Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja

Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Odpowiedz w temacie

Byli żuzlowcy....


Rozmowy o sporcie żużlowym

Opcje      Szukaj
Post 28 lis 2004, o 20:57
 
Uczestnik GP
Uczestnik GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 10 wrz 2004, o 14:49
Posty: 1792

Zobacz profil 
Pamiętacie znakomitego żuzlowca jakim był Elder tylko nie pamiętam imienia, chodziłem z jego bratem do klasy

_________________
ZAWSZE I WSZĘDZIE STAL RZESZÓW NAJLEPSZA BĘDZIE!!!


           
Post 29 lis 2004, o 00:07
 
Weteran
Weteran

Dołączył: 12 lis 2002, o 21:21
Skąd: Łorsoł
Posty: 3056

Zobacz profil 
Tommy napisał(a):
Elder tylko nie pamiętam imienia


Pawel ;)


           
Post 29 lis 2004, o 08:18
 
Junior
Junior
Avatar użytkownika

Dołączył: 5 maja 2004, o 11:32
Skąd: rzeszowa
Posty: 121

Zobacz profil 
moim zdaniem trzeba pamietasz o wszystkich zawodnikach ktorzy skonczyli kariere zuzlowa a nie wymieniac kazde z osobna

_________________
STAL RZESZOW RZADZI


           
Post 29 lis 2004, o 22:08
 
Danish Power!
Danish Power!
Avatar użytkownika

Dołączył: 30 sty 2003, o 12:44
Skąd: Danishlandia
Posty: 9770

Zobacz profil 
Nasz byly straniero Brian Andersen bedzie tunerem RKM Rybnik, kontrakt ma byc podpisany w tym tygodniu.

_________________
"Jeżeli masz wszystko pod kontrolą, to znaczy ze jedziesz zbyt wolno."

Obrazek


           
Post 1 gru 2004, o 02:47
 
Solidny ligowiec
Solidny ligowiec
Avatar użytkownika

Dołączył: 16 sty 2003, o 19:38
Skąd: Rzeszów??? ;-)
Posty: 479

Zobacz profil 
Brian andersen idzie w slady swoich straszych kolegów i udowadnia ,że byli żużlowcy rodem z kraju hamleta maja sporą smykąlke do przygotowywania silników.
wystarczy wspomniec kilka nazwisk:

Finn Rune Jensen
Alf Busk
Brian Karger
Tommy Knudsen - ten w czasie tylko swojej kariery - był sam sobie mechanikiem

Akcje Andersena idą w górę. Jest tunerem przede wsyztkim dwóch Szwedów: Rickiego i Antonio, oraz przygotowuje siliniki Risagerowi. Brian w przypadku tego ostaniego stara sie spelniac role, nauczyciela, mentora, menegera. Myśle, że nie jest przypadkiem,że Morten zainugorował swoje starty na wyspach w klubie z Midlandu - Coventry - mocny ośrodek Duńczyków.

Pochód zaczął legendarny "Big Bad Wolf" czyli Ole Olsen w 1976 roku, Kontakt z ówczesnym promotorem "Bees" - Charlsem Ochiltree negocjował z ojczyzny Jaska - Australii :D


           
Post 1 gru 2004, o 05:42
 
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25
Skąd: Sydney
Posty: 8377

Zobacz profil 
Cytuj:
Pochód zaczął legendarny
"Big Bad Wolf" czyli Ole Olsen w
1976 roku, Kontakt z ówczesnym
promotorem "Bees" - Charlsem
Ochiltree negocjował z ojczyzny
Jaska - Australii


Nic dziwnego, w koncu Olsen w
tamtym pamietnym roku zostal
indywidualnym mistrzem Australii.
Byl rowniez ostatnim jak dotychczas
obcokrajowcem, ktory go wywalczyl.

_________________
Regards from Sydney
Jasiek

It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right


           
Post 14 maja 2005, o 22:18
 
Reprezentant kraju
Reprezentant kraju

Dołączył: 20 lip 2004, o 15:11
Skąd: Rzeszów
Posty: 645

Zobacz profil 
Co sie dzieje teraz z Ronnim Correyem-byłym naszym stranieri???

P O Z D R O


           
Post 14 maja 2005, o 22:24
 
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 19 mar 2004, o 14:50
Skąd: Rzeszów
Posty: 2715

Zobacz profil 
tomasz napisał(a):
Co sie dzieje teraz z Ronnim Correyem-byłym naszym stranieri???

P O Z D R O


Widze, że nie czytasz artykułów z głównej strony stali... Otóż jeździ on dalej na żużlu m.in. w Anglii w dryżynie Max'a- Wolverhampton...

Ostatnie mecze Roniego...
(1,2*,3,2*) 8+2
(1,1*,3,2*) 7+2
(1,1,2,2*) 6+1
(2,0,0,0) 2


wszystko ze http://www.stal.rzeszow.pl :wink:

_________________
Obrazek


           
Post 31 maja 2005, o 07:19
 
Uczestnik GP
Uczestnik GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 27 lip 2004, o 16:28
Skąd: Rzeszów kur*a, królowie południa!
Posty: 1374

Zobacz profil 
Obrazek
Trudno uwierzyć, że minął już rok... Rok od czasu, gdy w wielkim bólu żegnaliśmy wspaniałego młodego człowieka i nadzieję polskiego speedway'a, Rafała Kurmańskiego. Właśnie dziś mija pierwsza rocznica śmierci "Kurmanka". Kurmanka, z którego odejściem nie mógł pogodzić się nikt i zapewne wielu do dziś nadal nie potrafi. Pomimo upływającego czasu, łzy cisną się do oczu, a na usta ciśnie się tylko jedno pytanie, dlaczego Rafał? Jednak nikt z nas nie zna i nigdy nie pozna odpowiedzi na to pytanie, wie to tylko sam Kurmanek.

W sercach kibiców speedway'a pozostała wielka pustka, ogromna rozpacz i żal, ale i piękne wspomnienia ze wspaniałych szarż Kurmanka na żużlowym torze, ze wspólnych rozmów i rozbrajającego uśmiechu. I właśnie takiego go zapamiętamy... skromnego, szczerego i utalentowanego młodego człowieka i sportowca.

"Z tym grzecznym i kulturalnym chłopcem odszedł spory kawałek zielonogórskiego żużla" - te jakże trafne słowa Jana Krzystyniaka towarzyszą mi do dziś, bo wiem, że od tamtego czasu nic nie jest już tak jak dawniej...
Obrazek

_________________
Obrazek

Obrazek


           
Post 31 maja 2005, o 15:30
 
Solidny ligowiec
Solidny ligowiec
Avatar użytkownika

Dołączył: 16 sty 2003, o 19:38
Skąd: Rzeszów??? ;-)
Posty: 479

Zobacz profil 
a na usta ciśnie się tylko jedno pytanie, dlaczego Rafał? Jednak nikt z nas nie zna i nigdy nie pozna odpowiedzi na to pytanie, wie to tylko sam Kurmanek.


ten bardzo wrazliwy młody czlowiek bał sie linczu Jego osoby w swoim sfanatyzowanym na punkcie żuzla miescie. wolal miec swiety spokoj, nie ON jeden.
był osaczony i bez zaufanej osoby. wszyscy chcieli byc wokol Kurmanka. ZG to male miasto, gdzie o zuzlowcach wie sie wszystko. ludzie nie przebacza czlowiekowi niczego. dla swoje proznosci z dotychczasowego idola potrafia zrobic ofiare. najczesciej pierwsze w tej sztafecie sa media...

Zielona góra widziala w nim swojego bohatera, kogos nietuzinkowego,

...bohater "zawiódł" swoim postepowaniem,

...a On tylko kochał krecic w lewo blisko przy dechach na pelnej manetce.... nie czuł sie Wielki...

mysle, ze Rafał nie mogl zniesc, ze musiałby zyc z "publiczna prawda" o sobie samym, ktora tak naprawde z rzeczywistoscia miala niewiele wspolnego. plus goraczkowe i przerazone mysli w pierwszych chwilach od dramatycznych wydarzen i stalo sie najgorsze.

Rider, Twoje Zdrowie!!!


           
Post 31 maja 2005, o 16:28
 
Weteran
Weteran

Dołączył: 12 lis 2002, o 21:21
Skąd: Łorsoł
Posty: 3056

Zobacz profil 
Kiedys myslalem wlasnie o tym, co napisal w tej chwili drozd. Ale te mysli nie odnosily sie do Kurmanka, a pewnego zuzlowca z Rzeszowa, ktory na kazdym kroku jest krytykowany za swoj styl bycia, brak profesjonalnego podejscia... A to wszystko robia czesto ludzie, ktorzy w ogole go nie znaja, nie wiedza, jaki jest, jaka ma psychike. Przyklad Kurmanka pokazal, ze zawodnika - zwlaszcza mlodego - bardzo latwo jest zniszczyc, a przeciez latwiej jest wyciagnac do niego reke. Pewnie wiecie, o kogo mi chodzi... Nie chce sugerowac - bron mnie Panie Boze przed takimi sugestiami - ze mogloby sie skonczyc podobnie, bo nie jestem tak prymitywnym czlowiekiem. Chce tylko dac do zrozumienia, ze w krytycznych ocenach tez trzeba miec umiar i nie traktowac zawodnika jak maszynki do robienia punktow, ale czlowieka, ktory tez czasem chce sie pobawic, odpoczac, zapomniec o slabszym wystepie...


           
Post 2 cze 2005, o 05:04
 
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25
Skąd: Sydney
Posty: 8377

Zobacz profil 
Niektore osoby na forum regularnie wynajduja sobie ofiary
i po nich jada. A to jeden, ze ma zly styl bycia, a to inny,
ze nasyla na kogos kibicow, a to jeszcze inni za cos innego.
Proponuje poczytac wpisy Drozda i MaK-a zanim popelnicie
kolejne swoje wpisy z tego typu teoriami.

_________________
Regards from Sydney
Jasiek

It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right


           
Post 13 lip 2011, o 02:56
 Re: Byli żuzlowcy....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 27 gru 2003, o 17:08
Posty: 2485

Zobacz profil 
Odkopałem trochę temat, ale on chyba będzie najwłaściwszy.

Redaktorze? Jaśku? Ktoś?
Dlaczego Ermolenko w 97 przedłużył kontrakt z Łodzią, wzmocnioną Hućką, Łukaszewskim, Wilkiem i Łabędzkim po to, by później jeździć w barwach Bydgoszczy?

Grajewski przecież wtedy celował w awans, który wywalczyłby na bank, gdyby zamiast Gjedde jeździł Ermolenko. Zabrakło pieniędzy, czy co?
Chociaż swoją drogą to nawet i bez Ermolenki Łódź na papierze była silniejsza od takiego Ostrowa.


edit
Swoją drogą. Ten zawodnik o którym pisze MaK to Karol?^^

_________________
Obrazek


           
Post 13 lip 2011, o 13:03
 Re: Byli żuzlowcy....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 14 cze 2005, o 00:34
Posty: 2957

Zobacz profil 
Cytuj:
Redaktorze? Jaśku? Ktoś?
Dlaczego Ermolenko w 97 przedłużył kontrakt z Łodzią, wzmocnioną Hućką, Łukaszewskim, Wilkiem i Łabędzkim po to, by później jeździć w barwach Bydgoszczy?

Nie do konca rozumiem ten wpis, bo Ermol w 97 nie przedluzyl kontraktu w łodzi. W trakcie sezonu podpisał we Włókniarzu. Grajewski chcial bardzo awansowac do 1 ligi w 1997 roku. wiele sie mowilo, ze jesli mu sie uda, to w 98 sciagnie braci Gollobów. to był okres w ktorym najbardziej sie zaangazowal w zuzel. Na wiekszosci GP był obecny w parkingu Tomka. W zuzlu pojawil sie w w 1996 roku. Dokladnie w tym samym co Boniek. I podobnie ich zaangazowanie wygladalo. Obydwaj krecili sie wokol Tomka. Podejrzewam, ze duet Grajewski-Boniek mial wspolne plany robienia pieniedzy na zuzlu, a punktem odniesienia byl klan Gollobow. Ale chyba nie wyszlo tak jak planowali.

Grajewski nie wzial Ermola na seozn 97 dlatego, ze jesienia 96 na turnieju z bardzo dobrej strony pokazal sie mlodziutki nikomu nieznany Charlie Gjedde. Grajewski postawil na mlodziez. Na papierze mial bardzo dobry polski sklad i myslal, ze spokojnie wywalczy awans. Poza tym akcje Ermola slably. W 1996 wypadl z GP i przestal byl gwiazda pierwszej wielkosci. Mial 37 lat i na polskich torach odchodzil powoili w zapomnienie. Ermol w Anglii jeszcze przez nastepnych kilka lat pokazal wiele znakomitego zuzla, ale u nas nie byl juz postrzegany jako "firma". Ermola z tamtego sezonu pamietam z memorialu Cisa na Slaskim w Chorzowie. Wlasnie po tym dobrym wystepie Czewa go wziela na jutrzejszy mecz na Bydzi. Wujka Sama ostatnio widzialem na Monmore. On chyba nie moze sie rozstac z tym miejscem. ;) Fajnie pisze sie o takich zawodniach jak Ermol, bo to kawal historii kolorowego zuzla. :) Na youtube jest troche meczy Polonii z 1992 roku. Polecam mecz Stal G- Polonia z lipca 1992. Ermol pokazal tam wielka klase. Pamietam jak czekalismy z innymi dzieciakami na autogram Sama po meczu w Rzeszowie 92. Ermol wykrecal silnik z ramy i wszyscy musieli dluzej poczekac. Gdy skonczyl zaczal cos zartowac po angielsku do nas, ale nikt niczego nie kumał. Dzien wczesniej w Lonigo w poznych godzinach wieczornych w Lonigo z Hancockiem i Correyem zdobyli zloto w parach. Dowiedzialem sie o tym kilka dni pozniej z Tygodnika Zuzlowego. ;)

_________________
http://www.drozdmarketing.pl


           
Post 13 lip 2011, o 13:50
 Re: Byli żuzlowcy....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 27 gru 2003, o 17:08
Posty: 2485

Zobacz profil 
Redaktor napisał(a):
Nie do konca rozumiem ten wpis, bo Ermol w 97 nie przedluzyl kontraktu w łodzi.

Nie?
Pytałem o to, bo w Speedway Wydanie SPecjalne (tj. skarbie kibica) z 97, Ermolenko był wpisany do łódzkich obcokrajowców. Czyli co? Wpisaliby go tam, ot tak?
No i pomyliłem Bydzię z Czewą. Myślałem jedno, napisałem drugie.;f

A skoro już o Samie mowa, to ta spółdzielnia założona przez Amerykanina przeciwko Gollobowi, o której wspominał papa naprawdę istniała?
Ermolenko wypowiedział się (choćby w prywatnej rozmowie) kiedyś ostrzej o Polaku?


Ależ to były czasy.. ;]

_________________
Obrazek


           
Post 13 lip 2011, o 14:26
 Re: Byli żuzlowcy....
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25
Skąd: Sydney
Posty: 8377

Zobacz profil 
Cytuj:
A skoro już o Samie mowa, to ta spółdzielnia założona przez Amerykanina przeciwko Gollobowi, o której wspominał papa naprawdę istniała?


Papa i fani Golloba rozne rzeczy wygadywali i wygaduja do dzis. Fakt faktem, ze Golloba nie lubiano za niebezpieczna jazde oraz separowanie sie od reszty czolowki swiatowej (wynikalo to glownie z bariery jezykowej, ale rowniez z osobowosci Golloba). Jedni mowili, ze zalozyl ja Sam, inni, ze Hans Nielsen. Teorii bylo cale mnostwo. Ja osobiscie nie wierze w zadna spoldzielnie, natomiast jestem przekonany, ze Gollob byl faktycznie nie lubiany. Malo tego, ostatnio bedac tu na zuzlu w Nepean kolo Sydney krecilem sie przy srodowisku zuzlowym i mowiono, ze zapytany swego czasu o Golloba Chris Holder nie mowil o nim dobrze. Stwierdzil, ze Gollob jest czlowiekiem nieprzyjemnym i praktycznie niedostepnym.

_________________
Regards from Sydney
Jasiek

It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right


           
Post 13 lip 2011, o 17:04
 Re: Byli żuzlowcy....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 14 cze 2005, o 00:34
Posty: 2957

Zobacz profil 
Golloba lubic jest bardzo trudno. To zamkniety i nieufny czlowiek.

Konflikt Ermol-Gollob team nie miala podloza wynikajacego z rywalizacji w mistrzostwach swiata, a bardziej za czasów wspolpracy Ermolenko-trener Papa w Polonii. W zasadzie wzielo sie to juz w 1993 roku gdy Władek przy kazdej okazji dopierdzielal Samowi. Motyw? - Oczywiscie chodzilo o to ze mlodszy syn nie jest number one w zespole. W 1994 przelala sie gorycz. Ermolowi przytrafilo sie kilka gorszych wystepow i klopotow z motorami. Wladek powoli obejmowal w klubie absolutne rzady wiec Sam musial odejsc po 1994 roku. Wladek pierwszy atak na Ermola wykonal po finale w Pocking 93 gdzie zarzucal Samowi, ze spowodowal upadek Tomka i ogolnie zarzucil mu nieucziwosc w tym finale i podwazyl sposb w jaki amerykanin zdobyl tytuł. Piszac krotko Władek jak to zwykle bywalo sam stworzyl sobie wroga. Nikt specjalnie nie robil pod gorke Tomaszowi w GP. Bo jesli tak, to prosze o przyklady. Po Hackney Ermol zrobil zbiorke na Boycea i tyle. Gdyby mnie tak smarowal Wladek zrobilbym podobnie. Nielsen nie robil zadnych spoldzielni, bo Hans byl samotnikiem tez trudno dostepnym i tez ogolnie nie byl lubiany. A pomiedzy Nielsenem i Ermolenko rywalizacja byla bardziej zacieta niz pomiedzy Samem, a Gollobami. Dla Ermolenki Hans to byl sportowy wróg numer jeden. Ale wyznawcy Golloba zawsze cos upleta w swoich mozgach i tak od wielu lat kraza plotki jak to ci dwaj spiskowali przeciwko Gollobowi. Hans mial to w tylku. On robil swoje. Gollob wtedy nie byl dla niego zagrozeniem w cyklu GP. Jedynie Rickardsson. Niestety dla Hansa okazalo sie, ze jest jeszcze trzecia opcja - team H-H. Do 1996 roku wlacznie Hans byl w stanie zrobic majstra. Od 1997 mlodziez go juz wyprzedzila.

_________________
http://www.drozdmarketing.pl


           
Post 14 lip 2011, o 14:53
 Re: Byli żuzlowcy....
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25
Skąd: Sydney
Posty: 8377

Zobacz profil 
Ja mysle, ze w kwestii spoldzielni spekulacje pojawily sie po tym, jak bezposredni rywale Golloba do utrzymania w osemce (Loram, Gustafsson, Hancock) wszyscy w Hackney awansowali do wielkiego finalu. Nikt natomiast nie chce pamietac, ze o osme miejsce odbyl sie bieg dodatkowy, w ktorym Gollob po starcie prowadzil z Gustafssonem, ale juz na pierwszym wirazu pojechal po plocie i Henka go minal. Potem podobnie przegral miejsce w GP 1996 podczas challengu z Andy Smithem i bodajze Boycem.

_________________
Regards from Sydney
Jasiek

It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right


           
Post 14 lip 2011, o 15:55
 Re: Byli żuzlowcy....
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 14 cze 2005, o 00:34
Posty: 2957

Zobacz profil 
Apropo Sama. :)

http://speedwayondisc.blogspot.com/sear ... -results=8


FDMS Coventry 1993. W Polsce w tym dniu odbył sie FIMP. Tak GKSZ wierzyla w nasza kadre. Dzis nie do pomyslenia. ;)

_________________
http://www.drozdmarketing.pl


           
Post 16 lip 2011, o 14:46
 Re: Byli żuzlowcy....
Trener
Trener
Avatar użytkownika

Dołączył: 2 cze 2004, o 19:58
Skąd: H69
Posty: 2326

Zobacz profil 
brzycho napisał(a):
Pytałem o to, bo w Speedway Wydanie SPecjalne (tj. skarbie kibica) z 97, Ermolenko był wpisany do łódzkich obcokrajowców. Czyli co? Wpisaliby go tam, ot tak?
No i pomyliłem Bydzię z Czewą. Myślałem jedno, napisałem drugie.;f
Wpisano go zapewne dlatego, bo spodziewano się że jednak będzie jeździł w Łodzi. Wiosną w 1997 nie miał jeszcze podpisanego kontraktu w żadnym klubie i Grajewski coś faktycznie z nim negocjował. Ale na kierownika drużyny sprowadził jednocześnie Władka Golloba, a relacje jego i Ermolenki były wiadomego stanu. Co wyżej Redaktor opisał. Gdyby nie osoba Władka, możliwe że Ermol zostałby w Łodzi, choć JAG miał Gjeddego którego wypatrzyli bodajże na turnieju gwiazdkowym w Pile (gdzie wygrywał z Gollobami).

_________________
Obrazek


           
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w temacie  [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 50 gości


Narzędzia



Skocz do:  

Uprawnienia

Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów



Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL

Original style by phpBBservice.nl & New Design style by ZeNaNLi