Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja
Rozmowy o sporcie żużlowym
9 sie 2006, o 21:33
|
Bezpieczeństwo i zdrowie żużlowców |
|
Nowy_
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 4 maja 2006, o 17:06 Posty: 1247
|
Co zrobić, by zapewnić maximum bezpieczeństwa żużlowców i ograniczyć do minimum ich podatność na kontuzje?
Nie jest normalne, że sportowiec, obojętnie w jakiej dyscyplinie, ma złamany obojczyk kilka razy w roku. Rickardsson mówił ostatnio, że nie pamięta sezonu bez wstrząśnienia mózgu.
W rezultacie spora część żużlowców zostaje kalekami, bądź ludźmi nie do końca sprawnymi.
W żadnej innej dyscyplinie sportowej nie dochodzi do tylu wypadków, zarówno jeśli chodzi o częstotliwość jak i skutki.
Przykładowo formuła 1 jest sportem o wiele bezpieczniejszym, mimio, że prędkości osiągane tam przez zawodników są nieporównywalnie większe niż przez żużlowców.
Ja bym proponował:
1. Zmniejszyć moc motocykli, oczywiście w racjonalny sposób
2. Uczynić tor jeszcze bardziej bezpiecznym (obowiązkowe bandy wszędzie i na całej długości toru)
3. Ograniczyć walkę "w kontakcie" między zawodnikami podczas wyścigu
zapraszam do dyskusji
|
|
|
|
9 sie 2006, o 21:39
|
Re: Bezpieczeństwo i zdrowie żużlowców |
|
Mat!
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 24 sie 2004, o 14:53 Skąd: Rzeszów Posty: 1412
|
Nowy_ napisał(a): (obowiązkowe bandy wszędzie i na całej długości toru) Może się mylę ale bandy na prostej nie wydają mi się dobrym rozwiązaniem... żużlowcy niekiedy przy wyjściu z łuku wynoszą się pod samą bande nawet czasami się o nią obijając wiec jeśli byłaby tam banda dmuchana wówczas mogłaby go wciągnąc Cytuj: 3. Ograniczyć walkę "w kontakcie" między zawodnikami podczas wyścigu
Niby jak tą walke ograniczyć ..
_________________ "Szumina" pokazał, że ma jaja jak dzwony - J. Dymek
|
|
|
|
9 sie 2006, o 21:43
|
Re: Bezpieczeństwo i zdrowie żużlowców |
|
Daminho
|
Solidny ligowiec |
|
Dołączył: 13 kwi 2006, o 09:59 Posty: 351
|
Nowy_ napisał(a): (obowiązkowe bandy wszędzie i na całej długości toru) W GP Lukas Dryml miał z tym problem póżniej miał chwile przerwy a wtedy jezdził naprawde bardzo fajnie Wprowadzenia na prostych to napewno złe rozwiazanie! Cytuj: 3. Ograniczyć walkę "w kontakcie" między zawodnikami podczas wyścigu
|
|
|
|
9 sie 2006, o 21:49
|
Re: Bezpieczeństwo i zdrowie żużlowców |
|
Rekinica
|
Reprezentant kraju |
|
|
Dołączył: 4 paź 2004, o 04:23 Skąd: Rybnik Posty: 558
|
Nowy_ napisał(a): 1. Zmniejszyć moc motocykli, oczywiście w racjonalny sposób Nie zgadzam się. Nieważne na jakiej prędkości - wypadki były, są i będą. Żużlowcy jadąc w wyścigu często tracą racjonalne myślenie i włącza się do gry ogromna adrenalina. Jeden niepotrzebny ruch i się ląduje na bandzie. Nowy_ napisał(a): 2. Uczynić tor jeszcze bardziej bezpiecznym (obowiązkowe bandy wszędzie i na całej długości toru) Z tym się najbardziej nie zgadzam. O ile mnie pamięć nie myli (mogę źle kojarzyć fakty), na jednym(?) z cyków GP była zamontowana dmuchana banda na całej długości toru. Nikt sobie tego nie chwali, ani organizatorzy, ani przede wszystkim - żużlowcy. Pneumatyczne materace na prostej mogą przynieść więcej szkody, niż pożytku. Zawodnik niejednokrotnie jedzie kołami po bandzie. Taka jazda mogłaby spowodować wciągnięcie żużloka i makabryczny karambol. Dobrze jest, jak jest. Nowy_ napisał(a): 3. Ograniczyć walkę "w kontakcie" między zawodnikami podczas wyścigu
Nie wiem w jaki sposób. Może jakaś propozycja? Wykluczać za ostrzejsze ataki? A jak rozróżnić ostry atak od mniej ostrego? Dopiero zaczęłyby się hocki klocki. Idąc/jadąc na mecz oczekuję pozytywnego wyniku, ale także walki, zaciętości i konsekwencji. Właśnie ta walka w kontakcie przyciąga na stadion mnóstwo ludzi.
Uważam, że każdy młody chłopiec zapisując się do żużlowej szkółki ma świadomości prędkości, jakie panują na żużlowych torach, oraz ogromnego niebezpieczeństwa. Nikt na łańcuchu go nie ciągnie i to, czy zdecyduje się na ściganie, to tylko jego decyzja. Wsiadając na motocykl ma świadomość tego, że za kilkanaście sekund może się posypać całe jego życie. Dlatego w moim odczuciu KAŻDY zawodnik powinien być szanowany za to co robi. Obojętnie, czy nazywa się Leś, Kajoch, Słaboń, Hampel, Gollob, Andersen, czy Rickardsson. Potrzeba ogromnej odwagi, by wsiąść na to dziwactwo bez hamulców.
P.S. Wydaje mi się, że temat o kontuzjach już był gdzieś.
_________________
|
|
|
|
|
|
9 sie 2006, o 23:08
|
|
DMN
|
Trener |
|
|
Dołączył: 2 cze 2004, o 19:58 Skąd: H69 Posty: 2339
|
Niech nikt nie wpadnie czasem na pomysł żeby zamontować hamulce przy motocyklach. Powód? Po pierwsze, tak wysoki stopień sprężenia silników pozwala na skuteczne hamowanie przez przymknięcie gazu, a po drugie, nagłe wytrącenie szybkości przy takich prędkościach grozi karambolem. Niech każdy, kto się wypowiada w tym temacie powie coś co zwiększyłoby bezpieczeństwo, a nie podważa propozycje Nowego_. Jak dla mnie należy wydłużyć odpoczynek dla zawodnika jadącego bieg po biegu do 4 minut, jak to było dawniej, i przynajmniej do 6 minut dla zawodnika który jedzie 3 bieg z rzędu. Poza tym świetne rozwiązania proponował niegdyś Lucjan Korszek. Przytoczę je teraz. Najwięcej kolizji przydarza się w pierwszym łuku. Najbardziej cierpią na tym zawodnicy z zewnętrznych pól. Były działacz z Wrocławia twierdzi że najlepiej byłoby wyrysować linię startową pod lekkim skosem, dając tym samym mały handicap dla zawodników najbardziej narażonych, czyli polach C i D. Pan Lucjan jest też orędownikiem, aby przywrócić linię 30 metrów, tzn. przed tą linią zawodnicy nie mogą zmienić toru jazdy. Nie byłoby wtedy nagminnego tarasowania sobie drogi. Ponadto większą uwagę powinny przykuwać parametry taśmy startowej. Powinna ona zrywać się przy ciężarze 10 kg, bo nieraz jest tak, że ściąga ona za głowę zawodnika z motocykla. Ponadto na prostych nie ma dmuchanych band, a każdy słupek bandy okalającej tor jest potencjalnie ogromnym zagrożeniem dla zawodników. Małym kosztem można zmniejszyć ilość tych słupków, nie naruszając konstrukcji toru. W tym celu można wszystkie wjazdy na tor usytuować w taki sposób, by ten wjazd odbywał się zgodnie z kierunkiem jazdy, a nie jak teraz prostopadle do toru. W tej sytuacji do toru przylegałby tylko jeden słupek, drugi byłby już w pasie bezpieczeństwa. Co do obsługi medycznej, powinna być zwiększona w taki sposób aby jeden z lekarzy był w pobliżu każdego z wiraży, by błyskawicznie dotrzeć do poszkodowanego. Należy także zaostrzyć kontrolę pewnych rzeczy. Przykładowo automaty unieruchamiające silnik w razie wypadku. Ponoć teraz jest tak, że połowa motocykli ma niesprawne automaty. Jest to realne zagrożenie gdy po upadku motocykl nagle zaczyna "tańczyć". Kolejną z nowinek byłby zakaz smarowania motocykli na torze. Jeśli kilku zawodników tak zrobi, szybko powstanie na torze śliska plama zagrażająca zawodnikom. Reklamy na murawie powinny być zrobione z lekkiego materiału. Ostatnia sprawa dotycząca karetek, w parku maszyn powinny znajdować się dwie przewozowe, oraz jedna typu A, z całym osprzętem koniecznym do ratowania życia. Czy pomysły Lucjana Korszka doczekają się kiedyś wdrożenia? Ciekawe, bo są to moim zdaniem bardzo dobre pomysły. Jeszcze jedno: Rekinica napisał(a): Żużlowcy jadąc w wyścigu często tracą racjonalne myślenie Wypada tylko zacytować Janusza Kołodzieja: "Kibic, jak sama nazwa wskazuje, powinien dopingować z trybun, a nie pouczać wszystkich dookoła. W Polsce kibice wiedzą najlepiej - jak atakować, kiedy zmienić przełożenie, jak przygotować nawierzchnię itp. Kibic jest prawie jak zawodnik. Prawie robi wielką różnicę."
_________________
|
|
|
|
9 sie 2006, o 23:20
|
|
Rekinica
|
Reprezentant kraju |
|
|
Dołączył: 4 paź 2004, o 04:23 Skąd: Rybnik Posty: 558
|
Damian! napisał(a): Reklamy na murawie powinny być zrobione z lekkiego materiału. Są. Jest na to odpowiedni przepis. Szkoda, że sędziowie nie zawsze go przestrzegają. Reklama nie może mieć więcej niż bodajże 1 m i nie może być cięższa, niż ileś kg Damian! napisał(a): Jeszcze jedno: Rekinica napisał(a): Żużlowcy jadąc w wyścigu często tracą racjonalne myślenie Wypada tylko zacytować Janusza Kołodzieja: "Kibic, jak sama nazwa wskazuje, powinien dopingować z trybun, a nie pouczać wszystkich dookoła. W Polsce kibice wiedzą najlepiej - jak atakować, kiedy zmienić przełożenie, jak przygotować nawierzchnię itp. Kibic jest prawie jak zawodnik. Prawie robi wielką różnicę."
Nie wiem do czego pijesz. Ciekawe co na moje stwierdzenie powiedziałby Ci ten, którego tak dokładnie cytujesz...
_________________
|
|
|
|
|
|
10 sie 2006, o 08:13
|
Re: Bezpieczeństwo i zdrowie żużlowców |
|
Seevy
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 28 sty 2005, o 03:28 Skąd: Jackrabbit Slim Posty: 1971
|
Rekinica napisał(a): Nowy_ napisał(a): 2. Uczynić tor jeszcze bardziej bezpiecznym (obowiązkowe bandy wszędzie i na całej długości toru) Z tym się najbardziej nie zgadzam. O ile mnie pamięć nie myli (mogę źle kojarzyć fakty), na jednym(?) z cyków GP była zamontowana dmuchana banda na całej długości toru. Nikt sobie tego nie chwali, ani organizatorzy, ani przede wszystkim - żużlowcy. Pneumatyczne materace na prostej mogą przynieść więcej szkody, niż pożytku. Zawodnik niejednokrotnie jedzie kołami po bandzie. Taka jazda mogłaby spowodować wciągnięcie żużloka i makabryczny karambol. Dobrze jest, jak jest.
To było podczas pierwszej odsłony DPŚ, bodajże w Gdańsku. A bandę kierownicą zahaczył niejaki Samuel Ermolenko, co odebrało mu chęć do jazdy przez dwa tygodnie.
Pomysł równie dobry jak pełne przednie koło.
Speedway to sport urazowy, chcesz czy nie, upadki a co za tym idzie - urazy - będą zawsze. No bo jeśli nie banda, to można się rozbić np. o krawężnik (Mikael Max z Drymlem na GP), o maszynę startową (Hancock w Lotos Cup w Gdańsku), o bramę wyjazdową (Chris Harris/Dawid Stachyra) itd. Fantazja żużlowców nie zna granic
_________________ www.facebook.com/004band
|
|
|
|
10 sie 2006, o 10:59
|
Re: Bezpieczeństwo i zdrowie żużlowców |
|
__MLODY__
|
Ligowy debiutant |
|
|
Dołączył: 2 cze 2006, o 23:48 Skąd: Bzianka\Rzeszów Posty: 67
|
Nowy_ napisał(a): Co zrobić, by zapewnić maximum bezpieczeństwa żużlowców i ograniczyć do minimum ich podatność na kontuzje? Nie jest normalne, że sportowiec, obojętnie w jakiej dyscyplinie, ma złamany obojczyk kilka razy w roku. Rickardsson mówił ostatnio, że nie pamięta sezonu bez wstrząśnienia mózgu. W rezultacie spora część żużlowców zostaje kalekami, bądź ludźmi nie do końca sprawnymi. W żadnej innej dyscyplinie sportowej nie dochodzi do tylu wypadków, zarówno jeśli chodzi o częstotliwość jak i skutki. Przykładowo formuła 1 jest sportem o wiele bezpieczniejszym, mimio, że prędkości osiągane tam przez zawodników są nieporównywalnie większe niż przez żużlowców. Ja bym proponował: 1. Zmniejszyć moc motocykli, oczywiście w racjonalny sposób 2. Uczynić tor jeszcze bardziej bezpiecznym (obowiązkowe bandy wszędzie i na całej długości toru) 3. Ograniczyć walkę "w kontakcie" między zawodnikami podczas wyścigu
zapraszam do dyskusji
po przeczytaniu tekstu powyzej uwazam ze te 3 propozycje nie sa zbyt dobre moim zdaniem.....
i jeszcze jedno jak mozna ograniczyc walke w kontakcie???????bo jakos nie kapuje
_________________ W ŻYŁACH WALECZNA KREW , W SERCU RZESZOWSKA STAL
|
|
|
|
10 sie 2006, o 14:04
|
Re: Bezpieczeństwo i zdrowie żużlowców |
|
WilmeN
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 13 lis 2002, o 13:36 Skąd: Rzeszów :) B4 Posty: 1690
|
__MLODY__ napisał(a): Nowy_ napisał(a): Co zrobić, by zapewnić maximum bezpieczeństwa żużlowców i ograniczyć do minimum ich podatność na kontuzje? Nie jest normalne, że sportowiec, obojętnie w jakiej dyscyplinie, ma złamany obojczyk kilka razy w roku. Rickardsson mówił ostatnio, że nie pamięta sezonu bez wstrząśnienia mózgu. W rezultacie spora część żużlowców zostaje kalekami, bądź ludźmi nie do końca sprawnymi. W żadnej innej dyscyplinie sportowej nie dochodzi do tylu wypadków, zarówno jeśli chodzi o częstotliwość jak i skutki. Przykładowo formuła 1 jest sportem o wiele bezpieczniejszym, mimio, że prędkości osiągane tam przez zawodników są nieporównywalnie większe niż przez żużlowców. Ja bym proponował: 1. Zmniejszyć moc motocykli, oczywiście w racjonalny sposób 2. Uczynić tor jeszcze bardziej bezpiecznym (obowiązkowe bandy wszędzie i na całej długości toru) 3. Ograniczyć walkę "w kontakcie" między zawodnikami podczas wyścigu
zapraszam do dyskusji po przeczytaniu tekstu powyzej uwazam ze te 3 propozycje nie sa zbyt dobre moim zdaniem..... i jeszcze jedno jak mozna ograniczyc walke w kontakcie???????bo jakos nie kapuje A no bardzo prosto Tory zamiast owalne przebudować na proste. Wzdłuż toru wymalować 4 ścieżki i ściganko jak na 1/4 mili tylko, że w żużlu.
A tak poważnie to trochę smieszne te 3 punkty, bo
ad1. wyścigi komarków to już nie będzie żużel
ad2. dmuchawce na prostych już były przerabiane i szybko sie z tego wycofano
ad3. czyż nie ta walka w kontakcie jest w tym sporcie najlepsza?
|
|
|
|
10 sie 2006, o 21:03
|
Bezpiecznie przygotowac TOR!! |
|
peter_k
|
Szkółkowicz |
|
Dołączył: 19 wrz 2005, o 22:17 Skąd: Tarnów Posty: 4
|
Jest jeden sposob na poprawienei bezpieczenstwa! Bezposrednia przyczyna w ostanim czsie wypadkow jest ZLE PRZYGOTOWANIE TORU! Poprostu tor POWINIEN BYC ROWNY NA CALEJ DLUGOSCI I SZEROKOSCI, ZAROWNO PRZY KRAWEZNIKU JAK I PRZY BANDZIE JEDNAKOWO DOBRZE PRZYGOTOWANY! To ze ostatnio zarowno w GP jak i w Ligach czy to Polskiej, Szwedzkiej, czy angileskiej duzo klubow rodzi dziury to jest Chore! Ludzie czy naprawde dzialaczom nei zalezy na zdowiu wlasnych zawodnikow? Czy naprawde jest sens ogladac zawody zuzlowe gdzie decyduej o wszystkim starti trzmanie "kity" i walka z wlasnym motorem zeby z niego nie spasc? Taka jest prawda niestety! Nie mowie daltego tego ze z Tarnowa jestem jakby niektorzy pomysleli patrzac na info ale dlatego ze lubie PRAWDZIWY SPEEDWAY! Popatrzcie ilu zawonbikow lezy lub lezalo jzu w tym sezonie w szpitalach i to dobrych zawodnikow nie z wlasnej winy? Czy to jest sens tak ryzykowac zdrowie? Przeciez i Wy mieliscie cie okazje sie przekonac jak taki tor dzial - Dawid Stchyra w meczu z UNIA, i pozniej te glupie tlumaczenia o winie motoru - Panowie widac na powtorkach co zawinilo, ale czasem trzeba sie przyznac do tego ze "Tatus wyslal syna do szpital" To nei ma sensu. Torun, Wroclaw, Rzeszow, Gorzow, Ostrow, Lublin, Krosno tam sa dziury ogromne na tych torach i to jest Niebezpieczne. Dlaczego np Atlas na mecz z Unia robi dziury i 'gromi", a z Toruniem juz rowny w miare tor i sie meczy? Bo to nei Gollob jest slaby tylko Cieslak Glupi bo ryzykuje zdrowie wlasnych podopiecznych! To nei ma sensu taki tor, patrzac na GP plakac sie chce ze w zawodach o stawke IMS decyduje start? Gdzie tu jest logika, zatracane jest piekno tego sportu! Przeciez kibic nie placi po to zeby ogladac tylko stat, bo sa 4 okrozenia. Trzeba karac KLUBY i Dzialaczy za takei przygotowanie toru bo to jest Parodia a nie zuzel, a dopoki tego nikt nei zmini to beda konczyc kariere wszystkei gwiazdy w skutek kontuzji!
_________________ peter
|
|
|
|
10 sie 2006, o 21:08
|
|
Drabol
|
Uczestnik GP |
|
Dołączył: 24 kwi 2005, o 21:00 Skąd: Wrocław / Denmark Posty: 956
|
O wpadł kolega z Tarnowa i znow o torach.
Raz - wypadek Golloba byl z jego wlasnej winy. Tak tak. zamiast kłasc motocykl bo go pociagnelo myslal ze zlozy sie przed bandą, a zahaczył i dlatego upadł. A pociągnelo go bo wpadł na przyczepniejszy pas toru.
Cieślak i inny trenerzy narazają zycie swoich podopiecznych ? Nie pamiętam żeby jakiś nasz żużlok sam upadł na Olimpijskim ... Nie wiem jak w Rzeszowie ale tez śmiem wątpić
_________________ Sparta Wrocław & Team Danmark
|
|
|
|
9 wrz 2006, o 12:13
|
|
Jasiek
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25 Skąd: Sydney Posty: 8396
|
Cytuj: Pan Lucjan jest też orędownikiem, aby przywrócić linię 30 metrów, tzn. przed tą linią zawodnicy nie mogą zmienić toru jazdy. Nie byłoby wtedy nagminnego tarasowania sobie drogi.
A ja jesli dobrze pamietam, to jedyny przepis dotyczacy linii 30 metrow
dotyczyl mozliwosci korzystania z popychaczy (tzn. po starcie mozna bylo
korzystac z pomocy popychaczy przez pierwsze 30 metrow). No ale moze
spytamy Nickiego, bo on spec od historii jest, to powie, czy kiedys przepis
byl inny.
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
9 wrz 2006, o 14:52
|
|
Damon
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 21 kwi 2004, o 13:14 Skąd: Rzeszów Posty: 6214
|
|
9 wrz 2006, o 17:31
|
|
Nowy_
|
Uczestnik GP |
|
|
Dołączył: 4 maja 2006, o 17:06 Posty: 1247
|
Damon napisał(a): Popychasz to inaczej przepojka do wodki...
wydaje mi się, że poprawnie brzmi zapoja...
|
|
|
|
|
|
10 wrz 2006, o 00:21
|
|
Jasiek
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25 Skąd: Sydney Posty: 8396
|
Misi napisał(a): O co chodzi z tymi popychaczami? Tak czy inaczej, chodzilo o to, ze nie mozna byli zmieniac toru jazdy przed ta linia 30 m Jesli mial sie wypowiedziec Nicki to przepraszam
No wlasnie, a ja po 20 latach siedzenia w zuzlu nigdy sobie takiego
przepisu nie przypominam. Owszem, opowiadano cos takiego, ze ta linia
jest po to, aby zawodnicy nie zmieniali toru jazdy, ale regulaminowo
ona zawsze dotyczyla jedynie kwestii "popychaczy", czyli osob, ktore
mogly pomoc zawodnikowi zapalic motocykl, jesli ten nie wystartowal.
Dlatego wlasnie o pomoc prosze Monisa vel Nickiego... Badz kogos, kto
zna szczegolowo regulamin.
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości |
Narzędzia
|
|
Uprawnienia
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|