Garść info. odn. powiększenia e-ligi- na co chyba już coraz mniej chętnych:

"Taka szansa będzie tylko wtedy, jeśli zgodzą się na to udziałowcy Ekstraligi Żużlowej spółka z o.o. (prezesi klubów i Polski Związek Motorowy). Nad tym, czy chcą dziesięciozespołowej Ekstraligi, debatować będą 10 października. Od wyniku głosowania zależeć będą losy bydgoskiego klubu. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że przychylnych poszerzeniu ekstraligi jest coraz mniej. O ile jeszcze kilka miesięcy temu problemem było "tylko" przekonanie PZMot., o tyle teraz przeciwnicy "dzikich kart" są w większości.

Najbardziej zainteresowani takim rozwiązaniem, co oczywiste, są kluby z Kujaw i Pomorza (Polonia i Unibax). Ich zadaniem na najbliższych kilkanaście dni będzie przekonanie pozostałych o tym, że warto dopuścić do rozgrywek elity jeszcze dwie drużyny.

Swojej szansy na rychły powrót do ekstraligi Polonia może jeszcze upatrywać... w kłopotach finansowych innych zespołów. Niedługo rozpocznie się bowiem proces przyznawania licencji na kolejny sezon. Klub, który nie spełni wymaganych warunków, może zostać zdegradowany. Pytanie, kto w takim wypadku, zająłby jego miejsce (spadkowicz z ekstraligi, czy przegrany z barażu).

Czas działa jednak na niekorzyść bydgoskiej drużyny. Niepewność co do losów zespołu bardzo utrudnia rozmowy kontraktowe. - Musimy działać dwutorowo - przekonuje Tillinger. - Rozmawiamy więc z zawodnikami, którzy mogliby nas wzmocnić w przypadku startów w ekstralidze. Jest też opcja zespołu, który miałby startować w I lidze. W tym drugim przypadku skład byłby oparty, w większości, na naszych obecnych zawodnikach.

Nie ma jednak wątpliwości, że najlepsi będą mogli przebierać w ofertach. Zwłaszcza, że do gry wszedł właśnie nowy, mocny zawodnik - Stal Gorzów (nieoficjalnie mówi się o rekordowym budżecie). W takich warunkach trudno będzie przekonać żużlowców, by zwlekali z decyzjami."
No to w Bydgoszczy mają niezaciekawie póki co huśtawka nastrojów!

Wcale mi nie do śmiechu gdy czytam takie informacje. To jest jakaś ogólna paranoja, po raz n-ty przerabiana przez działaczy polskich. Sprawy regulaminowe powinny być jasne już w połowie sezonu, nie od dziś wiadomo przecież że przy okazji ostatnich kolejek wiele klubów zaczyna już rozmowy na sezon następny. Oczywiście sytuacją idealną byłoby gdyby regulamin obowiązywał bez opcji zmiany na ok 2,3 sezony, wtedy można by myśleć długofalowo, niestety w naszych realiach nie ma na to kompletnie szans.
Co do tematu dzikich kart to jak dla mnie wogóle jest to poroniony pomysł, to po pierwsze. Po drugie jeśli już działacze chcą dopiąć swego i przegłosować na tak ten przepis to musi on obowiązywać dopiero od sezonu 2009, nielogiczne i niesportowe jest wprowadzenie go od sezonu następnego.
Działacze zamiast mieszać i kombinować usiedliby raz a dobrze, załatwili parę najistotniejszych kwestii i zdecydowali się na wprowadzanie "ulepszeń", ale od sezonu 2009. Co roku wraca jak bumerang sprawa powiększenia ligii, ok to dobry pomysł ale nie od nastepnego roku, to nie taki hop siup bo powiększenie e-ligi pociąga skutek w postaci opcji z połączeniem 1 i 2 ligii. To wszystko nie jest takie proste, ale jak znam życie to jeszcze będziemy mieli różne cudeńka tak żeby sezon ogórkowy nie był zbytnio nudnawy. Niestety...

Oto właśnie chodzi Sewer! wszystko byłoby w pożo gdyby reguły (przepisy) odn. następnego sezonu byłyby ustale przed początkiem bieżącego, a nie tak jak mamy w obecnym sezonie - kiedy wiadomo, kto spada/spadł zaczyna się zmieniać przepisy! Podsumowując: Polonia Bydgoszcz powinna jeździć w sezonie 2008 w I LIDZE!
A jeżeli chodzi o zmiany w regulaminie to... Jak najbardziej ale przed przyszłym sezonem.
P.s cyt. Dowhana - prezia z Zielonej: "Ja osobiście nie jestem zwolennikiem wprowadzania „dzikich kart”. Dla mnie liczy się rywalizacja na torze i wynik sportowy. Kupić sobie można dobre perfumy w sklepie albo dobry obiad, natomiast kupować sobie miejsce w Ekstralidze to dla mnie nie jest atrakcyjne" - i podpisuję się pod tym obiema rękoma! ... i nogami

Znowu zaczynają mącić z regulaminem w związku z rozgrywaniem IMP na SF jest artykuł o tym, że od 2009 (Leszno jeszcze się załapie na "stare zasady" ) organizacja IMP przypadnie temu kto "więcej da hajsu" Za niedługo dojdzie do tego, że na zawody o IMP bedziemy jeździć do Miszkolca (w końcu jeżdżą w naszej lidze ) bo znajdzie się bogaty sponsor na Węgrzech, któremu zamarzy się zobaczyć polską czołówkę zawodników speedwaya

http://www.sportowefakty.pl/?dysc_id=4&k1_id=44&k2_id=100&dzial_id=355&news_id=237347




No i bardzo dobrze. Nie będzie bandyctwa.

Odn. postu sln:
cyt. "trzy wykluczenia z powodu spowodowania upadku rywala przez niebezpieczną bądź brutalną jazdę" - jakimi kryteriami będą się kierować sędziowie? Przecież (prawie) każda ich decyzja o wykluczeniu zawodnika za ww przewinienie jest kontrowersyjna!

Tiaaa... Martwy przepis... - co jak, i za co?

Po tym co dziś się stało z motocyklami Startu Gniezno (spłonęło 11 sztuk) na Ukrainie, punkt 1 regulaminu Sportu Żużlowego w Polsce powinien brzmieć:
1. Do rozgrywek ligowych dopuszczony może być tylko klub z Polski. Jeżeli klub z zagranicy chce uczestniczyć w rozgrywkach ligowych - musi wynająć tor żużlowy w Polsce, który spełnia wymogi GKSŻ.
Nie rozumiem aktualnej sytuacji, gdzie kluby spoza granic kraju biorą udział w rozgrywkach ligowych w Polsce. To tak jakby w piłce nożnej załóżmy Legia Warszawa grała w 3 lidze hiszpańskiej .... dla mnie to rzecz niepojęta.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby wykluczenie takich klubów z rozgrywek połączenie 3 lig w dwie większe! Wtedy kluby na poziomie dzisiejszej drugiej ligi zarabiałyby dużo więcej, łatwiej byłoby o sponsorów no i sprawa pierwszorzędna dla kibica - widzielibyśmy dużo więcej meczu u siebie na stadionach. Aktualnie w 2 lidze jeździ 6 klubów i to tylko pięć meczy w sezonie na własnym torze a 10 w sezonie !!! To są rozgrywki? Skąd te kluby mają wziąć kasę? Gdzie oni znajdą sponsora o którym można usłyszeć 5 x w roku przy kilkuset kibicach?
Nie wiem co robi zarząd GKSŻ ale powinni się w końcu wziąć do roboty i zacząć ratować Polską ligę!!

Jak dla Mnie powinno wykluczyć się tylko zasranych Ukrainców bo to były i są same kłopoty Kłopoty związane z tym zacofanym krajem,(przejazd przez granice, pobieranie haraczu, brud, smród itd) kłopoty z nieprofesjonalnymi (amatorka) klubami ze wschodu, (wcześniej Lwów, teraz Równe)
Żaden klub z Ukrainy juz nigdy nie powinien byc dopuszczony do rozgrywek w Polskiej lidze
Do tej pory nie było problemów z Wegrami, Czechami czy Łotyszami, i nie widze powodu dla którego miało by sie wykluczyć ich z rozgrywek, nie stosujmy tu odpowiedzialnośći zbiorowej oni nie są winni ze Ukraina to trzeci świat pod każdym względem.

Akurat z Węgrami z Miszkolca były problemy i to wcale niemało ich. Grunt jednak, że może się człowiek kulturalnie tam dostać, a nie przeżywać te męki stojąc pół dnia na granicy i potem jechać przez bezdroża Ukrainy. W przypadku Madziarów główne kłopoty biorą się z ich nieprzychylnego nastawienia względem przyjezdnych. Problemy z komunikacją na meczu, a to niedziałające coś, z premedytacją mające utrudnić kontakt z sędzią. A każdy kto miał styk z językiem węgierskim wie, że jest on nie do zrozumienia dla Polaka. Niedawno drużyna łódzka narzekała na tego typu problemy. Różowo za granicą nie jest, spośród trójki zagranicznych drużyn w polskiej lidze zdecydowanie najlepiej układa się współpraca z Daugavpils. Łotysze jak dla mnie mogą zostać, Madziarzy po przemyśleniu pewnych spraw także, ale na Ukrainę szlaban.

Joanna Skrzydlewska - Prezes Orła Łódz


To co się stało jest kolejnym powodem, żeby zastanowić się czy drużyny z zagranicy powinny startować w polskiej lidze?

- Od samego początku byłam przeciwna temu aby drużyny zagraniczne jeździły w polskiej lidze. Nie ma żadnej innej dyscypliny sportu, w której drużyny zagraniczne rywalizują z polskimi. Jeżeli one już mają być, to proszę bardzo, ale niech to będą drużyny z państw Unii Europejskiej, tam gdzie da się pojechać bez problemów. Nie ma problemu, żeby dojechać na Węgry. Nie było problemu, żeby jechać do Czech, na Łotwę. Ukraina chce kiedyś należeć do Unii Europejskiej, ale dopóki ta sytuacja nie ma miejsca, to podróż tam jest męczarnią a nie przyjemnością. Zawodnicy przyjeżdżają bardzo zmęczeni. O ile dobrze pamiętam, to nawet drużyna z Opola czy z Krosna była tam dopiero pół godziny przed rozpoczęciem meczu. Może się też zdarzyć tak, że człowiek w ogóle będzie jechał na marne, bo dojedziemy za późno na miejsce i będzie nas czekał walkower. Myślę, że GKSŻ powinien zwrócić uwagę jakie państwa w chwili obecnej, przy tych regulacjach prawnych jakie są, dopuszcza do startu w drugiej lidze.

Chyba mamy odpowiedź, dlaczego spłonęły motocykle
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/2008/ ... -moglismy/ -
czyżby niekontrolowany wybuch metanolu??? Są chyba jakieś przepisy dot. bezpieczeństwa, jeżeli chodzi o przewóz paliwa? (cysterny)
P.s. To nie do mojego przedmówcy

Prezydent Gniezna nie omieszkał również ocenić kwestii dopuszczenia do rozgrywek polskiej ligi klubów zza granicy. - Jest to delikatnie mówiąc wielkie nieporozumienie. Wyjazdy na Węgry, Łotwę przebiegają bez większych problemów, pomimo dużych kosztów i setek kilometrów, jakie trzeba przebyć. Wyprawa na Ukrainę natomiast przekracza wszelkie zasady. Dlatego też uważam, iż podjęcie decyzji przez zespoły zagraniczne o wycofaniu się z naszej ligi jest tylko nakazem czasu.

http://www.sportowefakty.pl/zuzel/2008/ ... gulaminie/ po co takie kombinacje? niech kluby między sobą ustalają terminy i będzie po problemie

Czasami jest tak, że kluby za nic nie mogą (nie chcą) się dogadać i trzeba termin wyznaczać arbitralnie. Te przepisy starają się trochę tę sprawę uregulować.

http://www.sportowefakty.pl/zuzel/2008/ ... s-wroclaw/
ale jaja! Conajmniej wygląda to jak żart prima-aprilisowy, co więcej: zainteresowane kluby nic o tym nie wiedziały paranoja jakaś To może od razu całkowicie pomińmy rozgrywki barażowe bo po co? Lepiej tak jak w koszykówce: Kto ma kasę, ten jeździ w elicie, a kto nie ma to jeździ... wiadomo gdzie
P.s. najlepsze jest to, że w tej konkretnej sytuacji wcale nie chodzi o kasę Tylko to są jakieś "wypociny" dziennikarzy

W linku z wiadomości powyżej redaktorzy po prostu zrobili wielką aferę z niczego. Skoro podobno nie było takiego planu ani nie będzie to po co wypisywać takie bzdety ( mam na myśli redaktora , który napisał to).

http://www.sportowefakty.pl/zuzel/2008/ ... yty-folia/
i wprowadzić taki zapis w regulamine! bo tyle mówi się o kontrowersyjnych przekładaniach terminów meczów! Jeżeli w jakimś ośrodku zużlowym pada przez kilka dni i wiadomo, że mecz może nie odbyć się w pierwotnym terminie, to jaki problem przykryć folią tor np. w czwartek a nuż okaże się że w niedziele będzie pogoda a wtedy wszyscy będą zadowoleni

Udało sie "dokopać" do właściwego tematu
Idzie "nowe" od sezonu 2010 - mnie najbardziej cieszy fakt, że w końcu zmienili ten durny przepis o starcie w 1 biegu młodzieżowców
Cały artykuł tutaj http://www.sportowefakty.pl/zuzel/2010/ ... i-ii-ligi/

Przede wszystkim to należy wycofać te durnowate nowe tłumiki, żużel to jest głośny sport i taki ma być