Czy będzie lepszy od Dzikiego to pokażą treningi, jeśli nie to trudno, najwyżej nie pojedzie w meczu

Mała korekta co do "Krawczenki". Tak naprawdę ten zawodnik nazywa się Aleksiej Charczenko (Primorje Władywostok), średnia 1,81 w ubiegłym sezonie, druga w drużynie po Bajerskim. Mam gdzieś na dysku bieg z finału MIMR z jego udziałem i wcale taki słabiutki się nie wydaje. Wg mnie będzie mógł trochę namieszać.

A zawodnik z RPA już startował w Polsce, nawet w mojej drużynie

Pamietam tego zawodnika z RPA, zreszta na Stali w 97 roku bodajże startowali zawodnicy z RPA mieli jakies tournne po Polsce, ale murzyna w ich szeregach nie było

a z tym rumunem to wcale bym sien ei zdziwil bo gdzies obilomi sie o uszy ze jakis mlody zdolny sie tam pojawil. ale nazwiska nie pamietam

taki rawicz czy inne zespoly zakontraktowaly duza ilosc obco. widac im sie to kalkulowalo i to czy mieli racje okaze sie w przeciagu calego sezonu. obco sie sprawdza to dostana szanse za rok, nie sprawdzi sie to pozegna sie na pare lat z liga polska

a wg mnie dobrym rozwiazaniem zmuszajacym do szkolenia bylby wymog aby jeden z juniorow byl wychowankiem klubu.

W ubiegłym roku na torze w Lublinie startowało chyba dwóch Rumunów, w turnieju MACEC chyba, jeden z nich jest podobno utalentowany, ale skóry i sprzet to mieli chyba jeszcze z poczatku lat 90 .
Kibice z Lublina którzy widzieli ich na własne oczy mogli by coś wiecej na ten temat powiedzieć.
Z tego co kiedyś wyczytałem Rumunii starali sie czy starają sie nadal o zorganizowanie jednogo z turniejów MACEC (chyba tak nazywaja sie te turnieje ) w swoim kraju.

Prosze tego nie traktować w kategoriach, "czepiania się", ale był juz słowacki żuzlowiec w lidze polskiej.
W 1990 roku w Unii Tarnów wystapił Gaspar Forgac.

Dzisiaj na stronie SportoweFakty ukazał sie ciekawy artykuł o zalaniu Polskiego rynku, przez obcokrajowców których poziom sportowy pozostawia wiele do życzenia.


Żużlowa czkawka

Coraz wiekszymi krokami zbliża sie inauguracja sezonu żużlowego 2006.Jak wiadomo będzie to rok przełomowy dla polskiego speedway'a.Po raz pierwszy bowiem całkowicie otwarto rynek obcokrajowców.Spowodowało to, iż wobec braku jakichkolwiek limitów KSM niektóre kluby zdecydowały się na kontraktowanie na potęgę rozmaitych jeżdżców zza granicy.Na taki ruch nie pozwolili sobie jednak działacze z Bydgoszczy,Polonia będzie bowiem najbardziej polskim zespołem nie tylko w Ekstralidze, ale i wśród wszystkich ekip naszego kraju.
Ktoś powie że w składzie Stali Rzeszów również jest dwóch obcokrajowców.Zgoda ale, Rune Holta to Norweg,co prawda z polskim paszportem i reprezentujacy nasz kraj podczas DPŚ, ale jednak Norweg !.Mimo wszystko należy jednak uchylić czoła zarówno przed działaczami z Bydgoszczy, jak i sterującom klubem z Rzeszowa Martą Półtorak.Nie poddali sie oni szałowi zakupowemu, jaki często ogarnia panie w różnym wieku przy okazji rozmaitych wyprzedaży w sklepach.Ogarnoł też włodarzy niektórych klubów.I tak : w Rawiczu mamy 9 obcokrajowców, w Gorzowie i Lublinie po 8, w Ostrowie zaś 7.Aby nie zarzucono mi faworyzowania najlepszych zespołów w kraju dodam, iż zaszaleli również we Wrocławiu i Częstochowie - po 6 stranieri.Powstaje pytanie po co ? Hynek Stichauer, Veroslav Kollert, Jonas Raun, Nicolai Klindt.Takie nazwiska do niedawna mówiły cokolwiek jedynie najwytrawniejszym znawcom czarnego sportu.Co wniosą młodzi Skandynawowie, Czesi, Niemcy czy Rosjanie ? Podniosą poziom polskiego żużla ? Niestety nie.Nie śmiem twierdzić że są to zawodnicy pozbawieni talentu, bez nadziei i szans na zaistnienie w żużlowym światku.Być może wsród nich jest przyszły mistrz świata.Póki co potrzebują oni jednak poligonów doświadczalnych, jazdy, a tą zagwarantować mogą im te słabsze i macierzyste ligi.

W tej chwili jest super, wręcz sielankowo.Młodzi jeżdżcy lub starsi wyjadacze, którzy już nic nie osiągną, ale po prostu bawi ich jeszcze żużel i dlatego jeżdżą, lgną do polskich klubów.Mają kontrakty i są zadowoleni.Zadowoleni są też działacze, bo podpisali mnóstwo tzw : umów bez zobowiązań, czyli mają kilkunastu zawodników w drużynie, a zawodnicy mający te umowy może pojadą a może nie.W większości przypadków raczej jednak nie, w związku z czym za rok, za dwa lub trzy sielanka zacznie się konczyć.Zawodnicy nie będą tak chetnie podpisywać umów bez zobowiązań, zaś działacze w dalszym ciągu nie będą chciel gwarantować im występów.Wtedy bedzie jedak już póżno, gdyż przez ten czas zdąży do końca podupaść i tak bardzo słabe w Polsce szkolenie młodych żużlowców.I właśnie wtedy ci zagraniczni nastolatkowie odbiją nam się czkawką.Szkoda że dopiero wtedy ....

Mała reaktywacja tematu. Do napisania tego posta skłoniła mnie informacja przekazana we wczorajszym wydaniu sportu po wiadomościach na naszej ukochanej, promującej żużel TVP1. Otóż informacja dotyczyła - uwaga - koszykówki męskiej, czyli Dominet Basket Ligii. Zapytacie "co to znowu za porównania żużla do koszykówki, już to przerabialiśmy" (sam kiedyś czyniłem takie porównania a ostatnio w jakimś temacie robił to Nicki). Porównanie rzeczywiście niezbyt trafne jeżeli chodzi o dyscyplinę, ale mi rozchodzi się o pewną tendencję.

Jakiś czas temu w lidze koszykarskiej zniesiono limity obcokrajowców. Efekt tego był taki, że na finałowe mecze najlepszych drużyn do 6-7 tysięcznych hal sportowych przychodziło po 1000, góra 1500 ludzi. Dlaczego ? A dlatego, że jeżeli w takim Treflu Sopot w wyjściowej piątce nie było żadnego "krajana". Ta frekwencja powiedziała wszystko. Wraz z decyzją o całkowitym otwarciu rynku, poziom naszej rodzimej koszykówki "poleciał na łeb".

W żużlu właśnie obserwujemy sytuację, w jakiej parę lat temu znalazła się liga koszykarska - całkowite otwarcie rynku, które prowadzi, nie oszukujmy się, do wypierania polskich zawodników ze składu. W koszu też mówiono, że jak Polak dobry to się wybije. Ale niestety, nie wybił się żaden talent
Oby za parę lat w żużlu nie trzeba było wracać do ograniczeń liczby obcokrajowców, co właśnie we wspomnianej przeze mnie informacji zostało podane. Mam nadzieję, że tak się nie stanie. Ale owa tendencja, o której mowa, dotknęła nie tylko koszykówkę. Oby żużel pozostał tutaj wyjątkiem ....

Atlas Wrocław
1. Jarosław Hampel 10 (3,3,1,3)
2. Nicolai Klindt 7+2 (2*,0,3,2*)
3. Tomasz Gapiński 7+1 (2,3,1,1*)
4. brak zawodnika
5. Piotr Świderski 9 (1,3,2,3)
6. Ronnie Jamroży 5+1 (3,0,0,d,2*)
7. Ricky Kling 5+1 (1,1*,1,0,2)
8.

ZKŻ Kronopol Zielona Góra
9. Grzegorz Walasek 9 (1,2,3,3)
10. Marcin Nowaczyk 3+1 (0,-,2*,1)
11. Mariusz Staszewski 8 (3,2,3,-)
12. Kai Laukkanen 2+1 (0,1*,1,0)
13. Rafał Okoniewski 5 (3,2,-,d)
14. Grzegorz Zengota 2 (2,0,-,0)
15. Kevin Wolbert 2+1 (0,2*,0)
16. Zbigniew Suchecki 2+1 (1*,1)
17. Bartosz Kasprowiak 2 (2)


---------------

Nastepnym razem nie mów hop, a już tymbardziej nie skreślaj kogoś nawet nie widząc go na oczy.

Ten temat był już drążony.
To jest typowo polskie podejście. My żądamy żeby nasi często bardzo słabi zawodnicy jeździli w Szwecjach, Angliach. Ale jak zakontraktuje się jakiegos zagranicznego juniora do polskiego klubu to wielkie halo ze zabiera miejsce w skladzie naszym. Jak chcemy startu Barana, Stojanowskiego, Pietraszki, Pecyny w Anglii to dajmy pojeździć słabszym straniero, którzy niekoniecznie jeżdżą w GP i maja 30 tytułów MŚ. Oni tez chca sie rozwijac, zarabiac itp.
A nasi wywalcza sobie to miejsce w skladzie! Niech obniżą wymagania finansowe. Niech pokonaja tych zawodnikow na treningu czy meczu. A wszystko będzie grać i buczeć.

jak zawsze czarne wizje. moze w koncu jak beda mieli konkurencje wezma sie do roboty, a tak to wszystko dac - motorek, kevlar, busika, miejsce w skladzie, a jak zrobie 5 punktow bede bohaterem meczu.

sa zle i dore strony. patrzac przez pryzmat dobra calej dyscypilny, a nie tylko interesow polskich zuzlowcow w kazdej lidze ograniczyłbym ilosc obco w skladzie, bez podziałów na kategorie wiekowe. przykładowo maksymalnie 4 w skladzie i luz. w 1 lidze 3. i gra muzyka.

najbardziej smiesza mnie argumenty - czy tacy zawodnicy podniosa poziom w lidze, a pytam sie: musza podnosic?

dalej mentalnosc z 1990 roku, gdzie obco mieli podniesc poziom polskiego zuzla, uczuc naszych asow pofesjonalizmu i robic komplety. kazdy mankament byl im wypominany, ba! w dalszym ciagu jest. Max robil same komplety, ale dalej zle. no bo przeciez nie wyciagal za uszy partnerow na 5-1. jak on mogł!!! tylko mu kasa w glowie. natomiast naszym nie. oni sa wspaniali idealisci, przelewaja krew za swoich fanow, a moze alkohol? no nie wiem w kazdym badz razie , ktoras z tych cieczy

trudno jest podniesc poziom najlepszej ligi swiata. najwazniejsze, ze wprowadzaja zdrowa konkurencje i alternatywe. roznorodnosc, liga robi sie personalnie ciekawa. kibice moga ogladac dobrych zawodnikow i powinno ich to cieszyc. ale nie w polsce. tu tylko skomlenie.
jesli dun czech niemiec czy chiczyk zawiedzie - zostanie oddelegowany do domciu. tak jak to wszedzie sie odbywa. nie widze problemu.

nasi mlodziezowcy tez jezdza w przeroznych ligach i ok. powoli w polsce zmienia sie obraz zuzla. powtaja minitory itd. i mysle, ze za kilkanascie lat do doroslego zuzla beda trafiac najzdolniejsi, ktorzy beda chcieli poswiecic sie tej dyscyplinie. nie sadze aby kluby zrezygnowaly z opieki i zainteresowanai rozgrywkami na mini zuzlu. beda powstawac sekcje dla malolatow i wszystko nabierze normalnego ksztaltu. a nie jak obecnie, dawac kase na 20 -latka , prosic go zeby laskawie siadl na motor, szukac go na miescie, i pilnowac zeby nie pil wodki, no bo jak nie "jasiu" to nimo kto jechac. a on i tak ma wszystko w tylku, bo jest przeciez niezastapiony.

Nicola Klind zapunktował zgadza sie, a jak zapunktowali :
- Robert Petterson (0,0,-,0) suma 0
- Patrick Huugaard (1,1) suma 2
- Filip Sitera (0,1,0,1,0) suma 2
- Lenar Nigmatzyanov (0,0,-,-) suma 0
- Emil Sajfutdinow (1,0,-,1) suma 2
- Kevin Wolbert (0,2,0) suma 2
- Ricki Kling (1,1,1,0,1) suma aż 4 (ale z wartościowych zawodników udało pokonac mu sie tylko Laukkanena.

* Sajfudinowa zaliczam akurat do tych lepszych zawodników co podpisali kontrakty w Polsce reszta z tych zawodników poza nielicznymi wyjatkami zaprezentowała sie tak jak myslałem czyli beznadziejnie.

PS. uwazam jednak ze takie wyliczanie do nieczego nie doprowadzi, ja trzymam sie swojego zdania i go nie zmienię Wiekszośc tych zawodników co napisałem na pierwszej stronie to jak dla mnie słabeusze, jedynie niewielka grupka ma szanse zrobić jakis wynik na Polskich torach, chciałbym aby wszyscy z nich wysoko punktowali ale jest to całkowicie niemożliwe, o czym juz przekonuja mnie pierwsze sparingi. Te punkty które "zdobywają" Ci obcokrajowcy równie dobrze mogli by zdobywać, nasi młodzieżowcy !

Pozdrawiam

Ricky Kling (1,1*,1,0,2) 5+1 jak coś kolego, i to i tak tyle samo co Jamroży, a lepiej od Laukkanena, Nowaczyka i innych gwiazd polskich i nie tylko.

Nasi mogą zdobywać taaak, tylko ci którzy maja talent i chęci. Wybacz ale wole oglądać, już pomijając Nicolaia, Rickiego zamiast Pacholaka. I to o STOKROĆ!

Tymbardziej nie wiem dlaczego Sajfutdinow jest dla Ciebie nie słabeuszem a słabeuszem jest Kling, 5 junior Europy hm?

Druga zasadnicza sprawa. W/w mają po 18 góra 19 lat.Polak w takim wieku może jezdzić słabo i jest ok. Zrozum tylko jedno, bo ja tylko do tego dąże, żebyś sobie uświadomił że wszyscy w/w i inni, są także ludzmi, także młodym ludzmi i także żużlowcami. Stereotyp obcokrajowca w polce jest smieszny, bo każemy zdobywać po 15 punktów jak nie to wypier... a jak polak robi zera to jest ok bo jest swój. To są młodzi juniorzy tacy sami jak polacy i też ich jazda na polskich torach i nabranie doswiadczenia wymaga czasu. Nie widze w tej materii żadnej różnicy polak a ktokolwiek inny. To niestety jest typowo polskie podejście.

Takie przypadki mozna wymieniać. Ja też swojego zdania nie zmienie, ale pewne rzeczy warto wyjaśnić, bo obu nam chodzi o dobro żużla, bynajmniej mi światowego a nie tylko polskiego

Przyjmuje twoja argumentacje Drabol z całym szacunkiem i ciesze sie że masz odmienne zdanie, niż Ja bo nudno by było gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie
Ja tak jak ty zostane jednak przy swojej argumentacji.
Uwarzam że w Polskiej lidze powinni startowac obcokrajowcy jak najbardziej, ale co wnosi na przykład taki zawodnik do klubu jak choćby zakontraktowan przez Ostrów Robert Petterson
w sparingu pojechał tak (0,0,-,0) a dzis w turnieju indywidualnym w ostrowie zajoł ostatnie 16 miejsce (0,0,1,1,0)
Czy takich obcokrajowców chcemy ogladać na naszych torach ? czy takich którzy walczą, zdobywaja punkty a nie woża sie na końcu stawki, co taki zawodnik wnosi do drużyny ? odpowiedz jest prosta, nic zupełnie nic. A takich zawodników pokroju Pettersona zakontraktowano w Polsce w tym sezonie wielu a ja sie pytam po co
Pozdrawiam

Po to żeby się przekonać że nie warto w ich inwestować Kupowanie na hura niewypałów, kiedy za kontrakt nic się nie płaci, ni grzeje polski żużel ni ziębi.

Tyle że w tej grupie znajdują sie prawdziwe perełki które się wybiją, ale gdyby nie możliwośc ich zakontaktowania tego by nie było

I tyle pzdr.Drabol

I pomyslec, ze Polacy zarzucaja mi rasizm. Widac drzazge
w moim oku, ale w swoim belki juz nie widza.

To juz drugi sezon, gdy zagraniczniacy zalewaja polska lige. No i co sie okazuje? Taki Davey Watt na przyklad okazal sie o niebo lepszym zawodnikiem od Kuciapy czy Miesiaca. Wiele druzyn ma w skladzie wiecej obcokrajowcow niz krajowcow (Wroclaw, Gorzow na przyklad).

Problem jest ze szkoleniem, ale ten istnial od zawsze.

Oj niechciał bym doczekać czasów kiedy skład naszej drużyny składał by się praktycznie z samych obcokrajowców nie wspominając o braku jakiegokolwiek wychowanka w wyjściowym składzie, a tak wyglada team Orła Łódz niewiele lepiej Stali Gorzów (choć tam przynajmniej został Hlib i Bolo) itp
Kilka postów wyżej Ireneusz pisał jak liczba obcokrajowców wpłyneła negatywnie na frekwencję na meczach w lidze koszykówki, ten sam problem powoli dotyka żużla, najlepszym przykładem tego jest Wrocław, porównajmy sobie skład Sparty z połowy lat 90 i liczbe kibiców na trybunach, do obecnego składu i żałosnej frekfencji na lidze we Wrocku ...

Kibic lubi i chce utożsamiać się z własnymi zawodnikami, a cieżko jest to czynić kibicujac drużynie która w składzie ma praktycznie samych obcokrajowców, którzy dziś startują w jego klubie w następnym sezonie juz w innym , w kolejnym znowu w innym ...

No dobra ale taki Wortmann czy inny Eriksson są dla nas słabeuszami a w
2 lidze są bardzo dobrzy.Nawet taki Karlsson w ekstralidze był by cienki a w 1 lidze wymiata.To samo w 2 lidze Eriksson,Katt,Franc,i inni różni...