Zeby zainteresowac sponsora, nalezy mu przedstawic jakis plan, naswietlic mu korzysci, jakie odniesie z tytulu sponsorowania danego klubu. Czy nasi dzialacze tak zrobili? Szczerze watpie. Znajac zycie, spotkali sie z kilkoma kumplami z - jak to mawia prezes Szylar - czasow studiow i na tym poszukiwania sponsorow sie zakonczyly...

A czy niemozna by przeksztalcic klubu w zuzlowa S.A i odseparowac sekcji od pozostalych tak jak to ma miejsce w innych klubach? Moze to bylby ratunek.

Pamiętacie mój wywiad z Prezesem Prygoniem???
Oto fragment:

To już naprawde koniec !! Po przeczytaniu wypowiedzi R. Romaniaka dochodze do wniosku że Stal ma dobrych i wartościowych zawodników ale nie jest w stanie zatrzymać ich przy sobie ze względu na brak pieniędzy. Maćkowi to się nie dziwie ale Karolowi się dziwie, nie jest tak utytułowanym zawodnikiem jak Maciek a ma widocznie wygórowane wymagania. Jeżeli odejdzie to okaże się czy da sobie radę na obcym torze i będzie w stanie wywalczyć miejsce przez cały sezon w składzie, aby zarabiać i mieć wysoką forme. To młody zawodnik i sam Kużniar w tamtym sezonie mówił że Karol jest słaby psychicznie a Łukasz Golonka to zawodnik który powoduje mobilizacje Barana. Nie wiem ile w tym prawdy ale widocznie coś w tym musi być.

A zresztą co ja tu będe się tłumaczył to moje zdanie, a sezon to zweryfikuje czy Karol wróci do Rzeszowa na kolejny sezon. Czy nadal będzie wartościowym zawodnikiem ???

Wiesz Maniek, nikt z nas nie wie jakie dokładnie wymagania ma Maciek i Karol. Mi się wydaję, że bardziej stawiają oni na stabilność w wypłatach w trakcie sezonu, bo zawodnik tej klasy, jeśli chce coś osiągnąć musi mieć za co wyremontować sprzęt, nie wspominając o rodzinie. Co do Karola to wszyscy wiemy że jest młody i utalentowany, sam chciałby osiągnąć wiele sukcesów, lecz jazda w klubie, gdzie nie ma na nic pieniędzy nie daje mu takich perspektyw... Zresztą pan Romaniak w tej rozmowie i tak nie wyjawia za wiele, wielokrotnie powtarza, że "rozmowy prowadził prezes" :/. Ja nie uważam żeby Maciek wiele podniósł wymagania w stosunku do sezonu 2003, tylko te wymagania po odejściu Faraona, który opłacał w sekcji wiele spraw i osób są teraz nie do spełnienia. Stać nas teraz niestety tylko na zawodników pokroju Trojana i Wilka...

Jeszcze tego nie wiedziales?


A czy brak pieniedzy nie wynika z indolencji dzialaczy?


Zobaczymy, czy Ty majac 23 lata nie bedziesz wymagal od swojego potencjalnego pracodawcy, by ten placil Ci - przynajmniej w miare mozliwosci - na biezaco



Jak pojdzie do Czestochowy, to moze miec z tym problem. Ale raczej do Czestochowy Karol nie pojdzie...


Trener K. mowil w tamtym sezonie wiele rzeczy i choc nadal go lubie, prawie nigdy sie z nim nie zgadzalem

No i prosze, niektorzy juz lamentowali, ze to koniec, ze nie bedzie zuzla w Rzeszowie. Ciekaw jestem, jakie jest teraz wasze zdanie.

zdanie takie moje jest ze zuzel bedzie ale i tak blizej jest konca niz szczytow

Dokladnie tak, Ci najwieksi pesymisci teraz sie, nie wiedzac czemu nie wypowiadaja. W tym momencie jestem baaardzo ciekaw opini na rozwoj sytuacji jaki nastapic od Doba. Na poczatku faktycznie wszyscy chcili odchodzic od Stali, ale teraz jest juz zmiana nastrojow. Wszystko to pokazalo, ktorzy kibice sa ze Stala na dobre i na zle, a ktorzy wola sie wybrac do Tarnowa. No coz ale ja nie mam zamiaru komentowac szerzej tych zachowan...

moje zdanie o równi pochyłej po której sie staczamy jest nadal aktualne. Nadal twierdze, ze w tym sezonie bedziemy rozpaczliwie i do ostatniej kolejki walczyc o utrzymanie. To co dzieje sie teraz to nie uzdrowienie, ale sztuczne podtrzymywanie przy zyciu.

Może aż tak tragicznie to nie będzie ale nie liczę na dużo więcej, mam nadzieje że w miarę spokojnie będziemy obserwowali walkę o pozostanie w lidze, kwestia awansu do pierwszej czwórki wydaje się nierealna niestety...

a ja mam przeczucie ze to bedzie spokojny sezon i ze do czworki wejdziemy pierwszej. nalezy miec nadzieje ze na tej naszej prowincji w koncu pojawi sie czlowiek co cos zrobi z ta sekcja dobrego

Jakoś nie widze tego końca, który opisywał Dobo...to, że nie mamy obcego nic nie znaczy....przy odrobinie szczęscia możemy walczyć o pierwszą czwórke. Może kiedyś jak nadejdzie prawdziwy koniec temat sie otworzy (czytaj - nigdy )