A wiec zaczynam od Golloba. Zaskoczył mnie pozytywnie wynikiem, jazda ani trochę. Jak zwykle idiotyczne wycieczki na zewnetrzną co kończyło się atakami (czasem udanymi) przeciwników i moim migotaniem przedsionków. Protas bardzo mnie zaskoczył. Przecierałem oczy ze zdumienia, juz trzeci jego wyścig, a on jeszce ani razu nie lezał. Ale jak to zwykle z nim to sa biegi podwyżsonego ryzyka (przez całe cztery okrazenia nie jest pewne czy dojedzie). Bajerski to mega niespodzianka. Gdyby nie błąd (idiotyczny nawiasem mówiąc, po co odjeżdzał od krawęznika jak widział, ze tor którym jechał był najlepszy???) pojechalby swietne zawody. Reszta na swoim poziomie wiec nie ma co opowiadać. Rickarddson jeszce raz potwierdził, ze jest najlepszy i prezentuje zupełnie inna jakośc niz cała reszta. Potwierdziło się to o czym myślałem, cała reszta stawki GP dopóki Rickardsson nie skończy kariery moz najwyzej za nim skrzynkę z narzędziami nosic. Zaskoczenie in minus Crump i Max. Nie sadziłem, ze tak wysoka forme z końcówki zeszłego sezonu zachowa Dryml i Pedersen, ale to miło, idzie nowe. Mam nadzieję, ze dzis Brhel przywiezie do Rzeszowa motory, a nie te psujące się co bieg złomy z GP. I n koniec kompromitacja sezonu. Jak mozna pozwolić na taka sytuacje, ze Loram jest niedopuszcony do zawodów ale punktuje i odbiera kasę??? To w końcu jeździ czy nie??? jak jeździ to jeździ, a jak jest niedopuszcony do zawodów to jedzie za niego zawodnik zapasowy, a nie odstawiamy wygłupy z jazdą we trzech. Uwazam, ze kierownictwo GP decyzja z Loramem sie kompletnie skompromitowało. Aha, jeszce jedno, co za artysta przygotowywał tor??? jak mozna na GP, które bardziej niz sportem ma być wielkim show przygotować bton gdzie pirwsze 10 wyscigów przespałem na barze z nudów bo kompletnie nic sie nie działo, a potem tez niewiele więcej. Wszytskie emocje były spowodowane albo niesamowitą klasa zawodników (pojedynek Rickardssona z Cegłą) albo ich nieudolnością (odjazd Bajerskiego od krawęznika), nigdy tym, ze zostały zawodnikom zapewnione warunki do walki.

Jesli chodzi o Golloba to musi miec szybsze motocykle bo na tych wiele nie zwojuje, momentami jechal jak nowicjusz ale ataki po zewnetrznej moze mialyby sens gdyby sprzet byl lepszy, w poprzednich latach Gollob mial super motorki i jakos sie spod bandy zabieral chociaz inni sie tam kopali, Protas dla mnie bomba chyba zaskoczyl sam siebie, Cegla gdyby nie glupie bledy bylby w czolowce, reszta przecietnie.

Właśnie wróciłem z Chorzowa i chciałbym podzielic sie kilkoma sugestiami..

A wiec tak podsumuje najpierw wystep Polaków....Jedbym słowem mnie zaskoczyli jazdą wszyscy bez żadnych wyjątków..
Przed zawodami typowałem dwa ostatnie miejsca dla Polaków jednak tak sie nie stało z czego sie bardzo ciesze...

Sebastian Ułamek - gdyby w swoim pierwszym wyścigu nie zanotował defektu (na pierwszym miejscu) dalsze losy znacznie by sie zmieniły ostatecznie Ułamek zajął 18 miejsce - ale i tak nie jest źle

Tomasz Bajerski - dobra jazda Bajerskiego ale widac ze jest dopiero początkującym w GP..ostatecznie zajął miejsce 17

Rafał Kurmański - junior "Zielonki" startujący wczoraj z dziką kartą był wczoraj najgorszy z wszystkich Polaków (choć jeden wyścig wygrał)..ostatecznie zajął 19 miejsce.Bardzo dużo kibiców do Chorzowa przyjechało właśnie z Zielonej Góry kibicująć swojemu ulubieńcowi.

Krzysztof Cegielski - dobry występ tego zawodnika..dobra jazda we wszystkich biegach.Dzień wcześniej był on najszybszy z wszystkich Polaków na treningu niestety silnik z treningu mu sie "rozpadł" i tak mimo tego zajął wysoką 10 lokate w zawodach

Piotr Protasiewicz - bardzo zaskoczył mnie Piotrek swoją jazdą (oczywiscie pozytywnie) i zajął wysoką 6 lokate...Przed zawodami powiedział ze plan minimum to turniej główny a maximum to pierwsza "ósemka"- ciesze sie bardzo ze udało mu sie awansować do półfinałów....
Był on najbardziej wyróżniającym sie zawodnikiem z Polski z pośród wszystkich startujących we wczorajszym turnieju.
Należą mu sie ogromne brawa

Tomasz Gollob - pozostał lekki niedosyt po finale ale cuż lepiej 4 miejsce niz 15 miejsce jak w tamtym roku.....
Tomek po zawodach powiedział ze jest bardzo ucieszony ze swojego wyniku......
Jemu tez należą sie brawa...

Ze względu iż jestem z Rzeszowa chciałbym chwilek poświęcić naszemu stranieri :

Bob Brhel - dobry ale nie rewelacyjny wystep czecha...pierwsze dwa biegi bardzo dobre ...w drugiej czesci Bob miał pecha ...w trzecim swoim biegu jechał z Gollobem i Nickim Pedersenem i nie miał za wiele co do powiedzenia...w biegu ostatniej szansy Bob był zdecydowanym faworyte....podjechał pod tasme i zgasł mu motocykl i potrzeba było drugi...ten drugi juz nie był taki szybki jak pierwszy ale Bob wystartował dobrze i przez 1,5 okrążenia jechał na premiowanej awansie drugiej pozycji lecz widac było ze motor mu słabnie i niestety Bob zanotował defekt.Ostatecznie zajął 15 miejsce w Chorzowie.
Teraz GP w Pradze (6.9.2003) i tam Bob napewno pojedzie lepiej.


Chciałem jeszcze napisać o orgaznizacji zawodów :
"minus" - bardzo słabo było słychać komentatora w sektorze nr 1 gdzie ja siedziałem.. a po drugie nie było sznas wziąśc autografów

Zawiodłem sie równiez na kibicach gdyż myślałem ze bedzie super kibicowanie Polakom a nie było takiego......
Wielu z kibiców na stadion przyszło juz po procentach ale i tak to nie pomogło w kibicowaniu...
W Chorzowie byłem razem z kumplem Damonem i mielismy flage Polski z napisem Rzeszów....i gdy zobaczyli nas inny z Rzeszowa spiewali RZESZÓW WITA RZESZÓW ..RZESZÓW WITA RZESZÓW....co nam sie bardzo podobało..
Ceny na stadionie były troche smieszne....0,5l Pepsi kosztowało 5 zł....
Ten kto był w Chorzowie zakupił sobie pewnie program(cena 10 zł) i mozemy sobie go porównać z programem na Stali (cena 3 zł) różnica jest ogromna........

Sorka ze sie rozpisałem ...
Pozdrawiam wszystkich Kibiców z Polski a przede wszystkim z Rzeszowa którzy wczoraj zawitali na Stadionie Śląskim

A oto na spokojnie moje podsumowanie GP.

O Piotrku Protasiewiczu już pisałem. Teraz coś o Cegle.Wydaje mi sie, że już doszedł do ładu z motocyklami. Jednak ma teraz chyba za szybkie Strasznie go wyrzucało przy wyjściu z wirażu, a przecież on doskonale jeździ przy kraweżeniku. Czyżby jego motory były po prostu za szybkie. Bajerski - zgadzam się ze Sewerem - pomyłka w GP. Tak jak pomyłką byli kilka lat temu tacy zawodnicy jak Juroit, Dobrucki, Dados, Smith i inni, tak teraz jest Bajerski. Ułamek i Kurman jechali z dzikimi kartami, więc na pewno nie jechali na zabój.
Tony Rickardsson już w pierwszym turnieju pokazał, że nikt mu raczej tytułu nie odbierze. Mimo, że to dopiero pierwszy turniej, to Tony jest moim zdaniem poza zasiegiem i pozostałym zawodnikom pozostaje walka o drugie miejsce. Dryml potwierdził, że w GP jeździ zupełnie inaczej niż w lidze.
Teraz o największych porażkach w GP. A moim zdaniem są to austarlijczycy. Nie licze Sullivana, ponieważ on miał uraz, ale Crumpa i Adamsa stać na wiele więcej. Słabo pojechali także Max i Nicholls.
Bob miał szanse powalczyć o półfinał, ale złośliwość rzeczy martwych przeszkodziła mu w tym.
Skandynadowie Holta i N. Pedersen pokazali, że są bardzo szybcy.

Turniej był całkiem udany dla Polaków, ale nie zapominajmy, ze jechaliśmy u siebie. Nastepne zawody są u Tonego w Szwecji i ciekaw jestem czy Tony będzie gościny

Wczesniej wypowiedziałem sie na temat zawodników z Polski a teraz napisze o innych zawodnikach....

Tony Rickardsson - kiedys Hans Nielsen nazywany był profesorem a teraz spokojnie mozemy to samo powiedziec o Tonym.Był on wczoraj nie do pokonania ..miał bardzo szybkie motocykle co widac było na dystansie ..
Ogólnie Tony bardzo dobrze pojechał w Chorzowie i ostatecznie pewnie zwyciężył..

Jason Crump chyba troche zawiódł swoich kibiców...a Ryan Sullivan zajął odleglą lokate (ale pamietajmy ze jest on kontuzjowany)
Czekałem na lepszą postawe Scotta Nicholsa ale tez nic dobrego ten zawodnik nie pokazał.
Kolej na Mikaela Maxa- raczej słaby wystep
Nicki Pedersen - chamsko ale skutecznie (2 miejsce)
Lukas Dryml - wspaniały 22 latek (3 miejsce))
Todd Wilthire - nie rozumiem co sie dzieje z tym zawodnikiem....w tamtym roku to on jeden z lepszych był a teraz w lidze słabo w GP słabo ...
Mark Loram - pojawił sie na Stadionie Śląskim ale nie wystartował gdyż jest kontuzjowany....sprytne posuniecie Marka gdyż zyskał 8 pkt do klasyfikacji Grand Prix...a jakby nie przyjechał to 8 pkt by mu przepadło ....

Faktycznie z tym Loramem to jakis przekret. Sa przeciez zawodnicy rezerwowi ktorzy powinni za niego pojechac. Smierdzi mi tutaj korupcja.

Ja chcialem poruszyc sprawe samego stdionu slaskiego.
siedzielismyna polprostej za stratem u samej gory stadionu.
I zdziwilo mnie to ze doping stadionu slyszalem slabiej niz chocby na meczu w Tarnowie. A przeciez bylo ponad 20tys.

Nie korupcja a regulamin. A regulamin jest taki, że zawodnik podpisuje liste i jest tak jakby jeździł. I nie ważne, czy jest cały połamany czy nie. Zresztą w przeszłości już kilka razy zawodnicy robili w podobny sposób jak Mark.



W tamtym roku Todd był też cieniutki w Gp, no może poza pierwszymi turniejami. A w lidze nigdy nie jeździł rewelacyjnie.

pomimo bojkotu po dlugich namyslach postanowilem walnac jakiegos posta...
zaczne od zapytania poprzednika o co chodzi w jego opisie:

Skąd: Sektor nr II (niestety po meczu piłki Stal:Korona Kielce tabliczka z tym napisem została urwana...)

teraz przejde do konkretow:
bylem na slaskim na grand prix i zastanawia mnie dlaczego ta impreza nadal sie tam odbywa, ktos napisal ze bylo ponad 20 tysiecy ludzi, a wg mnie nie bylo napewno tyle, w tamtym roku tez bylem i bylo 18 tysiecy, w tym roku bylo mniej i to nie tylko moje zdanie.
kibice zuzla maja naprawde nawalone w swych glowkach, chodzi mi o doping, kazdy chodzi z ta glupia trabka, na wyjezdzie do tarnowa wqrzal mnie ramelow a jak jechalismy na gp to koles mi trabil przez cala droge, malo co a bym typa wywalil z auta, a na stadionie nieslyszalem zeby ktos cokolwiek spiewal tylko jeden wielki ryk trabek (z moich informacji taka trabka kosztuje 25 zl a podobno niestarcza na jeden zuzel - ludzie jakbyscie za ta kase kupili jakies race czy cos w tym stylu to efekt bylby o wiele lepszy) niestety na miedzynarodowych zawodach gdzie jezdza reprezentanci polski kazdy woli trabic (chyba jest prosciej) niz spiewac cokolwiek, ale w sumie chyba maja racje bo zmotoryzowane harpagany i tak tego nieslysza.
podczas wyjazdu na gp w tamtym roku bylem w takim stanie ze malo co pamietam, teraz widzac to na trzezwo stwierdzilem ze juz napewno nie pojade, niektorzy twierdza ze kibice pilkarscy sa gorsi od motomyszy to ja wam powiem ze kibice pilkarscy potrafia wytworzyc atmosfere, byc 12 zawodnikiem, niestety o motomyszach tego nie moge powiedziec.
po co organizowac zawody na slaskim? nie lepiej byloby zrobic tych zawodow na stadionie w czestochowie czy gdzies indziej gdzie jest jako takie zainteresowanie tym sportem? zawsze lepiej by to wygladalo jakbyl by pelny stadion a nie tak ze ponad polowa stadionu jest pusta.
przeciez wiadomo ze stadion slaski potrafi zapelnic tylko pilka nozna bo niewazne jakibylby przeciwnik bedzie komplet.
wg mnie robienie najwazniejszej imprezy zuzlowej i zeby bylo tyle ludzi to jest zwykla profanacja tego stadionu.
wracajac do zuzla w tarnowie i tego wyjazdu...
wyjazd byl wg mnie konkretnie smiszny, jeszcze na takim nie bylem, ta trabka ramelowa przez cala droge i jeszcze spiewy "JASOL, JASOL !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"
ludzie opamietajcie sie bo robicie z siebie durni a ja stojac razem z wami tez nim bylem, na play off napewno nie pojade i zaden inny wyjazd dopoki nic sie nie zmieni
to chyba wszystko co mam do powiedzenia, oczywiscie moglbym wiecej ale mi sie juz niechce pisac i czasem oblukam tylko ten watek bo gdzie indziej sie nie wybieram

i... znowu kolejny sezon Rickardssona.Zamienic Go za Brhela