Żużlowe Forum kibiców Stali Rzeszów - stalrzeszow.com http://stalrzeszow.com/ |
|
Humor, kawaly i reszta... http://stalrzeszow.com/viewtopic.php?f=5&t=253 |
Strona 1 z 63 |
Autor: | error [ 9 mar 2003, o 18:04 ] |
Tytuł: | Humor, kawaly i reszta... |
Zawsze powinien byc jakis humor na kazdym forum. Tutaj mam nadzieje ze beda zamieszczane wszyskie nowe i stare , dobre kawaly. Niektore naprawde moga rozbroic najbardziej zatwardzialego smutasa. Aha i mam prosbe, nie komentujmy w osobnych postach kawalow, bo to bedzie zwykle nabijanie postow - jesli chcemy skomentowac to zrobmy to dodajac swoj kawal a przyokazji komentarz. Wiec zaczynamy!!! > > Podczas wizyty w Anglii Aleksander Kwaśniewski został zaproszony na > > herbatę do Królowej. Kiedy rozmawiali zapytał ją jaka jest mocna > > strona > > jej władzy. Królowa odpowiedziała, iz otacza się inteligentymi ludźmi. > > Po czym rozpoznajesz, że są inteligentni? - spytał Kwaśniewski. > > Cóż, po prostu zadaję im odpowiednie pytania - odpowiedziała Królowa, > > pozwól mi zademonstrować. > > W tym momencie Królowa bierzę słuchawkę i dzwoni do Tony'ego Blaira: > > Panie ministrze, proszę opowiedzieć na następujące pytanie: Pańska > > matka > > ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Pańskim bratem > > ani siostrą - kto to jest? > > Oczywiście to ja nim jestem, Madam. > > Doskonale - odpowiada Królowa - dziękuję bardzo i dobranoc. > > Odkłada słuchawkę i mówi: > > Czy teraz już Pan rozumie, Panie Prezydencie? > > Tak, Madam. Jestem niezmiernie wdzięczny. Nie mogę się doczekać by > > zastosować ten sposób!!! > > Po powrocie do Warszawy Kwaśniewski decyduje poddać testowi premiera > > Leszka Millera. Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego i pyta: > > Leszku, chciałbym Ci zadać jedno pytanie, ok? > > Ależ oczywiście, nie krępuj się, jestem gotów... > > Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko, ale nie > > jest > > ono twoim bratem ani siostrą - kto to jest? > > Miller chrząka, kaszle i w końcu odpowiada: > > Czy mógłbym się zastanowić i wrócić z odpowiedzią? > > Kwaśniewski zgadza się i Miller wychodzi. Natychmiast zwołuje zebranie > > klubu parlamentarnego SLD, po czym głowią się nad zagadką przez > > kilkanaście godzin ale nikt nie wpada na rozwiązanie. W końcu, w akcie > > desperacji, Miller dzwoni do Korwina Mikke i przedstawia mu problem: > > Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko i pański > > ojciec ma dziecko, ale nie jst ono Pańskim bratem ani siostrą - kto to > > jest? (Łebski z niego facet, myśli Miller, studiował cybernetykę, na > > pewno znajdzie odpowiedź...) > > Mikke odpowiada bez zastanowienia: > > To ja, oczywiście. > > Uradowany Miller z wypiekami na twarzy wraca biegiem do Pałacu > > Prezydenckiego, odnajduje Kwaśniewskiego i krzyczy: > > Mam, mam! Wiem kto to jest! Janusz Korwin Mikke!!! > > Na co zdegustowany Kwaśniewski: > > Nie idioto!!! To Tony Blair! > > |
Autor: | kezman [ 9 mar 2003, o 19:10 ] |
Tytuł: | |
Po I - mysle, ze to dobry pomysl zalozyc na forum taki temat... Po II - Error spox kawal hehe Po III - ja tez chyba mam cos ciekawego Glówny Urzad Cel postanowil przeprowadzic ankiete wsród celników na temat lapówkarstwa. Jedno z pytan zadawanych przez komisje brzmialo: "Ile czasu potrzebujesz aby za lapówki kupic BMW?" Celnik na polsko- niemieckiej granicy odpowiada: - Dwa, trzy miesiace. Celnik na polsko-czeskiej granicy: - No, z pól roku. Celnik ze "sciany wschodniej" po dluzszym zastanowieniu: - Dwa, trzy lata. Komisja zadziwiona: - Tak dlugo? Celnik ze "sciany wschodniej": - Chlopaki, nie przesadzajcie, BMW to duza firma... Pozdrawiam |
Autor: | Funfell [ 9 mar 2003, o 20:01 ] |
Tytuł: | |
Hehe i ja cos dorzuce od siebie Kszędzu zginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta: - Nie wiesz kto, mi mąkę kradnie?? - Co ksiądz mówi?? - Kto mi make kradnie? - Tu nic nie słychać - odpowida sprytny organista. - Co ty opowiadasz! - Zamieńmy się miejscami to zobaczymy. Zamienili sie miejscami. - A nie wie ksiądz, kto zlaleca się do mojej żony?? -pyta Antek. - Rzeczywiście tu nic nie słychać... |
Autor: | -Misiek- [ 10 mar 2003, o 00:48 ] |
Tytuł: | |
Leciały dwa bociany, jeden duży, drugi wprawo Kawał który mnie rozbawił do łez podczas jednej z imprez ... jak go ktoś nie zrozumie to trudno( bo sie nie da zrozumieć ) |
Autor: | Funfell [ 10 mar 2003, o 18:22 ] |
Tytuł: | |
Hey, a moze zrobimy jakis konkurs na najlepszy kawal??Co wy na to?? |
Autor: | pharynx team chief [ 10 mar 2003, o 19:43 ] |
Tytuł: | |
Nie wiem jak adminom ale mi sie ten pomysl nie podoba...kazdy bedzie mogl sobie skopiowac z jakiejs stronki kawal or sth i co pozniej bedzie ankieta, i wydaje mi sie ze ludzie maja rozne poczucie humoru - jeden uzna kawal za smieszny drugi za glupi i obrazliwy. Ja mowie NIE |
Autor: | Kaśka [ 10 mar 2003, o 20:16 ] |
Tytuł: | |
Ehh, własnie że pomysł jest fajny. Dzięki temu poczytamy więcej fajnych dowcipów. Ja jestem jak najbardziej za |
Autor: | Fransik [ 10 mar 2003, o 22:11 ] |
Tytuł: | |
tylko kasiu trzeba zauwazyz ze jednym z tych któym jest na nie pan moderator:P a tak serio czy jesli uzytkownicy chcieliby miec ankiete a moderatorzy nie chetni byl to co??? tylko plis niech nkt mi n ie pisze zebym czyta regulamin:P bo jest tutaj setki głupszych postów i nie są usuwane.... a pomysl jest zawalisty co z tego ze ktos skopiuje moze temu innemu nie bedzie sie chcialo szukac go i przynajmniej soe troche rozbawi!!! POzdrowionka!!!!!! |
Autor: | error [ 11 mar 2003, o 02:17 ] |
Tytuł: | |
czyli co? ze nie mozna kopiowac kawalow? przeciez nie bedziemy wymyslac kawalow bo nie o to w tym chodzi. I jak zwykle klotnia! nie wiem... ale tu zawsze komus cos nie pasuje..dziwne to forum. Sprawa druga: wezcie moderatorzy zacznijcie jakos wspolpracowac ze soba bo jeden pisze zeby zalozyc taki temat (michal) a drugi go krytykuje. Cos tutaj nie gra. A teraz kawaly: Wiecie co robi blondynka z uchem w kaluzy? odp: słucha Bajora ! ----------------------------------------------------------------------------- W autobusie na jednym z krzesel siedzi dziewczyna a obok stoi starsza pani z dzieckiem. Babcia swidruje dziewczyne wzrokiem, w koncu nie wytrzymuje i mowi: - Moze by tak pani ustapila miejsca? - Nie moge - dziewczyna na to. - A dlaczego? - Jestem w ciazy! - Hmm, w ciazy, akurat. I taki plaski brzuch? A dlugo jest pani w ciazy? - Pol godziny. Jeszcze mi sie nogi trzesa. ------------------------------------------------------------------------------- - cos sie pan tak pchasz na chama? - a bo to czlowiek widzi na kogo sie pcha... :skacze: |
Autor: | micson [ 11 mar 2003, o 15:24 ] |
Tytuł: | |
error napisał(a): wezcie moderatorzy zacznijcie jakos wspolpracowac ze soba bo jeden pisze zeby zalozyc taki temat (michal) a drugi go krytykuje. Cos tutaj nie gra. Tak error, tylko, że ja jestem dyrektor a iSkier moderator . To jest jak w kartach - wyższa karta przebija niższą Czyli tak: temat do opowiadania kawałów jest i tu piszemy wszelkie dowcipy, żarty, śmieszne opowiadania. Co do konkursu to można to zrobić tak, że w jednym wpisie oceniamy który dowcip podobał nam się najbardziej, jednocześnie pisząc swój kawał! Minimum jeden. Żadnych dodatkowych ankiet na najlepszy dowcip nie będzie, niestety A teraz kilka dowcipów bezczelnie ściągniętych z Interii Cytuj: - Dlaczego blondynka staje w kacie, gdy jest jej zimno? - Bo w kącie jest 90 stopni. Cytuj: Wchodzi student na egzamin. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi do profesora: - Proszę TRZY pokwitować. A profesor na to: - Dwie biorę. Cytuj: Po roku studiów przyjeżdża do domu studentka i od progu woła:
- Mamo, mam chłopaka! - Świetnie córeczko, a gdzie studiuje? - Ależ mamo, on ma dopiero dwa miesiące! |
Autor: | pharynx team chief [ 11 mar 2003, o 17:38 ] |
Tytuł: | |
error napisał(a): czyli co? ze nie mozna kopiowac kawalow? Nigdzie nie napisalem ze nie mozna kopiowac kawalow error napisał(a): I jak zwykle klotnia! Nie widze tu zadnej klotni error napisał(a): nie wiem... ale tu zawsze komus cos nie pasuje..dziwne to forum. Kazdy moze miec swoje zdanie error napisał(a): Sprawa druga: wezcie moderatorzy zacznijcie jakos wspolpracowac ze soba bo jeden pisze zeby zalozyc taki temat (michal) a drugi go krytykuje. Nie krytykowalem tego teamtu tylko konkurs a to jest co innego, wyrazilem swoje zdanie na ten tamat a jesli nie wiecie kto ma tu decydujacy glos to Michal juz wam wyjascil ---------------------------- Moze jeszcze jakis kawal? Ok niech bedzie Cytuj: Przerażony pacjent wpada do gabinetu i krzyczy:
- Panie doktorze, zostało mi dokładnie 59 sekund życia. - Proszę poczekać minutę... |
Autor: | error [ 12 mar 2003, o 02:53 ] |
Tytuł: | |
Katastrofa Stewardessa dostała polecenia od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowała pasażerów o tym, ze samolot ma awarie i za kilka chwil się rozbije. Stewardesa wychodzi do pasażerów i pyta: - Czy wszyscy maja paszporty? Pasażerowie z entuzjazmem odpowiadaja: - Taaak!!! - W takim razie niech wszyscy je podniosa i zamachaja do mnie. Pasażerowie podnosza paszporty w gore i radosnie machaja - A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad głowa, rolujemy... ciasniutko, ciasniutko... Pasażerowie entuzjastycznie zwijaja dokumenty,ciasniutko... - A teraz niech wszyscy wsadza sobie je głęboko w dupę, żeby zwłoki dało się łatwo zidentyfikować... he he he A jesli chodzi o ankiete to mysle ze lepiej by bylo glosowac na najlepszego opowiadacza kawalow - dobor kawalow nie moze byc byle jaki. Przynajmniej dla mnie dobry kawal musi miec w sobie "cos" co zaskakuje. Czasem prosty kawal o Jasiu albo blondynce skladajacy sie zaledwie z kilku wyrazow potrafi rozbroic. Osobiscie lubie proste i zwiezle ale ostatnio coraz czesciej trafiam na te dlugie kawaly i tez mnie niektore powalaja z nog. |
Autor: | Misiencjusz [ 12 mar 2003, o 11:52 ] |
Tytuł: | |
Nie wiem czy przyjmujemy wszystkie dowcipy (starałem się nie posunąc do rasizmu, nacjonalizmu, szowinizmu ani seksizmu), ale mnie te ostatnio rozbawiły. Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzezu i chce popelnic samobójstwo. Widzi to mlody marynarz, podchodzi do niej i mówi: - Nie rób tego! Zabiore cie na poklad naszego statku, ukryje, przemyce do Ameryki i zaczniesz nowe zycie. Przez caly rejs bede cie karmil, bede ci dawal radosc, a ty bedziesz mnie dawac radosc. Jeszcze nie wszystko stracone... Dziewczyna, jeszcze pochlipujaca z cicha, postanowila dac sobie jeszcze jedna szanse i poszla z nim na statek. Jak obiecywal tak zrobil - ukryl ja pod pokladem, raz na jakis czas podrzucal jej kanapke, jakis owoc lub cos do picia, a cale noce spedzali na milosnych igraszkach. Sielanke przerwal kapitan, który pewnego dnia odkryl kryjówke dziewczyny. - Co tu robisz? - Mam uklad z jednym z marynarzy. Zabral mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robic ze mna, co chce. Mam nadzieje, ze kapitan go nie ukarze? - Nie - odpowiedzial kapitan. - Chcialbym jednak, zebys wiedziala, ze jestes na pokladzie promu Wolin-Swinoujscie-Wolin. ***** W Raju Bog do Adama i Ewy: Dobra, kto chce sikac na stojaco? Wyrywa sie Adam: Ja! Ja! Ja! Ja chce....!!! Na to Bog: No dobra, to dla Ewy pozostal wielokrotny orgazm ***** - Dałem do gazety ogłoszenie, że szukam żony i dostałem tysiące ofert! - Jakieś interesujące? - Wszystkie zaczynają się od zdania "Weź Pan moją..."! ***** Taksowkarz w Warszawie zlapal klienta - Japonczyka. Wiezie go swoim Daewoo, nagle ziuuuu.... cos go minelo... Japonczyk podeksytowany: - Honda... Made in Japan... bardzo, bardzo sibka... Taryfiarz wkurzony mocno, ale nic jedzie dalej, nagle ziiuuuuu... znowu cos smignelo bokiem Japoniec z usmiechem: - Toyota... Made in Japan.... Sibka, mnostwo sibka Taksowkarz z piana na ustach jedzie dalej. W koncu dowiozl klienta po kilku podobnych przypadkach i mowi: - 400zl Japoniec zdziwiony: - Ciemu tak duzio taki krotki kurs? Na to taksowkarz: - Taksometr... Made in Japan... bardzo, bardzo sibka... ***** Na lekcji religii ksiądz mówi do dzieci: - Narysujcie aniołka. Wszyscy rysują aniołki z dwoma skrzydełkami, a Jasio z trzema. - Jasiu, widziałeś aniołka z trzema skrzydełkami? - pyta ksiadz. - A ksiądz widział z dwoma? Chyba znowu sie rozpedziłem. Jak za dużo to mnie stopujcie, a jak OK to wkrotce następna porcja. |
Autor: | dobo [ 12 mar 2003, o 15:59 ] |
Tytuł: | |
Witam ... To może i ja zapodam jakiś dowcip Na plebanie przyjeżdża nowy ksiądz, znajduje się tam po raz pierwszy ... Oczywiście proboszcz serdecznie powitał nowego kapłana i zaraz poinformował go, że dziś będzie musiał spowiadać (I piątek), ponieważ sam proboszcz musi wyjechać w ważnej sprawie. Klechu strasznie się zmieszał, mówił, że on nie chce spowiadać, że jeszcze nigdy tego nie robił i nawet nie wie, co daje się grzesznym na pokutę. Proboszcz powiedział: "to poczekaj, zaraz dam Ci taką moją ściągawkę z pokutami, po czym przyniósł kartkę A4). Nadszedł czas spowiedzi ... Przychodzi jedna dziewczyna i mówi, że przeklinała, więc ksiądz zerka na ściągę i każde odmówić "zdrowaśkę", następnie spowiada jeszcze kilka osób, aż w pewnym momencie przychodzi jeden chłopak i mówi: "obciągałem". Księżulek sprawdza na ściądze, ale nie znajduje pokuty za koniowalenie:P speszony mówi: "poczekaj chwilkę, zaraz przyjdę", opuścił konfesjonał i pobiegł do ministrantów i pyta: "ej ministranci, co wam daje ksiądz za obciąganie" ? a jeden mu na to: "eeeeee, tylko snikersa" :skacze: |
Autor: | error [ 13 mar 2003, o 02:24 ] |
Tytuł: | |
Wesołe zwierzatka Zajac biega bez wytchnienia po dżungli. Nagle zauważa żyrafę, która kręci dżointa. Zajac zatrzymuje się i mówi do żyrafy: - Żyrafo, moja droga przyjaciółko, nie pal tego swiństwa. Pobiegaj raczej ze mna dla utrzymania dobrej formy. Żyrafa zastanawia się, zawstydzona rzuca dżointa i zaczyna biegać z zajacem. Biegna razem i spotykaja słonia, który przymierza się do wciagnięcia koki. Zajac podbiega do słonia i przejęty prosi: - Drogi słoniu, nie zażywaj kokainy, to trucizna. Raczej pobiegaj z nami dla zdrowia. Słoń rozsadnie wyrzuca lusterko i towar, po czym podaża biegiem za zajacem i żyrafa. Nagle na drodze zwierzaki spotykajš lwa, który przymierza się do wstrzyknięcia sobie pokaznej działki heroiny. Przejęty zajac: - Lwie, przyjacielu, nie wkłuwaj się więcej. To smierć... Pobiegaj z nami, a zobaczysz że to dobrze ci zrobi. Lew powoli podchodzi do zajaca i bez namysłu daje mu po pysku i to tak mocno, ze zajac nakrywa się łapami. Reszta zwierzat, zaszokowana, buntuje się przeciwko postępkowi lwa: - Dlaczego to zrobiłes? Zajac chce tylko nam pomoc... A lew odpowiada: - Ten mały skur..syn ciagle zmusza mnie do wariackiego biegania za każdym razem kiedy się nałyka ekstazy. |
Autor: | error [ 31 mar 2003, o 16:40 ] |
Tytuł: | |
DLA WSZYSTKICH MIŁOŚNIKÓW PIĘKNEGO JĘZYKA CZESKIEGO > > > > > > - ogórek konserwowy: "styrylizowany uhorek" > > > - Terminator: "Elektronicky mordulec": - Ne ubiwajte me pane > > > Terminatore! > > > - W Czechach na przystankach stoi jak byk: "Odchody autobusow" > > > - mam pomysł?: "mam napad" > > > - miejsce stalego zamieszkania: "trvale bydlisko" > > > - stonka ziemniaczana: "mandolinka bramborova" > > > - plaster na odciski: "naplast na kure oko" > > > - cytat z czeskiego pornosa: "pozor! pozor! budu triskat!" > > > - wiewiórka "drevni kocur" > > > - Chwilowo nieobecny - "momentalnie ne przitomni" > > > - "Gwiezdne Wojny" z czeskim dubbingiem: > > > - Lord Vader do Luke'a Skywalkera: "Luk! jo sem twoj tatinek!" > > > - Hot dog "parek v rohliku" > > > - płyta CD "cedeczko" > > > - Po czesku teatr narodowy to "narodne divadlo", > > > - a drodzy widzowie to "wazeni divacy" > > > - zepsuty "poruhany" > > > - koparka "ripadlo" > > > - "Zaczarowany Flet" - "Zahlastana fifulka" > > > - Bytka abo ne bytka to je zapytka" = "Byc albo nie byc oto jest > > > pytanie" > > > - Komentarz meczu hokeja: "... z levicku na pravicku, pristavka i ... > > > sito" > > > - W liście do Koryntian - Hymn o miłości - "miłość się nie obraża i > > > gniewem nie unosi" - "laska se ne wypina i ne wydyma sa". > > > - gwiazdozbior - "hvezdokupa" > > > - Niezapomniana trójka czeskich hokejowych napastników: - Popil, > > Poruhal > > > a Smutny... -------------------------------------------------------------------------------------- Czemu Rosjanie kradna w Nieczech po dwa samochody? Bo beda wracac przez Polske... -------------------------------------------------------------------------------------- Idzie ksiadz polna droga, przechodzi obok takiego skromnego gospodarstwa. Patrzy, a tam chłop cos z desek kleci. Ksiadz zagaduje: Pochwalony drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujesz??? - A k...a, kibel nowy stawiam, bo się stary rozjebał. - O, mój drogi !!! A nie mógłbys tego tak trochę owinać w bawełnę ?? - Co mam owijać w bawełnę??? Dechami opierdolę naokoło i ch.j!!! Sorry ale tego kawala nie da sie za bardzo ocenzurowac -------------------------------------------------------------------------------------- Mały Jasio podaje sprzedawczyni na targu słoiczek i prosi o nalanie smietany. - Płacisz złotówkę - mówi sprzedawczyni, podaje pełny słoik. - Mamusia położyła pieniażki na dnie słoika... -------------------------------------------------------------------------------------- |
Autor: | Fransik [ 1 kwi 2003, o 19:35 ] |
Tytuł: | |
to ja powiem sam wymyslilem moze go znacie ale smialem sie zniego ze 2 godziny Jasiu sie pyta tatusia tausiu skad ja sie wzialem?? tatus mowi: przyniósł cie bocian a na to jasiu tatus mamy taka ladna mame a Ty bociany ruchasz buehehehe POzdrowionka!!!!!! |
Autor: | Lirasz [ 23 maja 2003, o 17:07 ] |
Tytuł: | |
Tak sie ośmiałem, że musze dodać jeden: Rozprawa: - Oskarżony! Jak to było? - Chodziłem po lesie, nie mogąc nic upolować. Więc zgodnie z naszą tradycją łyknąłem sobie trochę bimbru. Usłyszałem kukułkę i ją ustrzeliłem. - Poszkodowany, jak to było? - Cho-chodzę so-sobie po le-lesie.Pa-pa-patrzę, a tam-tam jakiś fa-facet do mnie ce-celuje z wia-wiatrówki, więc mó-mó-mówię: "Ku-ku-kur** nie strzelaj!" Jakbym to ocenzurował, to by nie było śmichu |
Autor: | K 2 [ 23 maja 2003, o 23:35 ] |
Tytuł: | |
Dobry kawal o Wisniewskim... przeczytajcie a sie usmiejecie:) Bardzo bogaty koleś postanowił kupić sobie lux furę. No i kupił sobie Jaguara. A do niego zamontował super radio w pełni obsługiwane komendami głosowymi. Gdy tylko powiedział "JAZZ" w radiu natychmiast pojawiała się muzyka jazzowa. Więc rano wybrał się na przejażdżkę i gdy powiedział "METAL" w samochodzie od razu zagrał Static-X, która go rozbudziła. Potem stwierdził, że ma ochotę na coś wolniejszego i powiedział "KLASYCZNA". W radiu natychmiast zabrzmiał Szopen. I tak się zasłuchał w tej muzyce, że zwolnił na autostradzie do 40km/h. Ludzie, którzy go mijali byli mocno wkurzeni i w końcu ktoś podjechał blisko Jaguara, odkręcił szybę i krzyknął: -Ty hu... A w radiu natychmiast zaśpiewał Wiśniewski |
Autor: | jAskółka [ 24 maja 2003, o 12:20 ] |
Tytuł: | |
No i ja tesh cos rzuce ) Poszedl ksiądz na targ kupic coś do jedzenia bo mial miec w parafii wizytacje biskupa i biskup mial zostac na kolacje. Podszedl do gościa z rybami i mówi: - O jaka piekna, duza ryba! Sprzedawca na to: - Pieknego skurwiela zlapalem - co? Ksiądz sie obruszyl: - Panie, ja wszystko rozumiem - piekna duza ryba, ale zeby zaraz przy ksiedzu takie epitety - wstyd! Sprzedawca wyjaśnia: - Ale prosze ksiedza - *** to jest nazwa tej ryby, tak samo jak plotka, okon czy pstrąg. - Aaa no to w porządku. Poprosze tego skurwiela. Przygotuje go na kolacje z biskupem. Przychodzi ksiądz na parafie pokazuje rybe siotrze zakonnej. Zakonnica: - O jaka piekna duza ryba. A ksiądz na to: - Ladnego skurwiela kupilem co? Zakonnica: - Ale co ksiądz - takie slownictwo? A ksiądz wyjaśnia, ze to ta ryba sie nazywa *** - tak jak inne ploc czy szczupak. - Aaaa - to rozumiem. Ksiądz polecil zakonnicy zeby ta przygotowala skurwiela na kolacje z biskupem. Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybe a tu wchodzi kucharka. - O jaka piekna duza ryba - mówi kucharka. Siostra na to: - Piekny *** - prawda? Alez co siostra? Nie poznaje! - obrusza sie kucharka A siostra, ze to ta ryba sie nazywa *** - tak jak inne sie nazywają karp czy lin. Siostra kazala przygotowac skurwiela na kolacje z biskupem. Wieczorem przyjezda Biskup - siada przy stole z ksiedzem i zakonnicą. Kucharka wnosi glówne danie - rybe. Ksiądz biskup: - Jaka piekna duza ryba! Na to proboszcz: - To Ja tego skurwiela znalazlem i kupilem. Odzywa sie zakonnica: - A Ja tego skurwiela skrobalam. Na to wlącza sie kucharka: - A Ja tego skurwiela usmazylam i przyrządzilam. Ksiądz biskup uśmiechnąl sie, wyjąl z torby litr wódki i mówi: - :cenzura:, widze, ze tu sami swoi! Kawał z którego sie smieje za kazdym razem jak go czytam ) |
Strona 1 z 63 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |