Zenon Kasprzak: Wkrótce nie będzie polskich młodzieżowców



Troy Batchelor, Chris Holder, Jurica Pavlic, Edward Kennett czy Emil Sajfutdinow to tylko niektórzy sposród zagranicznych juniorów podbijających w tym sezonie polska Ekstraligę. Swoimi dobrymi wystepami z jednej strony zjednują sobie publiczność, ale z drugiej zabieraja miejsca w składach krajowym młodzieżowcom.

Jest to bardzo złe że zagraniczni juniorzy startują w polskiej Ekstralidze, bo za niedługi czas naszych młodzieżowców nie bedzie w ogóle. Wydaje Mi sie że jak tak dalej pójdzie, to za 2 lata nie bedzie nawet z czego kadry złożyć. Moim zdaniem zbyt mało jazdy maja nasi chłopcy.- powiedział nam Zenon Kasprzak, ojciec jednego z najbardziej utalentowanych polskich żużlowców Krzysztofa Kasprzaka

Troy Batchelor i Jurica Pavlic skutecznie wypierają z szeregów Unii Leszno Adama Kajocha i Roberta Kasprzaka - młodszego brata Krzysztofa. W Atlasie Wrocław stawia sie na Chrisa Holdera w związku z czym Maciej Janowski i Piotr Korbel w meczu wyjeżdzają na tor zaledwie raz. Emil Sajfutdinov w Polonii Bydgoszcz radzi sobie nie tylko na pozycji młodzieżowca, ale też jest w stanie zastąpić jednego z seniorów.

Tak naprawdę to już w przyszłym roku nie będzie z czego złożyć kadry juniorów, a niechcę już wspominać o seniorach. Gdy przestanie jeżdzić Tomasz Gollob czy Sebastian Ułamek, albo inni zawodnicy mający dziś ponad 30 lat, będzie bardzo cieżko- obawia sie Zenon Kasprzak.

Trudno odmówić racji ojcu Krzysztofa Kasprzaka. Polscy juniorzy w ekstraligowych spotkaniach coraz rzadziej wyjeżdzają na tor, pozostając w parkingu i stamtąd obserwując tocząca sie walke. W ten sposób ich talent nie jest w stanie sie rozwijać. Obcokrajowcy dzięki regularnym występom, wciąż czynią postępy, co nie wrózy dobrze przyszłości polskiego speedway-a.

Krzysztof Kasprzak to wsród młodego pokolenia naszych zawodników, jeden z niewielu dajacych nadzieję na przyszłość. Za sprawą regularnych startów nie tylko w Polsce, ale też w Anglii i Szwecji, z każdym sezonem prezentuję się coraz lepiej. W tym roku stał się krajowym liderem Unii Leszno, a także poprowadził reprezentację "biało-czerwonych" do sukcesu w Drużynowym Pucharze Świata. W połowie września stanie też w duńskim Vojens do walki o awans do cyklu Grand Prix. -Krzysiu idzie swoim torem. On miał jeszcze to szczęście, iż jako junior jeżdził wszystkie spotkania. Do tego startował też w lidze angielskiej i to już od 19 roku życia. Teraz widać tego efekty- mówi Zenon Kasprzak.

Jeżeli w polskiej lidze wciąż stawiać się będzie na zagraniczną młodzież, to wkrótce zabraknie następców Tomasza Golloba, Jarosława Hampela czy nawet Krzysztofa Kasprzaka. Z drugiej jednak strony obcokrajowcy prezentują się na żużlowych torach znacznie lepiej niż nasi wychowankowie.
Troy Batchelor mimo że dopiero debiutuje w Ekstralidze, już stał się jednym z najsilniejszych punktów Unii Leszno. Bez jego wsparcia "Bykom" trudno byłoby awansować do półfinału Drużynowych Mistrzostw Polski. Podobnie ma się sprawa z Atlasem Wrocław i znakomicie radzącym sobie Chrisem Holderem czy Emilem Sajfutdinovem w Polonii Bydgoszcz.
Polacy na tle kolegów z Australii, Rosji czy Chorwacji prezentują się znacznie gorzej i w ten sposób koło się zamyka. Trudno bowiem oczekiwać od trenerów, by stawiali na słabszych, skoro oczekuje się od nich dobrych wyników drużyny.









Chętnych brak

Na 11 września zaplanowano, kolejny w tym roku egzamin na licencję żużlową. Polski Związek Motorowy poinformował, że egzamin się nie odbędzie z powodu braku chętnych
Dodajmy że na ostatnim egzaminie w Opolu, stawiło sie zaledwie czterech adeptów.



Za sportowefakty.pl



Zapraszam do dyskusji, czy możemy zacząć sie juz martwic ? czy za pare lat polski speedway nie bedzie prezentował poziomu choćby naszych bratanków z Wegier ? , a może wręcz przeciwnie wybija sie utalentowane jdnostki i nie bedzie tak żle ?

Przeciez to bylo dawno do przewidzenia... Z roku na rok bedzie jeszcze gorzej... W ilu osrodkach dziala prawdziwa szkolka taka jak w Rzeszowie? Moze w kilku...

dlatego w niedługim czasie rzeszowscy żuzlowcy będą najlepszymi krajowymi rajderami bo innych nie będzie
pozdawiam

2 liga powinna zostac stworzona tylko dla juniorów, a nie dla słabiaków i tak mozna rozwiazac ten problem, w e-lidze zlikiwidowac juniorke i niech młodzi smigają w niższych ligach, a Ci cos sie ebde wyrózniac dadza sobie rade w e-lidze. Przez tyle lat głaskalismy juniorów no i? co z tego mamy? jest jakiś MŚ? w innych krajach sie tak nie cackaja, aussie nie maja wogole prawie ligi a jakie diamnyt stamtad wychodza. Podusumowajac, 2 liga to granica wieku w druzynie 23 lata i jazda

Do wywodów pana Zenka.

Nasuwa się tylko jedno ale.

Czy to właśnie czasem Krzysiu już w wieku 19 lat nie zabierał miejsca w składzie młodym Szwedom i Anglikom. To właśnie tacy jak on zabijają szkolenie młodzieży w tych krajach.

Wierutna bzdura.

No ale to przecież młodzi Polacy muszą jeździć po naukę bo im się to należy tylko dlatego , że są Polakami....

Kamil ma w pelni racje. Taki system sprawdza sie od lat w Anglii i Szwecji. Miejscowych zawodnikow nigdy tam nie brakuje, a co lepsi trafiaja do wyzszych lig. W sumie dosc podobnie jest z Australijczykami - oni u siebie jada po kilkadziesiat imprez w sezonie, a ci lepsi jezdza do Europy by startowac w Elite League.

Dlaczego upadl zuzel w NZ? Bo ten system przestal byc stosowany. Dlaczego w tym samym kierunku dazy speedway w USA? Bo problem jest podobny.

Juniorow nie trzeba holubic. Ci najlepsi przebija sie sami. Ale tych najlepszych mozna wylowic, tylko dajac im regularna szanse startow. A jaka szanse na regularne starty ma np. Borys Miturski, skoro w skladzie przegrywa ze Szczepaniakiem i Anglikami?

Bardzo dobry pomysł Po co kluby które ledwo "wiążą koniec z końcem" mają jeździć na drugi koniec świata (Daugapilis, Równe, Miszkolc) po to tylko żeby zbierać "baty" Lepiej za te pieniądze wydane na takie "wycieczki krajoznawcze" możnaby wyszkolić juniorów! A tak to marnuje się niepotrzebnie kasę na wyjazdy, które drużynom ze środka i dolnej połówki II ligi i tak nic nie dają! Bo tam (w II lidze) to 2,3 zespoły walczą o awans do I ligi, a reszta jeździ po to... sam nie wiem po co?)

No wlasnie, tylko ze w tamtym zespole byli jeszcze Janusz Stachyra, Rafal Wilk, Sandor Tihanyi i Laszlo Bodi - to masz juz 4 miejsca zajete, zostaja trzy. A to nie o to tutaj chodzi, lecz o caly zespol zlozony z juniorow.



A czy Piotr Domin nadawal sie do tego by byc zuzlowcem? Albo Grzegorz Bednarski?



A ja powiem w taki sposob, ze tu wlasnie jest okazja do pokazania jak Polacy potrafia wspolpracowac (a potrafia w ogole?). Podam ci przyklad Podkarpacia i Slaska. Na Podkarpaciu mamy takie Krosno, gdzie wychowankami byli Kwiecinscy, Bargiele, Stasiki, Guziki i Tabaki na wiecznie defektujacych motocyklach, prezentujacych megakiepski speedway. Sciagano zawodnikow z zewnatrz i tak pozostalo do dzis. W Krosnie jezdza ochlapy z innych zespolow i tak jest od lat. Krosno jezdzi glownie w 2 lidze, jak awansowali do 1, to nie mieli tam za wiele do powiedzenia.

Wyobrazmy sobie zatem taka sytuacje - trzy kluby ze wschodu Polski: Lublin, Tarnow i Rzeszow wspolnymi silami pomagaja druzynie z Krosna. Buduja wraz z nimi zespol juniorow drugiej ligi. Do ostatniej krosnienskiej gwiazdy czyli Krzysztofa Bebena dolaczaja przykladowo Mateusz Szostek (nie mieszczacy sie w skladzie Rzeszowa), Szymon Kielbasa, Mateusz Trytko i jeszcze jakis junior z Tarnowa oraz powiedzmy ze dwoch juniorow z Lublina. Wychodzi nam zespol skladajacy sie z szesciu zawodnikow - jak zrobisz dobra tabele, to juz takim pojedziesz. Bo kto powiedzial, ze nie mozna uzyc starej tabeli np. z lat 1989 - 1993?

Co nam to daje? Dwie sprawy - po pierwsze, mamy cztery kluby dokladajace sie do speedwaya w Krosnie i kazdy z nich ma zyski, poniewaz ich zawodnicy regularnie startuja. Kazdy tez ponosi tylko czesc kosztow, bo wszyscy sie owymi kosztami dziela. Kibice w Krosnie maja speedway na poziomie podobnym do drugoligowego.

Na Slasku mamy nieczynny tor w Swietochlowicach. A przeciez wokol tego miasta mamy kilka zuzlowych miast: Czestochowa, Rybnik (cala masa juniorow), a nawet Opole i Wroclaw. Da sie? Oczywiscie, ze sie da.



Dlatego proponuje, aby przeanalizowac moje wpisy powyzej. Mecze takiej drugiej ligi rozgrywa sie np. w soboty - tak zeby nie kolidowaly z liga (zatem lepsi juniorzy moga jezdzic w dwoch ligach) i o odpowiednio wczesnej porze, zeby nie kolidowaly z Grand Prix. Wtedy mozna liczyc na wiecej kibicow.



A na czym Lampart doszedl do tego, co jest teraz? Przeciez jezdzil glownie w imprezach mlodziezowych i to tam sie rozwinal. Bo chyba nie na rozbijaniu Kasprzaka czy tasmach? Mozliwosc rozwiniecia sie daly mu regularne starty, a nie wozenie ogonow w ekstralidze.

Ja mam do tego tylko jeden komentarz:
Wszyscy ubolewają nad tym, że szkolenie upada, a podczas tzw. zjazdu, na którym radzono na temat dobra tej dyscypliny, ponoć tylko Poznań się wyłamał i nie chciał juniorów z zagranicy.

Zagraniczni juniorzy tylko na seniorkę i będzie dobrze. Nie wiem jak prezentują się koszty, ale z tego co wiem wychować własnego juniora to wydatek dużo większy od zakontraktowania obco, a włodarze klubów pewnie główny nacisk kładą na finanse, a nie na dobro dyscypliny (chociaż na wychowanków przychodzi więcej kibiców, ale widocznie im się nie kalkuluje). Smutne to, bo juz teraz jest źle, ale za 2-3 lata na takiej imprezie jak finał IMŚJ Polaków będzie można ze świecą szukać

Bo taki zagraniczniak to przyjeżdża na mecz ze swoim sprzętem, mechanikiem i całą bazą! A naszemu to od początku trzeba pomagać, począwszy od rękawic, na motocyklu kończywszy, i za to wszystko płaci klub! No chyba, że ma bogatego tatusia, albo szybko znajdzie sponsora , który odkryje w nim wielki talent

Jesli chodzi o sytuacje drugoligowa to w zupelnosci sie z Wami zgadzam. Trzeci front powiniem byc poligonem doswiadczalnym dla mlodych, wypozyczanych z mocniejszych klubow zawodnikow a nie przechowalnia emerytow czy wieza babel jak w Łodzi ...
Jesli chodzi o ekstralige to w niej powinien byc wysoki poziom i widowisko wiec generalnie to nie jest miejsce dla nieopierzonych zawodnikow. Ci w Polsce maja zdecydowanie najwiecej wlasnych rozgrywek juniorskich i to jest miejsce do nabierania doswiadczenia. Zreszta czego w elidze nauczy sie zawodnik ktory przyjezdza 50 metrow za reszta stawki ?
Mysle ze prawdziwy talent w tym sporcie i tak zablysnie i nie potrzebne jest do tego obowiazkowe miejsce w skladzie. Zreszta tu nie chodzi o to zeby promowac przecietniactwo a szlifowac diamenty i tu jest niebagatelna rola klubowych menedzerow, trenerow itd...

Moje zdanie jest takie: póki co, nie ma w Polsce takiego podejścia do szkolenia juniorów, jaki powinien być! Także dwoma rękami podpisuję się za tym, aby w e-lidze startowali młodzieżowi obcokrajowcy! vide: Wrocław

Kolejny egzamin odwołany !

Chętnych do zdobycia licencji żużlowej nadal nie ma. Jak poinformował Polski Związek Motorowy, odwołany został kolejny egzamin na Certyfikat Ż.
Egzamin był zaplanowany na 16 pażdziernika. Był to ostatni egzamin zaplanowany na ten rok. Kolejny odbędzie sie dopiero na wiosnę.


Za sportowefakty.pl


Zgroza, aż niechce Mi sie wyobrażać jak bedzie wygladał polski (młodzieżowy) speedway za kilka lat

Może MOŻNI żuzla w tym kraju wreszcie coś zrobią w końcu. Mam nadzieję, że będzie ta liga juniorów. Trzeba wprowadzić jakis przepis, jak np w Szwecji, że juniorzy z zagranicy owszem, ale na seniorke. Jeśli na juniorke to dajmy na to max 2-3 starty w meczu, a nie, że jedzie taki Janowski we Wrocławiu w 1 biegu, a potem juz tylko Holder. Trudno....niektórzy zagraniczni juniorzy po prostu będą jeździc na seniorce w 1 czy 2 lidze, ale tacy jak Emil czy Holder mogą z powodzeniem jechać jako seniorzy w e-lidze. Nie ma wyjścia. Jeśli ten sport ma w tym kraju jakos żyć to trzeba drastycznych zmian. No chyba, że nikomu nie lezy na sercu los dysypliny, a jedynie $$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$

A może nasi działacze, trenerzy wreszcie zaczną puszczać i inwestować w naszych juniorów, tyle się biadoli że pozwolono na jazdę zagranicznym juniorom ale to jest do jasnej tylko możliwość a nie obowiązek. Trzeba po prostu czasem pomyśleć jaki się układa skład, jaki to może mieć skutek na przyszłość. Zmiana przepisów też na wiele się nie zda bo działacze wymyślą znowu nadanie obywatelstwa czy inne cuda i znowu będzie podobnie. Niestety jak działacze nie zaczną myśleć to.....będzie tak jak teraz....

Myśle - widocznie utalentowani chłopcy z roczników 1990-1991 i co widzę? 3 nazwiska.

Rafał Klimek - jeśli nie ucieknie do innego klubu, nie uzdrowi wokół siebie atmosfery i nie skupi się na rozwoju, to będzie najwyżej Mariusz Frankow.

Dawid Lampart - sytuacja dużo lepsza niż w przypadku Klimka, bo ma w miare stabilny finansowo klub w Ekstralidze, pewne miejsce w składzie, dobry sprzęt - teraz tylko jazda i jazda.

Maciej Janowski - podobnie jak u Dawida. Jeszcze jeden plus - pomoc "Herbiego".

+ mój cichy faworyt Paweł Ratajszczak. Będzie miał ciężko, bo w Unii juniorów nadmiar, ale wybije się, mam ogromną nadzieje.

Ale teraz stop. Czy np. w 2002 roku, patrząc na roczniki 1986 i 1985 wszyscy widzieli więcej niż trzy naprawdę rokujące osoby? Ja widzę tu Pawła Hliba (mega talent jak niosła wieść co zresztą było widać vie walka WTSu ze Stalą), Karola Ząbika (choć o nim mówiło się mniej niż o Hlibku), trochę o Adrianie Miedzińskim. No i Mirek Jabłoński. To tak z pamięci. Czy liczby są diametralnie różne?

Ilość młodzieży na egzaminach to problem złożony. Czy liga juniorów coś zmieni? Oby, ale realne jest to tylko pod jednym warunkiem - kluby muszą potraktować ją naprawdę poważnie.

No z perspektywy Stali w nadchodzącym sezonie byłby bzdurny, ale z perspektywy polskiego żużla już raczej nie prawda? Nie chcemy chyba sytuacji, że po przekroczeniu 21 roku życia nie byłoby polskich zawodników w wielu ośrodkach żużlowych w tym kraju(np w Rzeszowie)? A jeśli by byli to nie w Polsce bo za słabi. Pulę dobrych Polaków zgarnęli ZG, Leszno i Toruń więc teraz wybór jest skromny. Ale byłbym daleki od nazywania bzdurnym, przepisu o obowiązkowym polskim seniorze w składzie.

pozdrawiam

O ile przepis dotyczyłby juniorów byłby zrozumiały. Bo młodych trzeba w jakiś sposób wspierać, żeby mieli miejsce w składzie i mieli okazję do jazdy i rozwoju, ale jeśli ma dotyczyć ogólnie Polaków to już porażka. Bo np. w przypadku Stali w sytuacji gdy pozostało już bardzo mało Polaków gwarantujących pewien poziom sportowy mogłoby oznaczać, ze np. Kuciapa (nie chodzi tu konkretnie o osobę Maćka tylko fakt, że wielu klubach 30 letnie pryki będą miały miejsce tylko ze względu na ten przepis a nie na umiejętności) będzie miał miejsce w składzie tylko dlatego, że musi być dwóch Polaków.

Może właśnie kluby zaczną ładowac pieniądze w najlepszego chłopaka ze szkółki, będą zapewniać mu wyjazdy, sprzęt itd oraz podpiszą z takim długoletni kontrakt aby ten slot dla Polaka zapełnić i aby inwestycja sie zwróciła. W ten sposób dorobimy się dobrych polskich zawodników. Nie będzie tak, że każdy wstawi sobie Maćka Kuciapę do składu, ale będą mysleć tak, żeby samemu wyszkolić sobie dobrego rajdera, który nie będzie statystą, a będzie przywoził punkty. Uważam miejsce dla Polaka na seniorce za potrzebne. Wiem, że stosunek do takiego przepisu byłby w Rzeszowie inny jakbyśmy mieli zawodników typu Jaguś, Miedziński, Kościecha, Ząbik, Kasprzak, Baliński, Hampel, Dobrucki, Walasek, Protasiewicz, Gollob, Kołodziej itp. Niestety z powodu odejścia Rafała logiczne wydaje się, że klub taki jak Stal będzie jeździł samymi obco, bo rynek polskich zawodników jest bardzo ograniczony. Najlepiej WilmeN niech w Polsce zostanie kilku zawodników (Gollob ma swoje lata, inni na topie są trochę młodsi, ale nie będą żyć wiecznie) z młodych, dobrych zawodników kto jest? Kasper?Hampel?Ząbik?Miedziński?Kołodziej? zobaczmy sami, że następców nawet tej wymienionej piątki nie widać...dojdzie za 2-3 lata do sytuacji,że żużel 95% chłopaków uprawiać będzie do 21 roku życia, a potem zostanie jeden w kraju taki co wywalczy sobie miejsce z zagranicznymi w jakiejś drużynie ekstraligowej, a reszta?
Finał IMŚJ pokazuje, że juz na juniorce jest źle...przewiduje się, że za rok możemy mieć max jednego zawodnika w finale. Może Ci najlepsi powinni być też chronieni po 21 roku życia...każdy wie jaki to jest trudny okres dla zawodnika. Całkiem inaczej pewnie do takiiego przepisu odnieśliby się działacze i kibice ZG, Leszna czy Torunia. A co będzie jak za tych parę lat taki Lampart okaże się za słaby? Koniec kariery? Ja chcę za kilka lat polskich zawodników, a nie sytuacji, że w naszej lidze więcej będzie Anglików, Szwedów, Duńczyków itd niż Polaków (chodzi o sytuację więcej Anglików niż Polaków itd, a nie, że ogólnie więcej obco niż Polaków bo to juz jest) To jest realne. Popatrzmy na taką lige angielską w piłce nożnej....ilu tam Angoli jest w składach? Oni sami mają problem z reprezentacją i niedoborem dobrych zawodników w kadrze, chociaz kluby maja bardzo silne. Myslicie, że u nas będzie inaczej?