Żużlowe Forum kibiców Stali Rzeszów - stalrzeszow.com
http://stalrzeszow.com/

Idol, guru - czyli Wasz ulubiony żużlowiec.
http://stalrzeszow.com/viewtopic.php?f=4&t=3596
Strona 2 z 3

Autor:  GRISZA [ 7 mar 2007, o 22:06 ]
Tytuł: 

ireneusz napisał(a):
Dla mnie zawsze i niezmiennie HANS NIELSEN. Żadne Rickardssony mu do kostek nie dorastają.

To ja zacznę dyskusję na wpak.

Czym argumentujesz Irku tak niezmiernie mądre stwierdzenie ?

Hans był wielki. Z tym się zgodzę. Ale.....

Pocking 1993 wywozi Sama w płot, zostaje wykluczony i przegrywa mistrzostwo.

Ten sam rok - Coventry DMŚ. Niesamowity finał. USA i Duny mają tyle samo punktów. Ostatni wyścig. Hans i Sam. Start wygrywa Sudden, a Hansior przegrywa jeszcze z Tonym Rickardssonem.

I wreszcie najlepszy moim zdaniem finał IMŚ - Vojens 94. Jaskinia lwa. I wygrywa Tony Rickardsson po dodatkowym biegu z Hansiorem.

Więc "znawcy" skończcie pisać o technologii... :lol:

Autor:  ŚmK [ 7 mar 2007, o 22:44 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Więc "znawcy" skończcie pisać o technologii... :lol:


Dokładnie Grisza :) Niektórzy (oczywiście nie mowie ze Ty Irku) piszą jakiegoś zawodnika którego znają ze swojej drużyny, niby idola, po to tylko żeby nabić post. Nawet bez uzasadnienie :roll:

Autor:  ireneusz [ 7 mar 2007, o 22:44 ]
Tytuł: 

Cała sprawa opiera się na tym, że ja nie muszę niczego argumentować. Opinia ma to do siebie, że jest subiektywna. To nie teza naukowa, gdzie musiałbym przedstawić empiryczny wywód na temat jej słuszności. Dla mnie Hans był w tamtym okresie numer jeden i tak pozostało do dzisiaj. Ricki nigdy mi nie imponował. I nie przeliczam tego na medale, laury itp. Po prostu jednego zawodnika się ceni, innego nie.
I na koniec - żadnym znawcą speedwaya nie jestem, ba, nie mam nawet ambicji nim kiedykolwiek zostać. Ale swoje zdanie mam i je wyrażam.

Autor:  JI [ 7 mar 2007, o 23:38 ]
Tytuł: 

Dle mnie tylko Jason Crump!!! To jest potęga!!! :)

Autor:  Seevy [ 8 mar 2007, o 09:32 ]
Tytuł: 

Grisz:

Cytuj:
Pocking 1993 wywozi Sama w płot, zostaje wykluczony i przegrywa mistrzostwo.


Ja bym tak z tym wywożeniem w płot Sama nie galopował. Ot - dotknął go, a Sam sie położył sam ;-)

I żeby było jasne - za Hansem nie przepadałem dla odmiany nigdy. Zdecydowanie wolałem Samuela.

Moi idole?

Samuel L. Ermolenko, Jan O. Pedersen (chyba numero uno) i ... Nikita na to pracuje.

Wśród Polaków nikt jakoś specjalnie nie zaidolował. Chociaż mocno cenię Janusza Stachyrę, Rafała Wilka... Tak.

Autor:  nyks [ 8 mar 2007, o 11:02 ]
Tytuł: 

GRISZA napisał(a):
ireneusz napisał(a):
Dla mnie zawsze i niezmiennie HANS NIELSEN. Żadne Rickardssony mu do kostek nie dorastają.

To ja zacznę dyskusję na wpak.

Czym argumentujesz Irku tak niezmiernie mądre stwierdzenie ?

Hans był wielki. Z tym się zgodzę. Ale.....

Pocking 1993 wywozi Sama w płot, zostaje wykluczony i przegrywa mistrzostwo.

Ten sam rok - Coventry DMŚ. Niesamowity finał. USA i Duny mają tyle samo punktów. Ostatni wyścig. Hans i Sam. Start wygrywa Sudden, a Hansior przegrywa jeszcze z Tonym Rickardssonem.

I wreszcie najlepszy moim zdaniem finał IMŚ - Vojens 94. Jaskinia lwa. I wygrywa Tony Rickardsson po dodatkowym biegu z Hansiorem.

Więc "znawcy" skończcie pisać o technologii... :lol:


a baran dwa razy wygral z gollobem, to samo kuciapa, a wilk wygral z tym calym rickardssonem... tak mozna bez konca, tylko nie wiem do czego mialoby to prowadzic. nie wem czemu czepiasz sie wypowiedzi innych forumowiczow. problem ze zrozumieniem tematu watku?

a co do technologii to mi nie powiesz chyba, ze teraz sa mniejsze roznice sprzetowa niz w latach 80-90tych. nie mowiac o wczesniejszych...

Autor:  wptm [ 8 mar 2007, o 14:31 ]
Tytuł: 

jasne kazdy wpisuje swojego idola, i nie musi dokladnie uzasadniac swojej decyzji, rozne opodobania, a najbardziej rozbawilo mnie ze ktos pisze bylo co zeby sobie dobic postow :D ciekawe czy ktos tak naprawde robi no ale jak tak napisales (x) nie pamietam nicka to pewnie Tobie na tym bardzo zalezy! pozdrawiam sukcesu - no dobilem posta:D:D mam szacunek na miescie;D:D

Autor:  Lichtus [ 10 mar 2007, o 13:43 ]
Tytuł: 

idol i guru nigdy o tym nie myslalem ale sympatia darze Jarka Hampela, pamietam tego mlodego zawodnika z jazdy w pile i pierwszego startu w GP, pamietam ze byl jeszcze juniorem, jakis dziennikarz z Polski zapytal Billy Hamilla co sadzi o tak mlodym polskim zuzlowcu, odpowiedzial ze bardzo mu sie podoba wkoncu nawet nazwisko podobne Hamill - Hampel (mam nadzieje ze niezakrecilem zaduzo). Jarka uwazam za dobrego zuzlowce i lubie go ogladac na torze, ale nienazwe go guru itp.

Zato symaptie i to duza mam do zawodnkiow Stali:
Piotrka Winiarza, chya kazdy kibic Stai mysli tak samo,
Karola Barana, pamietam jak zdobywal medal srebrnego kasku (2002),
oraz dwojka zawodnikow nie z rzeszowa, ale jak bardzo z nim zwiazani:
Tomasz Rempała, sezon 1998 jako junior utkwil mi w pamieci niewiem czemu
Bohumil Brhel bardzo sympatyczny Czech pamietam jak po meczu w parku maszyn mowil po Czesku na temat meczu.

Autor:  PeteTheMaster [ 31 lip 2007, o 17:15 ]
Tytuł: 

Dla mnie Greg Hancock number jeden
Number Dwa Piotrek Winiarz
a numer trzy Davey Watt:)

Autor:  wayne_rooney [ 31 lip 2007, o 17:46 ]
Tytuł: 

Kiedys na poczatku mojego zainteresowania speedwayem, to bezprzecznie Hans Nielsen a z nim Rafi Dobrucki :wink: Wtedy bym nie pomyslał, ze kiedykolwiek ten sam Rafi pojedzie u nas, no juz jednak nie ten sam 8-)
Z Rzeszowian to z pewnościa Piotrek Winiarz 8-) Maciej Kuciapa :D :D :D :lol: no a teraz nie ma takiego jedynego...w GP kibcuje Nickiemu, a tak to kibicuje naszej złotej młodziezy Dawidowi i Pawłowi zeby zaszli jak najdalej :wink: No i moja sympatie zdobywa Waciak :wink:

aha bym zapomniał, no i oczywiscie TOMASZ JEDRZEJAK! ten typ ma u mnie wielki szacunek 8-) :D :wink:

Autor:  micson [ 31 lip 2007, o 18:28 ]
Tytuł: 

Jest paru takich co lubię-lubiłem.

Ze Stalowców, hmmmm. Odkąd pamiętam bardzo lubiłem Kuciapę. Kiedy odszedł do Zielonki bardziej pasjonowałem się jego wynikami niż wynikami Stali... ale od powrotu moja sympatia do niego delikatnie malała. Owszem jeździł świetnie, ale pojawiły się drobne rysy na opinii którą o nim miałem. Obecnie marzę tylko o jednym, by Maciek zakonczył swe starty w Stali. Będę trzymał za niego kciuki gdziekolwiek pojdzie.
Z innych zawodników: na pewno Zoltan Adorjan (wygrana z Nielsenem
:twisted:, zrobienie 4 kompletów pod rząd w II lidze, gośc co miał passę.)
Brian Andersen (jestem zdania ze gdyby nie poszedł do Leszna to jeździłby na zuzlu do dziś!)
Z nierzeszowskich: obecnie jest to Emil Sajfutdinow. Ogolnie lubię zawodników którzy dochodzą do wyników cięzką pracą, bo nie mieli drogi usłanej różami.

Autor:  Robi [ 31 lip 2007, o 18:32 ]
Tytuł: 

Oczywiscie zagranicznym zawodnikom Stali zawsze kibicowalem. Pewnie dlatego moja milosc do Dunow w koncu jezdzil u nas Brian Andersen.

On, Kasper, Brhel jak bylem mlody zawsze im kibicowalem szczegolnie w GP a od 2002 roku Nickiemu Pedersenowi jak wygral GP Europy. A reszta mi lata. No w tym roku doszedl Davey Watt i Nicholls. A numer uno to Nicki!

Autor:  Olsen [ 31 lip 2007, o 18:51 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Brian Andersen (jestem zdania ze gdyby nie poszedł do Leszna to jeździłby na zuzlu do dziś!)


Co masz dokładniej na mysli?

Autor:  micson [ 31 lip 2007, o 19:11 ]
Tytuł: 

Mam na mysli to że po odejsciu ze Stali zaczęły się kłopoty. Z Adamsem nie miał szans, więc nie jeździł i nie zarabiał w Polsce. Zaczęły się kontuzje (wiem ze nie ma związku), motywacja byla coraz mniejsza. Dążę do tego że gdyby mial w Polsce klub (Stal) z którym byłby związany to moze łatwiej byloby mu się odbudować mając silne wsparcie? Przecież on się męczył jeżdżąc z Lesznach czy Częstochowach.

Autor:  Olsen [ 31 lip 2007, o 19:32 ]
Tytuł: 

Pewnie byloby mu troszkę łatwiej odbudowac się majac silny klub w Polsce. Ale i w Rzeszowie miałby konkurenta. Prawdopodobnie Screena, bo Mareczek wolałby Dżoja niz Kaspera.

Brian mial nadal wsparcie w swoim "macierzystym" Coventry. Gdzie rozwinal swój talent, mial baze i najwiecej startów. Nadal jezdzl jako lider pary. Poza tym jezdzil w Masarnie, która była na fali. Ale z czasem bylo coraz gorzej; kontuzje, spadek formy itd Zupełnie nie nadażał w GP. MOIM zdaniem pozostanie w Rzeszowie wiele by nie zmieniło.

Autor:  franz_roth [ 3 sie 2007, o 20:44 ]
Tytuł: 

Tommy Knudsen i wszystko jasne 8-) Świetna jazda, świetny człowiek, po prostu mój idol.

Autor:  K 2 [ 3 sie 2007, o 21:12 ]
Tytuł: 

micson napisał(a):
Mam na mysli to że po odejsciu ze Stali zaczęły się kłopoty. Z Adamsem nie miał szans, więc nie jeździł i nie zarabiał w Polsce. Zaczęły się kontuzje (wiem ze nie ma związku), motywacja byla coraz mniejsza.

Kontuzje Briana zaczely sie jeszcze w 97 roku gdy jezdzil w Stali. Tuz przed GP Polski zlamal obojczyk i mimo tego wystapil w tych zawodach bo walczyl o majstra (byl drugi w generalce). I moim zdaniem wlasnie tego typu starty z niewyleczonymi kontuzji spowodowaly, ze zaczely sie jego klopoty. Ten obojczyk ciagnal sie za nim do konca.

Natomiast jezeli chodzi o jazde w Polsce, to faktycznie w Lesznie nie mial szans, ale juz we Wrocku idealnie pasowal do skladu - z Herbiem mieli razem KSM ponizej 16. Ale ponownie wrocil temat obojczyka...

A co do tematu to pierwszym moim idolem byl Janek Krzystyniak, pozniej Brian, nastepnie Cegielski Krzysiek i od grudnia '96 Charlie :) Bardzo lubialem takze Jeremy Doncastera, Josha Larsena, Kelvina Tatuma, a z obecnych Jedrzejaka, Kolodzieja, kilku Dunow i tych, ktorzy walcza do konca :)

Autor:  stary jeż trej [ 3 sie 2007, o 21:28 ]
Tytuł: 

za co lubisz Gjede?

EDIT: aha 8-)

Autor:  K 2 [ 3 sie 2007, o 21:35 ]
Tytuł: 

Zaczelo sie od wystepu w Turnieju Gwiazdkowym w Pile '96. Zwrocilem na niego uwage ze wzgledu na... imie :D ktore kojarzylo mi sie oczywiscie ze slynnym komikiem :) Od tego czasu sledzilem jego wyniki i mu kibicowalem. Gdy zobaczylem go w koncu na zywo na torze od razu wiedzialem ze to jest to :) Walka przez cztery kolka i charakterystyczne ulozenie nogi w luku. Do tego wszystkiego doszlo jego zachowanie poza torem i tak o to jest on moim idolem nr 1 :)

Autor:  mychas [ 3 sie 2007, o 23:13 ]
Tytuł: 

zawsze i wszędzie Karol "Carlos" Baran....
a z takich moich idoli to bezdyskusyjnie Janusz Stachyra (jako Polak)
i Hans Nielsen (zagranica)
pozdrawiam

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/