Oglądam piłkarską ligę mistrzów i zastanawiam sie jak by wyglądał żużel w podobnym wykonaniu. Zawodnicy mieliby kontrakt z jednym klubem,najlepsze kluby z danych krajów rywalizowałyby o tytuł mistrza. Wiem,że to utopia ze względów finansowych(podróże ze sprzętem od Australii przez obie Ameryki po Europę) ,ale zakładając tylko teoretycznie --- jak by to mogło wpłynąć na promocję żużla na świecie?Gdyby zainteresowały się tym stacje TV przyciągneło by to sponsorów.Początki byłyby trudne,ale wiele dyscyplin tak zaczynało a teraz jest wielkie zainteresowanie.Sponsorzy,wielka widownia ,duże pieniądze i popularność tego sportu. Napewno nie przebije to piłki nożnej ale gdyby tak mogło osiągnąć poziom skoków lub siatkówki albo kolarstwa. Jaką pozycję polski żużel by osiągnął. ----tylko tak teoretyzując---

było by super! naprawde. tez o czyms takim myslalem

PS. od kiedy interesujesz sie zuzlem?

od dzieciństwa bracia mojej mamy zabierali mnie na mecze. wieki temu uczyłem się na ul obr.stalingradu(tak wtedy nazywała się Hetmańska)
Po szkole jak były treningi czesto spdzędzałem tam długie godz. Pamietam też wielką fetę po wejścu w 1981 do I ligi. Ale w tantych czasach inaczej widziało się świat.

Żużlowa liga mistrzów ?? Hmm organizacyjnie strasznie trudne przedsięwzięcie. Sportowo i medialnie też trzeba by przynajmniej nadać tym rozgrywkom odpowiednią rangę. Jest przecież Klubowy Puchar Europy - impreza bardzo, że tak powiem, niszowa ....
Ale takie "egzotyczne" pojedynki np. Stal Rzeszów - Arena lub Indianerna, ciekawa sprawa ...

tylko ze prawie wszyscy zawodnicy jezdza w przynajmniej 2 ligach, wiec jakby sie spotkaly akuratnie takie druzyny ktore mialyby tych samych zawodnikow to co by zrobili?

Jak sobie wyobrażacie mecz np Unia Tarnów-Vastervik ( Tomasz i Jacek Gollob) albo Włókniarz-VMS Vetlanda ( Ljung, Richardson)? na takie rzeczy jak LM jest zbyt mało zawodników uprawiających żużel.
Ale np Puchar Polski to inna rozmowa

Zawodnicy podpisywaliby kontrakt tylko z jednym klubem,jak w piłce

i wtedy w polskiej elidze mielibysmy takich asow jak M.Fierlej albo J.Ślączka
Bo ci lepsi zawodnicy (nie mowiac juz o Polskich, chociaz i oni pewnie) wybierali by kluby z Szwecji, bo chyba tam zarabiaja wieksze pieniadze.
I wtedy w lidze mistrzow przykaldowo Bucza jechala by w skladzie, Rempala.Kolodziej,Rempala,Burza,J.Gollob,Hlib,Zielnski na Rickiego,Havelocka,Adamsa,Sullivana,Hancocka,Zagara,Lindgrena..
I polski zuzel spadlby na taki sam poziom jak polska pilka.....
A jesli polskie kluby chcialyby miec sklad na LM to wtedy bilety kosztowalyby po ok.50 zl zeby miec potem z czego zaplacic zawodnikom za zdobyte pkt.

Tekst roku
W Szwecji czy Anglii jeżdżą za grosze w porownaniu do Polski.
Jak za Crumpa którys klub w Anglii zaplacił kiedys 35 tysiecy funtow to był to najwyzszy transfer w historii. U nas takie pieniądze płaci (ło) sie za czesciopunktowcow

Jelsi tak to taak sama sytuacja byla by w Anglii czy Szwecji. To w Polsce jezdzlili by ci najlepsi a dla klubow szwedzkich czy tez angieskich zostawaly by same resztki, wiec czy jest sens w LM ogladac mecz z wynikami po 60-30??

A wyobrażasz sobie polskie ligi bez: Rickardssona, Adamsa, Crumpa, Pedersenów, Holty, Hancocka, Richardsona, Maxa, Karlssona, Ferjana, Hamila, Andersena, Lorama, Jonssona, Sullivana, i wielu wielu innych zagranicznych jeźdźców.
Druga sprawa to ile było by drużyn na najwyższym poziomie zakładając ze zawodnik podpisuje kontrakt tylko z jednym klubem??
Odpowiedz jest prosta w żużlu taki twór nie ma prawa bytu, przykład KPE gdzie miść polski wysyła juniorów a drużyna z rosji kontraktuje światową czołówkę zawodników tylko na te jedne zawody.

Prosty przykład Holty..1 mln zł za sezon to chyba pieniądze nie osiągalne nigdzie poza Polską
A co do tych płac w Szwecji..to z tego co słychać to może są one niższe ale wypłacane bardzo regularne i najczęściej do odbioru zaraz po meczu i pod tym względem moim zdaniem Szwecja jest z przodu. Bo w Polsce wielu prezesów obiecuje cuda a potem mamy takie sytuacje , że kluby upadają czy zawodnicy nie mogą odzyskać pieniędzy przez kilka lat ( przykłady Drabika,Kościechy z Piły czy choćby teraz Pietraszko i Lublin)

Kwestia jest taka,że gdyby popularność żużla rosła to i więcej zawodników by jeżdźiło.Tak jak w skokach, dopiero teraz promują ten sport w Polsce i szukają młodych talentów.Z czasem byłoby coraz więcej chętnych i zarazem poziom by był większy ,tak że po latach zawodników klasy Rickardssona, Adamsa, Crumpa byłoby setki. Wszystko zależy od promocji.

Poziom skoków zaryzykuje stwierdzenie i powiem że żużel nie jest wcale mniej popularną dyscyplina sportu na świecie od skoków narciarskich.
Bo tak poważnie to w jakich krajach skoki narciarskie sa popularne - Polska ( i to tylko dzieki TVP która rozpromowała ta dyscypline aż do przesady) Niemcy,Austria i troche skandynawia i to wzasadzie tyle jesli chodzi o kraje w których skoki narciarskie sa popularna dyscypliną, czy ktoś interesuje i zna sie na skokach w Angli,Francji,Hiszpani,Włoszech na bałkanach, na południu europy, w amerykach północnej a przede wszystkim południowej Azji, Australii
Zresztą turnieje w skokach poza kilkoma krajami o których napisałem wyżej oglada zazwyczaj niewielka grupa kibiców czesto nie przekraczajaca kilku tysiecy osób.Najlepszy przykład Czechy, maja świetnego skoczka Jakuba Jande a tak naprawde w Czechach mało kto o nim słyszał ! na turniej w Harachowie gdyby nie Polacy zapewne przyszło by kilkaset osób zaledwie, wiec mówiac krótko żuzel nie ma sie czego wstydzić jesli chodzi o liczbe kibiców zasiadajacych np. na turniejach GP (w temacie o GP 2005 napisałem ile osób odwiedziło stadiony podczas GP w ubiegłym roku, średnia na jeden turniej wynosiła 17 000 czyli całkiem nieżle)
To przez TVP i ich nachalnemu promowaniu tej dyscypliny sportu wielu Polakom wydaje sie że skoki sa popularna dyscyplina sportowa na świecie a wrzeczywistosci wcale tak nie jest a liczba osób ogladajacych zawody skoczków i speedwaya jest tak naprawde porównywalna. A jesli chodzi o żużlową Lige Mistrzów to uwazam to za utopie, żużel nigdy nawet nie zbliży sie niestety pod wzgledem popularnosci i medialnosci to piłki nożnej.Według mnie jest to całkiem nierealne (może i dobrze) wystarczy żeby turnieje GP i DPŚ gromadziły jak najwiekszą liczbe kibiców na trybunach i rozrastały sie na inne kraje (bardzo chłonny rynek na wschodzie !) oraz aby jak najwiecej stacji telewizyjnych w Europie było zainteresowane relacjami a napewno nie bedzie żle

Do metanola.
Nie chodzi o to ile osób przychodzi na mecz tylko ile ogląda w mediach.
przed tv zasiadają miliony. potężnie pieniądze zarabia się na reklamach w przerwach,a część tych pieniędzy napewno trafiłaby do żużla i tak koło by się rozkręcało. Właśnie!Żeby media to nadmuchiwały nawet do przesady to nie miałbym nic przeciw temu.

A tak wogóle to jak napisałem jest tylko teoretyzowanie. Niemniej jednak,czyż nie byłoby super gdyby można było oglądać regularnie w tv żużel na światowym poziomie.Nic nie tworzy się od razu wielkie.

pomysl nierealny ale tam ktos napomnial o pucharze polski to jest ciekawy pomysl uwazam ze kibice by na to chodzili bo i tak w ciagu roku jest malo meczy a terminy napewno by sie znalazly np piatki wieczorem (tam gdzie sztuczne oswietlenie) no czy jakos tak ale moim zdaniem powrot do pp bylby ciekawym pomyslem

Ja coś tam napominałem
I jak bym chętnie poszedł na taki mecz gdyby odbywał się np w piątek o godzinie 19 czy 20. I wtedy dać w tym PP dobre ekipy i myśle że byloby na co popatrzeć. Tylko do takiej imprezy przydałby sie jakiś sponsor choć i klub na biletach też może zarobić bo ludzie są głodni żużla bo tych spotkań ligowych aż tyle nie ma .

Nierealnym pomysłem było przejście Guderiana przez Ardeny i Hannibala przez Alpy a jednak to zrobili i to z sukcesem.Nigdy nie można niczego przekreślać.

Problem z przyależnościa zawodnikow mozna rozwiązać w jeden bardzo prosty sposob a mianowicie, kto wystartuje w LM decydowało będzie miejsce zajęte przez klub w danym sezonie i wtedy każdy wybiera sobie takie kluby zeby nie bylo mozliwosci spotkania sie. Ale ciezko by było zrobić LM zeby to wyglądało na przyzwoicie bo np. w Polsce jest kilka klubów na wysokim pozniomie kilka w Anglii i Szwecji bo Dania, Czech, Rosja to już inny poziom a o Włochach to już nie wspomne pomysł dobry tylko z wykonaniem byloby gorzej

zuzlowa liga mistrzow jest nierealna ale za to puchar polski bylby super pomyslem...szkoda ze nikt w gksz ani pzm na to nie wpadl...