Nie bądź tylko Gapiem. Weź aktywny udział w dyskusji i zarejestruj się już teraz. Rejestracja
Luźne rozmowy na luźne tematy
20 kwi 2007, o 22:08
|
|
Jasiek
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25 Skąd: Sydney Posty: 8388
|
Sa juz pierwsi niezadowoleni takze w Polsce Jeden dzien byl radowania, a teraz zaczyna sie tradycyjne piekielko.
Cytuj: Po decyzji UEFA o przyznaniu Polsce i Ukrainie organizacji mistrzostw Europy w czterech polskich miastach - Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku - zapanowała euforia. W Łodzi przeciwnie.
Prezydent miasta, Jerzy Kropiwnicki, wydał oświadczenie, w którym zrzucił winę na łódzkie kluby i kibiców. - Żałuję, że nie udało się wystarczająco wcześnie uzgodnić miejsca na wybudowanie jednego dobrego stadionu miejskiego o odpowiednich standardach dla potrzeb piłki nożnej. Mam nadzieję, że tym razem oba kluby, kibice i sympatycy będą występowali w jednej drużynie, to znaczy w interesie naszego miasta - stwierdził.
Przedstawiciele Widzewa i ŁKS są w szoku. - Co ma jedno do drugiego? Uważam, że to osoby odpowiedzialne za składanie wniosku nie zrobiły wszystkiego w tej sprawie - mówi Roman Stępień, prezes ŁKS. - Ja zawsze byłem zwolennikiem takiego obiektu przy al. Unii.
- Dyskusja, jaka toczyła się wokół budowy stadionu miejskiego, od początku była polityczna - twierdzi Władysław Puchalski, prezes Widzewa. - A ja nie jestem politykiem, tylko biznesmenem. Nie lubię rozmawiać o ideach, tylko o konkretach. I wielokrotnie powtarzałem, że najważniejsza jest wizualizacja stadionu i dokładne plany jego budowy. Czegoś takiego nigdy nie było, więc cała ta dyskusja okazała się stratą czasu.
Według Puchalskiego winni tego, że w Łodzi nie będzie meczów Euro, są ci, którzy mieli o to zabiegać. - Nie zrobiono wystarczająco dużo - uważa prezes Widzewa. - Właśnie rozmawiałem ze swoimi znajomymi z PZPN. Potwierdzili, że gdyby Łódź bardziej się postarała, to mogła się liczyć w walce o organizację meczów. Przede wszystkim zabrakło nam ludzi, którzy wcześniej mieli coś wspólnego z "menedżerką" w sporcie. Może powiem nieskromnie, ale jestem jedną z takich osób, realizowałem kilka projektów w życiu i wszystkie doprowadziłem do końca. Ale nikt nie chciał skorzystać z moich usług.
Obaj prezesi łódzkich klubów wchodzili w skład tzw. Komitetu Honorowego Miasta - Kandydata Euro 2012 powołanego w maju 2005 r. przez prezydenta Kropiwnickiego. Oprócz nich mieli doradzać prezydentowi m.in. byłi piłkarze: Jan Tomaszewski, Józef Młynarczyk i Zbigniew Boniek. - Nie mogę się śmiać, bo mam pęknięte usta - mówi ten ostatni. - To jakaś kompletna bzdura. Nigdy nie byłem w żadnym komitecie, w ogóle nie byłem związany z projektem Euro 2012 w Polsce, a tym bardziej w Łodzi. Stępień i Puchalski byli zaproszeni na posiedzenie komitetu raz.
Boniek nie chce też wierzyć, że prezydent Kropiwnicki zrzuca winę za to, że w Łodzi nie będzie mistrzostw Europy, na kluby i kibiców. - Mówi pan poważnie? Nie chce mi się wierzyć. To szukanie usprawiedliwienia, bo ktoś pokpił sprawę. Od początku było wiadomo, że Łódź się nie liczy, bo nikt o to nie zabiegał.
- Największą winę za brak Euro w Łodzi ponosi moim zdaniem były premier, łodzianin, Marek Belka - twierdzi Jan Tomaszewski. - To on był premierem, kiedy podejmowano decyzję o wyborze miast i jego człowiek odrzucił kandydaturę Łodzi.
Zdaniem Tomaszewskiego jedyna szansa dla Łodzi, to powiększenie przez UEFA liczby drużyn biorących udział w Euro 2012 do 24. Wtedy potrzebne byłoby sześć polskich stadionów do organizacji imprezy i Łódź miałaby szansę na załapanie się "w rezerwie".
- Jeszcze któreś z miast mogłoby się wycofać, np. gdy nie zdąży wybudować stadionu - dodaje Puchalski. - Ale to szansa jedna na milion, bo nikt już nie wypuści z rąk Euro.
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
|
|
21 kwi 2007, o 10:16
|
|
kamyk
|
Reprezentant kraju |
|
|
Dołączył: 18 sty 2005, o 18:08 Posty: 587
|
Jasiek napisał(a): Jugole (nastepny narod, ktory "kocham") wyskakuja z pyskowaniem, choc przeciez ciagle w tamtych krajach ktos sie z kims leje. Jak zwykle - takie to typowe dla Slowian. Wegrzy - narod, ktory przywedrowal z Mongolii, ktory zagarnal ziemie Czechow i Slowakow. Nic dziwnego, ze dostali 0 punktow.
O mój ulubiony "Australijczyk" się odezwał, Bawisz się w Feliksa Koniecznego tymi twoimi teoryjkami o narodach. , ale jestem ciekaw do jakiej kateogrii ty się zaliczasz - "ani w tą ani wewtę"
Chorwatów nazywasz Jugolami, a CTK jest Jugol.
Krytykujesz Słowian, a sam nim jesteś, choć starasz się poprzez ciągłą krytykę Polaków zmazać z siebie wszelką słowiańśzczyznę. Tego wiecznego kompleksu nie zazdroszczę Ci.
A Chorwatom możesz tylko zadzrościć, nie mają tylu imigrantów co wasz kraj.
Wrcając do twojego tematu o łódzkim piekiełku. to nikt oprócz Ciebie tego faktu nie odnotował. Więc twa radośc jest przedwczesna "Australijczyku"
PS Zapomniałybm, jak tam Ci idzie szukanie afer związanych z prawicą, bo wciąż czekam aż mi je przedstawisz (tylko nie wymienija tej nibyafery Czarneckiego)
|
|
|
|
|
|
21 kwi 2007, o 14:09
|
|
Koper
|
Junior |
|
|
Dołączył: 23 sty 2005, o 03:14 Skąd: Lublin Posty: 150
|
To ja pozwole sobie dorzucic kolejny kamyczek:
portal Gazeta.pl napisał(a): Kolejka SKM z Rębiechowa do Wrzeszcza, Słowackiego poszerzona jako droga krajowa, przejazd tunelem pod całym Sopotem - to nie marzenia, to realne plany, trzeba tylko w związku z Euro 2012 zmienić listę projektów finansowanych z unijnych funduszy - mówi marszałek pomorski Jan Kozłowski
Swój pomysł marszałek Jan Kozłowski przedstawi dzisiaj podczas II Pomorskiego Kongresu Obywatelskiego minister rozwoju regionalnego Grażynie Gęsickiej, która odpowiada za unijne fundusze. Plan jest prosty: cztery miasta - Warszawa, Gdańsk, Wrocław i Poznań, w których rozgrywane mają być mecze mistrzostw Europy 2012, powinny zdaniem marszałka Kozłowskiego otrzymać więcej z kasy UE, niż pozostałe, bo przed tymi miastami stoją większe zadania. Wczoraj przedstawiciele Ministerstwa Rozwoju Regionalnego zakończyli w Sopocie proces konsultacji społecznych Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, w ramach którego Polska ma otrzymać z Unii najwięcej pieniędzy w latach 2007-2013 - ponad 40 miliardów euro. Przedstawiono listę inwestycji, które mają być za te pieniądze zrealizowane.
- Tę listę trzeba jak najszybciej zmienić, bo w związku z Euro 2012 zmieniły się warunki - mówił w trakcie konsultacji marszałek Jan Kozłowski. - Muszą znaleźć się tam nowe inwestycje konieczne do sprawnej organizacji mistrzostw.
Po pierwsze, marszałek chce wybudować połączenie kolejowe na lotnisko w Rębiechowie. SKM jeździłaby z portu lotniczego do dworca we Wrzeszczu (tu można by się było przesiąść) i dalej do przystanku przy samym stadionie Baltic Arena. - To inwestycja zorientowana nie tylko na mistrzostwa, ale na przyszłość, bo nasz port lotniczy prężnie się rozwija - mówi marszałek i szacuje, że koszt budowy linii kolejki na lotnisko to ok. 500 mln złotych.
Po drugie konieczne jest wybudowanie drugiej nitki ulicy Słowackiego w Gdańsku, dlatego marszałek proponuje przekształcić ją w drogę krajową. - I tak, i tak, trzeba ją poszerzyć, ale jak przemianujemy Słowackiego na drogę krajową, to możemy na to dostać pieniądze z Unii i budżetu państwa - stwierdza Kozłowski.
Po trzecie marszałek chce wpisać na listę unijnych inwestycji budowę tunelu pod Sopotem. - Połączenie drogowe między Gdańskiem a Gdynią musi być lepsze, bo w Gdyni podczas mistrzostw będzie baza hotelowa i boiska treningowe - mówi marszałek.
Nie wiadomo, czy rząd zgodzi się przekazać czterem miastom-organizatorom Euro dodatkowe pieniądze kosztem innych regionów, ale Kozłowski ma i na to pomysł. - Tak zwana ściana wschodnia Polski została objęta specjalnym programem Unii, a dodatkowo wschodnie województwa uczestniczą w programach dla całej Polski, to moim zdaniem nadmiar szczęścia - uważa marszałek. - Pieniądze, które ma dostać wschód, czyli ponad 2 miliardy złotych, można by oddać nam. Będę rozmawiał z marszałkami i prezydentami miast-organizatorów na ten temat. Stworzymy wspólny front w sprawie dodatkowych unijnych pieniędzy.
_________________ Robert Dados-Mistrz Świata Juniorów 1998. Motor Lublin, klub którego barw w latach 1990-1993 bronił Hans Nielsen. www.zuzel.lublin.pl
|
|
|
|
23 kwi 2007, o 22:52
|
|
Koper
|
Junior |
|
|
Dołączył: 23 sty 2005, o 03:14 Skąd: Lublin Posty: 150
|
|
24 kwi 2007, o 00:25
|
|
Jasiek
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25 Skąd: Sydney Posty: 8388
|
|
|
|
|
|
24 kwi 2007, o 17:33
|
|
Koper
|
Junior |
|
|
Dołączył: 23 sty 2005, o 03:14 Skąd: Lublin Posty: 150
|
Za GW:
Już pojawiają się głosy, że to Polska wschodnia jest dobrym rezerwuarem niezbędnej gotówki. W niedzielę marszałek województwa pomorskiego Jan Kozłowski już zaczął przymierzać się do środków z rządowego funduszu dla Polski Wschodniej. Jego zdaniem dwa miliardy euro dla pięciu najsłabszych ekonomicznie regionów kraju to "nadmiar szczęścia" i lepiej przekazać je miastom bezpośrednio zaangażowanym w organizację mistrzostw. Zamierza w tej sprawie utworzyć wspólny front z innymi marszałkami zainteresowanych województw. Gdyby mu się udało doprowadzić do likwidacji programu, Podlaskie straciłoby prawie 400 mln euro i szansę m.in. na kampus uniwersytecki w Białymstoku, kilka obwodnic i regionalne lotnisko.
W niedzielę w Białymstoku premier Jarosław Kaczyński zapewniał, że nic takiego nam nie grozi, bo PiS chce Polski solidarnej i na jednakowym poziomie rozwoju. Regiony słabsze muszą więc dostać wsparcie i nikt Podlaskiemu pieniędzy zabierać nie będzie.
Całkiem obaw jednak premier nie rozwiał. Podlascy drogowcy wciąż się martwią - zwłaszcza o środki z programu infrastruktura i środowisko przeznaczone na modernizację dróg krajowych. W jego ramach do 2012 r. za prawie trzy miliardy euro w Podlaskim ma powstać 350 km dróg ekspresowych.
- Ósemki z Białegostoku do Warszawy nie ruszą. Ale mogą zabrać nam pieniądze na dziewiętnastkę czyli trasę BIałystok-Lublin-Rzeszów - martwił się anonimowo jeden z wysokich urzędników podlaskiej dyrekcji dróg i autostrad. Te obawy nie są do końca bezpodstawne. Rząd już wstępnie zadecydował, że w związku z organizacją EURO droga krajowa numer pięć łącząca aglomerację gdańską z wrocławską i poznańską zostanie dopisana do programu infrastruktura i środowisko na lata 2007-2013. A to oznacza, że trzeba będzie komuś zabrać. Decyzje w tej sprawie mają zapaść w tym tygodniu.
Zamach na nasze miliardy
Marszałkowie ściany wschodniej zapowiadają walkę o obronę miliardów euro, bo chcą im je zabrać regiony, w których będą rozgrywane mecze Euro 2012.
Zabranie pieniędzy to pomysł Jana Kozłowskiego, marszałka województwa pomorskiego (PO). Chce, by Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zmniejszyło fundusze z programu Infrastruktura i Środowisko pięciu województwom ściany wschodniej: podkarpackiemu, lubelskiemu, warmińsko-mazurskiemu oraz podlaskiemu i świętokrzyskiemu. Chodzi o prawie 10 mld euro. Kozłowski chce tych pieniędzy na budowę stadionów w województwach, w których odbywać się będą mecze Euro 2012. - To są najważniejsze inwestycje - przekonuje.
Marszałek ma rozmawiać z pozostałymi kolegami z województw i stworzą "wspólny front w sprawie dodatkowych unijnych pieniędzy".
Podstawowy argument marszałka - województwa ściany wschodniej dostaną dodatkowe miliardy euro, a mają już jeden Program Rozwoju Ściany Wschodniej (około 2,5 mld euro). - Tych pieniędzy nie chcemy wam ruszać. Należą się wam, ale dlaczego macie być dwukrotnie obdarowywani? Nie macie umiaru - mówi Kozłowski. - Ale regiony ściany wschodniej są biedniejsze od pozostałych, a celem programu jest wyrównywanie poziomu życia we wszystkich województwach - zauważam.
- No dobrze, ale dzisiaj w Polsce priorytetem jest Euro 2012. Potrzebne są pieniądze - odpowiada marszałek.
Urzędnicy z Pomorza domagają się wykreślenia z Infrastruktury i Środowiska inwestycji, które znalazły się na liście piorytetowych projektów, a mają być już tylko zatwierdzone przez rząd na przełomie maja i czerwca. - Niech ściana wschodnia startuje w konkursie. Nie ma się co obrażać, niech każdy ma równe szanse - twierdzi Jan Kozłowski, który już w sprawie przesunięcia pieniędzy rozmawiał kilka dni temu z Grażyną Gęsicką, ministrem rozwoju regionalnego. - Usłyszałem, że resort mój pomysł rozważy - mówi marszałek pomorski.
- Na szczęście marszałek nie jest premierem i nie będzie decydował, jak pieniądze podzielimy - stara się uspokoić Monika Niewinowska z Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Twierdzi, że na razie trwają analizy, czy w ogóle budowa stadionów może być finansowana z unijnej kasy. Przyznaje, że są możliwe korekty programu Infrastruktura i Środowisko. - Bo niektóre inwestycje trzeba będzie po prostu przyspieszyć - dodaje Niewinowska.
Ale marszałkowie województw, w których będą się odbywać mecze, natychmiast wyciągnęli ręce po pieniądze, gdy Danuta Hübner, komisarz ds. polityki regionalnej, zapowiedziała, że UE może wykładać fundusze na budowę stadionów. - Nawet centa nie oddamy - odgraża się Jarosław Zdrojkowski, marszałek województwa lubelskiego, które ma dostać 3 mld euro. - Pieniądze na ścianę wschodnią, bez względu na program, nie będą przesuwane do innych regionów. Owszem, Euro 2012 jest bardzo ważne, ale to niejedyny wyznacznik rozwoju gospodarczego kraju. Pieniądze na budowę stadionów będziemy szukać w innych źródłach - zapewnia Monika Niewinowska.
Na Podkarpaciu urzędnicy boją się o prawie 3,3 mld euro, które mają pójść m.in. na budowę drogi ekspresowej S19, autostrady A4 i rozbudowę lotniska w Jasionce. - We wtorek jadę do Warszawy na spotkanie wiceministrem rozwoju regionalnego Władysław Ortylem. Sprawę stawiam na ostrzu noża - zapowiada Jarosław Zdrojkowski. Do protestu namawia pozostałych czterech marszałków. - Będziemy mówić jednym głosem. - Przyłączam się do protestu moich kolegów - deklaruje Zygmunt Cholewiński, marszałek podkarpacki.
We wtorek z Ortylem mają rozmawiać również podkarpaccy posłowie PiS. - Przecież z tego programu mamy mieć finansowaną budowę A4. To kluczowa inwestycja związana z Euro 2012 - mówi poseł PiS Andrzej Szlachta. - Propozycje marszałka pomorskiego traktuje w sferze chciejstwa, ale już mobilizuję naszych posłów, by przypuścić kontrofensywę - dodaje.
- Posłowie i marszałkowie chcą rozmawiać z ministrem Ortylem? Przecież on jest z ich terenu. Koledzy spotkają się z kolegami, a decyzja ma być merytoryczna - oburza się marszałek Kozłowski.
- Teraz wszyscy chcą się podpierać Euro 2012, żeby wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy. Fundusze Podkarpacia nie są zagrożone - twierdzi poseł PiS Stanisław Ożóg, wiceszef Sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
_________________ Robert Dados-Mistrz Świata Juniorów 1998. Motor Lublin, klub którego barw w latach 1990-1993 bronił Hans Nielsen. www.zuzel.lublin.pl
|
|
|
|
26 kwi 2007, o 13:12
|
|
-Misiek-
|
Reprezentant kraju |
|
|
Dołączył: 13 gru 2002, o 00:36 Skąd: Z baru obok Posty: 559
|
http://sport.onet.pl/0,1248713,1526284,wiadomosc.html
No nie wiem śmiać sie czy płakać Politycy wszędzie wepchną swoje paluchy ! I jeszcze pewnie patronem medialnym zostanie Rydzyk
a Endrju i "ministrer edukacji" sie obrazili, że ich tam nie ma NO PRZECIEŻ PARODIA wkur.. sie że oni nic z tego kaski nie dostaną.
Paluchy precz politycy od sportu !!
|
|
|
|
26 kwi 2007, o 16:53
|
|
wayne_rooney
|
Zabetonowany |
|
Dołączył: 25 mar 2007, o 18:06 Skąd: http://www.oneunited.pl Posty: 1159
|
lepiej sie ciesz ja rozumiem ze jak ktos uslyszy o politkach to odrazu chce mu sie zygac...ale akurat w tej sytuacji wystraczy ruszyc głową zeby wiedziec, ze to bardzo dobrze. Dlaczego? dlatego, ze kto inny jak nie premier czy np. minister budownictwa, moze zmienic w ciagu 1 dnia, albo podpisac zezwolenie na umowe, czy na przekazanie gruntów, tak to trzeba by było czekac kilka tygodni przez te wszystkie paiperkowe sprawy, a jak minister lub premierm to bede robic to zrobia to odrazu i nikt in nie odmów, akurat to bardzo dobra rzecz.
_________________ - Serdecznie zapraszam! Kliknij:P
|
|
|
|
|
|
|
|
9 maja 2007, o 07:18
|
|
Jasiek
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25 Skąd: Sydney Posty: 8388
|
Cytuj: Kłócą się, zamiast budować
Brak porozumienia między resortami transportu i finansów może spowodować, że nie zdążymy zbudować dróg na Euro 2012. Kasa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jest pusta - informuje "Rzeczpospolita".
Do porozumienia nie mogą dojść dwa kluczowe ministerstwa - Finansów i Transportu. Spór toczy się o uruchomienie pieniędzy z tzw. rezerwy integracyjnej przeznaczonej na współfinansowanie z budżetu unijnych inwestycji.
- W marcu zaproponowaliśmy Ministerstwu Transportu wystawienie promesy wypłaty pieniędzy, dzięki której można by zacząć przygotowywanie nowych projektów drogowych. Od tamtej pory nie dostaliśmy żadnych dokumentów z resortu transportu - mówi wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska.
Jak informuje rzecznik resortu Jakub Lutyk, do dyspozycji mogłoby być nawet 2,6 mld zł. - Wysłaliśmy już, zgodnie z procedurą, do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego wnioski o wypłacenie ponad 1,8 mld zł - ripostuje minister transportu Jerzy Polaczek. Dodaje, że za samą promesę nie da się wykupić ziemi, a odpowiedzi na ich wniosek nie ma.
Tymczasem, jak udało się dowiedzieć dziennikowi, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma puste konta. Nie jest w stanie zapłacić nawet za wykupowane działki pod planowane inwestycje. Tylko w maju powinna wydać 120 mln zł. Ostatnio urząd nie zapłacił za działkę, którą przejął, i dlatego w jednym z jego oddziałów pojawił się komornik.
Rzecznik GDDKiA Andrzej Maciejewski odmówił komentarza w sprawie problemów z płatnościami.
Eksperci tłumaczą, że problemy GDDKiA wynikają ze zmniejszenia budżetu Krajowego Funduszu Drogowego z 5,5 mld zł do 3,5 mld zł. Ministerstwo Finansów miało obiecać drogowcom, że będą mogli się ubiegać o brakujące 2 mld zł właśnie z rezerwy integracyjnej i że w tym celu resort uprości im procedury. W marcu jednak z propozycji się wycofało. O uruchomienie pieniędzy GDDKiA musi się zwracać do resortu transportu, ten zaś kieruje wnioski do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, które przesyła je do resortu finansów. Obieg papierów może trwać nawet pół roku.
Szybkie uruchomienie krajowych środków - pisze "Rzeczpospolita" - pozwoliłoby Polsce zyskać cenne miesiące w przygotowaniach do organizacji Euro 2012. Większość pieniędzy, za które powstanie niezbędna infrastruktura, pochodzić będzie bowiem z pomocy Brukseli na lata 2007 - 2013.
Pogratulowac. Proponuje wam pojsc z kosami na PiS-uarow. Skonczy sie tak, ze wam odbiora te mistrzostwa przez probujacych dobrac sie do tego politykow. Zreszta ks. Jankowski juz sie ponoc dobiera...
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
|
|
9 maja 2007, o 23:38
|
|
Metanol
|
Weteran |
|
|
Dołączył: 19 cze 2005, o 19:14 Skąd: Rzeszów Posty: 3029
|
|
|
|
|
|
10 maja 2007, o 10:32
|
|
kamyk
|
Reprezentant kraju |
|
|
Dołączył: 18 sty 2005, o 18:08 Posty: 587
|
A kto według was da kase na stadiony, autostrady itd, kto załatwi wszelkie formalności,
Kto może jedną szybką decyzją wydać zezwolenia, wykupić działki itd. ??
Jakiś biznesmen z Psiej Wólki czy może dziadek z PZPN. ??
Logiczne że za takie sprawy biorą się rządzący.
Według Jaśka rządzi ten kto ma kasę. Dziwne że nie rządzi Kwaśniewski i jego skorumpowana czerwona świta, bo ci na nadmiar kasy z przekształceń prywatyzacyjnych z końca lat 80-tych i początku lat 90-tych nie mogą narzekać.
Nie minął miesiąć od decyzji o EURO 2012, a wy już narzekacie. Pewnie niektórym z tu piszących byłoby bardzo wesoło jakby się nie udało zorganizować.
Ktoś tu wciąż posiada najgorsze polskie wady które widzi tylko u innych
PS. powtórka z historii
Prawie jak mniejszość żydowska w polskim parlamencie w latach 1919-1926, która zawsze cieszyła się z porażek państwa polskiego i która zawsze głosowała przeciwko polskiemu rządowi.
|
|
|
|
10 maja 2007, o 13:39
|
|
wayne_rooney
|
Zabetonowany |
|
Dołączył: 25 mar 2007, o 18:06 Skąd: http://www.oneunited.pl Posty: 1159
|
_________________ - Serdecznie zapraszam! Kliknij:P
|
|
|
|
10 maja 2007, o 21:36
|
|
Jasiek
|
Legenda |
|
|
Dołączył: 29 sie 2004, o 11:25 Skąd: Sydney Posty: 8388
|
Cytuj: A kto według was da kase na stadiony, autostrady itd, kto załatwi wszelkie formalności, Kto może jedną szybką decyzją wydać zezwolenia, wykupić działki itd. ?? Jakiś biznesmen z Psiej Wólki czy może dziadek z PZPN. ?? Logiczne że za takie sprawy biorą się rządzący. Nie wiem jak w Polsce, ale profesjonalnie to robi sie tak, ze owi rzadzacy zatrudniaja specjalistow - architektow, inzynierow, budowlancow itp. - ktorzy sie za to biora. Oni daja kase i wymagaja, a tamci robia. Malo tego - jesli specjalista od pilki kopanej jest np. Listkiewicz i ludzie z PZPN czy tez minister sportu, to chyba powinni sie tym zajmowac wlasnie ci ludzie (rowniez oczywiscie pod okiem rzadzacych). Kaczynski jeden czy drugi przeciez sie na tym zupelnie nie zna. Cytuj: Według Jaśka rządzi ten kto ma kasę. Dziwne że nie rządzi Kwaśniewski i jego skorumpowana czerwona świta, bo ci na nadmiar kasy z przekształceń prywatyzacyjnych z końca lat 80-tych i początku lat 90-tych nie mogą narzekać. Widocznie PiS nakradl wiecej, skoro teraz oni rzadza. Cytuj: Nie minął miesiąć od decyzji o EURO 2012, a wy już narzekacie. Pewnie niektórym z tu piszących byłoby bardzo wesoło jakby się nie udało zorganizować.
Byloby i wcale nie wykluczone, ze bedzie.
_________________ Regards from Sydney Jasiek
It's ok to disagree with me. I cannot force you to be right
|
|
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 133 gości |
Narzędzia
|
|
Uprawnienia
|
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|