POpatrzcie moze na notowania poparcia rzadu i politykow ktorzy w tym rzadzie zasiadaja przeciez te wskazniki sa bardzo niskie . Ja zarabiam 800 zl w prywatnej firmie moja pani zarabia troche wiecej bo ok 1000 zl i tez w prywatnej firmie i wcale nie uwazam ze taki lekarz zarabia zle . Przeciez on pracuje w szpitalu , w prywatnej przychodni i jeszcze ma wlasna praktyke lekarska to jak on moze mowic ze zarabia malo ? Pielegniarka bierze 1400 zl na reke i jej zle ? Jak sie nie podoba to niech wyjedzie zagranice ! Na jej miejsce przyjdzie jakas ukrainka albo rumunka ktora za te pieniadze bedzie darla az milo !

Najlepiej na polityce i tak zna się Kamil, ze swoim wieśniackim avatarem. Bo przecież kto jak kto , ale on zna się na wszystkim.

Wracając do tematu pielęgniarek. Pały na to wszystko. I co robią tam górnicy, którzy i tak mają takie kokosy jak nikt inny. Rząd ustawowo powinien zmienic im nazwę zawodu na strajkowiec i dac emerytury po 10 latach strajkowania, bo to bardzo szkodliwa dla zdrowia praca jest.

Od: "Joanna Korcz" <jkorcz@tlen.pl>
Do: <typhlos@bon.uw.edu.pl>
Temat: NFOZ za 1000 punktów, pytanie
Data: 26 czerwca 2007 22:04

dobry wieczór, nocne marki; mam pytanie: czy ktoś miał sytuację, że
wyczerpał swoje 1000 punktów w NFOZ i odmówiono mu dalszego leczenia,
umożliwiającego życie, nie poprawę zdrowia? czy udało się komuś od NFOZ
wydusić dalsze punkty "na przeżycie" w danym roku/ jak to zrobił, gdzie
pisał, jak argumentować/ no chyba 1000 punktów w NFOZ nie może wyznaczać
granicy ludzkiego życia/ mam 2 lutniego kolegę, któremu odmówiono leczenia,
bo przekroczył punkty, proszę o pomoc, Asia
ps; dla jasności sytuacji: pisma poszły na wszystkie szczeble NFOZ,
pozostaje pewnie rzecznik praw osób niepełnosprawnych, rzecznik praw
obywatelskich; ale to dłuuuuga droga, dziecko nie ma czasu




__________ NOD32 Informacje 2355 (20070626) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez System Antywirusowy NOD32
http://www.nod32.com lub http://www.nod32.pl



Hmmm... - Życie warte 1000 punktów!!! - Ciekawe...

Oryginalnie to ona byla outbound telemarketer i nawet nic nie sprzedawalem, tylko "czyscilem" baze danych i odgrzewalem stare kontakty z klientami, ktorzy dawno nic od firmy nie kupili. Teraz akurat troche sie to zmienia i zapewne wkrotce poznam nowy zakres obowiazkow (czesciowo juz go znam), wiec i pewnie umowe podpisze nowa.



Widzisz, Kaczynscy nie zadali sobie trudu, zeby sie zastanowic nad przyczynami problemu. A sa one proste - struktura sluzby zdrowia. W sprywatyzowanej sluzbie zdrowia lekarz by bral sobie, ile by chcial. Oplacaloby sie skladki na panstwowe ubezpieczenie, ktore pokrywaloby spora czesc kosztow leczenia (tak jak jest w Australii) i wszyscy byliby zadowoleni. Tylko ze do tego potrzeba czegos wiecej niz pusta kasa panstwowa oraz przekonanie o tym, ze kazdy wokol jest agentem.



Nie tylko tej partii. Podobnie jest z LPR. Z koalicji to najlepiej jeszcze rozumie to Samoobrona, ale tylko z punktu widzenia chlopa ze wsi, bo tam wiekszosc takich siedzi. Obawiam sie tylko, ze jestescie w sytuacji bez wyjscia, bo patrzac na program PO i znajac poglady tej partii, to dazyliby do zniesienia wszelkiego rodzaju ulg i niektore grupy spoleczne kwiczalyby jeszcze bardziej. SLD pokazalo juz wczesniej... a wlasciwie nic nie pokazalo.



Pielegniarki specjalnie wystrzelily z takimi wysokimi cenami, zeby bylo z czego spuszczac podczas negocjacji. Ale jak lekarze wystrzelili z tymi 5 tysiacami na reke dla zoltodziobow zaraz po studiach to zlapalem sie za glowe.



800, 1000, 1400 zlotych miesiecznie... straszne. Z punktu widzenia Australii to wyglada jak trzeci swiat. Przyklad: Osoba pracujaca za 1000 zlotych miesiecznie przepracowuje okolo 180 godzin miesiecznie, czyli zarabia 5,5 zlotego za godzine pracy, co mniej wiecej rowna sie 2,35 dolarow australijskich za godzine. 16-letnie dziecko pracujace w McDonaldzie dostaje okolo 7 - 8 dolarow za godzine pracy. To jest okolo 3 - 3.5 raza wiecej, a ceny w Australii sa jak pisalem okolo 2 razy wyzsze niz w Polsce. Zatem nastoletnie dziecko majace 16 - 17 lat ma stawke godzinna wyzsza niz taki Dzejdzej, dorosly facet no i de facto stac go na wiecej, jesli zalozymy, ze popracuja rowna liczbe godzin.

Postu Blackmanna nawet nie skomentuje...

co gul skacze ? zdawało sie rozszerzony wos sie gra sie ma

ekszpercie

Nieco wyjaśnień:


Od: "Joanna Korcz" <jkorcz@tlen.pl>
Do: <typhlos@bon.uw.edu.pl>
Temat: Re: NFOZ za 1000 punktów, pytanie
Data: 27 czerwca 2007 19:38


From: "Danuaria" piszesz:


Rany Boskie!
O co chodzi z tymi punktami, bo pierwsze słyszę.

mamie Kubusia odmówiono zakupu refundowanego sprzętu (rurki do karmienia
pozajelitowego), NFOZ odpisał, że przekroczył 1000 punktów i powyżej tego
pułapu nic mu już nie refundują, mama cchciała oddać swoje punkty, nie
można; rozumiem, że to każdy pacjent ma przeznaczone te punkty na bezpłatne
leczenie, wizyty u lekarzy, u specjalistów, leczenie szpitalne i nie weim,
co tam jeszcze, jak ktoś przekroczy te punkty, leczenie nie jest
refundowane; ja się nad tym nigdy nie zastanawiałam, bo mi nit nigdy nie
odpisał, że przekroczyłam jakies punkty...może ktoś ma większe
doświadczenie, pozdr. asia




__________ NOD32 Informacje 2359 (20070627) __________

Wiadomosc zostala sprawdzona przez System Antywirusowy NOD32
http://www.nod32.com lub http://www.nod32.pl

No mniej wiecej kaczynscy nie zadali sobie trudu aby wogule myslec... ale to inna sprawa. Ogulnie to uwazam ze calkowite sprywatyzowanie sluzby zdrowia jak na Polskie warunki narazie nie wchodzi w rachube, mysle ze nalezalo by zmienic czesciowo zasady finansowania szpitali, tj. czesciowa odplatnosc, np tak jak tutaj w niemczech jesli sie idzie do lekarza trzeba na wejsciu zaplacic 10 Euro, i musze dodac ze potem przez 3 miesiace jest sie zwolnionym z tej oplaty. Ale jednak pieniadze dodatkowe sa.

No nie kazdy jest agentem, 2 blizniakow i L. Dorn i Z. Ziobro choc ten ostatni coraz bardziej niebezpieczny wiec blizniaki przestana ufac i swoim sposobem podejma odpowiednie kroki


OK, LPR - hmmm nazistowskim szkodnikom mowimy NIE. Kiedy pisalem ze PiS nie rozumie rzeczywistosci nawet nie myslalem nawet o LPR. Dla mnie LPR powinna byc zdelegalizowana i tyle. Na szczescie w najblizszych wyborach nie przejda progu wyborczego i dobrze.


Tylko ze tam co drugi ma prokuratora na karku i madroscia to oni nie grzesza.


Ja mam ten plus tak jak ty ze w Polsce nie mieszkam a w Niemczech i coraz czesciej mysle ze dobrze ze zyje w normalnym kraju. Niestety ale przez ostatnie 2 lata rzadow PiS takie mysli pojawiaja sie u mnie coraz czesciej a szkoda. Jesli chodzi o PO to sa oni alternatywa dla PiS a jednoczesnie majac dosc podobny program. Jedna jest pewne ze gwarantowali by przynajmniej w polityce zagranicznej pewna normalnosc (nie byl bym tylko pewny Jana M. Rokity). Jesli po wygranych wyborach nie zaczna sie klucic miedzy soba to maja szanse zrobic cos dobrego dla Polski, ja w kazdym razie przyjade na wybory aby zaglosowac na nich i tyle.

Spooko, zblokują się i dadzą radę

O widzę kolejny oszołom tropiący nazistów, którzy są wszędzie.. Chyba za dużo nasłuchałeś się lub naczytałeś Pankowskiego.
Nie wiem czy słyszałeś o ostatniej akcji stowarzyszenia z którym chyba sympatyzujesz nigdy "Nigdy więcej" - o jej pracy dla dziadków z PZPN.
Nie wiem czy słyszałeś jak chcieli zakładać stowarzyszenia Dąbrowszczków, nie wiem czysłyszałeś kto według twojego stowarzyszenia dostał śmieszną nagrodę "Antyfaszysty roku", przypomnij sobie jaki to był świętoszek i idol antyrasistów w całej Polsce.
Wszystko delegalizować, zostawić tylko "nigdy więcej", przynajmniej będzie zabawnie czytać ich brunatną księge.

1) Nie znasz mnie wiec skad wiesz ze jestem oszolomem czy nie???
2) Nie tropie nazistow, bo mam wiele innych ciekawszych rzeczy do robienia.
3) jesli chodzi o to co napisalem o LPR to wiesz partia ktora w swym bodaj programie pisze o walce z wrogim narodem Niemieckim u mnie to juz zakrawa sie pod to co napisalem, skoro propaguja wrogosc do jakiegos nie wazne narodu. Nastepnie kiedy przewodniczacy tej parti nazywa homoseksualistow pederastami (nie wiem czy sie pomylil czy po prostu jest tak glupi ze nie odroznia tych dwoch pojec) i zionie nienawiscia do wszystkiego co inne to tez nazizm wiec?

Masz na mysli "wykopac rasizm ze stadionow" wg. mnie dobry pomysl aby na pilke nozna mozna bylo przyjsc z cala rodzina i nie bac sie ze dostanie sie siekiera w plecy. Aby nie bylo przypadkow rzucania bananami w czarnoskorych pilkarzy. Czy to jest zle????

Antyfaszysta roku zostal Skiba, co Ty chcesz od Skiby???

Więc idąc tym tokiem myślenia, dajmy na to APP Racja, która mówi o okupacji Polski przez Watykan, nawołująca do nienawiści względem Kościoła i księzy, posłankę Senyszyn od której bije miłość do Kościoła Katolickiego, posła Longina Pastusiaka który w sejmowym wystapieniu obrzucał błotem kombatantów z WiN-u, czy nawet pajacy z Antify, ich też wszystkich można nazwać Nazistami, bo kogoś lub czegoś nienawidzą.



Mam na myśli Vademecum bezpieczeństwa na obiektach piłkarskich w Polsce”. opracowany przez lewaków z Nigdy Więcej. Gdzie opracowali listę symboli zakazanych na polskich stadionach.
Obok swastyk i innych nazistowskich pierdół umieszczono Miecz Chrobrego czy znak Falangi. I to jest skandal. A tym bardziej uzasadnienie napisane przez Pankowskich którzy zakłamują polską historię.
A to co jest pogrubione pozostawię bez komentarza, nie znasz realiów.


Chodziło mi o Simona Mola znanego HIV-terroryste, który świadomie zarażał polskie kobiety śmiertelnym wirusem. Tenże Simon Mol miał uczestniczyć w promowaniu idei "Vademecum".

A wracając do Skiby - za co dostał ta nagrodę antyfaszysty roku, z tego co pamiętam, to chyba tylko za to że nagrał piosenkę "moherowe berety ". Jeżeli za takie coś przyznajecie sobie nagrody to jest to żałosne, ale nie dziwię się bo wasze stowarzyszenie niczym innym się nie wyróznia, tylko wielką fantazją.

W pewnym sensie masz racje, wg. mnie podstawa bytu czlowieka powinna byc tolerancja oczywiscie tylko dla czynow ktore nie wchodza w konflikt z prawem a u panow z LPR to jakos z ta tolerancja ciezko. Co do np. APP to ja bym powiedzial to samo co LPR tylko w druga strone, kazda skrajnosc jest niebezpieczna szczegolnie taka ktora moze budzic agresje a tu sie chyba ze mna zgodzisz. Jesli dalej chodzi o poslanke Seseszyn, wiesz dla mnie ludzie bez poczucia jakiejkolwiek nazwijmy to przyzwoitosci nie sa zadnymi autorytetami, ona jest po prostu chamska choc Nazista bym jej nie nazwal bo to chamstwo a nazizm to nie ten sam worek.


Dla mnie sama idea jest sluszna jesli chodzi o polskie stadiony a szczegolnie pilkarskie. A co do tego pogrubienia to oczywiscie troche przesadzilem ale pomysl sobie taka sytuacje ze ubieram sobie szalik Stali Rzeszow i ide w tym szaliku na stadion resovi, ciekawe jak dlugo musial bym czekac aby zakonczyc swe zycie lub w najlepszym wypadku z ciezkimi obrazeniami trafic do szpitala??

Ok moze wiesz kiedy dostal ta nagrode przed czy po udowodnieniu winy? Osobiscie nie wiem


No ja bym powiedzial ze Skiba od dawna przyczynial sie do szerzenia toleranji w polsce, czasem wysmiewajac glupote skinhedow np. ballada o smutnym skinie, czasem glupote dresow, czasem glupote politykow. Wolno mu jak kazdemu zyjacemu artyscie pisac, spiewac o czym tylko chce.

Na koniec tego postu, nie jestem czlonkiem stowazyszenia Nigdy Wiecej, podobaja mi sie idealy jakimi sie Ci ludzie kieruja, moze czasem popelniaja bledy hmm rzecz ludzka. Ale wiesz przynajmniej jest w Polsce grupa ludzi ktorzy pruboja przeciwstawic sie brutalizacji naszego zycia i chca walczyc o tolerancje dla drugiego czlowieka, nie wazne czy jest wiezacym czy nie, jaki ma kolor skory czy jaki klub pilkarski lubi i to jest w tym wszystkim najbardziej pozytywne.

Ja jednak wciaz jestem zwolennikiem znacznej prywatyzacji. Wynika to z dwoch faktow:

1. Pacjent ma wtedy prawo wybrac - czy tansza panstwowa, czy lepsza ale drozsza prywatna. Poprawi sie oczywiscie sytuacja wielu lekarzy i pielegniarek, a pacjenci beda mieli lepsza opieke.
2. Poprawi to sytuacje lekarzy i pielegniarek w sluzbie panstwowej. Taki lekarz czy pielegniarka beda zawsze mieli opcje miedzy zatrudnieniem sie w placowce panstwowej badz w prywatnej. Jako ze prywatne zwykle wiecej placa, to wiele bedzie wybieralo te prywatne. Wowczas zacznie sie naturalna konkurencja, jesli chodzi o zarobki i panstwowa sluzba zdrowia sila rzeczy bedzie MUSIALA podniesc zarobki. Inna sprawa, ze watpie, aby pielegniarki byly na tyle inteligentne, zeby na takie cos wpasc.



Prawica w Polsce klocila sie ze soba niemal zawsze, wiec dlaczego mialoby byc inaczej w przypadku PO?

A co dzisiaj jest w Polsce prawicą ??, oto jest pytanie, chyba tylko UPR i NOP.
To nie 20-lecie międzywojenne gdzie był wyraźne podział na scenie politycznej. 40 lat PRL-u i istnienie tylko jednej słusznej partii zrobiło swoje.
Nie liczą się ideały,a jedynie zapchanie własnej keszeni. Ch** z tradycją, kiedy mi się interes dobry szykuje.



Ciekawe która partia się odważy na to, w społeczeństwie które przyzwyczajone jest tylko do brania, "społecznej" gospodarki rynkowej, darmowej opieki, darmowego szkolnictwa.

Z takim podejściem narodu, życzę powodzenia. Zwłaszcza gdy pielęgniarkom zaoferowano że część z 6 mld przeznaczy się na zakup sprzętu, one uznały to za marnotrastwo pieniędzy.
Czyli Owsiak pieniądze z WOP nie powinien dawać na zakup sprzętu alepowinien je przekazywać na 13-tki dla lekarzy, pielęgniarek, górników i nauczycieli - zwłaszcza tych z ZNP.

No tak, zgadza sie. Taki PiS na przyklad jest bardziej lewicowy niz SLD. LPR i Samoobrone to mi nawet trudno zakwalifikowac, bo to po prostu banda kretynow, szczegolnie ci pierwsi. Ale mowiac "prawica" w przypadku Polski wiadomo, co sie ma na mysli, choc ja np. uwazam, ze Samoobrone czasami sie kwalifikuje do prawicy, a czasem do lewicy (w zaleznosci od tego, z kim w koalicje wejda). PO z tych ugrupowan do prawicy niby najblizej, ale tez to nie to. Ale pociesze cie, ze taki np. John Howard to podobno liberal, a z jego wypowiedzi slychac na kazdym kroku konserwatyzm.



I to niestety dotyczy kazdej bez wyjatku polskiej partii...



O widzisz, i znowu sie zgadzamy. Polska jest krajem z definicji przegranym i bynajmniej nie przez Kaczorow, Giertycha, Leppera, SLD czy Tuska (choc kazde z nich paleczke do tego oczywiscie dolozylo). Jest przegrana z powodu mentalnosci jaka w tym kraju panuje, a kazdy z tych politykow czy ugrupowan to jedynie odzwierciedlenie tej mentalnosci. Wszyscy narzekaja, ze jest zle, ale jak ktos probuje cos zrobic, to zaraz odezwa sie wszyscy wokol i beda narzekac, ze jest zle, poniewaz przez jakis tam moment moze to uderzyc w ich kieszen. Dlatego przykladowo te stare hadry nazywajace sie pielegniarkami, kute na cztery lapy i strajkujace nie dadza sobie wytlumaczyc pewnych rzeczy. Prawda jest taka, ze owe panie sa swietnie nauczone jak byc pielegniarka i nie pracowac - jak wiekszosc starszych pielegniarek. Dlatego one przy propozycji prywatyzacji (czesciowej badz calkowitej) sluzby zdrowia beda krzyczec glosno o swoje prawa. Wiadomo - jesli musialyby pracowac w prywatnej firmie, to nie mozna by olewac bezkarnie pacjentow i nie mozna by pic przez caly czas kawy. Albo lekarz - idzie taki na nocny dyzur, przychodzi mu kilku pacjentow, a lekarz potem mowi tak: "ach, jaki to byl ciezki dyzur, nic sobie nie moglem pospac". Pytanie jest wszakze, czy placa mu za to, ze na tym dyzurze cos robi, czy ze spi. Co nie zmienia faktu, ze przedstawiciele obu zawodow powinni wiecej zarabiac. Choc niekoniecznie np. 5000 na reke zaraz po studiach.



A to jest tylko potwierdzeniem tego, co napisalem akapit wyzej i co napisze ponizej.

Zeby w Polsce bylo lepiej, musi sie zmienic mentalnosc. Wiem, ze juz sie nieco zmienila, mlodsze pokolenie nie jest juz tak bierne, jak tamto wychowane w PRL-u. Ale niestety czesto jest to pokolenie ludzi, ktorym sie nadal wydaje, ze wszystko im sie nalezy, z czym spotykam sie dosc czesto w Australii. Przykladowo, moj znajomy ma w Australii firme z partnerami z Polski, ktora zajmuje sie zalatwianiem studentom wiz do Krjau Kangurow. Taka firma pomaga zebrac wszystkie dokumenty, jest posrednikiem w kontaktach ze szkola, a nawet pomaga studentom znalezc prace, choc tego nie gwarantuje. Tymczasem ci mlodzi Polacy, przyjezdzajac tutaj, zaczynaja od narzekania na te firme. "A bo zalatwil mi slaba prace, jest malo godzin i malo placa. Poza tym, jestem tu tylko sprzataczem/malarzem/kelnerem/pracownikiem kuchennym (albo czyms innym), a przeciez ja jestem magistrem marketingu/informatyki/politologii/socjlogii (albo czyms innym)". Tylko ze zapominaja o jednym - jak sie chce miec lepsza prace, to trzeba samemu cos w tym kierunku zrobic i trzeba reprezentowac odpowiednie warunki np. miec jakies doswiadczenie zawodowe, no i mowic w miare poprawnie po angielsku.

Istnieje wszakze druga strona medalu. Polscy pracodawcy wciaz nie nauczyli sie szacunku do pracownika. Do tego przerazliwie niskie stawki za prace. Dlatego np. Dzejdzej zarabia 800 zlotych na reke, a jego narzeczona 1000. Nie byloby nic zlego w tych stawkach, gdyby koszty zycia byly odpowiednio niskie. Ale odejmijcie sobie od tej zarobionej sumy sam czynsz, rent i rachunki. Bo nie wierze, ze na takie zarobki dostaniecie w ogole kredyt mieszkaniowy (choc moze sie myle), ale jesli dostaniecie, to wpiszcie ow kredyt zamiast rentu. A przeciez czlowiek ma jeszcze zapewne samochod, ktory trzeba oddawac do przegladu, ktory czasem sie psuje, ktory trzeba raz na jakis czas zatankowac. Do tego trzeba sie wyzywic i ubrac. Jestem przekonany, ze idzie na to duza czesc owych zarobkow i niewiele zostaje. Sprawa jest o tyle beznadziejna, ze w wielu przypadkach pracodawca podniesc zarobkow nie moze, bo dochody jego firmy sa zbyt male. I tak powstaje polskie bledne kolo, sytuacja bez wyjscia.

no tak, masz racje... bo przeciez te australijskie to wszystko spolecznie i ku chwale ojczyzny

W interesie partii lezy, aby za jej kadencji, osiagnac dobre wyniki (a nie tylko napchac sobie kieszen). Dlatego partia Howarda jest u wladzy juz trzecia kadencje w Australii, a partia Morrisa Iemma jest juz bodajze druga kadencje u wladzy w Nowej Poludniowej Walii. Roznica z polskimi partiami jest taka, ze te polskie nie osiagaja dobrych wynikow...

Widzisz bo w kazdym powiedzmy normalnym kraju w ktorym demokracja ma kilkanascie czy kilkadziesiat lat tradycji osoby wybierane do parlamentu ida tam aby dbac o interes kraju i przedewszystkim obywateli a w polsce jak to jest to kazdy widzi. Wezmy np. najbardziej aktualny przyklad z Polski czyli PiS, partia wybrana 20% glosow calego spoleczenstwa tak naprawde przejmuje sie tylko swoimi wyborcami co np. widzielismy na ostatnim unijnym szczycie gdzie panstwo ktorego spoleczenstwo jest jednym z najbardziej proeurpejskich w Europie bylo najbardziej przeciwnym reformom glebszej integracji. Ok, aby Kamyk mi nie napisal ze czepiam sie tyko PiS-u to wezmy sobie taka PO, partia przegrala minimalnie ale minimalnie przegrala wybory i w momecie ogloszenia oficjalnych wynikow wyborow wiadomo bylo ze koalicji PO-PiS mozemy sobie co najwyzej pomazyc. Bo w tym momecie zaczely grac po prostu z jednej strony urazone ambicje a zdugiej strony duma i zaciecie politykow i to obu parti. No i co tak codziennie wykrzykiwanym interesem Polski i praca dla dobra polski za przeproszeniem podtarli sobie tylki. A rozwiazanie bylo by bardzo latwe pan Tusk i Rokita swoja urazona dume dla dobra polski mogli by sobie po prostu wsadzic do kieszeni w koncu chodzilo o ich "ukochany kraj" a z drugiej strony Kaczynscy mogli tez pokazac troche pokory bo znowu tak wielkimi zwyciezcami czuc sie nie mogli bodaj 2% przy tak niskiej frekfencji to jest po prostu nic. No ale wlasnie tu jest pleta ze nasi politcy naja pewnego rodzaju klapki na oczach i na wizjonerskie spojrzenie w przyszlosc stac naprawde niewielu ale Ci zazwyczaj sa zaszczuci przez biegajace stado dorobkowiczow czy polglowkow czy innego rodzaju po prostu sredniakow. Bo w Polsce tak jest juz ze trzeba zawsze rownac do dolu bo "Ci lepsi" to jacys tacy inni i trzeba ich zwalczac ot dla dobra spolecznego.


No i tutaj wracamy do tego co przed chwila napisalem czyli klapki na oczach, to dla tego PiS wzial sobie do koalicji przystawki z Samoobrony i LPR, tylko po to aby rzadzic, reszta nie wazna tylko smieszy mnie jak jeden czy drugi z Kaczynskich mowi cos o moralnosci hehehe ktorej? jakiej? Koalicja PO-PiS przynajmniej dawala by normalizacje w takich sprawach jak polityka zagraniczna (pomylka w osobie pani Fotygi nigdy by sie nie wydazyla) czy np. szalonych czasem pomyslow Giertycha. Tyko tak jak wczesniej napisalem kiedy do stolu zasiadlo dwoch panow Kaczynski i Rokita dla ktorych kompromis oznacza "moje albo smierc" no coz nie ma sie co dziwic ze zadna partia w polsce nie osiagnie dobrych wynikow.
Kolejna sprawa jest takze ze jakies 50-60% Polskiego parlametu sklada sie z ludzi ktorzy tam sie nie powinni wogule znalesc i to nie zaleznie z jakiej pratii pochodza. Kiedy ostatnio bylem w Rzeszowie ogladalem program z udzialem parlametarzystow reprezentujacych wojewodztwo podkarpackie i po wypowiedziach niektorych pan i panow po prostu az za glowe sie chwytalem jak oni mogli zostac wybrani do sejmu, ludzie ktorzy nie potrafia nawet poprawnie zdania sklecic po polsku rzadza nami i sa naszymi reprezentantami. Nie rozumiem dla czego skladajac podanie o jaka kolwiek prace czasami pracodawcy stawiaja wygorowane wymagania (wyzsze wyksztalcenie, jezyki, doswiadczenie itd. itp.) natomiast my jako spoleczenstwo skreslajac krzyzyki przy nazwiskach naszych przyszlych poslow nie stawiamy im zadnych wymagac, choc przeciez realnie patrzac jestesmy pracodawca ktory daje im najwazniejsza i niezle platna prace w calym kraju. Nie moze byc tak ze (przepraszam za przyklad) ale przyslowiowy chlop oderwany od ploga zostaje wybrany poslem na sejm bo pozniej tylko panowie z TVN24 maja problem ktory material nadac w szkielku kontaktowym bo jest ich za duzo. A wiec czemu sie dziwic ze niby wyksztalcony bo doktorat do czegos zobowiazuje premier czy prezydent Polski nie zna ani jednego jezyka obcego, choc w ich przypadku to jest tak ze oni za bardzo nie rozumieja i nie chca zrozumiec reali wspolczesnej Europy. Czyli mniej wiecej to jest tak ze mamy sobie takich politykow jakich sami sobie wybieramy albo i nie, bo nawet polowa z nas nie poszla ostatnio na wybory wiec czemu sie dziwic?

Proste, partia idąc do wyborów ma przede wszystkim zobowiązania nie wobec wyborców, ale wobec swoich "darczyńców" , "przyjaciół", a ci panowie po wyborach domagają się spłaty długu w postaci małej posadki w jakiejś agencji rządowej.


Co to ja jestem, jakiś zły bobo, którym się dzieci straszy.

ja mam pytanie do Kamyka co powie na to

Wypowiedzi Jarosława K.

"W żadnym wypadku nie zostanę premierem, jeśli mój brat Lech wygra wybory prezydenckie. Byłaby to sytuacja nie do zaakceptowania przez polskie społeczeństwo."
J.K. 10.2005

"Dla mnie raz dane słowo jest święte i sądzę, że dla koalicjantów także." powiedział Jarosław Kaczyński.
"Życie Warszawy", 10 lipca 2006

"Władza Samoobrony w Polsce to będzie kryzys europejski, dużo większy niż ten austriacki."
Jarosław Kaczyński, 2002.11.15, Trójka

W "Głosie Wybrzeża" z 18 i 22 czerwca 2003 r. opublikowano wywiad z panem posłem Jarosławem Kaczyńskim. Powiedział on:
"Samoobrona jest tworem byłych oficerów służb bezpieczeństwa. Mój brat, który był ministrem stanu do spraw bezpieczeństwa, dostał raport, z którego wynikało, że grupa byłych oficerów SB założyła Związek Zawodowy 'Samoobrona'˝. I dalej czytamy: ˝To formacja używana do osłony tyłów tego całego układu i ochrony tego nieporządku, który jest w kraju, i jednocześnie korzystająca z tego nieporządku. To są ludzie, którzy nabrali kredytów i chcą żyć jak przedsiębiorcy, a mają kwalifikacje do kopania rowów".

W serwisie PAP-u z 2004.03.25, Jarosław Kaczyński potwierdził:
"Cieszę się, że będę na pierwszej linii walki z Samoobroną. Uważam, że mam dowody na potwierdzenie moich słów i w odpowiednim momencie je przedstawię".

Jarosław Kaczyński, 2004.02.16, PR3:
"My w kolejnej kompromitacji i w otwieraniu Samoobronie drogi do władzy w Polsce uczestniczyć nie będziemy, bo proszę zauważyć, że kolejne takie rządy w Polsce jak te, które mamy obecnie, albo te które były w poprzedniej kadencji i mamy do czyniena z Samoobroną przy władzy i naprawdę z nieszczęściem dla naszego kraju."

Jarosław Kaczyński, 22 marca 2004, Czat gazeta.pl
"Ja jestem przeciwnikiem mówienia o koalicjach przed wynikiem wyborów. Mamy dwa wyraźne zakazy, które dziś obowiązują w samorządach, a będą też obowiązywać w nowym parlamencie - SLD i Samoobrona. A dziś powinno się powiedzieć odwrotnie - Samoobrona i SLD."

Marzec 2005 rok / antena RMF FM
RMF FM: Czy w przyszłej kadencji Sejmu będzie możliwa sytuacja kiedy partia poprze ludzi mających kłopoty z prawem ?
Lech Kaczyński: "Nie ma takiej możliwości. PIS jest partią ludzi praworządnych, którzy dążą do rozliczeń krzywd. Nie poprzemy nikogo z wyrokiem sądu lub przeciwko komu toczą się sprawy sądowe. To jest sprzeczne z ideałami PIS".

RMF FM: Czyli poparcie dla takiego polityka jak na przykład Andrzej Lepper gdyby starał się o fotel marszałka jest niemożliwe?
Lech Kaczyński: "Nie ma takiej możliwości. Najwyższe funkcje w państwie muszą sprawować ludzie czyści jak łza. Andrzej Lepper udowodnił, że ma za nic prawo i jest politycznym awanturnikiem. Poparcie PISu dla tego polityka w jakiejkolwiek sytuacji jest nierealne."