Dlaczego tak nie w Polsce?

W zakończonym przed momentem pierwszym turniejem kwalifikacyjnym do Grand Prix 2009 w Abensbergu zwyciężył z kompletem punktów Davey Watt, drugi był Rafał Dobrucki z 11 punktami. Awans do półfinału uzyskali również Adrian Rymel, David Howe, Edward Kennett po 11 pkt, Tobias Kroner i Mikael Max po 10 pkt.

za eSpeedway.pl

Myślę, że to jest po prostu spisek. Spisek zagranicznych żuzlowców by zniszczyc w Polsce żużel . A za wszystkim stoi Ole Olsen

recepta jest szybka i bardzo latwa trzeba zwolnic janusza slaczke z posady trenera i niech wraca do zarowy

Watt swego czasu podkreślał w jednym z wywiadów, że jego marzeniem jest załapać się do cyklu GP. Ma chłop w tym roku szanse to i fury trzyma na taką okazję. Dziwne? Nie. Dobrze, że teraz kawał przerwy to i z eliminacji do GP może zdąży odpaść

eee wydaje mi się, że to dlatego bo w Polsce nie mogą się gibać

Watt dzisiaj nieźle w angielskiej co prawda spotkanie się jeszcze nie skończyło ale narazie jest dobrze (jedna przegrana w Crumpem) 3,2, 3,3

Szkoda, że sprzęt na naszą ligę / Szwecję, to inna bajka niż na Anglie. Na Wyspach Watt jedzie praktycznie od początku swoje. U nas kataklizm. Teraz mamy długą przerwę, trzeba to wykorzystać i na Tarnowie zrobić dobry wynik, a tym samym zapoczątkować zwyżkę formy w Ekstralidze. Jak nie na Buczy, to już chyba nie wystarczy czasu w tym sezonie.

Szkoda tych szybkich silników z tamtego sezonu. Nie potrzebnie Watti je opchnął. Ale takie życie.

Źiólkowski podobno stwierdził, że :


Jeżeli to prawda to mam nadzieję, że Davey już wie kto powinien robić jego motorki bo w ostatnich 2 biegach zap............ł jak trzeba.

Chyba nikt z działaczy naszemu kapitanowi nie powiedział,że Pan Piela może mu przygotować rakiety!

jak wygląda sprawa sredniej daveya? bo zdobył 6 pktów w 5 startach, czy dalej ma on 3 średnią w drużynie? czy może bjerre wyskoczył na 3 miejsce

Ma 4 srednia... ale co to zmienia?

w Rzeszowie nie istnieje temat ZZ, u nas każdy ma szansę się pokazać, jeśli któryś jest kontuzjowany nie ma za niego zmiany tylko wskakuje inny, a że gorszy to nie ma znaczenia, ważne że jedzie, zero walki o punkty, nie to co w innych teamach walczą o każdy pkt, u nas to olewka jak mamy przegrać to i tak przegramy w jakich rozmiarach to nie ma znaczenia...

BatWatt

http://przegladzuzlowy.pl/news_gp.php?id=1089899975

Powód nieobecności naszego kapitana w Motali gdzie miał startować w półfinale IMŚ.

do tego biało niebieski

Imie to samo, nazwisko to samo, ale to już inny "Watti" niż w ubiegłym sezonie, to Davey z sezonu 06 gdy reprezentował Grudziadz.
Wyglada na to ze sezon 07, był sezonem życia w polskiej lidze dla sympatycznego kangura
Dziś na meczu z Zielonką, zaprezentował sie beznadziejnie, bez werwy, bez polotu i ta zdobycz (0,0,1,-)
To nie jest jego sezon, choc ambicji i woli walki naprawdę nie mozna mu odmówić przynajmniej sie stara, w przeciwieństwie do pozostałych pokemonów, choc akurat dziśiaj tego nie było widać.
Ja jednak widział bym go w barwach naszej drużyny w przyszłym sezonie a nóż, widelec znowu zaskoczy.

To sa lepsze i gorsze pokemony ?

Słyszałem, ze Wattie nie ma sprzętu. Że Piela miał powiedziec, że Trojan lepszy dał do remontu, niż David przywozi na mecze.

Coś by było na rzeczy bo jest wolny na trasie okrutnie...

Oczywiście że tak
Nie wiedziałes o tym GRISZA ?


Tylko tych dobrych pokemonów tak naprawde można policzyc na palcach jednej reki, reszta to miernoty bez ambicji i honoru

Wczoraj Watt wyglądał tak jak Woodward z Częstochową. Ta jazda wyglądała na zasadzie: "jedź lowelku, jedź lowelku"- a lowelek nie jechał. I niestety obawiam się, że nadchodzi (nadeszło) to, czego się bałem przed tym sezonem. Ten "piękny sen" z udziałem Daveya się kończy. Był jeden pamietny bieg z Kołodziejem i w sumie to by było na tyle jeśli chodzi o ten sezon...

On umie jeździć i widać, że lubi się ścigać. Jak by nie patrzec jest reprezentantem Australii. Tyle tylko, że on nigdy mistrzem nie będzie, bo choc z jednej strony łaczy zaangazowanie w mecz i drużynę, to poza torem ma raczej luźny stosunek do życia. Akurat za to go lubie i chciałbym, żeby jeździł w naszym zespole. Ale jesli ktoś ma duże oczekiwania to powinien szukać innych zawodników. Poza tym jeden nie udany sezon w żużlu to nie jest tragedia. Byle wyciągnąć wnioski i sezon 2009 z Davey'm.