Już pojutrze rusza kolejny Puchar Świata w skokach narciarskich. Inauguracja tradycyjnie odbędzie się w fińskim Kuusamo. Pierwsze zawody to konkurs drużynowy. Kto waszym zdaniem ma największe szanse w tym sezonie na Kryształową Kulę? W tym sezonie odbędą się również Mistrzostwa Świata w Libercu. Mam nadzieję, że ten sezon będzie o wiele lepszy od poprzedniego dla Małysza oraz pozostałych naszych reprezentantów. Fajnie znowu byłoby widzieć Adama na podium. Według mnie najgroźniejsi będą oczywiście Austriacy a najbardziej dwójka Morgenstern - Schlierenzauer. Także Norwegowie powinni być mocni. Finowie jak na razie przeżywają pewien kryzys. Po zakończeniu kariery przez Ahonena ich ekipa już nie będzie tak mocna. Po za tym Happonen jest w trakcie rehabilitacji po kontuzji. Jedynie Harri Olli może znów się liczyć o ile znów mu szajba nie odbije.
Sezon zapowiada się bardzo ciekawie. Obyśmy w tym sezonie widzieli Małysza na podium, przede wszystkim na najwyższym stopniu

Już jutro oficjalne treningi oraz kwalifikacje do sobotniego konkursu.

Kuusamo:
29. Marcin Bachleda
48. Kamil Stoch
... Łukasz Rutkowski - brak kwalifikacji
... Stefanek Hula - brak kwalifikacji

Trondheim: konkurs nr 1
46. Kamil Stoch
... Marcin Bachleda - brak kwalifikacji
... Łukasz Rutkowski - brak kwalifikacji
... - piąte miejsce w kadrze w ogóle nie wykorzystane

Trondheim: konkurs nr 2
37. Marcin Bachleda
47. Kamil Stoch
... Łukasz Rutkowski - brak kwalifikacji
... - piąte miejsce w kadrze nie wykorzystane

Małysza nie oceniam. Pamiętam gdy przegrywał z takimi zawodnikami jak Wojciech Skupień, a co później zrobił Adam wszyscy wiedzą. Niech skacze tak długo, jak długo ma na to ochotę.
O reszcie chciałem już po zawodach w Kuusamo napisać, że jaki pierwszy skok taki i cały sezon. Chcąc jednak dać im drugą [i trzecią] szanse poczekałem do konkursów w Norwegii. I oto co następuje:
3 konkursy w których:
- na dziesięć możliwych do osiągnięcia drugich serii udało się osiągnąć jedną [1/10];
- na dziesięć możliwych do osiągnięcia udziałów w konkursie głównym udało się osiągnąć pięć [5/10];
- w dwóch konkursach nie wystawiamy piątego zawodnika. Zakładam, że nawet jeśli poza Małyszem nikt z szerokiej kadry [A i B] nie ma talentu, to można było przytargać jakiegoś 17-latka i dać mu zobaczyć jak to wszystko wygląda z bliska. Skoczy 90 metrów i dobrze. Może kiedyś taki pojedynczy wybryk zaprocentuje.
Kruczek ich nieźle wyćwiczył...
Najbardziej jednak zaskakują wypowiedzi Małysza w stylu: 'W końcu w tym roku mamy sztab z prawdziwego zdarzenia', 'Jeszcze nigdy nie mieliśmy takich możliwości, warunków, jakie mamy teraz'.
Super mocne słowa, skoro wypowiada je 3-krotny zwycięzca Pucharu Świata i człowiek, który współpracował z takimi ludźmi jak m.in. Hannu Lepisto.
Szkoda tylko, że wyniki nie są już tak kolorowe. Kruczek zdaje się rozdrabnia właśnie naszego najbardziej utalentowanego młodego skoczka [halo, prawda to panie Tajner?]. Jeszcze z 2, 3 takie konkursy, i Stoch ze swoją słabą psychą rozbije się na dobre. A Małysz zdaje się i bez trenera nie osiągałby gorszych wyników. No, ale to niby dopiero początek sezonu.
Zresztą, dla mnie oni wygrywać nie muszą. Taka tylko mała obserwacja.

Weekend i tak zdominował Tomasz 'Król Oestersund' Sikora . Wczoraj drugie miejsce, a dzisiaj niesamowity bieg, spocone ręce [moje ręce] i piąte zwycięstwo w karierze. Redaktor tvp sport był co prawda innego zdania twierdząc, że Tomasz wygrał szósty raz, ale mniejsza z tym. Strzelnica, ucieczka przed Norwegami - ach miodzio .

PS. Z tym redaktorem to trochę tak jak z Jackiem Zielińskim w Cafe Futbol [dzisiaj]. Rozmowa o tytule piłkarza roku 2008 dla Ronaldo i nagle tekst w stylu-> 'Dla mnie Cristiano nie ma tego czegoś. Nie odnosi sukcesów z reprezentacją, nie odnosi sukcesów z klubem ani w lidze angielskiej ani w lidze mistrzów. Dla mnie dobrym kandydatem jest Gerrard który odnosi takie sukcesy i z klubem w lidze angielskiej, w lidze mistrzów i w reprezentacji'.
Ronaldo:
zwycięstwo LM - Jest
zwycięstwo PL - Jest
mistrzostwo Europy - Brak.
Gerrard:
zwycięstwo LM - brak
zwycięstwo PL - brak
mistrzostwo Europy - brak <- trudno wygrać turniej w którym się w ogóle nie gra.
Sorry za drobne zboczenie z tematu.

Takiego początku na pewno nie spodziewałem się Na razie jest tragicznie. Jeśli chodzi o trenera, to ja od początku uważałem, że Kruczek na trenera to zły pomysł. Jak na razie jest jeszcze gorzej niż na początku zeszłego sezonu. O Adama jestem bardziej spokojny niż o resztę. Adam już nie raz miał załamanie formy, ale później powracał do dobrego skakania. Więc wierzę, że Adam będzie jeszcze w bardzo dobrej formie. Ale reszta Polaków to żenada.

Szczerze powiem Adamem się juz nie interesuje tak bardzo. On juz swoje zrobił. Nie mozemy wymagac od niego więcej. W tej chwili małysz niech sakcze sobie dla siebie niech czerpie z tego jak najwiecej przyjemnosci. Bardziej mnie martwi minimalny progres naszych "młodych"(czyt. Bachleda:p)zawodnikow. Niestety jest to raczej regres. Chyba zatrudnienie kruczka było pojsciem po najmniejszej lini oporu, jeszcze nie jest takim trenerem, który by podniosl polskie skoki na jakis sredni chociaz poziom

No i już po TCS, niedługo PŚ w Zakopanem. Nasi na razie słabiutko Kamil Stoch coś troszkę lepiej zaczął skakać, zapunktował w dwóch konkursach TCS. Reszta Polaków fatalnie. Do Małysza nie mam pretensji. On i tak już zrobił bardzo dużo więc ma prawo skakać słabiej. Zresztą nie jest już młodym skoczkiem. Teraz Adam pojechał potrenować do Lahti pod okiem Hannu Lepistoe. Może da to jakieś efekty.
Największym błędem było zrezygnowanie z Hannu Lepistoe i mianowanie Kruczka na trenera kadry. Od samego początku uważałem i nadal będę uważał, że Kruczek nie nadaję się na trenera polskiej kadry.
Przed nami zawody PŚ w Zakopanem oraz najważniejsza impreza sezonu - Mistrzostwa Świata w Libercu. Miejmy nadzieję, że nasi skoczkowie będą skakać dużo lepiej. Chociaż takiego skoczka jak Małysz to długo, bardzo długo nie będziemy mieć ...

Ja tam był napisal, ze nie będziemy nigdy mieć takiego skoczka jak Małysz. Oj sporo wody w Wisle uplynie, zanim zmieni się mentalnośc polskiego skoczka, jak i szkolenie. Ku pokrzepieniu serc:
http://www.youtube.com/watch?v=JX9loTXc ... -HM-rev-rn

Sytuacja w naszej kadrze nie jest wesoła. W tym sezonie w małym stopniu liczę na Stocha, że potencjał ma to widać, jednak nie ma kto w nim tego rozpalić. Niestety, ale Kruczek nie nadaje się do trenowania kadry narodowej. Myślę, że to iż znalazł się na stołku trenerskim to po prostu jeśli nie wielkie nieporozumienie, to bardzo śmierdząca sprawa. Nie wyobrażam sobie, aby takiego zawodnika, jak Małysz prowadzić miał skoczek, który do nart mu nie dorósł. Kolejna sprawa to Lepistoe. Fakt, faktem błąd popełniony przez związek. Tylko z jednej strony nie ma się co dziwić, tutaj taka tendencja - jeśli zbyt "mało" medali i triumfów, najlepiej zmienić szkoleniowca. Chciałbym bardzo, aby Lepistoe pomógł Małyszowie, ale myślę, że w ciągu tygodnia to się może zakończyć klapą. Co do Adama, jestem i będę jego zwolennikiem. Ale nachodzi mnie taka myśl, że jeżeli ten sezon potoczy się tak jak dotychczas, szczerze, na jego miejscu odpoczął bym sobie przez rok, później podjął decyzję czy dam radę dalej skakać lub brał przykład z Goldbergera czy Ahonena.

Tu się zgodzę z Dude, że takiego skoczka jak Małysz niestety nie będziemy już mieli.
Treningi z Lepistoe powinny pomóc Adamowi choć cudów w tydzień na pewno nie zdziałają.



W przyszłym sezonie Małysz na pewno będzie skakał bo odbędzie się najważniejsza dla niego impreza - Igrzyska Olimpijskie w Vancouver. Adamowi brakuje jeszcze złota olimpijskiego i zrobi na pewno wszystko aby osiągnąć cel. Inna sprawa czy uda mu się zostać mistrzem olimpijskim. Według mnie jest szansa. Gdyby Adam powrócił do formy z sezonu 2006/07 kiedy zdobył po raz czwarty tytuł mistrza świata i po raz czwarty Kryształową Kulę to na pewno będzie w stanie powalczyć na igrzyskach o złoto. Wiadomo Adam ma już 30 lat. Ale według mnie to nie jest przeszkodą. Weissflog został mistrzem olimpijskim w wieku bodajże 32 lat, także Adam nie jest na straconej pozycji.

http://sport.onet.pl/0,1248889,1897511,wiadomosc.html

Małysz już dawno powinien to zrobić. Co do Kruczka - mi nie trzeba było słabych wyników naszych, żeby się przekonać, że z Kruczka jest taki trener jak z koziej du*y trąbka.

Stworzenie teamu tylko dla Adama to dobry pomysł. Tylko czy Hannu Lepistoe zgodzi się zostać jego trenerem?


PS.Sorki, że piszę post pod postem.

Fin ma nadal współpracować z Adamem Małyszem. Ma to być coś na zasadzie konsultacji.

Taki mały smaczek z transmisji wczorajszego konkursu http://pl.youtube.com/watch?v=QDgCPyRb9B4

Uważam, że Adam Małysz skończy co najmniej w pierwszej 15tce PŚ.
Z obecną formą może mu się to udać. A Kamil Stoch w 30tce

oglądał ktoś może wczorajsze skoki? nikt tu nic nie pisze, a przecież nasi otarli się o medal... Dwa lata temu konkretnie w konkursie drużynowym zawalił Mateja, a teraz (niestety), ale najbardziej zawiódł Małysz. Gdyby skoczył w każdym ze swoich dwóch skoków po 3-4 metry dalej (łatwo powiedzieć ), na co myślę, że było go stać to moglibyśmy się cieszyć z brązu. Z drugiej strony 4 miejsce na MŚ każdy kibic przed zawodami wziąłby w ciemno, ale jak się okazało w czasie konkursu potknęli się Rosjanie i Niemcy w pierwszej serii, a w drugiej Finowie i Czesi i Polacy niespodziewanie mogli sie włączyć do walki o medal... Mimo, że przegraliśmy walkę o ten brązowy medal, to ten konkurs pokazał, że nasi młodzi (Stoch, Rutkowski i Hula) wcale nie muszą w przyszłości kończyć rywalizacji w PŚ na kwalifikacjach czy pierwszej serii widać w nich duży potencjał tylko teraz trzeba to wykorzystać, a może niedługo będziemy się cieszyć z ich dobrych wyników

4 miejsce w konkursie drużynowym na MŚ to naprawdę ogromny sukces. Faktycznie jest mały niedosyt bo była bardzo duża szansa na brąz. Nasi skakali naprawdę nieźle, jedynie Małysz mógł w pierwszym skoku skoczyć nieco dalej i to wtedy my moglibyśmy się cieszyć z brązu. Te 121m Małysza to było mało. Mógł skoczyć te 125-126m. W drugiej serii skoczył już nieźle, co prawda 123m ale był to dobry skok bo w tej grupie zawodnicy nie skakali daleko np. Schlierenzauer miał też bodajże 123m. Japończycy zdobyli brąz dzięki świetnemu skokowi Okabe w drugiej serii na 135m. Facet ma 39 lat ale skacze naprawdę nieźle Nasza drużyna zajęła najlepsze miejsce w historii MŚ. Dwa lata temu w Sapporo mieliśmy 5 miejsce ale również była szansa na medal gdyby nie katastrofalne skoki Mateji Na Igrzyskach również było 5 miejsce. Gdyby Małysz był w dużo lepszej formie na tych mistrzostwach pewnie mielibyśmy brąz. Ale nie ma co gdybać, należy cieszyć się z tego 4 miejsca. Może za rok w Vancouver zdobędziemy medal??

http://www.skijumping.pl/wiadomosci/103 ... den-sezon/

Pewnie większość już wie, że legenda skoków Janne Ahonen postanowił wrócić do skakania od przyszłego sezonu. Najważniejszą dla niego imprezą będą IO w Vancouver, na których chciałby zdobyć medal indywidualnie, którego brakuje w jego kolekcji.
Co prawda miał sezon przerwy, ale pewnie nadal będzie w dobrej formie.

Adam na podium a tu cisza ? To jest coś, po takim okresie posuchy (niemal dwa sezony bez miejsca w pierwszej "3"). "W końcu mu powiało" jakby to powiedział Apoloniusz T. I to jest dobry prognostyk na przyszły sezon, bo sytuacja przypomina trochę tę z Kuttinem z sezonu 2005/2006.

No faktycznie mu powiało
Szkoda, że ten pierwszy skok nie był dłuższy choć by o 1 metr - to by było zwycięstwo
Wczoraj był dzień dziadków - wygrał najstarszy zawodnik turnieju
a vice dziadek był trzeci. Aman też nie należy do młodzików
Może Adam jeszcze co zdziała w tym sezonie, ale pozostało już mało
konkursów.
Pozdrawiam.

Z tym vice dziadkiem przesadzasz. Z czołówki światowej są jeszcze starsi od niego. 35 lat ma Noriaki Kasai, który notabene był ostatnio piąty czy Roar Ljoekelsoey 33 lata.
Małyszowi w końcu dopisao troszkę szczęścia. Jakby noty za pierwszy skok były wyższe mógłby wygrać nawet z tym rezultatem. Negatywnie zaskakuje Kamil Stoch, po MŚ okrzyknięty "następcą mistrza" bo zajął 4 miejsce, dla mnie trochę przypadkowe, ostanie konkursy to beznadzieja. Najpierw brak miejsca w 50tce, później słaby skok w pierwszej serii. Obawiam się, że pierwszy raz od chyba dwóch albo trzech lat nie będzie drugiego skoczka w 30stce końcowej klasyfikacji Pucharu Świata.

Dzisiaj Adam Drugie miejsce a mogło być zwycięstwo ale o "błysk szprychy" lepszy był jedynie SCHLIERENZAUER Gregor.

Szczegółowe wyniki -> http://skijumping.pl/wyniki.php?id_zawodow=1918&seria1

No dziś faktycznie Adam skoczył bardzo dobrze w trudnych warunkach. Pod koniec sezonu rozkręcił się Drugie podium w tym sezonie, okazja była również w Lillehammer gdzie po pierwszej serii Adam był drugi, ale w serii finałowej oddał słabszy skok. Dziś była duża szansa na zwycięstwo, pierwsze od dwóch lat. Adam przegrał o pół metra.
No a zwyciężył ... Gregor Schlierenzauer, po raz 13 w tym sezonie. Udało mu się pobić rekord 12 zwycięstw w ciągu jednego sezonu Janne Ahonena. Pobił także rekord Martina Schmitta w zdobytych punktach w klasyfikacji generalnej. Rekord Schmitta wynosił ponad 1800 pkt a Gregor ma ich już 2038

Przyszły sezon zapowiada się interesująco. Powraca Janne, oby Małysz od początku sezonu walczył o jak najlepsze miejsca. Za rok najważniejsza impreza - IO w Vancouver.

Adam Małysz - zawsze w Ciebie wierzylem i jest!! Pierwsze miejsce po pierwszej serii na mamuciej skoczni w Planicy (pal sześć, że go potrzymali na tej belce trochę). Nieważne jak ten konkurs się zakończy, ważne, że wracają stare dobre czasy, Leeeeeeeeeć Adam leeeeeeeeeć , fajnie jest zobaczyć klasyfikację z Adamem na czele. W ogóle mimo krótkiego rozbiegu konkurs palce lizać, róznica między Małyszem a czwartym Schlierenzauerem jest ok 1 pkt.

EDIT: Niesamowity Olli, ale The Beściakiem weekendu jest Adaaaaam !!