Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja


Odpowiedz w temacie

Rzeszowianie w drużynowych mistrzostwach świata


Rozmowy o sporcie żużlowym

Opcje      Szukaj
Post 7 sie 2004, o 18:58
 Rzeszowianie w drużynowych mistrzostwach świata
Solidny ligowiec
Solidny ligowiec
Avatar użytkownika

Dołączył: 16 sty 2003, o 19:38
Skąd: Rzeszów??? ;-)
Posty: 479

Zobacz profil 
W związku ze startem trzech żużlowców tarnowskich jaskółek w tegorocznym finale drużynówki ku pokrzepieniu serc postanowiłem przedstawić historię występów Stalowców w barwach reprezentacji Polski. Rzeszowianie tez godnie reprezentowali nasz kraj i warto o tym pamiętać.

Pierwszym był legendarny Janek Malinowski w pierwszym finale w Goeteborgu. Polska zajęła ostatnie miejsce, a pan Jan nie zdobył żadnego punktu, jednak później było znacznie lepiej. Poniżej szczegółowy wykaz:

1960

02.09Goeteborg finał światowy – Polska 4m 7 - Jan Malinowski bez punktu

1961

bez daty Rybnik ½ kont - Polska 1 m 48 komplet !!! Florian Kapała 12
03.09 Wrocław finał światowy - Polska 1 m 32 - Florian Kapała 6

1962

15.07 Leszno ½ kont - Polska 1 m 43 - Florian Kapała 12, Stefan Kępa 12
29.07 Slany finał światowy - Polska 3 m 20 - Florian Kapała 5

1986

22.06 Żarnowica DMS gr. B turniej nr 2 - Polska 2m 32 - J. Stachyra 6
06.06 Leszno DMŚ gr. B turniej nr 4 - Polska 1m 42 – J. Stachyra 1

Stachyra wystąpił jako rezerwa toru w składzie RFN za nieobecnego Karla Maiera, a jego punkty, czy raczej punkt, nie liczył się w dorobku Niemców.

1987

21.08 Linkoeping DMS gr. B turniej numer 2 – Polska 4 m 10 - Janusz Stachyra bez punktu

1989

15.07 Rzeszów DMS gr. B. turniej numer 2 - Polska 2 m 38 - Janusz Stachyra 8 ( jeden defekt na prowadzeniu)

1990

08.07 Szeged DMŚ gr. B turniej numer 1 - Polska 4 m 9 - Jan Krzystyniak 5
14.07 Gorzów DMŚ gr. B turniej numer 2 - Polska 4 m 11 - Jan Krzystyniak 1

Krzystyniak upadł w pierwszym starcie i po kolejnym był zmieniany

Dużo się mówi w tym roku o odmłodzeniu naszej reprezentacji, w kontekście tego kilka słów o ostatnim zamieszczonym turnieju w Gorzowie. Turniej z ogromną przewagą wygrali Australijczycy. W skaldzie figurowali: najstarszy 25 letni Stephen Davies, Troy Butler i Craig Boyce - po 22 lata, Todd Wiltshire 21, najmłoszy Leigh Adams zaledwie 19 lat.
Punktowali nastepujaco:

Wiltshire i Adams po15, Butler 13, Davies 9 i Boyce w jednym biegu 3 punkty. Ówczesny menago Aussie, słynny James Easter informował dziennikarzy, że o miejsca w reprezentacji walczą następni w kolejce . Lyons, Parker, a nawet 15 letni!!! Jason Crump. Australijczycy zapowiadali bój o medale w najbliższych latach, niestety sukcesy przyszły dość późno. Kontuzje Butlera i przede wszystkim Wiltshire,a – wschodzącej gwiazdy światowego żużla, zastopowały pochód Australijczyków. Warto przypomnieć, że w owym sezonie para Adams i Wiltshire wywalczyła srebro w parach napędzając olbrzymiego stracha niepokonanym Duńczykom. Losy mistrzostwa warzyły się do ostatniego finałowego biegu. Ja chce zwrócić uwagę na dwa nazwiska Crump i Adams. Ten drugi debiutował w kadrze rok wcześniej na torze w Rzeszowie, gdzie z rezerwy pojechał dwa biegi, które wygrał, przy okazji staczając wspaniały pojedynek z naszym Jaśkiem Stachyrą. Po biegach Adamsa rozlegał się szmer na widowni, że to przyszły mistrz świata, zobaczymy :-).
W tym roku Australia postawiła w barażu na startych repów i widzieliśmy jak się skończyło.

Na indywidualne zdobycze punktowe Stachyry i Krzystyniaka należy patrzeć z rezerwą. Cały polski żużel znajdował się wówczas w największym kryzysie odkąd powstał. Czas miał pokazać, że powoli będzie lepiej. W głównej mierze dzięki jednemu człowiekowi. W Gorzowie również wystąpił. Miał wtedy 19 lat.
Tomek Gollob, podobnie jak reszta Polaków pojechał słabiutko. Jednak na tle wiekowych kolegów, wyścigi z jego udziałem mogły się podobać. Surowe lekcje zbierał przez kolejne dwa lata. Na bazie doświadczeń z lat poprzednich poparte talentem i ciężką pracą od sezonu 1993 rozpoczął wspaniały pochód ku czołówce światowej. Eh...ciarki przechodzą na wspomnienie Tomka z tamtych lat. To se nie wrati - jak mawiają Czesi. Każdy zawodnik jeśli ma predyspozycje poparte ambicją by zostać najlepszym, powinien dostać kredyt zaufania. Pewności nie mamy czy odpłaci przyszłymi sukcesami, ale to jedyna rozsądna droga. Niech powyższe fakty dadzą wam do myślenia. Tak postępuje się na całym świecie, nie ma miejsca dla bojaźliwych staruszków, którzy najlepiej potrafią....liczyć pieniądze


           
Post 7 sie 2004, o 19:29
 
Senior
Senior

Dołączył: 19 maja 2004, o 14:28
Posty: 341

Zobacz profil 
Oby za rok któryś z naszych zawodników krajowych pojechał na DPŚ


           
Post 7 sie 2004, o 20:07
 
Reprezentant kraju
Reprezentant kraju
Avatar użytkownika

Dołączył: 25 kwi 2003, o 12:07
Skąd: Rzeszów
Posty: 745

Zobacz profil 
Na to trzeba zasłużyć. A z naszych zawodników chyba żaden nie prezentuje takiej formy, aby predysponowała go do reprezentowania kraju. Do przyszłego roku wiele się nie zmieni. Przecież ich tegoroczna jazda jest uznawana za bardzo dobrą.
Jeśli działacze kupią dobrego seniora na przyszły rok, to on może marzyć o reprezentacji (naturalnie jak będzie jeździł dobrze). Ale z naszych zawodników ani jeden, nawet Maciek czy Karol, nie są na tyle dobrzy, aby ich puszczać do DPŚ. Niestety


           
Post 7 sie 2004, o 21:50
 
Reprezentant kraju
Reprezentant kraju

Dołączył: 20 lip 2004, o 15:11
Skąd: Rzeszów
Posty: 645

Zobacz profil 
Jednak w tegorocznym Drużynowym Pucharze Świata jest rzeszowski akcent-Marcin Rempała.Chociarz od kilku lat jest juniorem Unii Tarnów.Jednak egzamin zdawał jako nasz zawodnik. :D


           
Post 8 sie 2004, o 21:17
 
Junior
Junior
Avatar użytkownika

Dołączył: 8 cze 2004, o 16:15
Posty: 126

Zobacz profil 
Niestety, ale w powoływaniu drużyny na DPŚ rewolucji nie ma. Z roku na rok jadą niemal ci sami zawodnicy: Gollob, Protasiewicz, Ułamek, Walasek... Z góry eleminuje się zawodników pierwszoligowych, szkoda. Wyjątkiem może jest Chrzanowski, który i tak z powołania nie skorzystał. Nie mówię że Maciek czy Karol zaprezentowaliby znakomitą jazdę, ale popatrzcie na Kołodzieja i M.Rempałę w finale, powiew świerzości jest jak najbardziej wskazany. Co do szansy wystąpienia Rzeszowianina w takiej imprezie to uważam, że jedynie Maciek Kuciapa z szybkim sprzętem śmiało mógłby reprezentować nasz kraj.


           
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w temacie  [ Posty: 5 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości


Narzędzia



Skocz do:  

Uprawnienia

Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów



Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL

Original style by phpBBservice.nl & New Design style by ZeNaNLi