Rafi jesteś wielki
Bardzo rozważna i mądra decyzja.
Najważniejsze jest zdrowie i o tym trzeba pamiętać !
Dziękujemy Ci Rafale

Kolejny zawodnik zakończył karierę przez kontuzję, ten sport bywa brutalny niewybaczalny. Wydaje mi się że jest to jedyny minus tej dyscypliny ale za to najbardziej newralgiczny, istotny Szkoda, że nie będziemy mogli go zobaczyć już nigdy w zawodach żużlowych. Rafał dzięki za walkę dla Stali i ogólnie piękny żużel w Twoim wykonaniu Po kontuzji o dobre wyniki mogłoby być niezmiernie ciężko w e lidze dla "Rafiego", wydaje się być to optymalny moment by powiedzieć "koniec". Dla polskiego żużla duża strata. Po za tym odchodzić jako jeden lepszych jest z decydowanie sympatyczniejsze niż gdzieś tam jeżdżąc w II lidze; kibice będą pozytywniej wspominać.

"Zbigniew Płodzień z Rzeszowa, od wielu lat przekonywał mnie, żebym jeździł w jego mieście. Przyszedł czas by faktycznie tego spróbować. Wcale tego nie żałuję, bo gdyby nie drobne incydenty, jak chciażby wypadek dwóch naszych zawodnikow w półfinale we Wrocławiu, na pewno mielibyśmy brązowy medal.
Nie wspominam tego okresu źle, bo oprocz tych przejechanych kilometrów i nieprzespanych nocy, to tak generalnie jestem zadowolony. Nie wytrzymałem tego jednak logistycznie. Dojazdy do Rzeszowa trwały niekiedy 8-9 godzin. Daleki Rzeszów okazał sie być mi jednak bardzo bliski i chociaz te kilometry dawały o sobie znać, to naprawdę był to świetny rok, który do dziś miło wspominam" - fragment dot.startów w Rzeszowie. Rafał Dobrucki wywiad rzeka dla super speedway.