temat jest bardzo interesujący, tym bardziej, kibice lubią o nim rozmawiać, żużlowcy już mniej.
Piszcie tutaj wszystko co wiecie o zarobkach żużlowców w różnych ligach, o kontraktach, wpływach z reklamach, z biletów, o budżetach klubów, sponsorach, słowem wszystko o kasie w żużlu

oto info na początek

http://www.sportowefakty.pl/index.php?d ... _id=191356


P.S. jeśli temat okaże się nieciekawy, albo już był to usuńcie

Generalnie pieniadze placone zuzlowcom mozna podzielic na trzy grupy:

Zaplata przed sezonem (np. za podpisanie kontraktu, na sprzet)
Punktowka
Podroz

Do tego dochodza inne jak: nagrody, pieniadze od sponsorow itp.

Mysle, ze przytaczanie konkretnych kwot nie ma sensu. Np. w jednym klubie 1 ligowym zawodnik A bedzie dostawal za punkt 800 zlotych, w drugim 400. Albo bedzie tak, ze zawodnik A bedzie dostawal za punkt 800 zlotych, zawodnik B 600 zlotych, a zawodnik C - 200 zlotych. Podobnie bedzie w ekstralidze.

Malo tego - stawki w wielu przypadkach nie sa sztywne. Zuzlowiec moze miec kontrakt skonstruowany w nastepujacy sposob:

Za zdobycie kompletu punktow czystego lub z bonusami - 500 Euro za punkt + 1000 Euro premii
Za powyzej 11 punktow, ale nie komplet - 450 Euro za punkt
Za 8 - 10 punktow - 400 Euro za punkt
Za 5 - 7 punktow - 300 Euro za punkt
Za zdobycz ponizej 5 punktow - brak zaplaty, jedynie zwrot kosztow przejazdu

I takie motywacyjne kontrakty nie naleza do rzadkosci.

W przypadku podrozy, dotyczy to glownie zawodnikow dojezdzajacych na mecze, przede wszystkim obcokrajowcow. I tu znow cala gama - jeden za podroz zazyczy sobie 1000 Euro, inny za ten sam dystans - 2000 Euro.

Co do zaplaty przedsezonowej, to powoli staje sie ona coraz rzadsza zwlaszcza w przypadku obcokrajowcow. Pamietam wszakze jak pewien sredniej klasy angielski zawodnik za samo podpisanie kontraktu w Rzeszowie zaspiewal sobie 18 tysiecy funtow na dzien dobry. Oczywiscie w klubie ludzie nie potracili rozumow i zawodnik ten nigdy do Rzeszowa nie zostal zakontraktowany, jak rowniez nigdy nie pojawil sie potem w polskim klubie.

W przypadku nagrod, to juz zasady nie ma, podobnie jak dawek od sponsorow.

A pamiętasz Jaśku (podejrzewam że napewno) nie zagranicznego, ale polskiego żużlowca, za którego w owym czasie nasz klub zapłacił najwyższą cenę za przejście do naszego klubu?! Był to wtedy największy hit transferowy sezonu Teraz ten zawodnik jeździ w I ligowym klubie

Mowa tutaj o Darku Sledziu? Tak tez myslalem ze 500 euro za pkt zgarniaj ci najlespzi i taki Nicki robiac komplet ma 7500 euro plus premia da sie z tego wyzyc

Zawodnik urodzony w 1968 roku startował w
Stal Gorzów Wlkp. (1984 - 1997)
Stal Rzeszów (1998 - 1999)
Stal Gorzów Wlkp. (2000 - 2002)
ZKŻ Zielona Góra (2003 - 2005)
TŻ Lublin (2006)
Polonia Bydgoszcz (2007)

i kto to taki???????

aaaa o tegóż pana chodzi No tak wtedy mowilo sie ze to hit transferowy szkoda ze wtedy nie przyszedl Ulamek bo byl blisko przejscia do naszego teamu a wtedy mogloby byc calkiem inaczej.

PS. Jakby ktos nie wiedizal chodzi o Poitrka Swista

Nie podalem rzeczywistych cen, lecz przykladowe. Chcialem dac wam generalny zarys, jak to wszystko wyglada. Nie wiem, na ile stawki zmienily sie od czasu, gdy mialem do czynienia z kontraktami, a i te, ktore wymienilem, niekoniecznie musza byc prawdziwe. Choc jestem pewien, ze tak bardzo wiele z prawda sie nie rozmijaja. W kazdym razie, typ kontraktu z podzialem na zakresy punktowe byl bardziej typowy dla obcokrajowca, aby go umotywowac do dobrej jazdy. Teraz moglo sie to zmienic, bo bramy zostaly dla wszystkich otwarte.

Inaczej wygladal np. kontrakt Rune Holty, ktory mial placone za sam wystep w meczu, a nie puntkowke, o czym wielokrotnie mowila Marta Poltorak. Byc moze byly jakies bonusy za dobry wystep. Nie mam pojecia, ile teraz moze miec placone Nicki, ale wcale niewykluczone, ze jeszcze wiecej niz ja przedstawilem w przykladzie, poniewaz jest to scisla czolowka swiatowa, top 5.

Jesli chodzi o to, ze te zarobki sa wysokie... Zgadza sie sa, ale tez potezne pieniadze ida na sprzet zuzlowy. Przykladowo, jeszcze kolo roku 2002 - 2003 nowy silnik zuzlowy kosztowal od 12 do nawet 20 kilku tysiecy zlotych. Jawy sa minimalnie tansze. Wiem, ze wtedy bardzo czesto robily sie tak, ze kupowalo sie silnik Jawy, ale rasowalo sie go czesciami z GM-a. Takich silnikow w sezonie zwykle sie kilka kupuje. A przeciez to nie jedyny wydatek. Dochodza koszty amortyzacji sprzetu, a wiec remontow, ktorego trzeba wykonywac dosc czesto no i opon, ktore praktycznie po jednym meczu sa zuzyte. Ba - na zbyt twardych torach nawet po kilku biegach. Opona to koszt kilkuset zlotych, ale dokladnej ceny nie pamietam - raz slyszalem, ze za 120 juz sie kupi, innym razem, ze nawet 500.

Na dobry początek wrzucę może zestawienie kosztów przed sezonem jak i w trakcie, jakie posiadam przygotowane przez Krzysztofa Jabłońskiego. Wprawdzie jest ono z 2003 roku, dlatego myślę że koszty skoczyły o jakieś 20%.

Zestawienie zakłada plan kosztów dla zawodnika dysponującego 2 motocyklami, przy objechaniu 30 imprez.

Zakupy przed sezonem


Serwis w trakcie sezonu


Razem cały rok szacunkowo 135 140 zł.

Uwagę zwracam na silniki. Powyżej dwie sztuki kosztują 25 000 zł, zatem jeden 12 500 zł. Znaczącą cenę odgrywa jednak tuner u jakiego zaopatrują się zawodnicy. Z tego co mówili sami żużlowcy silniki u takich mechaników jak Flemming Graversen czy Brian Karger wahały się nawet 4500 - 4800 euro za sztukę. Istnieją jeszcze tacy jak Klaus Lausch (swego czasu kupowali u nich Wilk czy Trojan), Mikael Blixt, Otto Weiss (już chyba nieco zapomniany), Anton Nischler, Barry Alloway czy Nevill Tatum, ale cen u nich nie znalazłem. Chociaż ten ostatni ponoć też bierze solidne pieniądze.

Jeśli chodzi o tę drugą rubrykę to w przypadku np. Macka Kuciapy pozycje numer 5 i 6 należy pomnożyć dziesięciokrotnie
Co do robienia silnikow przez Kargerów, Gravesenow - to przeciez nie jest tak że taki Karger ma mini warsztat w którym siedzi sami i przyjmuje całe pielgrzymki chętnych. Silniki z jego stajni ma połowa GP i setki innych zawodnikow. To oczywiste ze on sam tego nie robi. Opiekuje sie sprzetem Nickiego i kilku innych najlepiej płacących, a zawodnikom typu Kuciapa silniki składa praktykant po zawodówce. Stąd te efekty. Pan Kuciapa musi to w koncu pojąć (pod nosem na świetnego mechanika, ale jest z nim w konflikcie).

Pieniążki - za Swista dano 525 tysięcy. 2 lata pozniej poszedł za 100. Co jak co ale jego jazda nie byla warta wyrzucenia w błoto 425 tysiaczków (nie liczę tu ile sam wydoił), podobnie jak Tomek Rempala nie byl wart 350 tysięcy.

Jakies pojecie o zarobkach najlepszych zuzlowcow mozna miec patrzac na liste najlepiej zarabiajacych sportowcow. Z roku na rok przybywa tam lewoskrętów. Scisla czolowa to Holta i Gollob, z dochodami przekraczajacymi bańkę.

To skoro 135 tys. to wydatki zawodnika który ma 2 motorki to pomyślcie ile zainwestował w tym sezonie Kołodziej, który miał 9 motorków nowych przed sezonem...

Albo ile wydaje Nicki, który jeździ praktycznie codziennie i 30 imprez to on wyrabia w 2 miesiące

ja bym to przerobił jeszcze na ONE HOLTA
pozdrawiam
p.s. pomysł świetny

Nie wieszajcie na nim psów bo chyba jest normalne że jak ktoś podpisuje umowe to powinien sie z niej wywiązać a nie jej renegocjowac bo to jest nie fair

Dziwne tam macie w Polsce podejscie. Jest cos takiego jak targets i KPI-s. Jesli sie ich nie osiaga, to umowa jak najbardziej ma prawo byc renegocjowana. Sprawa zupelnie normalna w biznesie i w umowach klauzula o takim czyms zawsze jest.

Holta pojechal w kilku meczach bardzo slabo i Marta miala do tego pelne prawo.

Zgadza się. Gdyby wszyscy wywiązywali się z umów nie byłoby później płaczu i zgrzytania zębów niektórych zawodników, że prezesi nie odbierają telefonów. W Tarnowie coś możecie o tym powiedzieć, prawda?


Nawiązując do tego, sam Nicki Pedersen przyznał, że w jego kontrakcie klauzula o renegocjacji kontraktu była zawarta.

Niby żużlowcy mało zarabiają, a tymczasem w dzisiejszym dodatku SE- "Złota setka najlepiej zarabiających polskich sportowców" jest 10 żużlowców ! W klasyfikacji dyscyplin żużel ustepuje tylko piłce nożnej. Najlepszy - Tomasz Gollob zajal 23 miejsce(2 mln) i wyprzedzil m.in Kube Blaszczykowskiego i Lukasza Fabianskiego. f

Tyle, że każdy z żużlowców z tej kasy musi opłacić cały team, sprzęt, który jest bardzo drogi itp. Piłkarz dostaje hajs do ręki i może sobie wydawać na fury, wille, ciuchy, panienki itd. Nie ma na głowie pensji dla dobrych kilku osób(najwyżej menago) i ciągłego wydawania na sprzęt(w dodatku nie jedzie nie ma, piłkarze mogą sobie siedzieć na trybunach, a salary i tak im nabija konta). Ciekawe ile z tych 2 mln im zostaje jak odejmiemy sprzęt i team. Piłkarz co najwyżej wyda na korki (choć pewnie klub zamawia z 20 par dla każdego).

Ja mysle, ze redaktorzy SE uwzglednili wydatki zuzlowcow i podane kwoty sa wynikikiem zarobku na "czysto". Nie chce zagladac w kieszenie zuzlowcow, ale jak widze ze przykladowo Karol Zabik wydaje 60 tys. na aukcje WOSP to nie chce mi sie wierzyc, ze z zuzla nie da sie wyzyc.

Ja jednak szczerze wątpię, aby były to kwoty po odjęciu naprawdę dużych sum za sprzęt i team. Gdybyśmy poszli Twoim tropem to piłkarzom jakby liczyli? Np takie +/- 5mln Boruca byłoby kwotą po odjęciu za Astona Martina DB9, willi koło Glasgow, BigMaca itd? Co ich obchodzi na co taki zawodnik wydaje? Jeden wyda na furę inny na najdroższego tunera, 5 nowych silników i ram i tak można wyliczać.