Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja
Luźne rozmowy na luźne tematy
27 kwi 2010, o 23:08
|
Re: Humor, kawaly i reszta... |
|
DKW-500
|
Medalista GP |
|
|
Dołączył: 1 sie 2004, o 14:43 Skąd: Dampf Kraft Wagen Posty: 2285
|
Wędkarz poszedł na ryby. Jak zwykle złapał złotą rybkę. Rzekła mu: - Zapomnij o trzech życzeniach! Ale mogę dać Ci jedną radę... - Wal śmiało! - Rzadziej tu przychodź... rogaczu!
_________________ “Posłuchaj, synu. Jest takie coś, co nazywa się honorem. Jeżeli będziesz miał z kimś do czynienia, mów mu prawdę, a wtedy i on będzie musiał powiedzieć ci prawdę, chyba że jest człowiekiem bez honoru. Opiekuj się innymi tak, jakbyś chciał, żeby oni tobą się opiekowali. A jeśli ktoś nie ma honoru, unikaj jego towarzystwa, bo w przeciwnym razie sam nie pozostaniesz bez skazy. Pamiętaj, ludzie dzielą się na tych, którzy mają honor, i tych, którzy go nie mają."
|
|
|
|
|
|
27 kwi 2010, o 23:27
|
Re: Humor, kawaly i reszta... |
|
DKW-500
|
Medalista GP |
|
|
Dołączył: 1 sie 2004, o 14:43 Skąd: Dampf Kraft Wagen Posty: 2285
|
Mężczyźni mają umysł analityczny: duże problemy potrafią rozbić na mniejsze. Kobiety mają umysł syntetyczny: z małych problemów robią duże problemy.
_________________ “Posłuchaj, synu. Jest takie coś, co nazywa się honorem. Jeżeli będziesz miał z kimś do czynienia, mów mu prawdę, a wtedy i on będzie musiał powiedzieć ci prawdę, chyba że jest człowiekiem bez honoru. Opiekuj się innymi tak, jakbyś chciał, żeby oni tobą się opiekowali. A jeśli ktoś nie ma honoru, unikaj jego towarzystwa, bo w przeciwnym razie sam nie pozostaniesz bez skazy. Pamiętaj, ludzie dzielą się na tych, którzy mają honor, i tych, którzy go nie mają."
|
|
|
|
|
|
7 maja 2010, o 11:02
|
Re: Humor, kawaly i reszta... |
|
DKW-500
|
Medalista GP |
|
|
Dołączył: 1 sie 2004, o 14:43 Skąd: Dampf Kraft Wagen Posty: 2285
|
Młody artylerzysta przyjechał na niespodziewaną przepustkę do domu. Zaskoczona żona w pośpiechu kręci się po kuchni, aby przygotować coś ekstra. Nastawia ciasto w piekarniku i mówi: - Posiedź, popilnuj ciasta, a ja skoczę do sklepu. Chłopak usiadł, niewiasta wyszła z domu... ciepełko i zmęczenie zrobiły swoje - zasnął. Kot wlazł mu na kolana, oparł głowę o brzuch i tak sobie razem chrapali. Wraca żona, widzi co i jak i załamuje ręce: - Co tu się dzieje?! Obudzony, półprzytomny, chłopak zrywa się z przerażeniem w oczach, błyskawicznie otwiera piekarnik, wrzuca kota, zatrzaskuje i stając na baczność, wrzeszczy: - Działo nr 3 gotowe do strzału! ========================= Poszedlem dzisiaj na zdjecie szwow, a oni kazali mi sie rejestrowac. No to polazlem do rejestracji i mowie, ze chce sie zarejestrowac, a ona tam w okienku mowi mi, ze tylko telefonicznie... Rany LOL ja bym do niej zadzwonil stojac przed nia ;] zadzwonilem... Rany i? powiedziala, ze rejestracja od 8 do 9 ========================= w majowke bylismy pic i pilismy 3 dni z rzedu niektorzy ogromne ilosci 3 dnia kumpel poszedl do kibla po chwili przerazliwy krzyk "WYSRAŁEM JELITA" jak przyjechala karetka okazalo sie ze koles mial tasiemca ktory nie wytrzymal stezenia alkoholu i po prostu chcial sie ratowac ===================== Dziecko pod moim blokiem (3-4 lata dziewczynka): - mamaaaaaaa! - maammmmmaa! - coo? - a Michał mnie ciągnie za nogę, mogę mu przyjebać?? ========================= stary, nigdy tego nie skumasz... wszystkie swoje pornole skrzetnie ukrywalem najlepiej jak moglem... a uwierz mi ze troche tego bylo i pewnego pieknego poranka kiedy moj ojciec robil formata i zgrywal wszystkie dane na dysk spytal sie: michal, a te wszystkie twoje pornole usuwam bo wiekszosc juz obejzalem a widze ze nowych nie sciagnales... - k**wa spadlem z krzesla jak mi to powiedzial ========================= maxis> na ch*j oni rysują na tych papierach toaletowych <adam> ozdóbka taka <maxis> człowiek myśli że krwawi z odbytu a to k**wa truskawka ========================= Autentyk czyli Wspomnienia Taternika: "Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka. Dotarliśmy pod scianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..." I tutaj następuje wersja GOPR-owców: "Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..." ========================= <Palemka> - Czym się różni byle popierdółka od prawdziwego mężczyzny? <Palemka> - Popierdółka mówi "stanik zapinany z przodu", a prawdziwy mężczyzna - "stanik rozpinany z przodu". <DoubleGJ> prawdziwy facet nie rozpina, prawdziwy facet zdziera <goegoe> prawdziwy facet nie nosi stanika =========================
_________________ “Posłuchaj, synu. Jest takie coś, co nazywa się honorem. Jeżeli będziesz miał z kimś do czynienia, mów mu prawdę, a wtedy i on będzie musiał powiedzieć ci prawdę, chyba że jest człowiekiem bez honoru. Opiekuj się innymi tak, jakbyś chciał, żeby oni tobą się opiekowali. A jeśli ktoś nie ma honoru, unikaj jego towarzystwa, bo w przeciwnym razie sam nie pozostaniesz bez skazy. Pamiętaj, ludzie dzielą się na tych, którzy mają honor, i tych, którzy go nie mają."
|
|
|
|
|
|
22 maja 2010, o 14:09
|
Re: Humor, kawaly i reszta... |
|
DKW-500
|
Medalista GP |
|
|
Dołączył: 1 sie 2004, o 14:43 Skąd: Dampf Kraft Wagen Posty: 2285
|
Jedzie wypasiony Mercedes na pruszkowskich numerach. W środku czterech łysych, w bagażniku biznesmen. Gość w bagażniku trzęsie się ze strachu, aż popuścił trochę w spodnie. Nagle samochód zatrzymuje się, otwiera się klapa bagażnika i facetowi ukazuje się policjant. Biznesmen zbolałym głosem: - O Boże! Jak się cieszę, że pana widzę! - Z czego się, kur*a, cieszysz?! Posuń się!
=========================
Konduktor zatrzymał pasażera jadącego bez biletu: - Proszę Pana - powiada konduktor - pasażer w pociągu musi przestrzegać dwóch zasad - musi mieć ważny bilet i nie wolno mu przekupić konduktora. Tą pierwszą zasadę już pan złamał...
=========================
Żona mówi do męża lekko poirytowana jego niezaradnością życiową: - Boże, jaka ty jesteś pierdoła, jesteś straszną pierdołą! Jesteś taką pierdołą, że w konkursie na największą pierdołę na świecie zająłbyś drugie miejsce. - Dlaczego drugie? - pyta mąż. - Bo taka jesteś pierdoła! - odpowiada żona.
=========================
Dwaj panowie rozmawiają przy kieliszku. - Ech, życie jest ciężkie... - wzdycha jeden z nich. - Miałem wszystko o czym człowiek może marzyć: cichy dom, pieniądze, dziewczynę... - I co się stało?! - Żona wróciła z wczasów tydzień wcześniej...
=========================
i jak dojechalismy na miejsce to rozłozylismy namioty i ja napisałem bardzo inteligentnego smsa do mamy: "rozbiliśmy sie" =========================
<Ania> dzis dzwonie do katowic, gadam z kolega i zapodaje mi tekst jeszcze z czasow swojego lo, jak laska miala sciagi po miniowka, nauczyciel podchodzi i mowi: "jako mezczyzna nie moge,jako nauczyciel musze"i jej delikatnie podwija to mini,bo widzial,ze sciaga a laska mu "jako uczennica nie moge, jako kobieta musze" i jeb mu w twarz.
Miłego weekendu!
_________________ “Posłuchaj, synu. Jest takie coś, co nazywa się honorem. Jeżeli będziesz miał z kimś do czynienia, mów mu prawdę, a wtedy i on będzie musiał powiedzieć ci prawdę, chyba że jest człowiekiem bez honoru. Opiekuj się innymi tak, jakbyś chciał, żeby oni tobą się opiekowali. A jeśli ktoś nie ma honoru, unikaj jego towarzystwa, bo w przeciwnym razie sam nie pozostaniesz bez skazy. Pamiętaj, ludzie dzielą się na tych, którzy mają honor, i tych, którzy go nie mają."
|
|
|
|
|
|
|
|
26 maja 2010, o 21:17
|
Re: Humor, kawaly i reszta... |
|
navigator
|
Medalista GP |
|
|
Dołączył: 6 sty 2007, o 13:06 Skąd: Rzeszów B4/Glasgow Posty: 2071
|
Życie...po prostu życie Często zdarza się nam mieć zły dzień. I bardzo chcemy się na kimś wyżyć. Tak, to się naprawdę zdarza. Ale moim zdaniem zbyt często wyżywamy się na bliskich i znajomych, podczas gdy o wiele lepiej jest wyładować stres na kimś zupełnie obcym. Postąpiłem tak pewnego dnia. Przypomniałem sobie w biurze o zaległym telefonie, jaki miałem wykonać. Odnalazłem numer w notesie i wystukałem go na klawiaturze telefonu. Usłyszałem, jak jakiś facet po drugiej stronie mówi "halo!", więc zapytałem grzecznie, czy mogę rozmawiać z Anią Jurkowską. Facet bez słowa rzucił słuchawką. Byłem kompletnie zaskoczony.. Jak można być tak źle wychowanym! Sprawdziłem jeszcze raz numer do Ani i wykręciłem go (okazało się, że przekręciłem dwie ostatnie cyfry). A po zakończeniu rozmowy postanowiłem znowu zadzwonić pod poprzedni "zły" numer i kiedy tylko tamten facet podniósł słuchawkę rzuciłem krótkim - "ty ch.ju!", po czym rozłączyłem się. Zapisałem sobie jego numer na żółtej karteczce i przykleiłem na monitorze. Raz na kilka tygodni, kiedy coś wyjątkowo źle mi wychodziło, kiedy płaciłem zaległe rachunki, dostałem mandat za parkowanie albo z innego powodu miałem zły dzień, dzwoniłem do typa i kiedy tylko się zgłosił, serwowałam mu głośne - "ty ch.ju!" Od razu robiło mi się lepiej... Po pewnym czasie telekomunikacja wprowadziła program identyfikacji numeru dzwoniącego, przez co mój nowy sposób na chandrę i stres okazał się poważnie zagrożony. Zadzwoniłem więc do typa, przedstawiając się jako pracownik telekomunikacji i zapytałem: - "przepraszam, czy słyszał pan może o naszej nowej ofercie w zakresie identyfikacji numeru dzwoniącego?". - "Nie!" - uciął i rzucił słuchawkę. Zadzwoniłem do niego ponownie: - "nie słyszałeś o tym programie dlatego, że jesteś zwyczajnym ch.jem!". Kilka dni później, kiedy na parkingu przed supermarketem próbowałem zająć ostatnie wolne miejsce, jakiś dresiarz w BMW bezczelnie zajechał mi drogę i wepchnął się na moje miejsce. Wkurzyłem się nielicho. Na beemce była kartka" na sprzedaż" i numer telefonu. Zanotowałem go skrupulatnie. Wieczorem zadzwoniłem. - "Halo, czy to pan ma beemkę do sprzedania?" - "Tak." - "A gdzie można ją obejrzeć?" - "Stoi na podwórzu domu przy Leśnej 23." - "A kiedy pana można złapać w domu?" - "No tak od 17.00 już raczej jestem." Zapisałem numer dresiarza na żółtej karteczce, tuż poniżej numeru faceta, do którego miałem zwyczaj poprzednio dzwonić. Teraz miałem dwóch dupków, na których mogłem się wyżyć. Ale po kilku dniach wydzwaniania do nich poczułem, że nie było to już takie podniecające, jak na początku... Wpadłem na zupełnie inny pomysł... Zadzwoniłem do tego pierwszego faceta. - Halo! - rzucił jak zwykle. - Ty ch.ju! - krzyknąłem, ale tym razem nie odłożyłem słuchawki. - Jesteś tam jeszcze? - Jestem! - krzyknął. - Jestem, pieprzony palancie! Nie wiem, kim jesteś, ale chciałbym cię dostać w swoje ręce! Gnoju pier.olony! Powiedz, gdzie mieszkasz, to zaraz pojadę i ci rozj.bię ten oblany ryj! - Tak? No to mieszkam przy Leśnej 23... Poznasz po czarnej beemie zaparkowanej w podwórzu! Czekam na ciebie, ciemny baranie z lasu! Facet rzucił słuchawką a ja natychmiast wykręciłem numer dresiarza. - Halo, to ty, pedale? Dzwonię do ciebie, bo mam ochotę w końcu ci przypie.dolić! Jak masz jaja to wyjdź przed dom, zaraz u ciebie, ku.wino, będę! W chwilę potem zadzwoniłem na policję, informując o bójce w okolicach Leśnej 23, oraz do telewizji regionalnej, wspominając coś o porachunkach gangsterów. Na koniec podjechałem samochodem w okolice Leśnej i patrzyłem z dala na dwóch dupków, bijących się w światłach dwóch radiowozów i reflektorów ekipy telewizyjnej... Mówię wam prawdziwa rozkosz!!!
_________________ II miejsce Typer Liga 2018
|
|
|
|
|
|
|
|
30 maja 2010, o 18:24
|
Re: Humor, kawaly i reszta... |
|
DKW-500
|
Medalista GP |
|
|
Dołączył: 1 sie 2004, o 14:43 Skąd: Dampf Kraft Wagen Posty: 2285
|
Halo, taxi? - Tak. - Czy zawieziecie mnie do stolicy Niemiec? - oszalał pan? Wie pan, jak daleko leży Berlin? - Berlin... Sześć liter... pasuje! ============ Telegram z Niemiec: "Teściowa nie żyje. Kremować czy pogrzebać zwłoki?" Odpowiedź z Wrocławia: "Jedno i drugie. Lepiej nie ryzykować". =============== Z raportu policjanta: poszkodowany osobnik miał: - trzy rany wielkości 20 groszy - dwa guzy wielkości 1 zł - dwa siniaki wielkości 5 zł Razem: około 13 zł ============= Żona wpada roztrzęsiona do domu: - Wyobraź sobie - mówi do męża - na ulicy nagle wpadamy na siebie z Baśką... - Nie obchodzą mnie wasze babskie sprawy - przerywa jej małżonek. - Jak uważasz, ale według lakiernika auto będzie gotowe dopiero za tydzień. =============== W tramwaju siedzi staruszka. Obok niej stoi chłopak. Marnie wygląda, słania się na nogach. Staruszka pyta go: - A co ty chłopcze taki wątły? Jesteś chudziutki jak szkielecik... - Jestem, proszę pani, studentem. Mam średnią powyżej 4.5, ciągle się uczę i mało jem. - Ojej, a czy mogę ci jakoś pomóc? Daj, potrzymam ci płaszcz. - To nie płaszcz, to mój kolega, ma średnią powyżej 5.0. ================= Tomcio: moze jakaś pizza a później sex? Ania: nie lubie pizzy.
_________________ “Posłuchaj, synu. Jest takie coś, co nazywa się honorem. Jeżeli będziesz miał z kimś do czynienia, mów mu prawdę, a wtedy i on będzie musiał powiedzieć ci prawdę, chyba że jest człowiekiem bez honoru. Opiekuj się innymi tak, jakbyś chciał, żeby oni tobą się opiekowali. A jeśli ktoś nie ma honoru, unikaj jego towarzystwa, bo w przeciwnym razie sam nie pozostaniesz bez skazy. Pamiętaj, ludzie dzielą się na tych, którzy mają honor, i tych, którzy go nie mają."
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
18 cze 2010, o 11:40
|
Re: Humor, kawaly i reszta... |
|
DKW-500
|
Medalista GP |
|
|
Dołączył: 1 sie 2004, o 14:43 Skąd: Dampf Kraft Wagen Posty: 2285
|
Mąż i żona ogladają w telewizji program psychologiczny o skrajnych emocjach. W pewnym momencie odzywa się mąż: - Kochanie, to wszystko stek bzdur. Zalożę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie. - Masz największego penisa wśród swoich kumpli.
_________________ “Posłuchaj, synu. Jest takie coś, co nazywa się honorem. Jeżeli będziesz miał z kimś do czynienia, mów mu prawdę, a wtedy i on będzie musiał powiedzieć ci prawdę, chyba że jest człowiekiem bez honoru. Opiekuj się innymi tak, jakbyś chciał, żeby oni tobą się opiekowali. A jeśli ktoś nie ma honoru, unikaj jego towarzystwa, bo w przeciwnym razie sam nie pozostaniesz bez skazy. Pamiętaj, ludzie dzielą się na tych, którzy mają honor, i tych, którzy go nie mają."
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 125 gości |
Narzędzia
|
|
Uprawnienia
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|