Wcale się nie zdziwię jak Wrocław skończy jako lucky looser.

Tymczasem trzesienie ziemi w Czestochowie. Jesli naprawde obaj Michelsen i Madsen odejda, Wlokniarz stanie sie glownym kandydatem do spadku w 2025.

Bez przesady. Beniaminek będzie miał ciężej. Ale fakt, że to będzie najsłabszy Włókniarz od lat.

Jeśli Lebiediev trafi do Włókniarza albo beniaminka, to będzie miał szansę spuścić 3 kluby w 3 lata

Albo 4 kluby w 5 lat, pamiętając o ROWie w 2020.

Zaakcentowałam że byłyby to 3 lata z rzędu
Co jak co, ale Lebiedieva można brać do awansu - a po awansie podziękować za udany sezon, bo w ekstralidze chłop tylko pecha przynosi.

Co tam za cyrki się dzieją w Tarnowie dziś. ZZ za zdrowego zawodnika (Jeleniewski) + woda na torze.

Skąd wiesz, że Jeleniewski jest zdrowy?

Tak twierdzi Gniezno, powinienem to napisać lekko inaczej.

Z Tarnowem to jest ciekawa sprawa bo klub nie złożył dokumentów do władz Ekstraligi potrzebnych do przeprowadzenia audytu finansowego potrzebnego do wydania licencji na starty w Metalkas ( Gniezno takie dokumenty już złożyło).
Ekstraliga upomniała Unie, że jeśli od dzisiaj do przyszłej środy nie złożą wymaganych papierów to nie będą brani pod uwagę przy wydawaniu licencji na starty w Metalkas 2 Ekstralidze nawet po wywalczeniu awansu na torze. (źródło przegląd sportowy)

A Gniezno ponoć może dostać negatywną opinię i Gdańsk pojedzie w 2elidze. Strasznie niestabilna ta KLŻ. Są momenty kiedy jest to ciekawa i dość mocna liga, a są momenty kiedy w zasadzie przestaje istnieć.

Tak na marginesie, to Grisza Łaguta umie po łotewsku? Bo wg nowelizacji przepisów jeśli do czerwca 2025 nie zda egzaminu językowego, to traci status rezydenta na Łotwie.

W "kolegium" powiedzieli, że w umowie c+ z Ekstraliga jest podpunkt, że jeśli drużyna awansujaca z klz nie dostanie licencji to w sezonie 2025 pojedzie w Metalkas 7 drużyn.

Lublin pokazal, co to znaczy byc mocnym na wlasnym torze i jakie to ma znaczenie w walce o najwyzsza stawke. Wtopili trzy ostatnie biegi meczu w Toruniu i widmo odpadniecia w polfinale stanelo im przed oczami. A jednak - zmobilizowali sie niesamowicie na wlasnym torze i rozniesli fuksiarskie unibeksy w pyl.

Nie tyle Lublin wygrał, ile Toruń zwyczajnie dał dupska. Kto się spodziewał że Dudek i Sajfutdinow tak położą mecz?