Sezon bylby z glowy tak czy inaczej... zagraniczni zawodnicy mieliby pozbawiona mozliwosc przemieszczania sie miedzy krajami, a bez nich nie byloby dostatecznie duzo zawodnikow, zeby odjechac mecze. A czy Polska byla przygotowana... pewnie nie... ale gdy trzeba bylo odpowiedziec, to odpowiedziala niezle, jesli sie ja porowna do Wloch, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Francji czy Niemiec. Pomijajac moze te otwarte koscioly, ktore powinny byly byc pierwszymi rzeczami, ktore sie zamknelo.

Napisalam że był taki kraj? Fakty są za to takie, że Polska jest jedynym krajem (pomijam Bialoruś gdzie wirus "nie przeszkadza"), w którym propaganda wychwala pracujący w pocie czoła rząd jak to super sobie radzimy z wirusem i juz prawie go pokonaliśmy, tymczasem przespano ponad miesiąc i zamiast czynić przygotowania to władza stroiła sobie żarty, a Szumowski jeździł na nartach we Włoszech. Co teraz robią? Nasłali policję na społeczeństwo i kazali im mandaty sypać, wszystko bez podstawy prawnej. Bezsensowne (jak i bezprawne) ograniczenia typu zakaz wstępu do lasu. Było 3 tysiące zarażonych to zrobili zakaz, jest prawie 8 tysięcy to zakaz znoszą. Widzisz tutaj jakąkolwiek logikę? A Kaczyński i partia mają wszystko w D, kwiaty składają jak gdyby nigdy nic, a Kaczyński na Wawel sobie jeździ na rocznicę pogrzebu. Kabaret czy żenada?
Fajnie tak odszczekiwać się z daleka z Francji nie wiedząc co tu się dzieje, jaki kryzys nas czeka? Wiedzę masz z dekodera i TVP to i wychwalasz, a bądź taki odważny, przyjedź tu i zostań z nami, radź sobie. Będziesz wtedy taki zadowolony? Zapytaj ludzi ze służby zdrowia jak sytuacja wygląda naprawdę, ile testów się robi i zakłamuje statystyki żeby tylko pokazać że zagrożenia nie ma i żeby wybory zrobić. Kaczyński ma parcie i wybory chcą robić w maju. Po co przesuwać o 2 lata i na jakiej podstawie? Można zrobić pod koniec wakacji bądź na jesieni, ale Kaczyński się boi porażki. Taka prawda i dlatego w sposób bezprawny unikają konstytucyjnego obowiązku ogłoszenia stanu klęski żywiołowej.

Brawo karolcia !!!
Logicznie kumasz. Gdzie tutaj jest sens i logika. Z jednej strony mówią że nie jest u nas tak źle i prą do wyborów. A z drugiej każą zakładać maski
Robią krytycznie mało testów i się chwalą, że jest mało zachorowań
Gdyby tych testów robione było tak jak w innych krajach, to i zachorowań było by o wiele więcej !
A Szumowski ? - brak słów, wszystko co by tutaj napisać to i tak by było za mało. Podlizuje się swojej partii oraz władzy, doradza wybory i każe ludziom chodzić w maskach a sam ich nie nosi.
Jak widać to wszelkimi sposobami chcą pozostawić Dudę.

W połowie stycznia jedna z senatorek wystosowała pytanie do GIS jak polskie szpitale są przygotowane na epidemię ... dyrektor ją wyśmiał i powiedział ... zagraj sobie w chińczyka, taką planszówkę ...
Odmrożenie gospodarki rozpoczęte z przytupem - otwarcie lasów, parków i kościołów ...
Z takim podejściem i rządzącymi ... o starcie sezonu chyba możemy zapomnieć ...

Brawo karolcia i bromaz!
A największą głupotą jest planowane przed wakacjami otwarcie przedszkoli i szkół, ale tylko dla kl. 1-3.
Niech się nie ośmieszają - nauczyciele w maskach, dzieciaki z zachowaniem odległości i określenie ich ilości.

O ile w klasach 1-3 siedzą w ławkach, to w przedszkolu i zerówkach szkolnych jak zachować odległość???
To co, nauczyciele mają ich trzymać na sznurku, przecież dzieci będą lgnąć do siebie, będą się chciały bawić ze sobą. To nauczyciel ma non stop gadać "Odejdź od niego", ""Siądź tam" itd., albo co 2-3 minuty podchodzić i rozdzielać przedszkolaki Morawiecki nie ma bladego pojęcia o małych dzieciach. A jak koleś wyobraża sobie zerówkę szkolną schodzącą z pierwszego piętra na parter na stołówkę, każdy w odstępie 2-metrowym i gęsiego???
Głupota do kwadratu. Na siłę wypchanie najmłodszych, reszta uczniów niech sobie siedzi w galeriach handlowych. Przecież nawet laik wie, w obliczu ilości zachorowań itp., że to niebezpieczne puścić ich hurtem przed wakacjami.
Puścić po wakacjach i to wszystkich, a nie wybranych - nie tych, co nie mają ocen wystawianych.

Co do żużla oby druga liga ruszyła mimo wszystko, żeby ktoś pomógł, może jakaś TV pokazałaby zawody na najniższym szczeblu - ale to marzenie. Ja jako główna fanka Sparty, przed TV nie ma dla mnie żadnego problemu oglądać mecze, a nie na stadionie, by uratować żużel w tym roku. Jak gdzieś pisali: lepiej pojechać bez kibiców na stadionie niż w ogóle, bo będzie niezbyt ciekawie. Tylko żeby ktoś jeszcze tej II lidze pomógł.

ooo temat ożył. Skomentuje to tylko skromnym
Karolcia jest jak wino, im starsza tym lepsza.

Karolcia w formie, widzę, że antypatia do obecnie rządzących nie osłabła... Piszesz, ze straciliśmy miesiąc, to cieszmy się, że tylko miesiąc, bo byliśmy obiektywnie jednym z najszybciej i najmocniej reagukącym krajem w Europie. A ile czasu przespała Światowa Organizacja Zdrowia chociażby, więc Twoja „Obiektywna” ocena rzeczywistości jest rodem z przekazów dnia Pana Budki i reszty totalnej opozycji... Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim, że nawet jak kamery pokazały, że opozycja co innego mówi nt. działań rządu ws. Covid 19 z mównicy w sejmie i do kamer a co innego w kuluarach między sobą to nawet to nie jest w stanie skruszyć betonu antypatii i dalej niektóre osoby emocjonalnie negatywnie nastawione do rządzących łykają jak pelikany ten negatywny przekaz. Żaden kraj w UE nie radzi sobie z Covid, widać natomiast różnice w podejściu do tematu. Nie ma tutaj kraju w Europie, który mógłby być przykładem do naśladowania. Polski rząd wybrał taką a nie inną drogę i widać, że Szumowski przekonał rządzących do strategii zamknięcia kraju, maksymalnej izolacji aby bakcyl przeszedł przez społeczeństwo maksymalnie wolno bo inaczej po prostu nasza słaba służba zdrowia przestałaby zupełnie działać, zresztą teraz praktycznie jedzie na hamulcu... Nie ma tutaj mądrego niestety, jakiś czas temu mieliśmy mądrale w Niemczech, GB czy krajach Beneluxu, ale rządzący w tych krajach poszli po rozum do głowy imzaczęli stosować rozwiązania wprowadzone w.., Polsce... Karolcia twierdzi, że dane o zachorowalności są naciągane przez rząd aby twierdzić, że zagrożenia nie ma... Lekarze w znakomitej większości są grupą zawodową, która do obecnej władzy ma stosunek delikatnie mówiąc negatywny. Gdyby tylko były zafałszowania danych zaraz by to ujawniono w TVN cZy GW... Jak ktoś w miarę obiektywnie śledzi wydarzenia - a takich ludzi jest niewielu- na pewno zauważył, że opozycyjne partie o odwołaniu wyborów trąbią już od dawna, jedni zajmowali się Covid a drudzy cały czas o wyborach... i tak to chwilę trwało.... Co do stanu wyjątkowego - ograniczającego wolności obywatelskie, sankcjonującego wprowadzenie np. cenzury - naprawdę, przekomicznie to wygląda, że jego wprowadzenie postulują Ci którzy najgłośniej krzyczą, że w Polsce odkąd rządzi PiS nie ma demokracji, ze łamie się wolności obywatelskie itd.. I Ci obrońcy porządku demokratycznego chcą wprowadzenia stanu wyjątkowego... Zresztą jakby PIS wprowadził stan wyjątkowy to zaraz z Ci sami płakaliby, że w PL łamana jest demokracja... Oni już wiedzą, źe cokolwiek będą mówić byle przeciw rządowi i tak będą mieli masę lemingów za sobą... Natomiast ostatnia rezolucja PE potępiająca Polskę i Węgry to jest prawdziwa tragikomedia. Kto ją poparł, kto głosował przeciw własnemu krajowi - wiadomo - to ta tragiczna część sprawy a komediowa...? Otóż potępia się tam np. Węgry za to, ze wprowadziły stan wyjątkowy, natomiast Polskę, ze stanu wyjątkowego nie wprowadziła... O innych sprawach np. że projekt obywatelki traktujący min. o aborcji przypisuje się rządowi... szkoda to wałkować taką mamy opozycję... Irlandczycy z trudna historia wewnętrzną potrafią się dogadać, Czesi nie zagłosują przeciw swojemu krajowi a ta nasza opozycja...
Karolcia jako ekonomistka na pewno wie z czym dla rządu, a raczej dla budżetu Państwa wiąże się wprowadzenie stanu wyjątkowego... Dziwi mnie to bardzo, że Karolcia, znana mi z forum jako zapiekła obrończyni konstytucji, nie zauważa, że ta „wspaniała” konstytucja nie przewiduje przełożenia wyborów bez wprowadzenia stanu wyjątkowego... Opozycja natomiast a priori na żadne zmiany konstytucji się nie zgodzi..Karolcia powołuje się na środowisko medyczne, to może niech się zapyta czy termin jesienny w kontekście Covid jest bezpieczny....?
Reasumując nie twierdzę, że obecny Rząd nie robi błędów, cieszę się mimo trudnego okresu, że premierką nie jest obecnie Pani dr Kopacz, ministrem zdrowia Pan Arłukowicz, a Prezydentką Pani.... Kidawa.... Zdrowia wszystkim...

nie mam dekodera tvp , musze cie zmartwic , za to tobie moze by sie przydal bo bys zobaczyla to czego ci tvn nie pokaze na przyklad holownie ze swoimi wspolpracownikami skladajacego 10.04 wience na tym samym cmetarzu co kaczynski , czy tlumy ludzi skladajace kwiaty pod muzeum polin w rocznice powstania w getcie , takie same a moze i wieksze jak 10.04 na placu pilsudskiego , to panow redaktorow nie bolao , tak masz racje kabaret i zenada
za dwa lata nie mozna zrobic wyborow bo nie ma podstawy aha , dzis budka zaproponowal wybory za rok , nagle podstawa sie znalazla , tak
nie fajnie jest sie odszczekiwac z francji czy kazdego innego obcego kraju , tak jak nie fajnie bylo wyjezdzac z swojego kraju , ale taki kraj stworzyli twoi idole , michnik , mazowiecki , tusk czy bury , tak wygladala zielona wyspa ze 1.5mil ludzi z niej wyjechalo nie dlatego bo mialo taki kaprys tyko dlatego by normalnie zyc , pamietasz jeszcze dzieci mdlejace po szkolac z glodu i niesiolowskiego ktory radzil im by sobie poszly narwac szczawiu , o ile o takich wogole wiedzialas bo w wyborczej o tym nie pisali
kryzys czeka wszystkie kraje nie tylko polske , smiem twierdzic ze francje czeka jeszcze wiekszy kryzys niz polske , odwaga jest ostatnia rzecza ktora jest potzebna do powrotu do kraju , ja mam np. syna w liceum, skonczy szkole i wracamy, nie mart sie kolega ma kredyt , zone z dzieckiem juz w zeszlym roku wyslal do polski , splaci kredyt i tez zjezdza jeszcze 7 miesiecy , znajomy mial tu dobrze prosperujaca firme ( budowlanka ) ladne mieszkanie , sprzedal wszystko na wakacjach zjezdza do polski po 25 latach na emigracji , tak do tej dyktatury , zamordyzmu ,burdelu i gnoju wedlug ciebie
nie wiem gdzie ty zyjesz tak sie sklada ze mamy XXI wiek i naprawde nie trzeba gdzies byc zeby wiedziec co sie tam dzieje
co do tego jak to w polsce jest zle , nakazow , zakazow , nasylania policji i wogole jak kaczynski pod przykrywka koronowirusa wprowadza dyktature to ci napisze jak jest tutaj
maseczek , plynu dezynfekujacego nie ma , rekawiczki lateksowe pojawily sie w zeszlym tygodnu, o cenie nawet nie wspomne ,ja akurat maseczki , rekawiczki czy plyn na wlasny uzytek mam , bo mi rodzina wyslala z polski , tak z polski nie przeslyszlas sie ... od 18.03 jestem na tzw. postojowym , 18.03 ksiegowa zlozyla wnioski do urzedu pracy ktory wyplaca to postojowe , do dzis dzien nie ma odpowiedzi i oczywiscie pieniedzy bo sie nie wyrabiaja , normalnie to mielismy po swietach zaczac pracowac ale jest jeden warunek by wejsc na budowe, inwestor musi zapewnic maski , rekawiczki czy plyn ktorych nie ma ,
szkoly zamkneli dopiero od 15.03 choc juz na poczatku marca byly przypadki koronowirusa w szkolach , tutejszy minister twierdzil by nie panikowac , w koncu jest sezon grypowy
zeby wyjsc z domu trzeba miec wypisana atestacje , nawet na 5 minut z psem na spacer , za brak atestacji mandat 125€ , zlapia cie drugi raz 300 € , trzeci raz 3000€ i grozi ci do 3 lat wiezienia , 100 m od domu mam piekarnie , sasiad wybral sie po bagietki, 10 m od kamienicy zatrzymala go policja , to byly najdrozsze bagietki w jego zycu i nie pomogly tlumczenia , w tej atestacji wpisujesz godzine wyjscia z domu i masz godzine na zalatwienie swoich spraw , ale zeby zrobic zakupy musisz odstac 30 min w kolejce przed sklepem i nie jestes w stanie w godzine sie wyrobic , owszem jak jest normalny i myslacy policjant to zdaje sobie z tego sprawe i nie robi problemu , ale glaby w policji sa wszedzie i jak trafisz na takiego nie ma zmiluj
tez mieli wprowadzic obowiazkowo maseczki , ale jak wprowadzic nakaz uzycia czegos czego nie ma ,
zamkniete jest wszystko , oprocz sklepow spozywczych , aptek ( w ktorych wprowadzono reglamentacje srodkow p.bolowych na paracetamolu bo tych zaczelo normalnie brakowac ) i piekarni , miasto w ktorym mieszkam ma ok.70000 mieszkancow , jest otwarta jedna poczta , na przesylke kurierska czekam juz 3 tydzien , zeby kupic papierosy musze jechac 5 km bo wszystkie tabaki blizej sa pozamykane
w sluzbie zdrowia nie jest lepiej ,2 tyg temu ogladalem filmik nagrany przez pielegniarke ze szpitala w paryzu , jedna maseczka i para rekawiczek na dzien
starszuszkom w ciezkim stanie podaja znieczulacze i pozwalaja umierac nawet ich nie ratujac ....... teraz juz cos sie troche poprawilo
tu tez pro rzadowa stacja informacyjna bmf pokazuje pracujacych w pocie czola ministrow macrona , dostawy sprzetu itd itp ale tu jest zachod , demokracja tylko w polsce propaganda
nie chce nawet myslec jak wygladala by sytuacja w polsce gdyby premierem dzis byla kopacz , a min. zdrowia arlukowicz , to byla by dopiero jazda , bialorus
bysmy napewno przegonili
ps. ciekawe czy szumowski byl na tych nartach w tym samym czasie co grodzki ze swoja kochanka

Dlaczego żłobki, przedszkola oraz klasy 1-3 mają wrócić w pierwszej kolejności? Odpowiem Ci pytaniem, na które pewnie znasz odpowiedź:

Kto może pobierać zasiłek na dzieci (do jakiego wieku ucznia), jeżeli te nie chodzą do szkoły?

Przecież naturalnym i logicznym posunięciem powinno być puszczenie do szkół najstarszych roczników, które mają mieć egzaminy (zarówno 8 klasy jak i maturzyści).

Gdzie kończy się logika, tam zaczynają się rządy PiS ...

A może po prostu powrót do normalności. Fajnie tak sobie siedzieć w tym ciepełku co? W tym totalitarnym kraju kaczora-dyktatora, gdzie twoim jedynym zmartwieniem jest czy w kolejce do sklepu będziesz stać 5 czy 15 minut? Gdzie śmiertelność na milion mieszkańców wynosi 10, a w Szwecji 189, Irlandii 160, Belgii chyba ponad 400.
W Danii dzieciaki do 11 roku życia już wróciły do szkół, w Norwegii w przyszłym tygodniu wracają, w innych krajach rozpoczyna się na ten temat debata, tylko w Polsce pewna grupa - tych co zawsze, marudnych, zlęknionych - musi mieć zawsze jakieś ale.

@karolcia Jak możesz wątpić, że PiS nie jest w stanie zorganizować wyborów. skoro tak sprawnie (według Twojej opinii) fałszują danymi. Tak dobrze ta machina fałszerstw jest prowadzona, że nawet śledczy z TVN, Wyborczej, Newsweeka nic nie znaleźli. Przedstawiciele Unii, WHO - wszyscy są robieni w bambuko przez Suskiego i Sasina ? - come on!!!!!!

OJ Jaśku, Jaśku. Cześć Jasiek.
Widzę, że dalej jesteś w dobrej formie. Uwierz mi, kościoły w Polsce to nie był żaden problem. Żadnego większego przypadku zakażeń wywołanych przez złych klechów w Polsce nie odnotowano. Żadnej powtórki z Korei Południowej nie było. Uwierz mi, że jak był limit do 50 osób w kościele. To rozmieszczenie 10-30 osób na powierzchnii 1000 metrów kwadratowych nie stanowiło żadnego zagrożenia. Gdy ten limit ograniczono do pięciu osób? Większe zagrożenie stanowiło korzystanie z komunikacji miejskiej czy zrobienie zakupów w sklepie. W Belgii, Szwecji, Irlandii, Belgii, Holandii - największa wylęgarnia wirusa to domy dla samotnych staruszków. Ale to już rozmowa na inny temat (rola seniora w zachodnim społeczeństwie).
Nie wierz w te podsycane przed cwane grube ryby od handlu historie o tym, że limity wejść do sklepów to zarzewie do zamieszek, bo ponoć klienci czekający na zewnątrz mieli się kłocić, bić między sobą i pluć na wychodzących seniorów (którzy korzystali z przywileju pierwszeństwa zakupów w godzinach 10-12). Polskie społeczeństwo zdało egzamin, stosowali się do zaleceń, było spokojnie, restrykcje przyjęto spokojnie. Upadł mit zacofanego, cebulowego, zacieetrzewionego polskiego narodu. Wielkim koncernom medialnym w Polsce nie udało się skłócić ludzi. A to , że w internecie znajdziesz krzykliwe opinie takich karolinek? Hmm, no cóż, jakiś folklor to jednak musi być.

Oczywiście kamkar i niższe klasy średnie oraz jeszcze 7-6 też powinni puścić, mają poważną naukę wraz z wystawianiem ocen.
Małe dzieci oddane będą do przechowalni, zero nauki i pracy w kartach pracy. Bo jak to inaczej nazwać, skoro teraz nauczyciele za pomocą neta, komunikatorów przesyłają dzieciakom i ich rodzicom zabawy, ćwiczenia, kl. 1-3 też otrzymują fajne rzeczy, a po "wyrzuceniu" ich do przedszkoli będzie tylko opieka.
Opieka zamiast nauki - bez sensu. Co to da na krótki czas, bo wakacje tuż tuż?
A szkoda, bo materiały od nauczycieli są bardzo wartościowe i wraz z uruchomieniem przechowalni to już będzie out.. I przede wszystkim jak upilnować małe dzieci, by nie siedziały koło siebie, by nie bawiły się obok siebie (czyli razem), przestrzegały zasad bezpieczeństwa, zachowywały odległość itd.??? Nauczycielka będzie wołać "Kasiu, usiądź gdzie indziej. Marku odejdź od Krzysia" albo co 2 minuty będzie rozdzielać dzieci od siebie.

Uwierzcie, że wielu nauczycieli woli uczyć niż bawić się w opiekunkę w przechowalni, jak to sobie rząd wymyślił

A rodzice poślą tylko problemowe dzieci do przedszkola czy szkoły, reszta będzie w domu. Do koleżanek nauczycielek non stop ze słynnym pytaniem "Kiedy powrót dzieci?" wydzwaniają tylko ci rodzice, którzy mają wyrąbane, że dzieciak powinien być przebadany w PPP, ma ADHD, bije innych, pyskuje do dorosłych

SpartaWroc,

Podchodzisz do problemu wielowektorowego tylko z jednej strony....
Wszystko wskazuje na to, że edukacji w tym roku szkolnym i tak nie da się dokończyć w szkole... Rząd musi zrobić coś z dziećmi wymagającymi opieki bo nie może w nieskończoność płacić za opiekę rodzicom, nadęty budżet tego nie wytrzyma...
Ludzie muszą wrócić do pracy a dzieci muszą mieć zapewnioną opiekę... A edukacja to kolejny problem z klasyfikacjami, egzaminami... Tutaj mądry rząd zdany jest na improwizację bo w tym momencie trZymanie się sztywnego planu to głupota... Chyba, że postawimy na masową eliminację osób słabszych, starszych i innych będących najczęściej obciążeniem dla budżetu Państwa... Jednakże żyjemy w kutturze ukształtowanej przez Chrześcijaństwo i byłoby to amoralne....

pewnie i po to, ale moze tez po to by rodzice mogli wrocic do pracy

FIS

W takim razie co z opieką nad dziećmi, które zostaną w domach i z kim mają zostać?
Są rodzeństwa niewiele starsze od dzieci z kl.1-3 i przedszkole będzie dla części przedszkolaków (ma być ustalona maxymalna ich liczba).
Niech studenci studiów pedagogicznych ich pilnują w placówkach, bo nauczyciele chcą UCZYĆ, a nie bawić się w niańki i co chwilę rozdzielać lgnące do siebie dzieciaki.

W Rzeszowie dzięki miasto wykupiło darmowy dostęp dla uczniów do pakietu Office 365. Do jednej ze szkół podstawowych uczęszcza 3 moich dzieci. Mimo tego, że nauczyciele mają możliwość do przeprowadzania lekcji online, korzysta z tego 4 (słownie: czterech) nauczycieli, a reszta ogranicza się do zadawania zadań widocznych w edzienniku lub aplikacji teams... Jakoś reszta nauczycieli słabo „ chce uczyć” jak to miłośnik Sparty określił...

weslake

Jako nauczycieli chcących uczyć, miałam na myśli tych przedszkolnych.
Wysyłają super materiały dzieciom wraz z zabawami i kartami pracy.
Ci, o których piszę, są pełni pasji, pomysłów i nie uśmiecha się im przejście na zawód nianiek - uwierz, kiedy jest opieka bez zajęć dydaktycznych, to są NUDY, ZWYKŁA PRZECHOWALNIA dzieci.

Te dziewczyny były przekonane w marcu, że jak będzie powrót do zerówki szkolnej i przedszkola, to będą nadrabiać z dziećmi karty pracy, które zostały w placówce. Kolejna część kart, która jest w domach, aktualnie jest przerabiana nauką zdalną.
Nie są zadowolone, że wraz z powrotem dzieci zamiast nauki, będzie tylko opieka.
Na samą myśl, że czeka ich wyłącznie pilnowanie dzieci i rozdzielanie w zabawie, chce im się

Więc rząd niech umożliwi nadal prowadzenie nauczycielom przedszkolnym zajęć on-line.

Czyli w łopatologicznym skrócie - gospodarka Stop bo dziewczyny chcą sobie jeszcze w domu posiedzieć, a praca z dziećmi je przeraża?

Kamyk

Brak czytania ze zrozumieniem.
Takiej głupoty to jeszcze nie słyszałam - nauczycielki przerażone pracą z dziećmi I to te, które mają kilkanaście lat pracy.
ytoczę
A co, zazdrosny jesteś, że są w domu???

Gramotni rodzice pracujący potrafią sobie zorganizować opiekę nad swoją pociechą i jak teraz ona siedzi w domu, to w maju czy czerwcu tym bardziej. Mądry rodzic nie wypchnie dzieciaka do przechowalni w czasie epidemii i w dobie sporej liczbie zakażeń. Wystarczy poczytać wrocławskie fora, pełno rodziców jest przeciw szybkiemu wypuszczeniu do przedszkoli i kl. 1-3.
(Przytoczę dwa komentarze z Gazety Wrocławskiej:
"Moje dziecko ma isc sie zarazic do szkoly bo chodzi do najmlodszej klasy niech rzad mysli co mowi !Zaden rodzic sie na to nie zgodzi...."
"Panie Premierze z całym szacunkiem, ale ja swojego dziecka do szkoły nie puszczę ! To nie jest królik doświadczalny i nie będę ryzykować jego życiem i zdrowiem ! Dobrze jest teraz jak jest bezpieczny w domu i uczy się zdalnie pod moją opiekę. W życiu się na to nie zgodzę bo jeszcze pozaraża całą rodzinę. Myślmy logicznie i nie podejmujmy bzdurnych decyzji. Szkoły muszą zostać zamknięte zwkaszcza, że te najmłodsze dzieci do 10 roku życia nabywają pełną odporność po 10 roku życia. Jaka w tym logika tym bardziej że dostęp do lekarza w przychodni jest utrudnuony i tylko w formie teleporady. Ludzie no przecież to niegrzeczne."

Do Twojej wiadomości, wśród tych znajomych nauczycielek są dwie osoby, których rodzice w ciężkim stanie trafili początkiem tego roku i w tamtym jesienią do szpitala. Wykryto cukrzycę, nadciśnienie. Ze względu na to, że wymagali całodobowej opieki, koleżanki wzięły ich do siebie. Mają słabą odporność. I co, dziewczyny mają ryzykować ich zdrowie? A dzieci są ukrytymi nosicielami. Mają ich narażać, bo Morawiecki ubzdural sobie, że starsze klasy nadal będą bumelowac, a po otwarciu galerii siedzieć tam całe dnie, bo co będą mieć do roboty. Starszych uczniów nie naraża, a innych naraża. Przedszkole jest siedliskiem wirusów, dzieciaki na nauczyciela prychaja, kaszlą itp.

Trochę empatii, a nie wypisywania takich bzdur.
Czemu nie czepiasz się nauczycieli od 4 klasy wzwyż
Oni to dopiero się wysiedza w domach, skoro mówi się, że we wrześniu może dalej być zdalną nauka...


Przede wszystkim koleżanki pracują z dzieciakami zdalnie, a nie obijają się, a po powrocie chcą uczyć, a nie bawić się w opiekunki i nudzić się i rozdzielać dzieci

W marcu, czyli kiedy zamknęli szkoły i przedszkola. Pierwszą ich myślą było to, że od razu po powrocie zajmą się z dziećmi nadrabianiem materiału. Ba, były przekonane, że tak będzie i zaczęły na kartce planować ciekawe wyjscia i wycieczki.
A rząd każe bawić się im w niańki.

Rodzice dzieci z ich grupy też nie przewidywali, że przerwą potrwa dłużej.

A tak na marginesie, o wizytach u specjalistów to zapomniano... Grunt, by galeryjki handlowe otworzyć i znowu rodziny będą przesiadywać jak opętani we Wroclavii. Schorowani ludzie i nie tylko mają odwoływane wizyty lekarskie, cukrzycy potrzebują pilnej wizyty u okulisty, diabetologa, neurologa.

Howdy Kamyk. Dalej w Irlandii? Ja zawsze jestem w formie. Tu chodzi nie tyle o ksiezy, a bardziej o liczbe starszych ludzi - grupe, ktora jest szczegolnie podatna na komplikacje w wyniku koronawirusa. Dla takiego 60, 70 czy starszo-latka zapalenie pluc skonczyc sie moze duzo tragiczniej niz dla ciebie czy mnie - jeszcze stosunkowo mlodych 40-latkow. Wirus niby roznosi sie w bliskiej odleglosci, ale jest wokol niego tyle sensancji - a to ze krazy do 4 metrow powietrzu, a to ze osiada na podeszwach twojego buta, a to ze przetrwa kilka dni na powierzchni metalowej czy drewnianej - ze tak naprawde nie ma konkretnej informacji o faktycznym zagrozeniu od wspomnianych powierzchni. W Australii mowia, ze dystans miedzy ludzmi ma byc 1.5 metra, w Polsce 2 metry, a ktos tam mowi, ze wirus siega do 4 metrow. No i kogo tu sluchac? Faktem jest, ze zagrozenie jest wlasnie szczegolne w kosciolach, a ze ludzie starzy sa uparci, to nie ma innego wyjscia jak zamknac.

Ale z ponizszym sie zgadzam


No wiec wlasnie. Oprocz domow staruszkow czyli tzw. retirement villages dochodza jeszcze te wszystkie statki wycieczkowce (ten, ktory przyniosl koronawirusa do Sydney stoi w naszym doku na Circular Quay od miesiaca i ludzi dalej z pokladu nie wypuszczono). A jak mysla kapitalisci o staruszkach? Ano wystarczy popatrzec do czego dazylo PO w POlsce - podniesc wiek emerytalny, zeby ci starsi jak najdluzej pracowali. Szansa byla na to, ze wiecej nie doczeka emerytury i umrze, wiec panstwo bedzie placilo mniej emerytury z ZUS-u. PiS obnizyl wiek emerytalny, bynajmniej nie z troski o seniorow, ale ich powody sa dla mnie mniej wazne, a wazniejsze jest, zeby okazac troche wdziecznosci ludziom, ktorzy przez lata pracowali i placili podatki na nasze pokolenie i pokolenia mlodsze.



Zgoda, niezle to w Polsce wyszlo. Rzad Morawieckiego szybko zadzialal i stad mniejsza liczba zakazen. Do tego zwiekszyli liczbe testow i teraz Polska jest krajem z porzadna liczba testow. No ale czytam tu nagle (pokazuje mi to kolezanka), ze niejaki Biedron - ktory teoretycznie pogladowo powinien mi byc bliski - wrzuca na media spolecznosciowe informacje, ze jak on zostanie prezydentem, to w maju bedzie 50 tysiecy testow dziennie, a w lipcu 100 tysiecy. Obecnie jest 6 tysiecy, a jesli sie nie myle, najwiecej testow na swiecie robi USA i jest to okolo 140 tysiecy dziennie. Standardowo wiekszosc krajow, jest gdzies miedzy 5 a 15 tysiecy dziennie. Az mnie zamurowalo, ze ktos probuje w taki sposob ugrac sobie wyborcow, choc przeciez jeszcze niedawno krzyczal, ze to skandal, ze Kaczynski i Duda chca zrobic wybory w maju.

W ogole wokol tego koronawirusa jest tyle gierek, ze chyba sam wirus, jak o tym przeczyta, to umrze z przerazenia. Jedni graja cenami gield, inni walutami, inni zlotem, teraz ostatnio 300% krach ropy naftowej i negatywne ceny Crude Oil... przeciez madry czlowiek z tego na pewno sobie niezle zarobi, zwlaszcza na firmach olejowych (tych, ktore ten krach wytrzymaja).



No tu juz bym sie nie zgodzil. Narod polski pozostaje zacofany i zacietrzewiony - nie ma to raczej nic wspolnego z tym, jak zadzialalo z wirusem. Moim zdaniem decydujaca role odegralo zamkniecie granic, system kar i praca policji, ktora szybko wystraszyla ludzi paroma kilkutysiecznymi mandatami.



Bo macie mizerny, zacofany system edukacji. A szkoda, bo ludzi ze Wschodniej Europy uwaza sie za dobrze wyksztalconych. U nas w Australii szkoly zamknieto koncem marca i natychmiast wykorzystano systemy nauki online jak Reading Eggs czy Maths Online, zeby male dzieci mogly sie uczyc z domu, a ktore normalnie stosuje sie w szkolach. Nauczyciele komunikuja sie z rodzicami e-mailem badz przez aplikacje Androida, zadaja co tydzien zadanie, ktore dzieci rozwiazuja w systemach online


Reading Eggs - https://www.youtube.com/watch?v=59NjQnEU4HY&list=PLw0yOLgp-PZbHm94P-KQEuORBV5Eo7ehh

Maths Online - https://www.youtube.com/watch?v=2bjnhxFEwC0

Moj maly jest w drugiej klasie. W Maths Online co tydzien ma zadana liczbe lekcji do przerobienia. Kazda lekcja konczy sie testem. Po zrobieniu wszystkich lekcji robi sie wiekszy test. Swietny system, jestem pelen podziwu. Reading Eggs jest jeszcze bardziej rozbudowany, ma rowniez biblioteke online, gdzie mozna czytac ksiazki online i rozwiazywac testy z rozumienia tekstu, gramatyki, ortografii itp. Nie rozumiem wiec dlaczego w mlodszych klasach nie organizuje sie wiec zadawania co tydzien do rozwiazania zestawu zadan w zeszytach cwiczen. Do tego nie potrzeba komputera, a przeciez to do dzis jest w polskiej edukacji. Ja to mialem i dzieci w Polsce tez obecnie maja.

Z innych stron do edukacji w Australii jak np. Natgeokids.com jest duzo materialow do nauki tzw. science czyli biologii, geografii, chemii, fizyki i historii. Tu juz potrzeba troche nauczycielskiej reki, zwlaszcza dla starszych dzieciakow, zeby oprocz czytania na tych stronach czy grania w jakies tam proste gre zrobili jakies porzadne zadania.

Starsze dzieci uzywaja Zoom do tego, zeby byly lekcje online z nauczycielami, ktorzy prowadza je normalnie w ramach prezentacji, a zadania rowniez sa rozwiazywane w systemach online. Faktycznie, najgorzej przylozy to maturzystom, natomiast klasom 3 i 5 anulowano w tym roku testy Naplan.



FIS, sto procent zgody. Niektorzy zapominaja, ze bez dzieci w szkolach, rodzice nie moga wrocic do pracy, a ekonomia nie moze sie otworzyc.

[/quote]

Z dziadkami? W ogole jest kilka opcji

1. Firmy powinny wprowadzac tzw. mobile workforce, czyli koncept pracy z domu. Rozumiem, ze nie jest dobrym pomyslem robic to caly czas, bo ludzie z domu pracuja zwykle mniej wydajnie niz z biura, ale w takiej sytuacji rozwiazuje to problem bezplatnego urlopu, czy zwolnien czy opieki nad dziecmi
2. Moze byc tak, ze rodzice po prostu sie wymieniaja - jedno zajmuje sie dzieckiem jeden dzien, drugie drugi dzien. Robi tak np. moja kolezanka z Gdanska. Nawet z dziecmi w domu jest mozliwosc pracowania.
3. Najgorzej maja ci, ktorzy nie moga pracowac z domu. Np. pracownicy sklepow, fabryk, rzeznicy, kucharze, pielegniarki, dyzurujacy lekarze, policja itp. Tu sprawa sie komplikuje, ale wlasnie dla takich ludzi szkoly powinny zostac otwarte, a nauczyciele realizowac zmieniony program nauki



Slabe tam maja pomyslunki u was w Polsce. Wystarczy, ze ludzie nie beda mieli gdzie siedziec w takich centrach i szybko skonczy sie przesiadywanie. Oto filmik, ktory nagralem kilka tygodni temu w Sydney, w Westfield Miranda Shopping Centre (ten glos, co opowiada, to ja) - https://www.youtube.com/watch?v=QPhZbIg2oJk . Da sie? Pewnie, ze sie da.