Chciałbym poruszyć temat transmisji w Radio VIA i zapytac jak się Wam podobają ?
O ile nie mam żadnych zastrzeżeń wobec komentatora - Wojtka Błażejewskiego, to człowiek prowadzący studio w Rzeszowie jest kompletnym nieporozumieniem. Zakładam się że w życiu nie oglądał żuzla, nawet w telewizji. Znajomosci sportu żużlowego na poziomie elementarnym powinna być jednak wymagana u osoby prowadzącej studio żuzlowe. O odrobinie erudycji nie wspomnę...
Przebój z ostatniego meczu: "Czekamy aż karetka wróci do Grudziądza"...

To że sa transmisje to jest dobrze z tym ze komentator nie jest za dobry popelnia wiele bledow ze nie mozna go czasem zrozumiec.

Mysle ze chlopak sie w koncu wyrobi i jak bedziemy w e-lidze to juz bedzie mistrzem w wiadomosciach o zuzlu

Ja także to zauważyłem bo się nie dało tego niezauważyć. Najpierw myślałem że koleś jest albo pijany, albo ma okropnego kaca. Ja rouzmiem pomylić się raz, no może dwa, ale nie co drugie zdanie??? Najlepsze było to jak powiedział że Marma dzisiaj jeździ z Gorzowem .

Redaktor Błażejewski nie jest zły! Ma już doświadczenie, i chyba wie o co w tym sporcie chodzi. Inna rzecz, że w sprawach "incydentalnych", prawie nigdy nie widzi winy u naszych zawodników, i w kwestiach spornych brak jest mu obiektywizmu, a komentator zawsze powinien rzetelnie zdawać relację, a w szczególności komentator radiowy, aby słuchaczy nie wprowadzać w błąd! Co do prowadzącego, to faktycznie zdarzają się mu dość często mniejsze lub większe wpadki, ale są one dla mnie nawet "strawialne", po prostu przyjmuję do swojej świadomości podanie suchego wyniku z innych spotkań, a resztę staram się pomijać. Jednak najbardziej dokuczliwa jest jakość przekazywanego dźwięku! Jest on bardzo kiepski (dźwięk!), ale jestem pewien, że to "sprawka" beznadziejnych urządzeń jakie posiada Radio VIA do przekazu transmisji. Pewnie są to jeszcze wysłużone "analogi", ale trudno się dziwić, bo nowoczesne "cyfrówki" obecniekosztują kilkadziesiąt tys. zł.! Chyba radia na razie na takie po prostu nie stać. Ale może kiedyś??? Radiu, wszystkim, oraz sobie tego życzę!

O ile sie orientuje, to od czasu mojego wyjazdu do Australii
(wczesniej prowadzilem zuzlowe studio przez kilka lat) jest
ono zwykle prowadzone przez jednego z DJ-ow, ktorzy maja
niestety pelne rece roboty. Ci z Was, ktorzy spotkali sie juz
z prowadzeniem czegos takiego jak studio sportowe, zapewne
wiedza, ze takie osoby maja na glowie pelno obowiazkow:

- realizacja transmisji
- emitowanie reklam tak, aby wyemitowac wszystkie bloki
reklamowe
- zdobywanie wynikow
- prezentowanie wynikow oraz "podprowadzki" pod stadion

W miedzyczasie taka osoba czesto ma jeszcze na glowie
innych ludzi z radia np. serwisantki, ktore przesylaja
jakies dzwieki na pozniejsze wiadomosci, ludzi ze studia
przynoszacych programy, ktore musza byc wyemitowane
po transmisji.

Co do jakosci dzwieku, wiem ze swego czasu testowano
ISDN, byly tez chyba jakies testy lacza radiowego, ale
glownie z meczow w Rzeszowie. Trudno mi sie wypowiadac,
jakim sprzetem obecnie dysponuje Radio VIA, bo po prostu
nie ma mnie tam juz poltora roku.

Ale jednego jestem pewien - i tak bija na glowe Radio
Bieszczady i Wieslawa S.

A jesli chodzi o ponizszy cytat...



to Wojtek na zuzlu przesiedzial wiecej lat niz wiekszosc z Was
jest na tym swiecie.

Che,che, dokładnie... myślałem że tylko ja zauważyłem to nieporadnictwo prowadzącego gościa w studiu...
bidulek tak się motał i mylił że faktycznie też mi przyszło do głowy że jest pijany, potem pomyślałem ze w katolickim radiu to chyba nie, więc wniosek jeden, że gość się zupełnie nie orientuje w tym temacie, problem miał nawet z dodawaniem punktów, każdy kibic żużlowy w ciemno doda wynik 4-2 do aktualnie będącego wyniku a ten dodał tak że bieg musiałby się zakończyć 6-2 .
Kolega wyżej przedstawił różne możliwe przyczyny rozkojarzenia prowadzącego tylko nie wzioł pod uwagę, że nie było w trakcie transmisji żadnych innych serwisów a "serwisantki" mogły by mu raczej pomóc a nie przeszkadzać. Nie wziołeś pod uwagę kolego wyżej tylko jednego (najbardziej oczywistego) gość nie ma ZIELONEGO POJĘCIA o żużlu i to doskonale widać przez radio.

to prawda że transmisja w Radiu Vja bije radio Bieszczady czy Rzeszów na głowę, to prawda że będący na stadionie człowiek robi to bardzo dobrze (z wielką sympatią dla swojej drużyny) to prawda że w innych rozgłośniach tylko psułoby się nieosiągalny i tak przez radio smak żużla, ale najpierw w studiu radiowym był gość który zupenie nie wiedział o co chodzi i nie dawał z siebie nic, potem była jakaś dziewczyna i prawie udało jej się obrzydzić słuchanie żużla w Radiu Vja, teraz jest gość który chyba nigdy nie był na stadionie, no cóż nie wszystko możemy mieć idealnie.

Ja osobiscie bardzo mile wspominam transmisje robione przez Janusza Majke i Tadeusza Seroke Moze dlatego, ze wiaza sie one z pieknymi latami dla rzeszowskiego zuzla

Dlatego wlasnie mialem jeszcze za czasow pracy w radiu
zlota zasade - zadnych kobiet na antenie podczas transmisji
sportowych, bo one z definicji sie do tego nie nadaja. Tak
jak ja kiedys na jakiejs mszy radiowej cos czytalem i potem
mi powiedzieli, ze wiecej juz czytac nie bede, bo to msza,
a nie wyscig zuzlowy.

Nie wiem niestety, kim sa osoby, o ktorych mowisz (slyszalem
tylko o dziewczynie, ale jak tylko uslyszalem, ze dziewczyna,
to wiedzialem, ze dobrze byc nie moze ), wiec trudno
mi sie na ich temat wypowiadac. Wiem natomiast, ze kiedy
wyjechalem do Australii (styczen 2004), rownoczesnie z radia
odszedl drugi chlopak od sportu i redakcje trzeba bylo budowac
od zera. Nie wiem nawet, kto teraz jest w redakcji i jak ona
jest zorganizowana...

Panowie Majka i Seroka tez fajnie zuzel robili (mimo bledow,
ktore im sie zdarzaly), ale podczas ich transmisji studio w ogole
nie istnialo...

Ja mam zastrzezenie tylko do tego ze raz mozna ich sluchac przez internet za tydzien juz jest cos zwalone ,,, i nie mozna sie polaczyc.

Ja mam taki sam problem jak error, i dlatego wlasnie ostatnie 3 mecze bylem zmuszony sledzic na SF, a to nie to samo, i do tego z opuznieniem a czasami nawet dosc dlugim, a po za tym to zadnych innych uwag nie mam.

Wojtek jest bardzo dobry w tym co robi i nie ma sensu sie doszukiwac jakichs drobnych potkniec. Co do ,,goscia,, w studio to w zasadzie w niczym mi nie przeszkadza a to ze cos tam ,,przekreci,, to nie ma dla mnie znaczenia. Jedyna rzecz to tak jak wspomnial Error problemy z odbiorem w czasie transmisji.

witam
jak dla mnie te relacje są robione naprawde nieźle. wiadomo, nie da się uniknąć potknięć. no ale faktem jest że ten typ w studio albo był baaardzo zastresowany albo ma blade pojęcie, jesli nie o żużlu, to napewno o regulaminie tegorocznych rozgrywek. to co on wyprawiał podczas ostatniego meczu to przechodzi wszelkie pojęcie. dla mnie hit ostatniej relacji: ,, żużlowcy z Gorzowa wygrali mecz w Krośnie ale zdobędą tylko 2 dużo punkty ponieważ wygrali zbyt małą różnicą... zbyt małą różnicą... yyy przejdzmy teraz do wyników meczów ekstraligi'' no takie gafy nie powinny mieć miejsca
natomiast co do pana Błażejewskiego nie mam większych zastrzeżeń chociarz słuchająć relacji z 15 biegu miałem ochote coś rozwalić
jest chyba większym fanatykiem od ludzi z całego tego forum razem wziętych.
pozdro

Mozna miec kilka zastrzezeń.
1. Relacje z meczy w Rzeszowie są ok bo hałas motocykli słychac jedynie w tle i to wystarcza. Na wyjazdach natomiast w trakcie biegu prawie WCALE nie słychac komentatora jedynie dźwięk motorów... :/ O sytuacji na torze często dowiaduje się po biegu
2. Stronniczosc w spornych sytuacjach. Nie wiem jak wy ale po 15 biegu w Grudziądzu kiedy W.Błazejewski powiedział ze Staszek spowodował upadek Sledza to ja od razu wpisałem do programu "W" ... Śledziowi... Tak jest zawsze, wojti jestes strasznie nieobiektywny! Ze kibicujesz Stali OK bo to regionalne radio ale przy spornych sytuacjach obiektywnym trzeba byc.

Ale ogólnie nie jest źle. Ale te 2 rzeczy naprawdę mnie denerwują.

Witam wszystkich. Zaskoczyło mnie pobłażliwe potraktowanie kompromitującego występu pana Pawła Janusza (chyba tak się przedstawił na zakończenie transmisji? Czy to ten sam co pisze do tygodnika Ż?). Pomijam jąkania, przękręcania i brak jakiekolwiek inwencji wykraczającej poza suche fakty, ale bezmyslności zaakceptować nie mogę. Zaledwie dwa zapamietane przykłady (a było tego mnóstwo): "...w jednym z biegów nominowanych grudziądzanie będą mogli wystawić tylko trzech zawodników"!, "...Gorzów wygrywając w Krosnie zdobedzie tylko 2 duze punkty bo wygrał mniejszą ilością [w domysle] niż w pierwszym meczu"!!![/i]

<<<<< hehehe podczas meczu słuchałem relacji jak upadł Trojanowki był taki komentarz "...z całym impetem uderzył w bande a teraz leży na MURAWIE i długo nie podnosi sie ....."
Siła uderzenia musiała byc naprawde duzo skoro zawodnik spod bandy wyladował na murawie!!!!>>>>>

1. W Radiu Via wszystko się bardzo poprawiło od odejścia niejakiego Dominika Janusza! Jest to oficjalne stanowisko rzeszowskich kibiców! Każdy ma to sobie wbić do głowy!

2.

W tych transmisjach denerwuje mnie nie równy poziom głośności. Tzn ustawiasz sobie radio na poziom głośności taki żeby słyszeć relacje z toru a jak się skończy bieg to muza ze studia włącza się kilka razy głośniej. Musisz co chwilę ściszać i podgłaszać!! Jak już połączy sie ze stadionem i do biegu zostaje np. 30 sekund to gość zamiast coś mówić to "międzyczasie posłuchajmy kilka taktów muzyki" i znowu ściszać.

Nie tylko Ty odniosłeś takie wrażenie. Podobna sytuacja miała miejsce w meczu z Ostrowem, kiedy to pan Błażejewski zapewniał nas o tym, że Karol Baran w żadnym wypadku nie dotknął taśmy. Każdy kto oglądał relację w TV Puls widział później doskonale jak było na prawdę. Podobnych sytuacji było kilka, więc zdążyłem już nabrać dystansu do tego co mówi komentator.

Ogólnie nie jest źle, choć po wysłuchaniu kiedyś relacji w radio PiK muszę stwierdzić że tamte są trochę lepiej prowadzone. Przynajmniej mam gwarancję, że tam nigdy nie usłyszę zwrotu: "żużlowcy popatrzyli sobie głęboko w oczy"

Nie, to nie ten sam. Do Tygodnika Zuzlowego
pisze (a wlasciwie pisal, bo teraz przestal) Dominik
Janusz, ktory od poltora roku siedzi w Sydney
w Australii, a na forum uzywa nicku Jasiek i prowadzil
studio Radia VIA w latach 1999 - 2003.

Kenny - bardzo smieszne.