Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja


Odpowiedz w temacie

Historia nie jeździ na żużlu..


Rozmowy o sporcie żużlowym

Opcje      Szukaj
Post 19 gru 2013, o 19:03
 Historia nie jeździ na żużlu..
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 6 sty 2007, o 13:06
Skąd: Rzeszów B4/Glasgow
Posty: 2071

Zobacz profil 
Chciałbym w tym temacie porozmawiać/powspominać jak to "drzewiej" bywało...Młodsi kibice pewnie nie pamiętają początków lat '90 (w '80 lata nie wchodzę, bo to prehistoria :wink: ) ale czy pamiętają niektórzy te czasy... Morawskiego (pierwszy biznesmen, który wyniósł żużel na "salony", by po roku spaść z ligi - złożyły się jeszcze na to inne czynniki... :( ) Hans Nielsen jako pierwszy obcokrajowiec w polskiej lidze, czy z "naszego podwórka" - Robert Nagy, Sándor Tihanyi, Antonin Kspoer... to było coś nowego w polskiej lidze - pamiętam ze stadionu te "siedziska" z napisem "Van Pur", te hot - dogi z pieczarkową mazią... czy parówka (z prawdziwego mięsa) oblana ketchupem (z prawdziwych pomidorów) włożona w sztangiel - też jeszcze zwany pieczywem... a do popicia woda kolorowa z rurką w woreczkach... to były "klimaty" :) Proszę o wypowiedzi tych, którzy pamiętają tamte czasy z autopsji i nie...tyko :) - ogólnie mówiąc: początek lat '90 w polskim (rzeszowskim) żużlu - jak wspominacie? Podzielcie się wspomnieniami :)

_________________
II miejsce Typer Liga 2018

Obrazek

Obrazek


           
Post 19 gru 2013, o 20:33
 Re: Historia nie jeździ na żużlu..
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 19 mar 2004, o 14:50
Skąd: Rzeszów
Posty: 2715

Zobacz profil 
Ja do dziś pamiętam moje pierwsze mecze żużlowe, na które zabierał mnie wujek z dziadkiem gdy byłem małym szczylem ;) Z tamtych lat pamiętam charakterystyczny niebieski kevlar Jana Krzystyniaka i biały Janusza Stachyry i moją pierwszą małą figurkę żużlowca- właśnie Krzystniaka. Byłem wtedy bardzo mały, moim idolem był Zoltan Adorjan jeżdżący w nietypowym dwukolorowym kevlarze :) Sławek Sitek miał fajny żółto niebieski kombinezon i sponsora Lotto.

Połowa i koniec lat 90tych to czasy w które na dobre zakochałem się w żużlu. Chodziłem na wszystkie mecze na hetmańskiej właśnie z wujkiem. Do dziś pamiętam niektóre biegi, jak chociażby podwójna wygrana pary Gancarz i bodajże Wilk nad Rickardssonem. Czy pojedynki Adorjana z Hansem Nielsenem. Potem Brian Andersen- idol wszystkich na naszym podwórku, następnie właśnie Kasper, a potem Brhel, który dość często notował wykluczenia za przekroczenie czasu 2 min. Swego czasu czytałem wywiad chyba ze Ślączką w TŻ gdzie to mówił że z Brhelem był niezłe jaja. Totalny chaos w parku maszyn. Wyjeżdżał bez zatankowania metanolu i cofali go koledzy z drużyny którzy musieli czuwać nad sklerozą jego teamu :) Rok 98 i bieg po rekord toru Maćka Kuciapy z szalejący za nim Tomkiem Gollobem. Pamiętam żę siedziałem wtedy na wysokości wejścia w 1 łuk. To był chyba najfajniejsze czasy i wspomnienia jakie mam z żużla.

W którymś roku byłą akcja na meczu z bodajże Piłą? (niech mnie ktoś poprawi) gdzie Grzesiek Rempała zastępował w ramach rezerwy zwykłej naszych juniorów dzięki czemu wygraliśmy mecz. Pietraszek był chyba wtedy niezdolny do jazdy?

Wspomnienia i tamte lata to temat rzeka :) można opowiadać, jest co wspominać :)

_________________
Obrazek


           
Post 19 gru 2013, o 20:46
 Re: Historia nie jeździ na żużlu..
Reprezentant kraju
Reprezentant kraju

Dołączył: 25 lut 2012, o 01:12
Posty: 699

Zobacz profil 
Pietraszek to był w ogóle nie zdolny do jazdy na żużlu ;) w barwach Krosna raz przywiózł komplet :)

Ta rezerwa za Pietraszka to nie był czasem pamiętny mecz z Bydgoszczą w 98?

Hot-dogi, woda w worku, figurki żużlowców, zdjęcia sprzedawane po 1zł później po 2zł tego się nie zapomina :D


           
Post 19 gru 2013, o 21:09
 Re: Historia nie jeździ na żużlu..
Weteran
Weteran
Avatar użytkownika

Dołączył: 20 paź 2008, o 19:57
Posty: 3135

Zobacz profil 
I nagrywane rundy Grand Prix w kserowanej okładce sprzedawane po 35zł na kasetach VHS :D

_________________
Obrazek


           
Post 19 gru 2013, o 22:25
 Re: Historia nie jeździ na żużlu..
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 6 sty 2007, o 13:06
Skąd: Rzeszów B4/Glasgow
Posty: 2071

Zobacz profil 
A prawda to była z Piotrkiem Winiarzem, jakoby w którymś z meczów, uszkodził sobie nogę, a mimo to dalej jeżdził w meczu, po którym to ponoć kiedy zdjął "laczka" to z rzeczonego wypłynęła...krew? Prawda to, czy to tylko tzw. "miejska legenda" ? :)
Piotrek Gancarz...echhh... szkoda chłopa...waleczny był...

_________________
II miejsce Typer Liga 2018

Obrazek

Obrazek


           
Post 19 gru 2013, o 23:49
 Re: Historia nie jeździ na żużlu..
Reprezentant kraju
Reprezentant kraju

Dołączył: 25 lut 2012, o 01:12
Posty: 699

Zobacz profil 
hmm krew z laczka wypłynęła... Jancarzowi ? :)


           
Post 19 gru 2013, o 23:54
 Re: Historia nie jeździ na żużlu..
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 1 sie 2004, o 14:43
Skąd: Dampf Kraft Wagen
Posty: 2285

Zobacz profil 
Plechowi. "Siwy" też miał krew w bucie, choć nie tyle co "Naklejka"...

_________________
“Posłuchaj, synu. Jest takie coś, co nazywa się honorem. Jeżeli będziesz miał z kimś do czynienia, mów mu prawdę, a wtedy i on będzie musiał powiedzieć ci prawdę, chyba że jest człowiekiem bez honoru. Opiekuj się innymi tak, jakbyś chciał, żeby oni tobą się opiekowali. A jeśli ktoś nie ma honoru, unikaj jego towarzystwa, bo w przeciwnym razie sam nie pozostaniesz bez skazy. Pamiętaj, ludzie dzielą się na tych, którzy mają honor, i tych, którzy go nie mają."


           
Post 20 gru 2013, o 12:42
 Re: Historia nie jeździ na żużlu..
Weteran
Weteran
Avatar użytkownika

Dołączył: 11 gru 2005, o 01:46
Skąd: Rz-ów => Wa-wa
Posty: 3921

Zobacz profil 
Mój pierwszy zapamiętany raz, który zidentyfikowałem niedawno dzięki statystykom to zawody z Gdańskiem i niełapalnym Plechem, co wskazuje na datę 29/04/1982. No a później to już wiele świadomych sezonów ze stuprocentową frekwencją. Lata osiemdziesiąte lekko szare, ale za to z wychowankami: Kuźniarem, Czarneckim i później Stachyrą z Lublina. Niebieskie skóry z gwiazdkami, polowanie na okulary-gogle od zawodników z takiej niebieskiej folii. Stara Jawa stojąca na koronie stadionu podczas zawodów, na której można było robić zdjęcia. Zawody przy jupiterach Polska-ZSRR. Lekki powiew wielkiego świata na JMS All Stars, kiedy osiemnastoletni Leigh Adams w białej skórze objeżdżał naszych kadrowiczów. A później kolorowe lata dziewięćdziesiąte i lekko dziki kapitalizm również w żużlu - Westa, białe skóry, GMy, cała masa nowych sponsorów na Nazimku i losowanie nagród, mega-para Adorjan-Tihanyi. Polowanie na autografy przy wejściu do budynku klubowego po zawodach - skakało się przez ogrodzenie za wałami przy Wisłoku i czekało, aż zawodnicy się umyją i zechcą podpisać.

No i kupa odwiedzanych treningów, na jednym z których Jasiek Stachyra przyniósł do majstra tarczę sprzegłową z pytaniem, czy coś jeszcze z niej będzie. Majster popatrzył i z całej siły rzucił nią w powietrze, dając do zrozumienia, że nadaje się do śmieci. Tarcza poleciała lotem frisbee i uderzyła w słupek, okalający tylną szybę nowego, niebieskiego poloneza Jaśka Krzystyniaka, co go dostał za przejście do Rzeszowa. No i było spore wgniecenie na słupku, ale lepsze to niż rozbita szyba - Krzystyniak rzutu nie widział, a każdy udawał, że nic się nie stało ;)


           
Post 20 gru 2013, o 22:32
 Re: Historia nie jeździ na żużlu..
Trener
Trener
Avatar użytkownika

Dołączył: 2 cze 2004, o 19:58
Skąd: H69
Posty: 2326

Zobacz profil 
navigator napisał(a):
Morawskiego (pierwszy biznesmen, który wyniósł żużel na "salony", by po roku spaść z ligi - złożyły się jeszcze na to inne czynniki... :( )
Czynniki były proste - koleś zrobił w Zielonej niewyobrażalne jak na tamte czasy eldorado za kredyty, których nie miał najmniejszego zamiaru spłacać. Kasa się skończyła, spadli z hukiem i zostawił klub w ruinie. Zresztą do dzisiaj za te przekręty wydawane są za nim listy gończe, ten sobie wygodnie siedzi w USA, a ludzie kontrolujący wtedy PKO zastanawiali się jak to możliwe, że facet który nic nie posiadał wyciągnął taką kasę :D

_________________
Obrazek


           
Post 20 gru 2013, o 23:34
 Re: Historia nie jeździ na żużlu..
Medalista GP
Medalista GP
Avatar użytkownika

Dołączył: 23 kwi 2006, o 15:29
Skąd: przybyszówka
Posty: 2646

Zobacz profil 
morawski rzadzil przez 3 lata 91-92-93 zielonka spadla w 94
moj pierwszy raz, rok 84 i pamietny mecz z unia Leszno ,wtedy zostalem fanem bykow :biggrin: tak na swiadomie to pierwszy sezon 90r, potem 91 wseta i poduszki z gabki pod tylek ( mam jeszcze taka w domu)
Cytuj:
Stara Jawa stojąca na koronie stadionu podczas zawodów, na której można było robić zdjęcia
pamietam :D dzordz petranov pierwszy obco w rzeszowie i jeden z pierwszych w lidze , janek krzystyniak reklamujacy skode favorit w tvp rzeszow , adorian , casba hell , zawody mlodzierzowe chyba w 94 roku byla taka burza ze o godz 16 bylo ciemno jak w nocy, jeszcze taki mecz juz nie pamietam w ktorym roku (92-93) w przybyszowce slonce, , lampa, pogoda ze hej , wiec jade , zajerzdzam na hetmanska leje jak z cebra mecz odwolany :D i najgorsze co mnie spotkalo w calej karierze :D kibicowskiej rok 93 i derby z bucza o godz 11,porazka i te ich zadowolone mordy , masakra , pamietam to do dzis, i wyjazd na derby do tarnowa 92lub 93 r swiadomosc urwala mi sie ok.debicy :wysmiewacz:
i najwazniejsza rzecz , dziadek malujacy linie na polach startowych , nie dajacy jezdzic po murawie stadionu obcym :D
duzo by wspominac

_________________
"Obrazek

Chcemy dialogu z Rosją, taką jaka ona jest !!!

http://www.youtube.com/watch?v=5DxhXflwC8I

OSTAFA NIE CZYTAM


           
Post 21 gru 2013, o 09:42
 Re: Historia nie jeździ na żużlu..
Reprezentant kraju
Reprezentant kraju

Dołączył: 25 lut 2012, o 01:12
Posty: 699

Zobacz profil 
Linie maluje wąsaty juz z 20 lat a dziadek byl od scigania przyjezdnych ;)


           
Post 21 gru 2013, o 11:48
 Re: Historia nie jeździ na żużlu..
Senior
Senior
Avatar użytkownika

Dołączył: 4 kwi 2011, o 01:32
Skąd: Wrocław
Posty: 251

Zobacz profil 
W latach '90 często bywałam u kuzynki w Rzeszowie, zwłaszcza w okresie wakacyjnym.
I mogę powiedzieć z całą pewnością, że takie czasy to już się nie wrócą....

Fani z napięciem czekali na przyjazd obcokrajowca, wielkie święto, a teraz? Teraz obco są na porządku dziennym i nie wywołują takich już emocji...

Pamiętam "Trojana" w długich włosach, uśmiechniętego Briana Andersena i Piotrusia Winiarza, który nam się wtedy bardzo podobał, białe a następnie kolorowe kombinezony.
Po meczu kibice szturmowali okolice budynku klubowego w celu zdobycia autografów, niektórzy byli wyrzucani z budynku, taka obstawa tam była, jakby jakieś osobistości przyjechały.
Piłyśmy oranżadę w woreczku, zdjęcia zawodników kupowałyśmy na koronie stadionu i następnie oprawione w ramki stały nam na biurku w pokoju.
Wyobraźcie sobie, że tę sławną poduszkę WESTY mam i ja :D

Pamiętny mecz w 1996 roku - 23 czerwca z Bydgoszczą: było wszystko: wielkie emocje, wyzwiska w stronę J.Golloba, butelki na torze, bodajże 14 bieg powtarzano 3 razy, bo Janusz Ślączka z Jackiem Gollobem za każdym razem leżeli na torze.
Ten mecz był też punktem zwrotnym i dzięki niemu głównie utrzymaliście się w lidze, bo prasa już pisała, że to mecz o pietruszkę i zlecicie z hukiem do II ligi (wtedy I liga to ekstraklasa).

Mecze nagrywałyśmy na kasety VHS :)

A czy pamiętacie piosenkę "NA RZESZOWSKIM TORZE?" w wykonaniu śp. Jana Wywrockiego?
Moją kuzynkę uczył wtedy ten Pan muzyki i przed decydującym meczem w 1996 roku w Tarnowie śpiewali ją na lekcji, aby drużyna się utrzymała.

"Stal rzeszowska Van Pur zwana, przez kibiców jest lubiana.
Tu startują młode asy i żużlowcy ekstraklasy.

Na rzeszowskim torze wszystko stać się może, na rzeszowskim torze walka trwa.
Stal Van Pur trenuje i drużynę dobrą ma...

Motory Stali ruszają, dziewczęta z trybun wzdychają
Wygraj Stal Van Pur, wygraj Stal Van Pur
Wygraj Stal Van Pur jeszcze raz!

Powspominać by się chciało dobre klubu tego czasy
Jak Nazimek i Kapała lali mistrzów ekstraklasy..."

Wtedy żużel miał tzw. klimat...
Obecnie bynajmniej ja tego już nie czuję...


           
Post 21 gru 2013, o 23:46
 Re: Historia nie jeździ na żużlu..
Legenda
Legenda
Avatar użytkownika

Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25
Skąd: Sydney
Posty: 8377

Zobacz profil 
Cytuj:
Na rzeszowskim torze wszystko stać się może, na rzeszowskim torze walka trwa.
Stal Van Pur trenuje i drużynę dobrą ma...


My znalismy ciut inna wersje tej piosenki

Na rzeszowskim torze, nic sie stac nie moze
Na rzeszowskim torze, walki brak
Bo Winiarz trenuje, czasu nie marnuje
I zostawia z bandy wrak :D

_________________
Regards from Sydney
Jasiek

It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right


           
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w temacie  [ Posty: 13 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 80 gości


Narzędzia



Skocz do:  

Uprawnienia

Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów



Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL

Original style by phpBBservice.nl & New Design style by ZeNaNLi