Słowa Pani M. Półtorak: "Jeśli się zdecydujemy na odwołanie i nasz wniosek okaże się skuteczny, to co wtedy? Co się stanie, jeśli kontrakt będzie jednak ważny? - zastanawia się Półtorak." Teraz rozwiązali kontrakt, później okaże się że jest ważny np. i co ?! Nieudolność PZM i GKSŻ powoduje iż żużel staje się sportem nieudolnym prawnie.

Co niezmienia faktu iż Okoń dostanie solidną porcję gwizdów. Kolejna złotówa. Jeden z winowajców spadku i jeszcze pyskuje. Jura odszedł i nie kłócił się (inny ze sprawców spadku) a ta Złotówa się wykłóca niesłusznie i jeszcze GKSŻ jest po jego stronie. Bezsens i śmiech i nieudolność.

A Ty chodzisz do pracy, czy szkoły? I jesteś złotówa, czy nie jesteś?

Okoniewski:Półtorak 2:0

Marta nadal nie rozumie, że zawodników żużlowych nie może traktować jak pracowników firmy MPF w Kańczudze. Jeśli chciała, żeby Okoń tu jeździł w sezonie 2014, to trzeba było dogadać się co do ceny - wszak sama zapłaciła mu chore pieniądze w zeszłym sezonie, bo miał być majster na dziesięciolecie. A rzeczą oczywistą jest, że podobnie jak w przypadku Walasa, czy Pavlica, kluby eligowe są w stanie zapłacić sporo więcej, niż obrażona Marta w I lidze. I zupełnie nie rozumiem, czemu miał służyć pomysł zostawienie Okonia na siłę i ściąganie go na sparingi? Oczywiście poza zemstą za zeszły sezon i robieniem na złość. No to mamy kolejnego w klubie ' big big liar'

Z uzasadnienia wynika, że oni cały czas wiszą Okoniowi pieniądze za zeszły sezon i to było powodem rozwiązania kontraktu. Widać nikt przed orzeczeniem nie pomyślał, żeby to wyprostować. Marta po prostu nie rozumie przepisów, doprowadza do kiepskich sytuacji i ma przy tym dobre samopoczucie - prawników ma pewnie takich, jak trenerów, kierowników drużyny i kandydatów na prezesa, więc stąd te komedie z kontraktem Okonia i występami w Lesznie i Tarnowie 2013. Na torze nie szło, to poszukała w regulaminach, ale tamtędy też nie idzie. Cały czas pytam jednak: po co ta cała sytuacja? Jest wolny rynek i jeśli obu stronom nie pasuje jakiś układ, to lepszym rozwiązaniem jest szukanie innych rozwiązań, niż robienie sobie na złość.

Tradycyjna wypowiedz w stylu "Nie wiem. Nie rozumiem". Moze w ramach protestu i obrazenia sie na caly zuzlowy swiat czas na kompletne odsuniecie sie od speedwaya?

Decyzja o rozwiazaniu kontraktu jak najbardziej sluszna i ciesze sie, ze Okon bedzie mogl startowac w jakims normalnym zespole w sezonie 2014. Tych, co twierdza, ze "zlotowa" i ze "jak on mogl zamiast dobrowolnie zrezygnowac z kasy jak Pavlic" odsylam ze swiata marzen i wybujalej wyobrazni do rzeczywistosci - zarobiles, masz w umowie, to ci sie nalezy. Bardzo dobrze, ze walczyl do ostatniego tchu - teraz bedzie bogatszy o 118 tys zlotych i do tego zamiast siedziec na lawie wystartuje w rozgrywkach A.D. 2014 i zarobic sobie normalnie kase. Jak dla mnie bylo warto i na jego miejscu postapilbym tak samo (zreszta w przeszosci z pewnym pracodawca dokladnie w taki sam sposob postapilem - postawilem sie o zalegla kase i rowniez wygralem).

przecież to jest oczywiste. klub nakłada karę na zawodnika, po to aby zmniejszyć wobec niego zobowiązanie.

jeśli płaciłby mu na bieżąco, to co by dała taka kara? naślą na niego komornika???

Gdyby płacili na bieżąco, to nie byłoby podstawy do rozwiązania kontraktu - kontrakt rozwiązano na podstawie przeterminowanej o 60 dni należności. Nie chce mi się sprawdzać dat, ale chyba dlatego GKSŻ czekało do wczoraj, bo upłynął termin owych 60 dni od wezwania do zapłaty. I dlatego PZMot nie rozwiązał kontraktu wcześniej, bo termin ten jeszcze nie minął i nie miał ku temu podstaw. Wydaje się to dość logiczne i osobiście nie rozumiem żali Marty, a jej zachowanie sprawia, że "staje się (...) nieudolna prawnie".

Myślę, że nie będą się wygłupiać z odwołaniami, bo na unieważnienie unieważnienia kontraktu nie ma specjalnych szans, a nawet gdyby to jaki jest sens i cel takiego działania? Poza zadośćuczynieniem urażonej kobiecej dumie?

Na pewno beda sie odwolywac chcocby dla samej zasady. Ciekawe ile jeszcze czasu uplynie zanim Rafal gdzies podpisze kontrakt, skoro zostal on rozwiazany, to smieszne jest ze on dalej musi czekac.

Najlepszym komentarzem jest zostawienie tego bez komentarza

Cyrk Zalewski szopka jakich malo

Żenada na maxa - w takiej sytuacji odwołają się choćby po to, żeby Okoniowi sezon skopać. Trzy lata temu pisałem o dążeniu do sytuacji win-win - jak widać Marta nadal preferuje rozwiązania lose-lose

I teraz Okon musi sobie zadac pytanie co zyskal a co straci przez ta cala szopke. Przeciez te odwolania na pewno beda, sprawa sie bedzie ciagnac i Rafal w czerwcu/lipcu moze rozpocznie sezon.

A mnie intryguje inna sprawa. Mianowicie o ile się nie mylę budżet klubu PLŻ nie może przekraczać 3 mln ( tzn. chyba może, ale zdaje się kara 10% nadwyżki ).
Chyba nikt mi nie powie, że Okoń pójdzie do GKM'u za "garść" peelenów , zwłaszcza patrząc na pozostałych grajków ( Colgate ).
Na tej całej chorej sytuacji, nie zyska nikt a stracą obie strony.
O ile wizerunek klubu z Kańczugi już gorszy być nie może, o tyle Okoń stracił parę meczy i ( nie życzę mu tego ) jak nie zrobi dobrego wyniku w PLŻ to żaden klub z Ekstralipy go po sezonie nie weźmie i "zakotwiczy" w I lidze na dłużej. A żeby było jeszcze śmieszniej Marta choćby miała wydać więcej ( ponad 100.000 zł ) niż wisi Okoniowi stanie na uszach, wynajmie radców, adwokatów i napsuje jeszcze sporo krwi Rafałowi a i jeszcze jego nowy klub może mocnym rykoszetem dostać.
Rzeszowski klub kokosa zyskał właśnie kolejnego członka. Trzeba też przyznać, że i nazwa klubu trafiona

Nie znam szczegołow kontraktu, kto komu ile i za co winny ale uwazam ze sportowiec majacy honor powinien wziąc na klate odpowiedzialnosc za wynik swoj i zespolu, usiasc do stolu i renegocjowac kontrakt chyba ze nie chcial tu jezdzic z jakiegos innego powodu. Z niewolnika nie ma pracownika.

Troche się w tym już gubie. Marta bezpodstawnie obniżyła mu kontrakt, co za tym idzie nie otrzymał należnej kasy w terminie a po upływie tego terminu można było rozwiązać kontrakt. Dobrze to rozumiem ?

Zyskal wolnosc od Foliowego rezimu i odzyska przynajmniej czesc naleznej mu kasy. Straci pare meczow w sezonie, co powinno byc nizsza strata niz owa niezaplacona kasa.



Swietny opis tego, jak Marta jest postrzegana w swiatku zuzlowym. Nawet, jesli niczego takiego nie zrobi, latka szkodnika jest do niej przypieta i twardo sie trzyma. Masz racje - wizerunek klubu z Kanczugi gorszy juz byc nie moze.



Kontrakt podpisany przed sezonem z Okoniem powinien byc tak skonstruowany, aby tracil kase za slabe wystepy. Jestem pewien, ze za mizerne wyniki w drugiej czesci sezonu stracil sporo kasy. Dlaczego wiec jeszcze na dokladke mialby zgadzac sie na dodatkowe straty, skoro wszystko bylo opisane w kontrakcie przed sezonem? A ze Marta nie zabezpieczyla sie w kontraktach na wypadek spadku druzyny? Swiadczy to o jej slabej umiejetnosci tzw. risk management. Oczywiscie, ona przed sezonem nie wyobrazala sobie, ze zespol moze spasc, choc wielu ludzi mowilo o tym, ze jest on duzo slabszy niz jej sie wydaje, a zdarzaly sie nawet glosy (w tym moj), ze poleci o lige nizej.

Nawet Jasiek już ciśnie Martę.

http://www.sportowefakty.pl/zuzel/43546 ... -grudziadz


Chyba czas zmienić dział w którym znajduje się temat o Rafale. Dzięki za te lata, powodzenia dalej Okoń !

Za awans jak i za spadek też Szacun Rafał że w tym bagnie tyle lat wytrzymał.

Ciekawe czy przyjedzie do Rzeszowa na mecz ligowy ze swoją nową ekipą.Ojj będą gwizdy.

Swego czasu Wybrzeże skłonne było zapłacić Marcie Rzeszów za wypożyczenie Okonia coś pod sto tysięcy peelenów. Oddając go pokojowo do Grudziądza też można było zastrzec, że przeciwko nam nie pojedzie i wszyscy byliby zadowoleni. A tak, skończyło się jak zazwyczaj u Marty, czyli smród i porażka

Jeśli odwołanie się wymaga wpłaty jakiejś kaucji, to myślę, że Marta się nie odwoła. Bo tak naprawdę, to odwołanie nic jej nie daje - potwierdzenie rozwiązania kontraktu to kolejna klęska, a przywrócenie kontraktu też nic nie daje, bo Okoń jeździć tu nie będzie.

Bardzo dużo jej daje. To znakomita pożywka dla jej niezaspokojonego ego.

"Niegrzeczny Rafałek nie chciał się podporządkować wszechmocnej Pani? Nie będzie jeździł wcale."
Takie jest myślenie Marty Półtorak. To osoba o niesamowitej manii wielkości.

Jeśli chodzi natomiast o samego Okoniewskiego to ma czego chciał. Doskonale znał realia rzeszowskiego żużla. Widział, że to jedno wielkie bagno i należy stąd uciekać jak najprędzej. Skusiła go większa kasa, więc teraz się wozi po trybunałach, sądach i Bóg wie gdzie jeszcze.

Ego jest wielkie, ale jeśli rozpatrzenie odwołania wymaga wpłaty np. 15k PLN (chyba takie stawki obowiązują przy protestach), to wg mnie Marta odpuści. Chyba, że jej nie doceniam, tzn. tego ego