NIeestety ale w Rybniku doszło do wypadku pomiędzy Szostkiem a Lampartem, miejmy nadzieje że nic poważngo się nie stało obu zawodnikom. Szostak kontynuował zawody ale Lamprat odczuwał ból w ręce i zrezygnował z dalszej jazdy. Miejmy nadzieje że bedzie wszystko ok

Ten ból w nadgarstku troche mnie niepokoi, jesli mialby ktos juz jakies info o stanie zdrowia dawida to napiszcie

probowałam skontaktowac sie z Dawidem ale bez skutku niestety nie wiem co nim ale miejmy nadziej ze wszytsko w porzadku..

Jego ewentualna kontuzja była by ogromną stratą dla Stali przed niedzielą Dawid trzymam za Ciebie kciuki!!

Dawid nie ma żadnych złaman. Jest poobijany. Do niedzieli będzie jak nowy. http://www.stal.rzeszow.pl

no to cieszymy sie bardzo:) bo była by to znacząca strata gdyby nie wystapił w niedziele..

troche sarcasmu trzeba trollu ale bedzie solidnym ligowcem for sure

W żużlu nie istnieje coś takiego jak "na pewno" - i to sobie zapamiętaj...

Fajnie, że chłopak ma talent i się rozwija ale z tym czy będzie IMŚ czy ,,tylko'' solidnym ligowcem to się wstrzymajcie
We Włókniarzu jest taki ktoś jak Marcin Piekarski...w 2005 roku w debiucie 4 dni po zdaniu licencji przez 3,5 kółka wiózł za sobą Buczkowskiego i Kleche i 3 pkt zabrał mu tylko defekt na ostatnim łuku. Szał co to z niego nie będzie....a gdzie jest dzisiaj krok w tyle do tego gdzie był wtedy

Polacy mają do to siebie że jako juniorzy wymiatają a później tracą impet... jestem przekonany że za za 4 lata dla przykładu Bridger będzie porządnym riderem a Lampart będzie średniakiem o ile będzie coś o nim słychać...oby się ta wizja nie sprawdziła czego wam i jemu życze
Pzdr

Jak już jesteśmy przy częstochowskich talentach to ileż było wzdychania nt. Michała Ciury... zanim wyleciał z Włókniarza zdążył porządzić w dyskotekach, potem trafil do Opola, a obecnie? Kolejny w kolejce jest mistrz Polski na miniżużlu 2005 - Mateusz Kowalczyk. Czy w życiu prywatnym poczyna sobie tak jak Michałek nie wiem, ale fakt faktem, zamiast bajecznej techniki prezentuje popularny "kij od szczotki" - wzrost mu nie pomaga, ale na miniżużlu jakoś nie przeszkadzał. Miał wejść w żużel z wiekim hukiem i porozstawiać co niektórych po kątach, a mamy słabe wyniki i zgrzytanie zębów. Nie wszystko złoto co się świeci.

Tak czy siak powodzenia Dawid

Nawet fajnie mikel, że odniosłeś się do swojej Częstochowy, bo ilekroć patrzę na przestrzeni kilku lat na wychowanków Włókniarza, zastanawiam się dlaczego tak się dzieje. Macie / mieliście kilku zawodników naprawdę dobrze zapowiadających się - Piekarski, był Ciura, Romańczuk zdaje się też nieźle sobie poczynał. I co zatrzymało ich rozwój? Za mało jazdy mieli? Nie byli dostatecznie dosprzętowieni? Byli źle prowadzeni po zdaniu licencji? Sodówka? Może z Ciurą pojaśnił nieco Drabol, ale przykładowo po Piekarskim jak ogląda się go na torze, widać, że brakuje mu objeżdżenia. Długo z nimi pracował Krzystyniak, a trenerem jest jakim jest - wielki przeciwnik zagranicznych juniorów, ale skoro jest taki przepis to dlaczego go nie wykorzystywać na maksa. Jeśli chodzi o Lamparta, raczej nie ma wątpliwości, że trenersko będzie prowadzony poprawnie. W nieszczęściu Rafała Wilka szczęście, że został trenerem szkółki. Poza tym Dawid i Mateusz trafili na okres, gdzie w klubie jest trochę kasy. Teraz muszą starać się dużo jeździć. Oczywiście fajnie byłoby, gdyby pomógł im w tym klub. Buczoki czy Krosno śmigają choćby w MACEC itp... Mieliśmy już paru zawodników (Kliś, Prucnal, Suszczyński, Golonka itd.) którzy padli bo nie było sprzętu, może też nie było dobrego szkoleniowca młodzieży. Czyli takie zmarnowanie jakiegoś tam potencjału po rzeszowsku.

Damian Romańczuk niedość że zapowiadał się dobrze, to jeszcze coś pokazywał. Może mikel napisze coś więcej, ale z tego co wiem, to dawno dawno temu, bo na memoriale Idzikowskiego i Czernego 2006 Damian odniósł dość ciężką kontuzje. Złamał ręke w łokciu - paskudna sprawa. Pare operacji, rehabilitacja, i wrócił, ale po takim dzwonie jest ciężko, odpada dużo imprez, brakuje jazdy, wypada się z obiegu. Jak dobrze pamiętam Damian tez jeździł na miniżużlu, nawet reprezentował Polske. Szkoda mi go, może jeszcze sie odbuduje, ale to nie będzie to samo niestety..

dobrze gada drabol dawidowi potrzeba troche rozsadku. ambicja ambicja ale jeden przykry dzwon moze wiele zmienic.

Jak niesie teoria, czy z chlopaka bedzie zuzlowiec czy nie bedzie, pokaze pierwszy powazny dzwon. Albo bedzie jeszcze lepiej zasuwal, albo spasuje.

Jeżeli chodzi o Romańczuka to tak jak pisał już Drabol, czyli poważny dzwon na memoriale-fatalnie go tam pociągneło pod banda i złamanie, operacja itp. Wrócił po kontuzji i kolejny upadek w którym odnawia się kontuzja. Pojęcie o jeździe chłopak ma ale gorzej ze szczęściem

Ciura i Kowalczyk to jak dla mnie przereklamowani zawodnicy, którzy nie mają 50% talentu Romańczuka czy Miturskiego. Ich przewagą jest kasa- ojciec Kowalczyka ma nieźle prosperującą firme a wiadomo jak to wtedy jest, szkoda że chociażby Miturski nie dysponuje takim zapleczem

A talentów zmarnowanych w Częstochowie nie brakuje...najbardziej rzuca się w oczy jak dla mnie Osumek- talent większy od Ułamka i gdyby nie kontuzja z 2000 bodajże roku + styl życia byłby liderem Włókniarza obok Hancocka

Jedynym pocieszeniem jest że zarówno Romańczuk jak i Piekarski są wystarczająco młodzi, że maja szanse jeszcze sporo osiągnąc jeżeli zostaną sprowadzeni na dobrą droge ( w przypadku Piekarskiego).

To tyle o częstochowskich juniorach, jakiś związek z tematem to ma więc nie aż taki OT

Pierwszy powazny dzwon?? Czy Dawid takiego niemial?? Kazdy upadek jest ciezki. A przypomnijcie sobie mecz z lesznem gdzie Dawid atakujac Kasprzaka sczepil sie z jego motocyklem i obaj z impetem wpadli w bande.
Owszem nic mu sie nie stalo ale sie nie przestraszyl po bliskim kontakcie z banda. Tak trzymaj Dawid

dla Dawida nie liczy sie juz nic on zyje tylko żuzlem ma zaledwie 17 lat a nie wyobraza sobie tego ze miałby przestac jezdzic ma charkater i ambicje moim zdaniem osiagnie sukces i tego z całego seerca mu zycze.. DAwid 3maj sie!! i udowodnim wszytskim ze potrafisz

Ludziska spokojnie on ma dopiero 17 lat, nie wiem czy to nie za duża presja dla niego jak niedzielny mecz (obym się mylił). Fakt robi bardzo duże postępy i w następnym sezonie będzie dobrym juniorem, może i jeszcze w tym sezonie pomoże drużynie w wywalczeniu jakiegoś medalu, ale nie zapominajmy że od niedawna się ściga więc nie możemy od niego wymagać za dużo,. Praca praca i jeszcze raz praca a będziemy mieli z niego ogromny pożytek. Uważam że trzeba także inwestować w Szostka i nie będzie nam trzeba żadnego zagranicznego młodzika, jedynie w razie litery W

W zwiazku z czym ta presja?

jak tor bedzie przyczepny to wątpie zeby zrobil nawet 2 pkt w meczu!!!! SCIAGNAC MESSINGA i dac mu $$$$ za przywiezienie swoich maszyn!!!