wsyd nie wstyd , ale przegrać tak to tylko Rzeszów potrafi , z juniorami co jest ?

O to właśnie chodzi, bo gdyby naszym od początku nie szło w tym meczu to okej jest do zrozumienia. Ale przegrać wygrany mecz to jest wstyd naprawdę. Wielki kubeł zimnej wody na głowy. Może to i dobrze.

Żaden wstyd, moim zdaniem bardzo potrzebna i trochę wkalkulowana porażka. Tor w Rawiczu to jakieś nieporozumienie, takie samo jak zabierania niezdolnego do jazdy majchera na ten mecz. Zdecydowanie uciekły nam ustawienia w drugiej części meczu a kolejarz jadąc u siebie wiedział dokładnie w którą stronę "pójść". Zaczyna też wychodzić brak solidnego polskiego juniora.

Podsumowując, trochę szkoda, bo jednak wydawało się, że dociągniemy jakoś ten wynik ale pamiętajmy, że w perspektywie całego sezonu ta porażka nie znaczy nic, a może tylko pomóc.

a na stronie Texomu jest 7 ( siedmiu ) juniorów , to co ? na mecz mamy 1 ???

Dobrze się stało. Ten wynik powinien zmotywować wszystkich do ciężkiej pracy i myślenia, że w tej lidze wszystko się może zdarzyć. Przed meczem było ujęcie na Majchera, który wyraźnie miał kiepską minę i trzymał się bodajże za bark. Nie dało się przyjechać z innym chłopakiem tylko trzeba było narażać Majchera? Bez sensu moim zdaniem...

Żaden wstyd, na wyjeździe w każdym meczu brałbym te 44 w ciemno, u nas nikt 40 przekroczyć nie powinien, a wiadomo, że najważniejsze są bonusy.
Kevina bym jeszcze nie odstawiał, szkoda, że nie poczekał jeszcze 1 okrążenia, pewnie zamiast W, byłoby 3.

Ja mam wrażenie, że Majcherowi po prostu trzeba podziękować już. Od 2 lat chłopak odjeżdża 1,5 biegu w meczu. Karierę po tym sezonie i tak zakończy, niech jeździ Curzytek.

Tu się z Kolegą nie zgodzę. Na żadnym etapie tego spotkania mecz nie był wygrany. Różnica 6pkt to właściwie nic. Wynik blisko a można dawać taktyczne.

Porażka ich nie zmotywuje, ich motywuje kasa, a za ten mecz słabo nie zarobili

Potrzebna porażka. Szczególnie dla kibiców, bo niektórzy już za mocno poszli te nasze mocarstwowe medialne zapędy. Pierwsza i nie ostatnia w tym sezonie. 46:44 na bardzo specyficznym torze w Rawiczu to dobry wynik. Zadecydowały detale. Koniec końców liczą się dwa ostatnie mecze, więc czy będziemy mieć 14 czy 11 zwycięstw, nic nam nie zmienia.

A obraz meczu Wolberta uważam za całkowicie zakrzywiony. Gdyby nie sędziowski babol, bo tak to trzeba nazwać, skończyłby z 10 punktami i wynik meczu też byłby zupełnie inny.

-2 bieg z 3:3 na 4:2, bo Majcher z kontuzją nie dał rady dojechać,
-Niesłuszne wykluczenie Wolberta,
-Czołgający się Douglas w 15 i brak powtórzenia biegu,
-Komicznie przygotowany tor gdzie pola 1 i 3 były fatalne, a 2 i 4 miazga.

To są te detale, które zaważyły o meczu, ale najważniejszy detal to: brak konsekwencji ze strony Rzeszowa lub myślenie że już zmiażdżymy całą ligę, wychodzi na to, bo nie wierzę że nasi nagle na ostatnie 5 biegów zapomnieli jak jechać, a w totalne przełożenie Rawicza nie wierzę, bo dajmy spokój, żeby Nicholls, Dróżdż, czy stary Baliński nagle naszych lali. A męka z Bartochem w wykonaniu Nowaka i Wolberta to wręcz dramat.

Inna sprawa że na Rzeszów zawsze jakiś cudak wyskoczy i jedzie mecz życia. Dzisiaj był to Kemp, a fatalny przez całe zawody Dróżdż oraz Hot Scott też niestety w najważniejszych biegach pojechali z nami.

Przykaz dla sędziów od tego sezonu , żeby nie patrzeć na mikroruchy ale to już był przesada podobnie jak Kevin w Tarnowie. Atut własnego toru i gospodarze to wykorzystali. Dlaczego jedzie Mateusz , który ma problem z utrzymaniem się na motocyklu? Mam nadzieję ,że szansę dostanie Grmek bo starty Rowe są słabe a nawet chu.... Lepiej objechać młodego zdolnego i mieć z niego pożytek niż jeździć anglikiem ,który ma już 21 lat . Sędzia patrzył w regulamin bo ewidentnie Balinski mógł się utrzymać i bez problemu pokonać łuk.

Wystawienie niesprawnego Majchera do meczu świadczy o pełnej profesji ludzi ze sztabu szkoleniowego Stali. Wykluczenie Wolberta to błąd sędziowski, mam nadzieję że ludzie ze Stali wpiszą do to protokołu.

Historia znów się powtarza, po raz kolejny przegrana na wyjeździe i akurat wtedy, kiedy przez prawie całe zawody było prowadzenie w meczu i wygrana na wyciągnięcie ręki.

Już to kiedyś Wam pisałam, najlepsze rozwiązanie to zmiana w nazwie drużyny i dodanie członu "Żurawie" ==> wtedy każdy mecz wygracie w cuglach.

Odkąd lubelaki i krośniaki przebranżowili się na odpowiednio "Motor" i "Wilki", brylują. Awans za awansem jak wyciąganie królika z kapelusza, wygrane itp.
A jeszcze nie tak dawno, w 2016 roku lubelaki nie startowały w żadnej lidze, rok wcześniej (2015) tylko tysiąc fanów na trybunach.
Krośniaki z kolei nie tak dawno były pośmiewiskiem na całą Polskę, wozili ogony, żużlowcy wręcz nienawidzili tam przyjeżdżać i się ścigać, by następnie po zawodach tam wyglądać jak górnik po pracy w kopalni.
Kilkanaście lat temu juniorzy Sparty na wieść o tym, że jadą tam na zawody juniorskie, skrzywili się i podsumowali "Bleeeee, Krosno...".

Wystarczyła zmiana na "Motor" i "Wilki" i jak brylują teraz. Z biedaków jakie paniska teraz z nich...
Więc coś w tym jest, w tej zmianie nazwy drużyny.

Przepraszam, ale co ma nazwa do wyniku? Stal to nazwa, która jest tu od zawsze, nie wyobrażam sobie aby ktoś ją zmienił, nie po to walczono o stary herb i zmianę z RzTŻ na Stal, żeby teraz dać żurawie

Jako ze przyjemnie sie wracało z Tarnowa, nic nie pisałem.
Ale odniosłem wrazenie ze nasi nie umia sie dopasować do toru.
Ten Ivacic naprawde z łatwością ich objezadzal. Chlopaki mieli z 2,3 serie startów, razy 4 seniorow - wspolpraca , zeby rozkminić jak go dogonic ale nie umieli.
Dzis to samo. Poprostu staneli jakby juz uznali ze osiągnęli maks ich predkosci i kolo 11 biegu byli juz z tylu z przelozeniami.

Tak wiec do roboty Panowie. Celem sezonu nie jest tylko wygranie rundy zasadniczej. Jak pisano wyzej, dobry zimny prysznic.

Dajcie spokój wypadek przy pracy. Z Loko do 29 jak juniorzy w nominowanych pojadą.Curzytkowi i tak by się nie opłacało do Rawicza dymac 530 km bo i niby po co ...?
Bonus z Rawiczem to formalność

Czy są sensowni polscy juniorzy do wzięcia? Nasi powinni uderzyć do Leszna, Gorzowa, Krosna... Po Bańdura, Świercza, czy jakiegoś innego.

Dajmy Mateuszowi skończyć karierę po sezonie a nie teraz.

To nie chodzi o kończenie kariery. Chodzi o to że jak się chce awansować trzeba mieć strzelby na juniorce co pokazało Krosno z Kowalskim i Wojdyło czy Poznań z Ratajczakiem i Gustsem. U nas wygląda to miernie. Majcher kontuzja, Curzytek wiadomo, Rowe jak widać niestety szału nie ma, Grmek wielka niewiadoma, a Thorst i Bangs za wysokie progi dla nich 2 liga. Takie Gniezno ma Knudsena i Czaplę i na papierze to oni nas biją na głowę juniorką, bo Knudsen klasa sama w sobie, a ten Czapla to wcale zły nie jest na drugą ligę. Z resztą jak widać Rawicz też, a i taka Piła pokazała u nas że ten Dan Gilkes nie musi być zły. No i oni też mają drugiego Knudsena.