cenzura: możliwe, że ten no-name, który 3 dni temu dowiedział się, że istnieje coś takiego jak Rzeszów, robi w 2 lidze rekord toru?! Przecież to jest jakiś ewenement. Poprzednie rekordy też zresztą były dzierżone przez takie tuzy żużla jak Lampart i o ile się nie mylę Sówka. Takie rzeczy nie zdarzają się nigdzie, NIGDZIE poza Rzeszowem. Jesteśmy absolutnie wyjątkowi, szkoda tylko, że w takim sensie.
Nie wiem, nie wiem, jeżeli to nie jest spisek masonów to ja nie mam już pomysłu.

Łęgowik zrzuca część winy na long track, po którym potrzebna była równiarka, żeby przywrócić tor do stanu używalności jako tako. Jeśli to prawda, to zrezygnowałbym z tej imprezy.

https://www.h69.pl/aktualnosci/hubert-l ... TORvC2nGBI

Na coś muszą zrzucić winę. Jakoś przyjezdnym nasz tor pasował.

"Przyjechał do nas rywal, który na co dzień jeździ na torze, na którym jeździ się tylko przy krawężniku i to było ich dużym atutem"

Jak on takie kocopoły pierd... to tragedia. Przecież ten tor już od kilku lat taki jest, że trzeba wygrać start i jechać przy krawężniku