przepłacony czy nie Gwarantowany lider, zawodnik mierzący w najwyższe cele, nie schodzący z podium IMŚ kilku dobrych lat. Pieniądze robią swoje ale z wstępnych doniesień pieniądze które może zarobić leżą na torze więc trzeba o nie jeździć.
Najlepszy transfer od czasu Nickiego

Ciekawe tylko jak będzie wyglądał jego kavler wyklejony logiem nowego sponsora "PGE-Marma"

Zajebista marka, prawdziwy lider, gwarantujący wysokie zdobycze punktowe na KAŻDYM terenie. I chyba tyle w temacie

Witaj Jasonie
Czuj się jak u siebie w domu. Tu co drugi ryży.
Fotka fajna. Szkoda że byczki zastąpione zostaną logo PGE.
Samych zwycięstw w 15 biegu

Zawodnik z najwyzszej polki, oby tylko forma wrocila i sil wystarczylo. Wiekszosc poklada w Tym zawodniku, chyba zbyt duze nadzieje. Jak wykreci srednia podobna do tej z tego roku-powinno byc dobrze. Samych trojek-powodzenia zycze.

Jest już po operacji kontuzjowanego ramienia wiec teraz może być tylko lepiej i wcale nie przepłacony skoro kasa lezy na torze ,zarobi odpowiednio do poziomu jaki będzie prezentował.Ok jeszcze niech tylko potwierdzi sie że Harris zostaje i lece po karnet .

Fuck, jak to wygląda:

Jason Crump - Rzeszów 2011

Jakby nie było, coby nie było etc. taki grajek w Rzeszowie to nie codzienność.

Cieszę się Pani Prezes.

Tego zawodnika chciałem w Rzeszowie od ładnych paru lat W końcu sie doczekałem Najważniejsze, aby dobrze punktował w lidze po... GP

nie ma co... hicior transferowy

Jason wydoroslal, jest zawodnikiem mniej szalonym, duzo bardziej ulozonym (podobna historia do Golloba). Potrafi znakomicie bawic sie z publicznoscia, co udowodnil chociazby kilka lat temu na Sydney Showground. Mysle, ze jesli przygotuje sie odpowiednio sprzetowo oraz rozwiaze problemy zdrowotne, to bedzie w stanie odzyskac utracony tytul IMS i przyniesc Rzeszowowi wiele radosnych chwil.

Jest chyba bardziej Brytyjczykiem niz Australijczykiem, nawet jego akcent brzmi bardziej brytyjsko niz australijsko. Urodzil sie zreszta na Wyspach w czasach, gdy jego ojciec tam startowal jako czynny zawodnik.

kto to jest? ten Crump?

Crump to jest taki gość, który jeździ na rowerze po 400 m torze wyścigowym
Jest on też uczestnikiem GP - tak jak i Ty Kolego Mychas !!!
Więc powinniście się dobrze znać

Pytanie tylko czy Jason znajdzie motywację by walczyć o utrzymanie, ewentualnie środek tabeli w polskiej lidze i nie skupi całej swojej siły na walkę o tytuł IMŚ. Poniżej pewnego poziomu na pewno nie zejdzie,ale trudno też od niego wymagać by w pojedynkę wygrywał mecze. Ważne by był liderem nie tylko sportowym, ale i mentalnym, jakim w złotym sezonie w Rzeszowie nie był Nicki. We Wrocku Crump często biegał, podpowiadał mniej doświadczonym kolegom, jak będzie to samo robił w Rzeszowie budując tym samym team spirit to z pewnością pieniądze jakie na niego wydano zaprocentują w końcowym wyniku zespołu.

Cienki Bolek, co zbiera szpryce na klate.



Kontuzja Rudego sprzed roku, ktora ciagla sie za nim przez miniony sezon.

aaa to ten z horrorów

tak baj de łej. Prawdziwy Hit transferowy. Już się cieszę. Ale czekam na podpis pod stosownym dokumentem, tu w Rzeszowie...

pzdr

Paskudna rana, z pierwszej fotki mozna wywnioskowac, ze na naszym torze bedzie sie czul wspaniale. Na pewno moze liczyc na wiele takich fotek. Oby tylko nie za duzo,

1-Przepłacony
2-Raczej jedyny transfer ;/
3-Jeden z najlepszych!

Lecz to ze przeplacony powiedzial bym inaczej.....Ma postawione warunki (1pkt=ok.2000 euro tak?) no i jak bedzie jezdzic kiepsko nie dostanie tyle ile by chcial , za to plus dla pani prezes
A minus dla pani poltorak za to ze to bedzie chyba jedyny transfer ;/

O tym Crumpie, to mozna by bylo pisac, pisac i jeszcze raz pisac. Dluga i ciekawa historia ostatnich 20 lat. Najbardziej lubie ogladac Crumpa z drugiej polowy lat 90-tych, gdy bym mlodym wilkiem. Taki okres, gdzie zuzlowiec ma papiery na tytuly i kazdy szemra po katach: o z tego to w przyszlosci bedzie mistrzowska zabijaka No i byla. Z mistrzowskich lat najbardziej lubie sezon 2001,2003 i 2006. Wedlug mnie jego najlepsze sezony. Kilka mitingow tez szczegolnie mam w pamieci. Zwyciestwa w Prilbach. ELRC 2001 Shefield, WTC Wroclaw 2001, final ligi szwedzkiej 2006.


Najbardziej lubie pazdziernikowego/mlodego Crumpa. Gdy inni zaczynaja chodzic na bankiety, wysylac kupony do gazet do plebiscytu na najpopularniejszego, podsumowuja sezon i walcza o kontrakty; Jason wlasnie produkuje speedway. Do listopada. Ale tylko w Europie. Bo Antypody czekaja. Tak bylo za mlodu. Jedno ze spotkan ktore najbardziej utwkilo mi w pamieci, to drugi mecz o 3 miejsce w 1996 roku Pila-Gorzow. Niedziela. 13 Pazdziernik. Po utracie Swista Stal na kolanach. Zimno, nudno, mecz do jednej bramki. Wszyscy w Stali najlepiej spakowali by manantki i pojechali do domu. Ale wsrod gosci byl jeden 21-letni rider, ktory przyjechal na stadion z jednym motocyklem. Dobry silnik, para rak do pomocy, czapka na uszy, usmiech do kamery i mozemy sie scigac. W koncu wczoraj, przedwczoraj i 3 dni wczesniej robil to samo. W Swindon w pucharze Speedway Star, w Bawarii Diedenberegen finale superligi niemieckiej, czy moze na trawie w Holandii.
W kazdym biegu dawal z siebie wszystko. Co z tego, ze braz przegrany. On przyjechal sie scigac. W dwoch pierwszych podejsciach nie dal rady Hansowi. Ostatni wyscig dnia. Dunczyk znow strzelil start gigant. Aussie sie jednak nie poddaje. Jazda taktycznie perfekcyjna. Ostra, twarda, na pelnym gazie, na styk, optymlanie w sciezke. Hans skrojony na 4 kolku. Po biegu swieca i plery. Job is done. 15 oczek. Pare autografow, prysznic, taksa. W droge. Jutro znow zawody.

http://rlach.republika.pl/dmp/1996/pigo_2.htm

Ten 2001...

Crump przyjeżdża do Częstochowy i ratuje chłopakom z Gorzowa punkty. Byłoby nawet zycięstwo bo jechali z Twistym na 5;1 w ostatnim biegu tyle, że Świst na jednym łuku popełnil bład który wykorzystał Saletra. Pioterk w swoim stylu skomentował: " Stało się"
Jeszcze sezon zasadniczy Bydgoszcz. Crumpyjak to w Bydzi przeciętnie 9p, Ale to on zostanie zapamietany jak ten, który ze Świstem zrobił, króla Bydgoszczy na 5:1, a zrobił to tak perfekcyjnie, że Gollob po 1 łuku znalazł sie nawet za Stanisławskim. Bieg Golloba wczesniej Staszewski zrewanżował się Tomkowi za porażkę na ostatnim łuku gorzowskiej majówki gdzie Gollob robił na Torze co chciał (18p).
Ostatnie momenty chwały play-off na zalanym po opadach torze z dużą iloscią kolein w Gorzowie. Gdzie prowadzi Stal do zwycięstwa nad Aniołami, które w tym momencie spadły na ziemię jak podsumował Lorek.

Pamietam ten mecz. Poszlismy z kumplem oblewac jakis egzamin z prawa do knajpy na Pilsudskiego Gol. On w zuzelu bardzo slabo kumaty i przezywal Tomasza. Ja -zwlaszcza delikatnie podciety - tlumaczylem mu doglebnie, ze Tomasz sie juz konczy i mistrzem nie bedzie nigdy.

W Czewie na Jasonie ze Staleczka bylem rok wczesniej. 2000 po GP w Pradze, gdzie z kontuzja przepadl bardzo szybko. Cieszylem sie niezmiernie.

Wracajac do 2001. To byl pamietny sezon Jasona. Zwlaszcza jesien. GP w Bydgoszczy. Jedne z najlepszych ogladnietych na zywo. m.in za sprawa Jasona. Animal "zniszczyl" siatke. Na przyczepnym po opadach torze, kosmicznie jezdzil po deskach. Tak ogral Tonego w finale. Po zawodach nie moglem dojsc do siebie po tym co wyczynial Crump. Stoje, trzymam sie z czolo i powtarzam - ale gosc chodzil. Cos niesamowitego. Obok mnie siedza wkurzeni miejscowi kibice i wala do mnie - wiedzieli ze jestem z Rzeszowa - bez znieczulenia i bez jakiejkolwiek podniety: Mecyje, Tomek co mecz tak tu jezdzi.

No coz - nie wiedzieli, ze mowia do wyznawcy TG. Ale ktory rowniez potrafil docenic klase najwiekszych rywali Krola.