Specjalnie nie umiescilem tego textu w watku o Dadosie. To co przeczytalem zaczyna mi pasowac do calosci. Zawsze sie zastanawialem jak niektorzy zuzlowcy potrafia pogodzic starty w kilku ligach, praktycznie caly czas bedac w drodze z jednego meczu na drugi, kiedy ciezko o normalny sen a jak wiadomo ... ciezko prowadzic samochod bedac zmeczonym a co dopiero motocykl zuzlowy i to na torze majac po bokach 3 przeciwnikow. Ktos w watku o Dadosie napisal ze jak sie za duzo proszku wciaga to tak sie konczy... odrazu zostal zaatakowany a tu prosze jaki texcik znalazlem.

Krytyczny stan Dadosa
25.03.2004 09:31 (aktualizacja 11:40)

Robert Dados miał przed sobą wielką karierę... /
Po środowej, trzeciej nieudanej próbie samobójczej Robert Dados przebywa na oddziale jednego z lubelskich szpitali.

Lekarze w dalszym ciągu nie chcą ujawniać informacji na temat stanu zawodnika, choć nieoficjalnie wiadomo, że jest on ciężki, a sam zawodnik prawdopodobnie znajduje się w stanie śmierci klinicznej.

- Robert od kilku lat miał problemy związane ze swoją psychiką. Dla ludzi z żużlowego światka tajemnicą również nie był fakt, iż w dużej mierze spowodowane było to kontaktem zawodnika z niedozwolonymi środkami. Zresztą problem zażywania tych środków tak naprawdę dotyczy większej ilości zawodników aniżeli samego Roberta. Niektórzy nawet zajmowali się, a może dalej zajmują się ich rozprowadzaniem. Swego czasu były nawet propozycje badania zawodników przed meczami na zawartość niedozwolonych środków. Wszyscy, którzy powinni się tym zająć jednak przymykają na to oczy i udają, że problemu nie ma.

(INTERIA.PL)

i co Wy na to?

Ano temat jest nieciekawy, widzialem nawet, ze jeden z zuzlowcow Czestochowy mial czapke propagujaca marihuane ;)
Bez komentarza... dla mnie zuzlowcy powinni byc wzorem dla najmlodszych - dla tych, ktorzy widza w nich wszystko :)

W pore się kapneliście... Przecież wystarczy na Jacka Golloba popatrzyć...

hehe

przykra sprawa jak kolesie widzą ze sie nie wyrobią w kilku ligach to sie powinni wycofywac ale niktorym chodzi tylko o kase.......

Żeby tylko wyszedł z tego.......
Szkoda chłopaka.

Robert, trzymaj się !!!!!
Będzie OK.

"Dla mnie sportowiec to osoba będąca nim przez 365 dni w roku. Jeśli słyszę, że ktoś w jesieni miał wypadek samochodowy pod wpływem alkoholu, to jest dla mnie skreślony jako sportowiec ". Nie będę pisał kogo autorstwa są te słowa, ani kogo dotyczą. Nie chcę tym nikogo skrzywdzić. Ale przykre jest to, że tak się dzieje... i to nawet w żużlu!

Error, ja napisałem, że Dadi wciągał "białe ścieżki". Bo tak słyszałem.
I co?
Teraz wychodzi na moje...
Smutne to, ale prawdziwe...!