Nie dane było mi jeszcze być na GP w Pradze ale obserwując te zawody na podstawie telewizyjnych relacji odnoszę wrażenie że z roku na rok turniej GP w stolicy Czech cieszy sie coraz mniejszym zainteresowaniem .Kilka lat temu stadion ten pekał "w szwach" (przynajmniej tak to wyglądało w TV) a obecnie trybuny coraz bardziej zaczynają świecić pustkami, czyżby "zmeczenie materiału"
Może dobrze by sie stało gdyba tak na rok czy dwa lata Praga "odpoczeła" od turniejów GP, a przeniosło by sie je w miejsce gdzie taki turniej cieszył by sie wiekszym zainteresowaniem jak chociażby wspomniany przezemnie wcześniej Lwów,Równe( tam jest bardzo duże zainteresowanie speedwayem !) lub rozegrać jedną z rund GP na Wegrzech w Miszkolcu lub Debreczynie. Są to po Budapeszczie (jak sie niemylę) najwieksze miasta Węgier, no i przedewszystkim speedway w tych miastach cieszy sie dużą popularnością !
Niestety problem polega na tym że żaden z tych stadionów nie nadaje sie do rozgrywania turniejów o mistrzostwo świata, i to jest duży problem niestety. Uważam że takie miasta zasługują aby w nich odbywała sie jedna z rund GP, chyba nawet bardziej od Pragi gdzie z roku na rok turnieje cieszą sie coraz mniejszym zainteresowaniem kibiców.

łatwiej w jednym turnieu??


heh, nie powiem , lekko krew mi sie scina ze zlosci jak to czytam

nie bede Cie przekonywal, ze sie myslisz, Twoje prawo.

wezme to na polski grunt i IMP.


czy zawodnikowi ktory zdecydowanie dominuje nad reszta jak np Tomek Gollob w latach 1996-2000 bylo latwiej zdobyc tytul w cyklu turniejow czy w jednym turnieju, gdzie tracil tytuly na wskutek np jednego wykluczenia????

pomysl, co prosciej? udowodnic swoja klase w przecigu calego sezonu nad reszta czy w jednym dniu. gdyby np miala o tytule decydowac srednia ligowa Gollob mistrzem bylby od 1992 roku do dzis. bo..... musial sie napracowac przez caly sezon, a tak widocznie sierota nie potrafi tego udowodnic i zamiast 12-13 tytulow ma ledwie 6.

prosty przyklad z soboty. mistrzem swiata zostalby Scott Nicholls. malo tego. przykladowo Rickardsson, ktory tak gromi wszytkich w tym roku. w tabelce dwudziestobiegowej okazal sie najlepszy tylko jedyny raz!!!!

a casus Marka Lorama w 2000, mistrz swiata nie wygral zadnego turnieju


odniose sie jescze do ostatniewgo wpisu - Praga zaczyna swiecic pustkami, a wiesz dlaczego...... bo nie ma magnesu w postaci tego slabiaka - Tomka Golloba

to wlasnie nadzieja zwiazana z jego osoba na tytul mistrza swiata elektryzowla Polakow, tak samo jak jego jazda, mogles byc pewien ze gdziekolwiek pojedziesz Tomek da z siebie wszystko.

Nici CI juz napisał...jedno wykluczenie, defekt, upadek np. jak w fianel ww Chorzowe ze Szczakielem...i zawodnik traci tytuł...Mauger czy Hans Nielsen mieli by ich wiecej na swoim koncie gdyby był taki regulamin jak teraz...jestem tego pewien. Jeszcze komusi sie trafi dzien konia, ze wychodzi mu wszystko, gdzie normalnie na 10 prób 9 raz by go ktos pokonał, a ta 10 zdarza sie w MŚ i taki typ zdobywa mistrza....

sorry za post pod postem...
Na udowodnienie postawionej tezy potwierdzonej przez Drozda..wypowiedz samego profesora z Oxfordu(mojego pierwsego ulubionego żużlowaca )na ten temat...


cały wywiad
http://www.sportowefakty.pl/index.php?dysc_id=4&k1_id=49&k2_id=107&dzial_id=391&news_id=72545

Mam nadzieje, ze na podstawie przedstawionych tu argumentów udowodniłem teze...

Chmmm tym postem wprowadziłeś lekki zamęt w moim światopogladzie na temat: Jak łatwiej wywalczyć tytuł imś w GP czy Jednodniowym Finale
Oczywiście chodzi mi tu o wypowiedz "profesora z Oxfordu" Hansa Nielsena, jeśli on twierdzi że zdobycie tytułu mistrza świata w Cyklu GP jest łatwiejsze niż w jednodniowym finale to coś w tym musi być.
Teraz mam mieszane uczucia co do tej kwestii, co i tak nic niezmienia mojej poglądu w sprawie najlepszego żużlowca w historii światowego speedwaya, dla mnie tym najlepszym jest Tony Rickardsson i właśnie ....Wielki Hans Nielsen.

PZDR

dzis Rickardsson dokona zapewne epokowego osiagniecia a tu tak cicho


pewnie Ivanowi przyjdzie dzis ciezko przelknac sline , gdy Tony stanie dzis na podium i przypieczetuje swoj szosty tytul!!!

za http://www.sportowe fakty.pl

GP w sumie ladne, na poczatku speedrower, ale pozniej widowisko sie rozkrecilo,

Tony przygotowal fete z cala precyzja, specjalny namiot dla jego gosci i vipow, znajomych itd, a tu nic, organizatorzy przygotowali sie rowniez na wielka fete, specjalne namioty, muzyka na zywo i niestey, musza poczekac do bydzi, a cala szwecja ze swoim krolem mial swietowac, szosty tytul Ricko, wygral szwedzki specjalista Crump , juz na treningu byl bardzo szybki.

apropo Nicki -Tomek, mialem ta przyjemnosc stac w tym momencie na wejsciu 2 luk, atak ostry, jak to Nicki, ale kontaktu nie bylo, Tomala nie mial zadnych pretensji, szkoda polfinalu, znowu Nicki zaj.... i znowu ta australijska menta przeslizgnela sie do fianlu, wiadomo o kim mowie. kiedys to sie skonczy. Nicki musi z nim zrobic w koncu porzadek

za http://www.sportowefakty.pl

zaskoczyl mnie Richardsson, gosc wystartowal z 2 zerami i zająl 2 miejsce w turnieju

Bardzo dobrze Tomek Gollob , szkoda że nie mial takiej formy od poczatku sezonu bo maglibyśmy mieć pudło po wszystkich turniejach GP. Ale szczerze mówiąc to liczyłem na niego że bedzie dziś wysoko, dobrze Pepe. Jarek troche słabiej ale cóż mogłosię zdażyć. Chrzanek - standardowo

Tomek bardzo ładnie, wielkie brawa dla niego, Protasiewicz też pojechał ładnie jak na zawodnika z dziką kartą, trochę więcej spodziewałem się po Jarku, ale co sie stało to się już nie odstanie, a chrzanek nie wiem, moim zdaniem Maciek by zaprezentował wyższy poziom jak on w gp serio ....

Gollob po raz czwarty z rzedu wygrał u siebie w Bydgoszczy.Przez całe zawody dominował.Niespodzianką jest drugie miejsce Lee Richardssona,który po dwóch pierwszych startach(kiepskich)w drugiej fazie zawodów był trudny do ogrania i awansował.Rickardsson,pod koniec zawodów jeździł "na luzie",bo przeciez nikt mu tytułu IMŚ nie zabierze.Kolejne GP w Włoszech,zapowiada sie ciekawy turniej,ciekawe jaka bedzie frekwencja na tamtych zawodach.

jestem szczesliwy ze zakonczyl sie dzien pod znakiem bydla, gdybym w przyszlym roku mial specjalnie walic z rzeszowa do tego chlewu to zostaje w domu w fotelu, albo wole pojsc na spacer do parku. istne zoo, zwierzeta w polowie uchlane i ledwie stojace na nogach, wyzywajace wszystko i wszystkich. zawody nudnawe, w bydzi ostatnio sa kiepskie rundy. tor to istny beton i ciagle wygrywajacy gollob, przyznaje jedne z najwspanialszych mitingow jakie widzialem w zyciu to jedna z rund bydgskich dokladnie 2001. albo sie bydgoskie rundy zmienily albo ja inny, nie wiem

p.s. apropo golloba biedaczysko, od kilku sezonow nie ma ciagle sprzetu, jednak o dziwo zawsze w przeciagu calego sezonu dokladnie w dniu gp w bydgoszczy akurat ma sprzet. jak to mozliwe? heh
gdyby bylo 9 rund w bydzi to i moze zostal by mistrzem swiata, niestety trza bylo w karierze wiecej razy ruszyc dupe zeby wszedzie jednakowo smigac...ale co tam , pewnie sie czepiam,
to tylko zli obco olewaja nas biednych polaczkow . tomcio w malili 000...a pozniej wygrywa gp. to skandal wykrzyknela by cala zuzlowa polska gdyby chodzilo o jakiego dunczyka, anglika czy szweda...

Myslę ,że wiele wyjaśnił nam wczoraj komentator TV. Otóż wg owego pana Gollob ma specjalny silnik ,który chowa do skrzyni z napisem GP BYdgoszcz i wyciąga go tylko na ta imprezę

Wszystko jest możliwe, w końcu w telewizji mogą być lepiej poinformowani niż my . Zobaczyy czy za rok Tomek wygra, no i czy powalczy w tym roku o finał we włoszech.

juz dzis ostatnia odslona cyklu GP 2005 w goracym Lonigo

moim faworytem jest Herbie, ktory jest specjalista od ostatnich turniejow sezonu

ciekawe jak pojedzie Gollob, ktory jest w sporym gazie, ale na polskich torach w czolowce powinni byc Crump, Nicki i Jonsson, czyli fighterzy, ktorym tor w Lonigo moze pasowac

Rickardsson mistrzem, dwoch Aussies na podium i do tego Gollob
ostatni... co za piekny turniej!!!!!!!!!!!

Dla mnie braz Adamsa to ogromna niespodzianka. Bylem przekonany,
ze Nicki utrzyma trzecia lokate w klasyfikacji. Co tam sie stalo?

Ricardsson "przypieczętował" swój kolejny tytuł IMŚ.Po raz kolejny był poza zasiegiem.Zaskoczył mnie Chrzanowski,któremu niewiele zabrakło do półfinału.Gollob na szarym końcu,a polskiej lidze jeździ tak dobrze Adams znowu był czwarty,ale ciesze sie ze zdobył upragniony braz, na który zasłużył

Bez watpienia można stwierdzić iż Tony Rickardsson jest njalepszym żużlowcem w dzisiejszych czasach, bo po raz kolejny zdobył tytuł IMŚ i to juz naprawde cos o nim śwadczy.