praca fizyczna?

bardziej bym się skłaniał ku pracy biurowej ale widzę, że znalezienie tego typu pracy w naszym regionie graniczy z cudem. Może być robota fizyczna każdą propozycje rozważę:)

No to popatrz, kilka ogloszen z praca.pl

http://www.praca.pl/magazynier_138132.html - to chyba bardziej dla Tricka by bylo

http://www.praca.pl/handlowiec-branza-motoryzacyjna_138133.html - to tez dla Tricka, ale jesli masz o tym pojecie, moze warto sprobowac

http://www.praca.pl/doradce-techniczno-handlowego_135350.html - to jesli masz za soba studia w technikum

http://www.praca.pl/sprzedaz-ubezpieczen-agent-ubezpieczeniowy_137217.html - tu placa tylko prowizje w zaleznosci od tego ile sprzedasz, ale niezle do zdobycia doswiadczenia

http://www.praca.pl/praktykant-ka-w-oddziale-bankowym_134942.html - tu, jesli chcialbys sprobowac pracy w banku, choc nie jest napisane jasno, gdzie i w ktorym

http://www.praca.pl/doradca-ds-telesprzedazy_137864.html - tu praca biurowa, zwiazana ze sprzedaza

Ucze się w technikum samochodowym ale niezbyt dużo o samochodach ;P Mam profil mechatronik, a to naprawde duzo rzeczy niedotyczących tej dziedziny wiedzy Ale fakt, bez problemu powinienem sobie dać tam rade ale tylko dlatego że interesuje się bardzo motoryzacją poza szkołą ;P Póki co - chce iść na studia ;P Co Ci moge powiedzieć, to że jako magazynier będziesz miał raczej spokojną prace a wiedza jakiej potrzebujesz w tej pracy jest raczej mało szczegółowa

jeśli nie boisz się pracować po 10 godzin dziennie na budowie to nie ma sprawy. Jak jesteś zainteresowany to pisz na pv.

Dzięki Jasiek za poświęcony czas i linki co udostępniłeś:) Wysłałem do 3 ofert moje CV. A wracając do tematu pracy to z moich doświadczeń i obserwacji wynika, że zdecydowanie ponad połowa ogłoszeń jakie się pojawiają na rynku pracy, to różnego rodzaju przedstawicielstwa, konsultanci albo praca dla ludzi z wyuczonym zawodem. Także mała rada dla tych co chcą iść na studia o kierunkach "humanistycznych", lepiej idźcie i skończcie technikum albo zawodówkę bo dobrej pracy bez znajomości po tym mieć nie będziecie w tym kraju:)

Grigori... no probs

W takiej sytuacji jak ty bylem 7 lat temu po przyjezdzie do Sydney. Tez szukalem pracy i wysylalem, gdzie popadlo. W koncu trafilem na dwie prace naraz - do supermarketu i jako przedstawiciel handlowy. Okazalo sie, ze bycie przedstawicielem handlowym sprawialo mi frajde i szedlem w tym kierunku. Czas pokazal, ze byl to dobry wybor... Tyle, ze aby miec naprawde dobrze platna prace (tzn. powyzej sredniej krajowej) to zajelo mi jakies 3 lata - musialem nabrac doswiadczenia, cos pokazac w moim CV, az w koncu sie udalo.

Rzeszow prawdopodobnie nie jest za dobrym miejscem do tego typu pracy. Rynek jest marny, klienci niezbyt zamozni finansowo (w koncu Marta Poltorak jest tylko jedna), wiec i miejsc pracy nie ma za wiele.

Albo tak jak Vega mowi - mozesz popracowac na budowie. Praca moze okazac sie ciezsza niz w biurze (co nie znaczy, ze nie do wykonania), ale moze tez byc calkiem niezle platna.

w Rzeszowie jest w tej chwili tyle inwestycji, że pracy na budowie i to dobrze płatnej nie brakuje. Może faktycznie teraz jest pora roku która nie jest zbyt miła, ale już idzie wiosna. Jedyne co, to trzeba cokolwiek umieć. Wtedy na początek możemy dostać 12 zł/h.

Witam
Piszę, bo właśnie jestem w trakcie szukania pracy fizycznej ciężko bo wiadomo doświadczenie nie ma ale pracy się nie boje fizycznej,

Jak by ktoś coś wiedział z góry dziękuje i jak by mi dał znać na priv to już wogole

patrze codziennie na rzeszowiaka i pup ale nic nie ma konkretnego w stylu jak cos sie odezwiemy;/

hm jak by co to dla kolego tez 2 osob pozdrawiam

Fizyczna ? Na ZM WSK są przyjęcia
Praca na 2 zmiany od PN do PT. 7-15 lub 15-23 na W68 - oczyszczalnia, rdzeniarnia, formiernia.
Polecam rdzeniarnie.
Ogólnie nie idź do firmy GARDA.

Stawka na początek 11zł/brutto Umowa Zlecenie.

Jeśli chodzi o WSK to tam często są przyjęcia na zaczyszczanie odlewów, jednak jest to praca bardzo ciężka, przynajmiej tak jest w opisie stanowiska.

Spojrz na pozytywna strone - zamiast isc na silownie, to pojdziesz do pracy i zamiast zaplacic za cwiczenia to jeszcze ci za nie zaplaca.

Hehehe dokładnie tak Jasiek.
A praca na oczyszczalni oczywiście jest ciężka no i "brudna"

Byłem tam ale z firmy Garda porobiłem 3 michy i podziękowałem 500 zl to wiesz;)

Racja jak by do WSK to kasa git:)


Ale przez tego typa to porażka:) p . Dolecki Garda;)l


A Ogolnie to juz robote mam jutro ide z kumplem;)

Stawka na początek 8 a potem do 10:) i 8 godzin wiec git:0

czyli 15€ a potem 20€ za dniowke
no to za ty git
masakra

no ale nie masz co tu przeliczać na euro to dwa inne światy... u nas jak na początek dniówka 80 zł to nie najgorzej jeszcze

FIS, tego nie warto nawet liczyc, bo mozna sie zalamac...

Mnie wiele juz razy przekonywano, ze komus w Rzeszowie sie dobrze powodzi, bo zarabia 2 tysiace zlotych miesiecznie na reke. W australijskich dolarach to jest 690 miesiecznie i z tutejszego punktu widzenia jawi sie jako niemalze trzeci swiat (przecietny Australijczyk ma na reke 800, tyle ze tygodniowo, a nie miesiecznie). Nie to jednak jest najgorsze... Najgorsze sa ceny, ktore w wielu przypadkach sa porownywalne z Australia, o ile nie wyzsze. Nie mam pojecia, jak w tej Polsce ludzie zyja - chyba nic nie robia, tylko placa rachunki, wydaja na jedzenie i na benzyne (o ile maja samochod). Cena niezlej wielkosci mieszkania (takiego kolo 70 metrow kwadratowych) to jakies 280 tysiecy zlotych i to wcale nie bedzie nowe, tylko majace juz iles tam lat. Czyli rownowartosc 20 lat pracy na 2 tysiacach miesiecznie.

To nie oznacza, ze nie mogloby byc gorzej. W malym chinskim miasteczku (20 tys ludzi), z ktorego pochodzi moja zona, przecietny mieszkaniec zarabia jakies 1200 yuan miesiecznie, czyli okolo $200. Tylko jest jedna roznica - rachunki, jedzenie sa duzo tansze niz w Europie. Za niewielki lunch w Polsce zaplace powiedzmy 5 - 6 zlotych. W Chinach w tym samym miasteczku zjem go za niewiele ponad zlotowke. Dniowka 80 zl to $27 dziennie, 170 chinskich yuan. Chinczyk z miasteczka mojej zony chetnie by za taka kase popracowal, tyle ze przy chinskich cenach a nie polskich.

Natomiast w przypadku poczatkujacego pracownika kazda praca jest dobra - nawet taka za 80 zl dziennie (wychodzi z tego 1600 miesiecznie, jesli dobrze licze). Sukcesem na Podkarpaciu jest w ogole dostac prace (mowie tak, patrzac na moich rowiesnikow i znajomych, ktorzy w Polsce zostali), a jak sie ja ma, to wtedy mozna zaczac myslec o lepszych zarobkach. Ja osobiscie na swojej pierwszej umowie w Radiu VIA (ktore byly moja pierwsza praca na serio) mialem bodajze 250 zl miesiecznie, tylko ze to byl chyba jeden czy dwa dni pracy w tygodniu. To byl rok 1999.

tonex szkoda tylko ze w cenach na pulkach sklepowych, oplatach itp to juz jeden swiat

jasiek ja pierwsza prace zaczalem w 96 r na czarno za 320 zl po 3 miechach dostalem umowe i 420 zl z czego moj "pracodawca " bral 400 zl refundacji z up
taki czysty polski kapitalizm

Racja tego tak nie mozna liczyc ale w pewien sposob mozna porownywac koszty utrzymania. Dla tego jak pisze FIS w sklepach to ten sam swiat ale jednak koszty utrzymania sa inne.

W polsce, jesli w rodzinie pracuja dwie osoby (rodzina bez dziecka) i kazda ma na reke 2000 na miesiac, jesli maja swoje mieszkanie to wcale nie jest tak zle. Bo wtedy oplaty to max 1000 zl a wiec zostaje Ci 3000 zl w kieszeni. Wielu znajomych tak ma i nie widze aby zyli w ubustwie.

Teraz z perspektywy Australii za dobre mieszkanie musisz zaplacic 500$ dolarow jak nie wiecej tygodniowo. Wiec pewnie zarabiajac tygodniowke 800$ wcale nie zyje Ci sie az tak strasznie dobrze. To pewnie Jasiek wie lepiej ale ostatnio ogladalem pare programow o Australii i tak rozowo to znowu tez tam nie ma, przynajmniej takie wrazenie ja odnioslem. Choc zarobki w porownaniu do Niemiec nie mowiac juz o Polsce sa wprost astronomiczne. Australia oferuje inny styl zycia, inne podejscie do pracy i placy niz w Europie ale...

No i teraz perspektywa Niemiec - dla mnie np jest to 1000€ miesiecznie czyli pieniadze za ktore 2 osobowa rodzina w Niemczech nie ma szans praktycznie na przezycie bo za czynsz na poczatek 500€ (wieksze miasta to 700€+). Czyli zostaje 300-500 € na miesiac co sie rowna ze co dzien jest na obiad ziemniaki z maslem a na kolacje chleb z woda, luksus typu telefon, internet itd itp nie mowiac o aucie mozesz przy 1000€/miesiac zapomniec.

Co wy mówicie, że w Rzeszowie nie można dostać dobrze płatnej pracy. Można, jak jest się wykształconym to możliwości są nieograniczone, oto przykład:
http://www.wykop.pl/artykul/735215/praca-dla-informatyka/