Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja


Odpowiedz w temacie

Przekrój - czyli coś "o nas" w prasie


Rozmowy o sporcie żużlowym

Opcje      Szukaj
Post 24 sie 2004, o 19:40
 Przekrój - czyli coś "o nas" w prasie
Uczestnik GP
Uczestnik GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 12 lis 2002, o 20:13
Skąd: Rzeszów
Posty: 1110

Zobacz profil 
Poprzez forum TŻ-u Lublin trafiłem na bardzo "oryginalny" (czyt. same bzdury) tekst, wklejam go tu na forum bo jestem ciekawy Waszych opinii, jeśli takie jest pojęcie szanownych redaktorów przekroju o polskim żużlu to ja szerze współczuje.

www.przekroj.pl napisał(a):
CZARNE CHMURY NAD CZARNYM SPORTEM


Czy po latach prosperity polski żużel zniknie tak samo, jak znikło disco polo?

MICHAŁ GÓRZYŃSKI

W niedawnym finale drużynowych żużlowych mistrzostw świata w Anglii nasz zespół zajął dopiero czwarte miejsce, a Tomasz Gollob na pięć biegów cztery razy przyjeżdżał ostatni. Tłumaczył się - jak nigdy przedtem - źle przygotowanymi silnikami. Chwilowy kryzys polskiego żużla? Raczej nie. Klęska na angielskich torach jest kolejnym sygnałem, że polski speedway stanął na krawędzi upadku.
Symptomy załamania pojawiały się już kilka lat temu, ale tysiące kibiców na stadionach, wielkie widowiska, najlepsi zawodnicy świata w polskich drużynach ligowych zaślepili prezesów klubów, menedżerów, dziennikarzy, a zawodników ogłupiła żądza wielkich pieniędzy. Teraz wszyscy stoją przed perspektywą bezrobocia. Może oprócz prezesów - oni potrafią wyciągnąć swoje pensje nawet z upadłego klubu.

PIENIĄDZE DLA GWIAZD
Na zawody do Anglii pojechali dwaj nasi najlepsi żużlowcy - Tomasz Gollob oraz Jarosław Hampel (świetnie spisujący się w cyklu Grand Prix). Ale już Sebastian Ułamek, doskonale jeżdżący w lidze angielskiej, nie pojechał. Odmówił Piotr Protasiewicz, to samo zrobili Wiesław Jaguś i Rafał Dobrucki. Tłumaczyli się kłopotami sprzętowymi, kontuzjami, brakiem międzynarodowego doświadczenia. W kuluarach mówi się jednak, że powody odmowy startu były zupełnie inne - za małe nagrody. W tym samym czasie można przecież było wystąpić w turnieju towarzyskim i zgarnąć od 10 do 20 tysięcy złotych.
Polski żużel rozkwitł w początkach lat 90. W Motorze Lublin, a potem w Polonii Piła zaczął występować Duńczyk Hans Nielsen, najsłynniejszy wówczas zawodnik na świecie. Po nim przyszli inni: Amerykanin Sam Ermolenko, Greg Hancock, Nicky Pedersen czy wielokrotny mistrz świata Tony Rickardsson. Nasza liga stała się najlepsza na świecie, wyprzedzając angielską czy duńską. Gwiazdy przyciągnęły tłumy kibiców. W zamian otrzymywały gwiazdorskie wynagrodzenie. Australijczyk Jason Crump, jeździec nie najlepszy, dostawał 30 tysięcy funtów za podpisanie kontraktu i tysiąc za przyjazd na mecz. Rickardsson wyciągał jeszcze więcej. Według "Super Expressu" Tomasz Gollob zarobił na torze w ubiegłym roku 840 tysięcy złotych, dwa lata wcześniej prawie 3 miliony, Protasiewicz 600 tysięcy, a Hampel - 450 tysięcy.

"TEN SPORT TO BAGNO"
Mecz Polonii Bydgoszcz z Apatorem Toruń: ponad 20 tysięcy widzów, wspaniała oprawa, przejazdy bryczkami, tańczące "pomponiary", nagrody dla kibiców. Podobnie w Gorzowie, Lesznie, Częstochowie. Tam też pojawiały się tłumy, a mecz był wydarzeniem komentowanym przez wiele tygodni.
Od niedawna zamiast 20 tysięcy na stadion w Bydgoszczy przychodzi niecałe 10 tysięcy osób, na innych torach jest dużo gorzej. Odchodzą sponsorzy, bankrutują kluby, gigantyczne zarobki żużlowców istnieją już tylko na papierze. Walcząc jak lwy, prezesi klubów wyrywali sobie zawodników, podpisując z nimi kontrakty niemożliwe do zrealizowania. Potem mieli dwa wyjścia - nie płacić albo zaciągać kredyty w bankach. W efekcie tylko trzy albo cztery kluby polskiej ligi są w stanie normalnie funkcjonować.
Jeden z dziennikarzy sportowych zajmujących się żużlem powiedział mi, że ten sport to bagno. Nie chce, bym podawał jego nazwisko - wybiera się z działaczami klubowymi do Anglii. Co się stało z żużlem? Odpowiedź kryje się w jednym słowie - pieniądze. I to pieniądze nie zawsze legalne. To one spowodowały kłopoty z prawem działaczy Polonii Bydgoszcz. Czasami są to pieniądze z publicznej kasy. Ryszard Czarnecki, kiedyś polityk ZChN-u, a teraz Samoobrony, będąc prezesem Atlasu Wrocław, załatwił z państwowego budżetu 40 milionów złotych na remont stadionu, a usłużni prezesi państwowej Poczty Polskiej oraz KGHM stali się sponsorami jego drużyny.

KŁÓCĄ SIĘ I BIJĄ
Żużel jest drogim sportem. Silnik do motocykla kosztuje 10 tysięcy złotych, jego podrasowanie drugie tyle. Każdy zawodnik powinien mieć ze trzy silniki, najlepsi nawet dziesięć. Sama opona kosztuje 130 złotych, w sezonie zawodnik zużywa ich 300. Do tego kask (2000 złotych), ochraniacz na kręgosłup (900 złotych), od 3 do 10 podwozi (po 10 tysięcy), gaźnik (3,5 tysiąca) i worek drobnych części (50 tysięcy). Jeszcze tylko ubezpieczenie (50-100 tysięcy) i opłacenie mechanika. Aby w miarę normalnie funkcjonować w tym biznesie, należy wydać przynajmniej 600 tysięcy złotych.
Nic dziwnego, że nasi zawodnicy jeżdżą też w innych ligach - angielskiej, szwedzkiej, duńskiej, nawet w czeskiej. Do tego dochodzą starty w eliminacjach mistrzostw świata oraz w niezliczonych turniejach towarzyskich. Sebastian Ułamek w ciągu 10 dni wystartował w 10 zawodach. W ciągu miesiąca startował 19 razy. Musi przecież na ten sprzęt zarobić. Zakończyło się to upadkiem i złamaniem obojczyka. Ciągły nacisk na sukces, presja działaczy, wymagania kibiców, zmęczenie doprowadzają często do wypadków na torach. Zawodnikom puszczają nerwy, kłócą się z sędziami, podcinają motocykle na zakrętach, biją się między sobą. Ostatnim przykładem jest bójka na torze między Gollobem a Tomaszem Bajerskim. Niektórzy nie wytrzymują - samobójstwa popełnili dobrze zapowiadający się zawodnicy - Robert Dados i Rafał Kurmański. Ten drugi, 22-letni wielki talent, wskutek jazdy po pijanemu stracił prawo jazdy. Bez tego dokumentu sędzia nie dopuściłby go do meczu. Żużel był dla niego wszystkim.
W piłce nożnej mawia się, że gospodarzom sprzyjają nawet ściany. W żużlu ściany zastępuje tor. Normą jest odpowiednie preparowanie nawierzchni, tak by drużynie miejscowej lepiej się jeździło. Do klasycznych metod należy polewanie wodą, zmiany przyczepności, utwardzanie miejsc, o których wiedzą tylko swoi. Rzadkością są więc przypadki zwycięstwa klubu przyjezdnego. Czasami gdy okazuje się, że rozproszeni po całej Europie zawodnicy gospodarzy nie są w stanie dotrzeć na czas, wylewa się na tor tysiące litrów wody, więc nie jest on zdatny do użytku. I o to chodzi - mecz zostaje odwołany.
Niekiedy działacze opluwający się na łamach prasy żużlowej dochodzą do porozumienia. Nikt nikogo za rękę nie złapał, ale wszyscy obserwatorzy zauważyli dziwny przebieg meczu Apatora Toruń z Polonią Bydgoszcz w sierpniu ubiegłego roku. Wygrał Apator, ale dlaczego nie wystartował jeden z najlepszych jeźdźców przeciwnika Australijczyk Todd Wiltshire? Dlaczego Tomasz Gollob po 12. biegu rzucił się na trenerów i działaczy Polonii, krzycząc, że sprzedali mecz? Słyszeli to wszyscy, jednak po kilku dniach zawodnik wyparł się swoich słów. Kibice obu drużyn wiedzą swoje - miesiąc wcześniej Polonia Bydgoszcz musiała wygrać, dzięki temu znalazła się w czwórce najlepszych drużyn w Polsce. Nastąpił więc rewanż chłopców z Torunia.

NIEATRAKCYJNI KIBICE
Od żużla odwróciła się także telewizja. Kilka transmisji w Polsacie Sport nie ma tu żadnego znaczenia. W telewizji rządzi ramówka, a trudno ją ustalić, jeżeli nie wiadomo, ile czasu będzie trwał mecz i czy w ogóle się odbędzie. Odwracają się od tego sportu także reklamodawcy i sponsorzy. Niech nikogo nie zmylą upstrzone nalepkami firm kombinezony zawodników. Są to najczęściej znaki drobnych sklepikarzy i producentów kiełbas.
Agencje reklamowe mówią wyraźnie - żużel jest sportem prowincji i przeciętny kibic tego sportu nie jest żadną atrakcją dla poważnej reklamującej się firmy. Producenci motocykli - naturalni, jak niektórzy myślą, sojusznicy tego sportu - nie chcą w ogóle słyszeć o żużlu. Przecież nikt na takich pojazdach nie jeździ po ulicach, a sprzedaje się ich rocznie na całym świecie nie więcej niż kilkaset sztuk.
Żużel to polski fenomen, tak jak fenomenem było disco polo. W obu tych zjawiskach znalazły się pieniądze, znalazły się gwiazdy - lokalne i niszowe (TonyŐego Rickardssona nikt w rodzinnej Szwecji nie zna), znalazła się publiczność. Ale to wszystko w czasie przeszłym. Disco polo już nie ma. Żużel stoi przed taką samą przyszłością.

MICHAŁ GÓRZYŃSKI

_________________
grafik komputerowy z Rzeszowa
biuro rachunkowe rzeszów, usługi księgowe


           
Post 24 sie 2004, o 20:00
 
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 21 kwi 2004, o 13:14
Skąd: Rzeszów
Posty: 6214

Zobacz profil 
Ten artykuł zamiast pomoc polskiemu speedwayowi to tylko pokazuje go w zlym swietle... :( Nie wiem jaki miał zamiar autor piszac ten tekst!

_________________
Projektowanie Graficzne
Wieszaki na medale dla sportowców oraz biegaczy


           
Post 24 sie 2004, o 20:49
 
Junior
Junior

Dołączył: 27 lis 2002, o 17:35
Skąd: nowe miasto
Posty: 158

Zobacz profil 
Widać, że koleś który to pisał mało wie o żużlu:

- nie NickY Pedersen a Nicki

- nie zgadzam się z tymi cenami które autor artykułu podał tzn 600 tys, kiedyś na PZ był podany przyblizony kosztorys na 1 sezon sporzadzony przy pomocy Krzysztofa Jabłońskiego i widniała tam suma 150 tys wiec rozbieżności sa b duze

- "podcinają motocykle na zakretach" przepraszam ale zakrety to sa na drodze ...

- "Niektórzy nie wytrzymują - samobójstwa popełnili dobrze zapowiadający się zawodnicy - Robert Dados i Rafał Kurmański" skad Ty chłopie wiesz z jakiego powodu oni popelnili samobojstwo !!?? dados na 99% targnal sie na swoje zycie z innego powodu niz speedway !! , jesli chodzi o kurmana to przypuszczalny powod znamy wiec moze i tutaj nie masz racji chociaz sie nie kloce

-"Ten drugi, 22-letni wielki talent, wskutek jazdy po pijanemu stracił prawo jazdy. Bez tego dokumentu sędzia nie dopuściłby go do meczu" teraz na zuzlu mozna jezdzic bez prawa jazdy !! rickardssonowi tez zabrali !! chrzanowski tez potracil smiertelnie kobiete na przejsciu i tez zabrano mu PJ

-"Rzadkością są więc przypadki zwycięstwa klubu przyjezdnego" oj stary .. szkoda komentowac ... a co ? chocby taka stal rzeszow ktora wygrala ostatnio w gorzowie :D:D:D

-"Są to najczęściej znaki drobnych sklepikarzy i producentów kiełbas" tutaj gosc mnie rozbawil kielbasy hahahah

-"Producenci motocykli - naturalni, jak niektórzy myślą, sojusznicy tego sportu - nie chcą w ogóle słyszeć o żużlu" co za dekiel .. to po co produkuja? stary a silniki? czesci? kto kazuje Ci od razu kupowac caly motor? glupi jestes, nie znasz sie

MICHAŁ GÓRZYŃSKI szkoda słow stary nie znasz sie i idz stad


           
Post 24 sie 2004, o 21:59
 
Uczestnik GP
Uczestnik GP

Dołączył: 8 gru 2002, o 19:42
Skąd: Baranowka III/Kraków
Posty: 973

Zobacz profil 
Moja dziewczyna ktora nie zna sie na zuzlu, powiedziala mi o tym artykule
ze jest ciekawy. Zaraz go przeczeczytalem. I jak sobie pomysle ze wszytkich ludzi pokroju mojej dziewczyny (= nie znajacych sie na zuzlu) ten artykol zainteresowal to napewno ich do zuzla nie zblizy tylko odrzuci. Jak pomysle ze caly ten przekroj ma artykoly na takim poziome jak ten to wiecej nie bede tego czytal, a czytalem.

Ten caly GÓRZYŃSKI "wycisnal pot z jaj trupa" i jeszcze ubarwil sobie to dla taniej sensacji. Jak cos takiego mozna bylo dopuscic do opublikowania.
Marny ten przekroj i widac ze o zuzlu to nie ma tam nikt pojecia.

Ale za chalso ze zuzel jest sportem prowincjonalnym i za porownanie go do diskopolo ktorego czar prysl, chetnie temu redaktorzynie bym ....

Czy w plskich gazetach sprzedaje sie tylko taki tani chlam rzedu "ich troje"???? i czy dlugo takie buraki jak GÓRZYŃSKI beda w taki sposob zarabiac pienadze i wciakac ludziom takie wypociny???

ps. poprzeczytaniu jeszcze traz tego atrykolu dopisuje ta linijke, i juz nic wiecej choc mialem wczesniej taki zamiar, ale szkoda komentowac tego durnia

_________________
bERY


           
Post 25 sie 2004, o 10:59
 
Ligowy debiutant
Ligowy debiutant
Avatar użytkownika

Dołączył: 22 kwi 2004, o 17:03
Skąd: Jarosław
Posty: 82

Zobacz profil 
jesli koles ktory napisal ten artykul jest fanem speedwaya to chyba troche sie zagubil i napisal cos co napewno nie pomoze tej dyscyplinie sportu


oczernianie nic nie da ale wiadomo nie od dzisiaj ze latwiej jest zbluzgac niz pochwalic

dla mnie artykul na -3 mimo ze pisze o rzeczach o ktorych wszyscy wiedza jest w miare dobrze skomponowany

ale tak czy inaczej moglby sie szanowny redaktor wziasc za siebie i napisac o jakis pozytywach

wtey bede mial do niego wielki szacunek


pozdrooo

_________________
ZKS Stal Rzeszów ZKS

17.10.2004.
ZKŻ!!!!!!!!


           
Post 25 sie 2004, o 15:24
 
Trener
Trener
Avatar użytkownika

Dołączył: 2 cze 2004, o 19:58
Skąd: H69
Posty: 2339

Zobacz profil 
Koleś chyba nie ma zbyt wielkiej wiedzy na temat speedwaya.
Pojawiło się tam sporo rażących błędów, a ten artykuł jest kompletnym obłędem.
Pozdro :D

_________________
Obrazek


           
Post 25 sie 2004, o 19:28
 
Senior
Senior

Dołączył: 19 maja 2004, o 14:28
Posty: 341

Zobacz profil 
Że też chodza jeszcze takie capy na ziemi
Powinni to wydrukować w "Wiadomościach z kurnika"


           
Post 26 sie 2004, o 00:21
 
Szkółkowicz
Szkółkowicz

Dołączył: 18 sie 2004, o 02:24
Skąd: rzeszów
Posty: 48

Zobacz profil 
Gość który to pisał był na dobrej fazie i pojebały mu sie dyscypliny chciał o kopanej skórzanej a napisał o naszym kochanym speedway'u i myśle że trochę uraził setki tysięcy kibiców żużla porównując ich do buraczanej muzyki disco polo( a tak nawiasem mówiąc to on musiał słuchać togo coś) skoro sie tak zna, ale na meczu żużlowym to on był pewnie tylko raz i to najebany a wynik padł 73-17 (Stal- Zielona Góra) i jesienią będzie tak samo


           
Post 26 sie 2004, o 10:12
 
Junior
Junior
Avatar użytkownika

Dołączył: 16 lip 2003, o 14:22
Skąd: Rzeszów..::B4::..
Posty: 145

Zobacz profil 
Szkoda ze ten durny text został przedrukowany z ''Przekroju" do innych pism i gazet - niestety widzialem go w bodajze wtorkowym wydaniu jednej z lokalnych gaazet ( A dokładnie w ''Super Nowościach").


           
Post 26 sie 2004, o 21:26
 
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 12 lis 2002, o 18:30
Posty: 2654

Zobacz profil 
Po co wogole komentowac to co napisal ten idiota? ja nie wiem czy go jakis zawodnik udezyl, czy wpadl pod motor zuzlowy jak mecz ogladal. A moze po prostu nigdy na zuzlu nie byl??? Moze mu sie speedway pomylil z ciekawsza dyscyplina z jego rodzinnych stron :)

_________________
Sveriges Radio P3


           
Post 26 sie 2004, o 21:39
 
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 21 kwi 2004, o 13:14
Skąd: Rzeszów
Posty: 6214

Zobacz profil 
ramelow napisał(a):
Po co wogole komentowac to co napisal ten idiota? ja nie wiem czy go jakis zawodnik udezyl, czy wpadl pod motor zuzlowy jak mecz ogladal. A moze po prostu nigdy na zuzlu nie byl??? Moze mu sie speedway pomylil z ciekawsza dyscyplina z jego rodzinnych stron :)

Ja podejrzewam, ze byl raz na meczu i dostal zuzlem po oczach... :lol: :lol: :lol:

_________________
Projektowanie Graficzne
Wieszaki na medale dla sportowców oraz biegaczy


           
Post 26 sie 2004, o 22:12
 
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 12 lis 2002, o 18:30
Posty: 2654

Zobacz profil 
Damon napisał(a):
ramelow napisał(a):
Po co wogole komentowac to co napisal ten idiota? ja nie wiem czy go jakis zawodnik udezyl, czy wpadl pod motor zuzlowy jak mecz ogladal. A moze po prostu nigdy na zuzlu nie byl??? Moze mu sie speedway pomylil z ciekawsza dyscyplina z jego rodzinnych stron :)

Ja podejrzewam, ze byl raz na meczu i dostal zuzlem po oczach... :lol: :lol: :lol:


Juz to gdzies slyszalem :D

_________________
Sveriges Radio P3


           
Post 27 sie 2004, o 00:31
 
Junior
Junior

Dołączył: 14 cze 2004, o 16:25
Posty: 178

Zobacz profil 
ale kretyn to musial napisac :roll: jakis pajac ktory nigdy na zuzlu nie byl.szkoda tylko tych ludzi ktorzy przeczytali te smety :?


           
Post 28 sie 2004, o 18:22
 
Solidny ligowiec
Solidny ligowiec
Avatar użytkownika

Dołączył: 16 sty 2003, o 19:38
Skąd: Rzeszów??? ;-)
Posty: 479

Zobacz profil 
taki tekst w takiej gazecie mnie wogle nie dziwi. od lat dziennikarska maksyma mówi ze najlepsza wiadomosc to zla wiadomosc. szukanie sensacji itd . punktowac goscia na niewiedzy badz blednym interpretowaniu mozna w nieskonczonosc. najwieksza szkoda ze przeczytaja to ludzie ktorzy zuzla nie znaja . po przeczytaniu czegos takiego moze ich zniechecic albo owrotnie , przeciez wiadomo jaki jest polak. podniecaja go sensacje, kontrowersje machloje itd
najbardziej mnie rozbawilo stwierdzenie: "Tonyego Rickardssona nikt w rodzinnej Szwecji nie zna"
wiec pewne sam Tony z rodzina przez dlugie zimowe wieczory wysylal na siebie kupony zeby wygrac najbardziej prestizowy plebiscyt w Szwecji na najlepszego sportowca kraju :D

żużle zawsze byl sportem prowincjonalnym i nie ma sie co podniecac, natomiast o upadku tego sportu mozna przeczytac od zawsze. podobne teksty znajduje chocby w Tygodnku Motor - dobre ponad czterdziesci lat temu, a jednak mimo czarnych prognoz czarny sport krecie sie niezmiennie w lewo :wink:


           
Post 28 sie 2004, o 21:19
 
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 22 cze 2004, o 15:16
Skąd: Kraków
Posty: 2213

Zobacz profil 
Jak można porównywaćżużel z Disco Polo przecieżten sport nie ma 10 lat a dużo dużo więcej to nie nasze pokolenie wymyśliło ten sport.

Cały ten text bez sensu ładu i składu i nie wiem czemu miał służyć.

Sport prowincjonalny co facet pieprz..

Częstochowa , Bydgoszcz , Toruń , Gdańsk , Rzeszów , Lublin , Wrocław to są prowincje ???

_________________
ŁUBU DUBU ŁUBU DUBU NIECH ŻYJE NAM PREZES NASZEGO KLUBU NIECH ŻYJE NAM .....


           
Post 29 sie 2004, o 11:39
 
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25
Skąd: Sydney
Posty: 8396

Zobacz profil 
Przede wszystkim koles nie ma pojecia o tym, ze zuzel swoj wielki
rozkwit przezywal w latach 50 i 60. Wtedy na trybunach bylo po
40 - 50 tys. ludzi i wcale nie na finalach swiatowych, lecz na
zwyklych zawodach. Wiec boom na zuzel z lat 90-tych jest niczym
w porownaniu do tamtego okresu.

_________________
Regards from Sydney
Jasiek

It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right


           
Post 1 wrz 2004, o 23:14
 
Reprezentant kraju
Reprezentant kraju
Avatar użytkownika

Dołączył: 13 lis 2002, o 11:38
Skąd: z wody
Posty: 546

Zobacz profil 
Artykuły w podobnym tonie były już o motocyklistach - dawcach, "streetracerach" - szaleńcach co przez Wawie po 230 km/h w szczycie jeżdżą. Teraz czas na płetwonurków, kominiarzy i szachistów. :wink: Tytuły np. "Piecyk zbójca, Tir morderca" "Murarz, tynkarz, akrobata" .
Szkoda oczu, żeby takie brukowe artykuły czytać...


           
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Narzędzia



Skocz do:  

Uprawnienia

Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów



Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL

Original style by phpBBservice.nl & New Design style by ZeNaNLi