Wczoraj w Birmingham odbył się finał Indywidualnych Mistrzostw Elite League. W zawodach zwyciężył Jason Crump. 6 miejsce zajął nasz zawodnik Davey Watt. Pojechał również nasz były (tak już chyba można powiedzieć) zawodnik Kenneth Bjerre. Zajął 3 miejsce.

Klasyfikacja po rundzie zasadniczej:
1. Leigh Adams (Swindon Robins) (1,3,3,3,3) 13
2. Kenneth Bjerre (Peterborough Panthers) (3,2,3,2,3) 13
3. Jason Crump (Belle Vue Aces) (3,2,1,3,3) 12
4. Chris Holder (Poole Pirates) (2,3,3,1,2) 11
5. Rory Schlein (Ipswich Witches) (3,1,1,3,2) 10
6. Davey Watt (Poole Pirates) (2,1,2,2,3) 10
7. Lewis Bridger (Eastbourne Eagles) (2,2,3,0,1) 8
8. Niels Kristian Iversen (Wolverhampton Wolves) (1,0,2,2,2) 7
9. Daniel King (Peterborough Panthers) (d,2,2,1,2) 7
10. Fredrik Lindgren (Wolverhampton Wolves) (0,0,2,3,1) 6
11. Piotr Świderski (Ipswich Witches) (0,3,1,0,1) 5
12. Jonas Davidsson (The Lakeside Hammers) (3,1,0,0,1) 5
13. Troy Batchelor (Swindon Robins) (1,3,0,1,0) 5
14. Edward Kennett (Eastbourne Eagles) (1,0,1,2,0) 4
15. Billy Janniro (Coventry Bees) (2,0,0,0,-) 2
16. Charlie Gjedde (Belle Vue Aces) (0,1,0,1,0) 2
17. Jay Herne (0) 0
18. Luke Priest – ns

Bieg po biegu:
1. Crump, Holder, Adams, Lindgren
2. Bjerre, Janniro, Kennett, Świderski
3. Davidsson, Watt, Batchelor, Gjedde
4. Schlein, Bridger, Iversen, King (d)
5. Holder, King, Gjedde, Janniro
6. Batchelor, Crump, Schlein, Kennett
7. Świderski, Bridger, Davidsson, Lindgren
8. Adams, Bjerre, Watt, Iversen
9. Holder, Iversen, Kennett, Davidsson
10. Bridger, Watt, Crump, Janniro
11. Bjerre, Lindgren, Schlein, Gjedde
12. Adams, King, Świderski, Batchelor
13. Schlein, Watt, Holder, Świderski
14. Crump, Bjerre, King, Davidsson
15. Lindgren, Iversen, Batchelor, Janniro
16. Adams, Kennett, Gjedde, Bridger
17. Bjerre, Holder, Bridger, Batchelor
18. Crump, Iversen, Świderski, Gjedde
19. Watt, King, Lindgren, Kennett
20. Adams Schlein, Davidsson, Herne

Półfinał:
21. Schlein, Crump, Holder, Watt

Finał:
22. Crump, Schlein, Bjerre, Adams

Ciekawe, ostatni post w tym watku 9 pazdziernika...

Retrac napisał w wątku o Dawidzie Stachyrze:


To nie tak Retrac. Z mojego punktu widzenia sa dwa czynniki, ktore spowodowaly, ze Watt nie jest juz idolem rzeszowskich kibicow:
1) w sezonie 2007 oczekiwania wzgledem niego byly takie jak wzgledem Woodwarda rok pozniej. Mial byc zapchajdziura, okazal sie jednym z liderow zespolu. W tym roku mial byc liderem, a tej roli nie sprostal. Raczej nie dlatego, ze mu sie nie chcialo, lecz dlatego, ze ta rola go po prostu przerosla. Wcale nie jezdzil gorzej niz rok temu, tylko wszyscy od niego chcieli nagle wiecej, bo spadly na niego duze oczekiwania.
2) w sezonie 2007 czulem w tym czlowieku potencjal showmana... Robil duzo rzeczy pod publiczke, glosno mowil o tym, jak fajni sa kibice w Rzeszowie, ze swietnie sie tu czuje... Zyskal mnostwo w oczach kibicow. W roku 2008 okazal sie niejednokrotnie drugim Nichollsem. Konczy sie mecz, skladam manele, spadam do domu. Wszystko fajnie pod warunkiem, ze jestes Pedersen i jedyna Twoja rola to zrobic 13-15 punktow w meczu. Jak jestes Watt, Stachyra to poza torem tez musisz walczyc o miejsce w skladzie. Watty chyba myslal, ze jest juz Pedersenem i moze sobie darowac "public relations". To ma za swoje... Ciekawe, ze prawie nikt go nie wymienia w gronie kandydatow do skladu na 2009.

Jeśli chodzi o mnie to jak najbardziej Watta widzę u nas w sezonie 2009, powiem więcej bardzo bym chciał aby dalej startował u nas. Faktem jest, że w tym sezonie był troszkę słaby, ale w końcowej części pokazał że potrafi dobrze zapunktować.

MaK...Wiem, że to Twoje prywatne odczucia, ale czy jesteś przekonany w 100%, że to prawda?

ponieważ wywaliło mi cytat to dodam, że chodzi mi o pkt. 2

MaK

bo ma 2 letni kontrakt z klauzula ze w momencie spadku moze odejsc a i sam zawodnik glosno mowi ze chce jezdzic w extralidze

BBK, nie jestem pewien. Jak sam zauwazyles, to moje prywatne odczucia i jest mi przykro, ze takie mam. Bo Watty zrobil na mnie superwrazenie w pierwszym sezonie. Nie zdobywanymi punktami, lecz wlasnie swoim zaangazowaniem.

Mam nadzieje, ze sie myle piszac o swoich odczuciach z sezonu 2008. Zreszta mial momenty (jak po meczu z Tarnowem), gdy pokazywal ten charakter sprzed roku. Ale jak popatrze na Watta w skali calego roku, to jestem rozczarowany. Bynajmniej nie punktami, bo zrobil ich mniej wiecej tyle, ile bym sie po nim spodziewal.

Natomiast ten obcokrajowiec, Davey Watt, kapitan drużyny w momencie kiedy już było wiadomo że drużyna nie obroni ekstraligi usiadł w boksie i pojawiły się łzy. U twardego Australijczyka jest to chyba rzadkość, nie widziałam go jeszcze w takim stanie.

A Mak co sadzisz o tym?
Zrobil to dla pokazu przed nami?Lub dzialaczami... Nie sadze..

szacun to bedzie jak zostanie w naszym zespole na kolejny rok a nie jak Prezes bedzie uciekal

Pewnie ziewał i poleciały te łzy. Jeśli zostanie będzie fajnie bo w 1 lidze stać go na dużo punktów.

Podam jeden fakt z ostatniego meczu:
1) Watt, po zaistniałym spadku usiadł i łzy sie pojawiły...
2) D. Stachyra wyciąga sie w boksie jakby nic sie nie stało

predzej odwrotnych sytuacji byśmy sie spodziewali

Ach ten nasz Watt ... prawie jak w PŚ "Usiadł i zapłakał..." Mimo wszystko warto jednak dodać, że te łzy w oczach "Dejveja" widziała Pani Prezes, która widzi też smsy od Pedersena i która zmuszona była zrezygnować ze sponsoringu z powodu "opluwających" Ją na tym forum kibiców

Nie ma to jak byc z zawodnikiem na dobre i na zle ...

A niby dlaczego?

Davey Watt był prawdziwym odkryciem sezonu 2007. W tym roku Australijczyk nie był już tak skuteczny, a jego zespół - Marma Polskie Folie Rzeszów - spadł z Speedway Ekstraligi.W ubiegłym sezonie Watt podpisał dwuletni kontrakt z Marmą Polskie Folie Rzeszów. Z naszych informacji wynika jednak, że w umowie była klauzula mówiąca, że w przypadku spadku drużyny kontrakt automatycznie wygaśnie.

Australijski żużlowiec jest łakomym kąskiem na rynku transferowym, ponieważ nie startuje w Grand Prix. Wattem bardzo mocno interesuje się Atlas Wrocław i wszystko wskazuje na to, że właśnie w tym klubie wyląduje jeździec z Antypodów.



sportowefakty.pl


hmmmmm wierny płaaczący kapitan tak szybko zmienia barwy klubowe??

Wrocław...

A zawodnik jest z klubem/kibicami na dobre i na złe? no skończ, że człowieku w końcu opowiadać te bzdury. Ileż można.


Edit:



Co tam musicie być z nim na dobre i na złe! bo inaczej jesteście fatalnymi kibicami nie to co Robi

Rozumiem, że masz dostęp do jego billingów i skrzynki mailowej?

Ja wolę poczekać na ostateczne decyzje. Rozmowy musi jakieś prowadzić, żeby w razie (odpukać milion razy) naszych problemów z wystartowaniem w I lidze mieć gdzie podpisać kontrakt. Za darmo nikt nie będzie jeździł a w klubie-widmie tym bardziej. Pojawienie się ofert dla Watta to też chyba nie jest żadna niespodzianka. Zaczekajmy na jego oświadczenie woli/podpis na kontrakcie w innym klubie zanim zostanie sprowadzony przez to forum z roli niemal króla do ch***... Nie popadajmy w skrajności.

Wystarczy, że napisała to na forum kumata osoba z Gdańska. Nie mam powodu by mu nie wierzyć.



Kolejny się znalazł Po pierwsze primo, czy ktoś go tutaj wyzywa, jedzie po nim itd itd?
Po drugie zacytuje siebie



Więc skończcie w końcu z tym uogólnianiem. Też mógłbym swego czasu jak tutaj wypisywałeś rzeczy, że Arbeloa czy Risse jest lepszy od Evry pisać, że kibice Liverpoolu nie znają się na piłce, ale wiedziałem, że jest wielu którzy kumają czacze i nie wrzucałem wszystkich do jednego wora

Janusz Kołodziej:
Nie mam zamiaru opuszczać Tarnowa w biedzie. Zresztą kapitan nie opuszcza tonącego okrętu.

no mam nadzieje ze Davey weźmie sobie te słowa do serca

I to są już w żużlu niestety jednostki...i za takimi zawodnikami warto jeździć, być z nimi na dobre i na złe.....Ale niektórzy tego nie pojmują, bez względu na wszystko trzeba być z Wattem, który dzwoni do innych klubów sam składając oferty